img
19
TKPZL
Kurier Galicyjski * 1 września 2008
Proszę sobie jednak wyobra
wstrząśnięty takim zaślepieniem
byłem nie tylko ogromnie szczę
nazywanej Salą Klementyńską,
pomocy listów. Był wobec władz
zić – jak wielki ciężar, do tego
mego kolegi, który, chcąc chy
śliwy z samego faktu pobytu
gdzie ustawiliśmy się do wspól
wyniosły, mniemając, że w swej
niewygodny i niebezpiecznie
ba dać wyraz swemu niezależ
Ojca Świętego w naszym mieś
nego (wszystkich uczestników
osobie niejako uosabia „Najjaś
kruchy wiozłem ze Lwowa do
nemu myśleniu, swą niezrozu
cie, gdby był witany przez kolo
Konferencji) zdjęcia. Po chwili
niejszą”, działał jednak tak non
Warszawy, a potem w Rzymie
miałą postawą zdezawuował
salną liczbę ludzi różnych wyznań
przyszedł Papież i uwieczniono
szalancko, nieudolnie oraz igno
i w samym Watykanie  w ple
to, co powiedziałem. Zresztą już
i narodowości. Byłem też udu
nas wszystkich na pamiątkę
rancko, że wstyd było za niego i
caczku – szkło, w rękach – obraz...
wkrótce od tegoż Łukaszew
chowiony myślą, iż nasze, naów
pobytu w Watykanie. Mam te
za Kraj, który on reprezentował.
Nadeszła kolej na nas – de
skiego doznał kilku publicznych
czas, zdawałoby się, prawie
wszystkie zdjęcia jako drogocen
W 1989 r. we Lwowskim Teatrze
legację Polaków ze Lwowa,
przykrości. I chyba dopiero wte
nieosiągalne, nierealistyczne,
ne relikwie rodzinne, upamiętnia
Opery i Baletu (Teatrze Wielkim)
Towarzystwa Kultury Polskiej Ziemi
dy zrozumiał – kogo on „bronił”.
fantastyczne „marzycielskie za
jące moje spotkanie z Wielkim
odbyła się konferencja przed
Lwowskiej. Przedstawił nas ko
Ale wtedy zechciał on pokazać
proszenie” zostanie przez Stwórcę
Papieżem Polakiem.
stawicieli demokratycznych władz
lejno Ojcu Świętemu Marszałek
swą „samodzielność” myślenia.
wysłuchane. „Panie, wysłuchaj
Wieczorem odbyło się zebra
Lwowa, Iwano Frankiwśka (Sta
Stelmachowski. Każdy z nas miał
Potem wybaczyłem mu jego
modlitwy nasze. A wołanie nasze
nie delegatów ze Wschodu, na
nisławowa), Tarnopola, Czenio
zaszczyt i szczęście ucałować
nielojalność, która mnie w pew
niech do Ciebie przyjdzie!”. I przy
którym prowadzący je ks. Kazi
wiec i innych miast Ukrainy
dłoń Wielkiego Papieża i Wiel
nym sensie mogła skompromito
szło! Bóg jednak dał! Wszyscy
mierz Świątek (obecny biskup na
Zachodniej, na której omawiano
kiego Polaka, który został wy
wać. Marszałkowie byli skonster
lwowianie, którzy pamiętają
Białorusi – red.) prosił o wypo
plany przeobrażeń. Poproszony o
nowani, zdziwieni takim dyso
wiedzenie się na temat naszych
zabranie głosu konsul RP Janusz
Swą działalnością J. Łukaszewski praktycznie
nansem. Prezes „Wspólnoty Pol
(każdej z poszczególnych de
Łukaszewski (właśnie oglądałem
skiej” powiedział, że do Lwowa
legacji) problemów. Padło py
ten fragment w telewizji) po
zniweczył starania Konsula Włodzimierza
pośle specjalną komisję, która
tanie – jak polskie konsulaty w na
wiedział prawie dosłownie tyle:
Woskowskiego w kierunku poprawy stosunków
sprawdzi stan spraw. Nie wiem,
szych republikach pomagają
„Dzień dobry państwu. Cóż mo
polsko ukraińskich, kontakty z lwowską inteligen
jak tam potem było, ponieważ
Polakom oraz ich stowarzysze
gę powiedzieć takiemu zgroma
wkrótce straciłem zainteresowa
niom. W tym kontekście wypo
dzeniu, któremu przewodniczy
cją demokratyczną, z niegdysiejszymi dysydentami.
nie tymi sprawami. Zdumiała
wiedziałem się m. in. wówczas
tak znana osoba, jak pan Czor
mnie jednak pani wicemar
niesiony na Stolicę Piotrową.
obecność Papieża w naszym
bardzo krytycznie o następcy
nowił? Życzę powodzenia!”
szałek, która niezwykle przyjaźnie
Ponieważ delegacja ze Lwowa
mieście, zwłaszcza ci, którzy Go
Konsula W. Woskowskiego
Obecni chyba byli pod ogrom
była dla wszystkich obecnych
pożegnała się ze mną i... poca
słyszeli i widzieli – byli wstrząśnięci
Januszu Łukaszewskim, co miało
nym wrażeniem tej „wypowie
Polaków, również dla Ojca Świę
łowała w policzek. Zrozumiałem
tą historyczną wizytą, ponieważ
swoje następstwa. Prawdopo
dzi” polskiego „dyplomaty”. Ja
to, jako akceptację mojej
tego, czymś niezwykłym, mieliś
spotkanie z taką Osobistością –
byłem w szoku. Swą działal
Mój list do MSZ czytali
my okazję trochę (jak później się
postawy.
nawet na odległość – pozostaje
nością J. Łukaszewski praktycznie
okazało, nie było to tak zupełnie
Ażeby zakończyć ten wątek,
w pamięci na całe życie. I na
zniweczył starania Konsula Wło
wszyscy ci, którzy
dodam jeszcze kilka zdań. W ro
„trochę” – Papież z nami rozma
zawsze zostanie w historii Lwowa,
dzimierza Woskowskiego w kie
mieli jechać do pracy
ku następnym, gdy już nie byłem
wiał najdłużej) z Nim porozma
w którym, jak nigdzie indziej na
runku poprawy stosunków polsko
w konsulacie
wiać. Mówiliśmy o sytuacji we
prezesem TKPZL, w rzeszowskich
świecie (poza Rzymem), jest
ukraińskich, kontakty z lwowską
„Nowinach” ukazał się artykuł
Lwowie, o Polakach, zamiesz
dwóch urzędujących Kardyna
inteligencją demokratyczną,
we Lwowie...
pana konsula Łukaszewskiego
kujących Ziemię Lwowską. Po
łów – Ich Eminencje Marian Ja
z niegdysiejszymi dysydentami.
wiedzieliśmy, że katolicy we
(nie wiem, czy formalnie konsul
worski i Lubomyr Huzar.
dobnie moją ocenę ks. Świątek
Podobnie „treściwe” wystąpie
mógł się wypowiadać na ła
Lwowie, zwłaszcza Polacy (i nie
Przekazaliśmy Ojcu Świętemu
powtórzył prezesowi „Wspólnoty
nie pana Łukaszewskiego miało
mach gazety w tej sprawie),
tylko), byliby niezmiernie szczę
nasze dary (A. Kokodyński
Polskiej” Marszałkowi Stelma
miejsce również na wspomnia
śliwi, gdyby Papież mógł to
który wylał w niej niejedno
piękną małą ceramiczną wazę
chowskiemu.
nym wcześniej Pierwszym Kon
„wiadro pomyj” na swego po
miasto odwiedzić. Jego Świąto
z ziemią, pobraną z Cmentarza
W drodze powrotnej z Rzymu
gresie Polaków Ukrainy w Kijowie.
przednika (W. Woskowskiego),
bliwość na te słowa uśmiechnął
Orląt Lwowskich), które ks. Stanis
do Warszawy w samolocie
To tylko przykłady.
się i powiedział: „również marzę
a „przy okazji” – „delikatnie” rów
ław Dziwisz kazał postawić na
podszedł do mnie i A. Koko
Za swoją misję we Lwowie
o pobycie w tym mieście. Wszyst
nież na mnie. Napisałem wtedy
stojącym w rogu sali stoliku.
dyńskiego Marszałek A. Stelma
uważał on podjudzanie Z. Billa
obszerną odpowiedź analitycz
ko jest w Rękach Pana Boga
Urzeczywistniłem też mój zamysł.
chowski, prosząc, byśmy po wy
do utworzenia u nas alterna
jeśli Bóg da, jeżeli Bóg pozwoli, to
ną, którą tylko częściowo za
Rano w ogrodzie Domu Pol
lądowaniu przeszli z nim do sali
tywnego kijowskiemu „Związku
me pragnienie urzeczywistni się”.
mieściły „Nowiny” („Konsulowie
skiego zerwałem dwie gałązki
VIP ów. Na tym spotkaniu – poza
Polaków”, czyli – praktycznie –
we Lwowie”). Pełny tekst tej
„Słowo stało się Ciałem”! Oczy
z drzewa oliwnego, które wzią
Marszałkiem Senatu i nami była
rozbijanie TKPZL. W imię „plura
gruntownie argumentowanej
wiście, zdaję sobie sprawę z te
łem ze sobą na spotkanie. I po
także pani Teresa Dobielińska
lizmu”. Było (i jest) nas tak mało,
go, iż chyba nie byliśmy pierwsi
analizy „działalności dyploma
rozmowach z Papieżem (cały
Eliszewska – wicemarszłek Sejmu,
więc zamiast się jednoczyć
tycznej” J. Łukaszewskiego prze
(a może ?!), którzy taką myśl
czas „pstrykali” zdjęcia papiescy
obecna na Konferencji w Rzy
należało nas dzielić i skłócać??!
słałem do MSZ RP oraz do Prezy
podsuwali Janowi Pawłowi II.
fotografowie, w tym legendarny
mie. Rozmowa odbyła się, więc
W kilku numerach „Gazety Lwow
Jednym z pierwszych mógł być
denta Lecha Wałęsy. Później
Arturo Mari – wykupiłem potem
„w cztery pary oczu”. Powtórzy
skiej” opublikowałem wtedy kilka
opowiadano mi, że ten mój list
jeden z najbliższych przyjaciół
wszystkie zdjęcia) prosiłem Jego
łem wypowiedziane na zebraniu
artykułów pt. „Związek? – Tak!”,
jeszcze z czasów krakowskich
czytali wszyscy ci, którzy mieli
Świątobliwość o pobłogosła
zarzuty, dodając odpowiednie
w których argumentowałem
Karola Wojtyły – później Papieża
jechać do pracy w konsulacie
wienie tych gałązek oliwnych,
dowody i szczegóły, które w
swoje stanowisko.
Jana Pawła II – Kardynał Marian
we Lwowie... Po kilku miesiącach
które chciałem zawieźć do Lwo
sposób negatywny charaktery
O wszystkim tym opowiedzia
Jaworski – ówczesny biskup ordy
pana Łukaszewskiego „oddele
wa. Co też Papież zrobił. I do
zowały to, co robi ten, za po
łem Marszałkom. Później głos
nariusz diecezji zamojsko luba
c
gowano” „do domu”...
Lwowa te kruche gałązki – do
zwoleniem „dyplomata”, który
zabrał wiceprezes TKPZL i oświad
zowskiej.
wiozłem. Ale o tym – potem.
z władzami miejscowymi we
czył, że „pozwoli sobie nie zgo
Lecz w 2001 roku, gdy Papież
(dok. w następnym numerze)
Po audiencji przeszliśmy do
Lwowie nie potrafił się kontakto
dzić się z taką krytyczną oceną
Jan Paweł II odwiedził Lwów,
ogromnej wspaniałej sali obok,
wać osobiście, lecz jedynie przy
pana prezesa”... I – tyle! Byłem
Wspomnienie o Kornelu Makuszyńskim
„CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE,
TATIANA BOJKO
dyrektor Centrum Polskiego
w Stryju
SAMI NIE WIECIE, CO POSIADACIE”
31 lipca 2008 roku, w 55 rocznicę
śmierci Kornela Makuszyńskiego,
odbyło się Spotkanie Literackie,
„Na te groby powinni z daleka
poświęcone twórczości Wiel
przychodzić ludzie małej wiary,
kiego Polaka, który się urodził
aby się napełnić wiarą nie
w Stryju.
złomną, ludzie miałkiego ducha,
Uroczystość rozpoczęła się
aby się nadyszeć bohaterstwa.
Mszą świętą w kościele para
A że tu leżą uczniowie w mun
fialnym pod wezwaniem Naro
durkach, przeto ten cmentarz
dzenia Najświętszej Marii Panny
jest jak szkoła, w której dzieci
jasnowłose, błękitnookie nau
czają siwych ludzi o tym, że ze
śmierci ofiarnej najbujniejsze
wyrasta życie...”.
Część obecnych po raz
Na zakończenie spotkania
pierwszy zobaczyła Dyplom
grupa teatralna „Podaruj dzie
Członka Honorowego, przyzna
ciom  uśmiech”  zaprezen
która jest wmontowana w koś
szyńskiego w literaturę i kulturę
ny J. W. Panu Kornelowi Maku
towała spektakl „Przygody
ciele.
Polski.
szyńskiemu przez walne zgroma
z bohaterami książek Kornela
dzenie Towarzystwa Straży
Następnie spotkanie prze
Wielką uwagę zwrócono na
w Stryju, w którym został och
Makuszyńskiego” (scenariusz
niosło się na teren Centrum
udział Makuszyńskiego w rozwoju
Mogił Polskich Bohaterów dnia
rzczony Kornel Makuszyński. Po
śp. Anny Znamierowskiej, nau
Polskiego przy ul. Szewczenki,
myśli o wychowaniu patriotycz
30 stycznia 1933 roku za wielkie
Mszy św. grupa dzieci i mło
czycielki z Polski).
191. Dzieci i młodzież przygo
nym polskiego dziecka. Po raz
zasługi dla celów tegoż towa
dzieży polskiej uroczyście zło
towały referaty, w którym przy
kolejny przypomnieliśmy sobie,
rzystwa (kserokopia znajduję się
żyła kwiaty przy tablicy pamiąt
w Izbie Pamięci K. Makuszyń
pomniały obecnym życiorys
jakże pięknie, prostymi słowami
KG
KG
kowej Kornela Makuszyńskiego,
i wkład ich rodaka K. Maku
pisał on o Orlętach Lwowskich
skiego w Stryju).