img
32
Trochę folkloru
16.XII.2008 16.0I.2009 * Kurier Galicyjski
DO MOHURA – PO CZAR MUZYKI I GÓR
HALINA P£UGATOR
tekst i zdjêcia
W jednej z najwy¿ej i naj-
dalej po³o¿onych wiosek
karpackichWerchowynie
(d. ¯abie) uczczono hucul-
skich muzyków troistych,
którzy od dawnasymbo-
lem nie tylko gór, ale nawet
Gdy pierwsza
niejako Ukrainy. W trakcie
gwiazda na niebie
wielkiego festiwalu, na który
b³yœnie,
zjechali przedstawiciele
ca³ego regionu karpackiego
Choinka zaiskrzy
Ukrainy, uczczono pamiêæ
œwiat³ami.
znanego skrzypka Wasyla
Niech Was ogarnie
Hrymaluka, znanego pod
pokój i mi³oœæ
pseudonimem Mohur. W
I pozostanie ju¿
1971 roku zosta³ laureatem
miêdzynarodowego kon-
z Wami!
kursu muzycznego w Mosk-
wie za wykonanie w³asnej
tego i zagraj¹, i zaœpiewaj¹.
suity „Ranek na po³oninie”.
Oczywiœcie, postaraj¹ siê o to,
Jego kapela muzyczna
¿eby siê urodzi³o wielu
uczestniczy³a w zdjêciach
nowych muzyków.
do kultowego filmu ukraiñ-
Uczenie „przydatnych do
skiego „Cienie zapomnia-
smyczka i bêbna” dzieci roz-
nychprzodków”. Dziœ miesz-
poczyna siê w trakcie pierw-
kañcy Werchowyny mówi¹,
szej k¹pieli magicznej. Kiedy
¿e do dziœ nie urodzi³ siê w
po raz pierwszy dziecko jest
górach taki mistrz, który
wk³adane do wanienki, wk³ada
gra³by lepiej, ni¿ ten maestro
siê tam tak¿e ró¿ne przed-
ludowy. Na œwiêcie muzyki
mioty. Jeœli dziecko chwyci
a grali tak, ¿e wybitni mistrzo-
smyczek czy fujarkê, nale¿y
wie mieli ³zy w oczach, a sto-
uwa¿aæ, ¿e jego przezna-
³eczni zbieracze melodii ludo-
czeniem jest weselenie ludzi.
wych zapisywali wszystko, co
Dzieci muzyków graj¹ na
wygrywali „niepiœmienni”
instrumentach dziadków.
Huculi.
Mówi¹, ¿e przechowuj¹ energiê,
Talent i umiejêtnoœci prze-
talent i umiejêtnoœci ich
chodzi³y z rodu do rodu. Uczo-
krewnych. Ci, którzy nie mieli
no graæ przewa¿nie ch³opców.
w rodzinie mistrza od skrzy-
„Bo có¿ to kobieta? Czy¿by
piec, staraj¹ siê nie kupowaæ
ona do takiej sprawy?”, -
instrumentu, a zamawiaj¹ go
¿artowali muzycy z Karpat,
spodniach, posto³ach z czer-
Po tym trzeba usi¹œæ za pie-
huculskiej by³a te¿ kores-
wonymi onucami z sukna, w
cem i przesiedzieæ, jak nie¿y-
pondent „Kuriera Galicyj-
czapkach z trzaskunami (spe-
wy, przez dziewiêæ dób, bez
skiego”.
cjalna ozdoba nakrycia g³owy).
jedzenia, picia i nie przema-
Wspominaj¹ Mohura, który
wiaj¹c do nikogo ani s³owa.
Skrzypce graj¹...
jeszcze za ¿ycia siê sta³ legen-
Jeœli to wszystko wykonaæ,
„nieczysty” pomaga
d¹. S³uchaj¹c têsknej melodii
z jaja wylêgnie siê „ten”. Kiedy
S³oñce ju¿ dawno jaœnia³o
Hrymaluka, ludzie szeptali,
zapyta swego „ojca”, po co
nad górami, kiedy ponad setka
¿e mu pomaga „nie-czysty”.
zosta³ stworzony, przysz³y
Hucu³ów, stoj¹cych w d³ugich
Wszak¿e, muzyk by³ znany w
wirtuoz powinien odpowie-
kolorowych rzêdach, jaœniej¹-
ca³ych górach, a jak g³osi
dzieæ: „Abyœ pomaga³ mi graæ.”
cych piêknem strojów ludo-
legenda huculska, mo¿na
Odt¹d nie bêdzie równych
wych, panów mocnych, jak
zostaæ a¿ tak s³ynnym, jeœli
takiemu mistrzowi.”
stare Karpaty, wyruszy³a do
S³uchaj¹c têsknej melodii Hrymaluka,
Przeka¿ê talent
u znanych artystów, a¿eby ci
rzucaj¹c okiem na swoje
ludzie szeptali, ¿e mu pomaga „nieczysty”.
z ojca na syna
tak¿e na d³ugo talent b³o-
gaŸdziny i córki. Stare oby-
Ale¿ to tylko bajki góral-
gos³awili.
czaje trwa³y d³ugo, a jednak
siê zmusi tego, o którym g³oœno
skie, a mo¿e i obrazowe po-
Obecnie na HuculszczyŸ-
powiatowegoBudynkuKultury.
dziœ tak¿e Hucu³ki dobrze
nawet siê nie mówi, do s³u-
strzeganie codziennej ciê¿kiej
nie jest wiele znanych rodów
Ka¿dy mia³ bêben, cymba³y,
graj¹ i œpiewaj¹, ale wœród
¿enia sztuce.
pracy muzyka i mistycznej
muzycznych. Dzieci i wnuki
skrzypce lub fujarkê. Ktoœ
muzyków troistych kobieta –
„W tym celu nale¿y wzi¹æ
si³y talentu, której nikt nie
niós³ akordeon guzikowy czy
Jeœli dziecko podczas pierwszej k¹pieli
pierwsze jajo, zniesione przez
jest w stanie wyt³umaczyæ.
klawiszowychoæ i nie s¹ to
czarn¹ kurê, wysmarowaæ je
Jednak, ziemia huculska,
tradycyjne instrumenty hu-
chwyci smyczek czy fujarkê, nale¿y
culskie, ale przyjê³y siê w gó-
uwa¿aæ, ¿e jego przeznaczeniem jest
¯eby graæ, trzeba mieæ i si³ê, i cierpli-
rach. Zaintrygowani miesz-
weselenie ludzi.
kañcy Werchowyny i nieliczni
woœæ, i czasem nie spaæ po nocach,
jak dot¹d wczasowicze wybie-
a coœ takiego w górach jest kobiecie
uczniów Mohura ukoñczyli,
gaj¹ na ulice, by spotkaæ
to dot¹d ewenement. ¯eby graæ,
srodze zabronione!
co najmniej, szko³ê muzycz-
muzyków.
trzeba mieæ i si³ê, i cierpli-
n¹, wielu ukoñczy³o szko³y
Z honorem, w³aœciwym gó-
woœæ, i czasem nie spaæ po
sadz¹, - szeptem opowiada
uboga w urodzaje, ale szczod-
specjalistyczne. Jednak, tylko
ralom, ludzie powa¿nie zasia-
nocach, a coœ takiego w górach
stary Hucu³, zas³aniaj¹c siê
ra na talenty, rodzi Pagani-
niektórzy uprawiaj¹ muzykê,
daj¹ na sali. Wysocy i mocni,
jest kobiecie srodze zabro-
przed towarzyszami rêkawem
nich huculskich. W czasach
jako zawód. Wiêkszoœæ gra w
w rzetelnie dobranym ubra-
nione! Dobrze zbudowani mu-
koszuli haftowanej. – Potem
Mohura wiêkszoœæ muzyków
czasie œwi¹t, wesel – aczkol-
niu œwi¹tecznym: jaskrawych
zycy szanuj¹ swoje panie
wysmarowaæ siebie na czarno
nigdy w ¿yciu nie widzia³a na
wiek utrata daru rodu – to
haftowanych koszulach, czer-
i wol¹, ¿eby one wykonywa³y
i w³o¿yæ jajo pod lewe ramiê.
oczy ¿adnej zapisanej nuty,
grzech ciê¿ki. Rodziny znanych
wonych serdakach, czarnych
³atwiejsz¹ pracê, a oni im do