img
21
Kurier Galicyjski * 14 28 lutego 2009
sztofem. Pod wieczór znowu siê
mo¿e byæ œwi¹tyni¹ Ducha
prawie siê ocieraæ. I tej blis-
OD ŚWIĄT
Ÿle poczu³em – i dlatego posta-
Bo¿ego – trzeba tylko przygo-
koœci nie przeszkadza³y nawet
nowiliœmy, i¿ nie bêdê siê
towaæ czyste miejsce w swej
liczne fajerwerki noworoczne
leczy³ koniakiem lecz pój-
duszy dla Niego i wyzwoliæ siê
na dole w miasteczku. Byliœ-
dziemy na modlitwê do kaplicy
z niewoli grzechu. Niby to nic
my z ma³¿onk¹ po medyta-
zamiast siê bawiæ, rzecz jasna,
nadzwyczajnego, ale jakie to
cjach przejrzyœci, jak woda
DO ŚWIĄT
bez alkoholu. Ale czu³em siê
nie najlepiej i jakoœ nie swojo
pod wp³ywem jakichœ niezna-
jomych mi si³ od zewn¹trz.
EUSTACHY BIELECKI
zaraz zaczynamy przygotowy-
Popatrzy³em na dó³ z Kopiej
uczeñ szko³y nr 10
waæ siê do nastêpnych...
Górki. U mych grzesznych nóg
we Lwowie
Rozpoczyna siê KARNA-
le¿a³o w dymce wieczornej
WA£, Zapusty, szczytem któ-
góralskie Kroœcienko. By³em
Przesz³y ju¿ œwiêta... wra-
rych oczywiœcie bêdzie T³usty
szczêœliwy, ale nie zupe³nie, bo
camy do starej rzeczywistoœci
Czwartek i Ostatkowy Wtorek!
te bóle w brzuchu bardzo mi
– pracy, do zwyk³ego jedzenia,
Zapusty w tradycji ludowej
dokucza³y. Ale twardo posta-
powracamy z krainy bajek do
by³y okresem o¿ywionych
nowiliœmy z ma³¿onk¹ pójœæ
ludzkiego ¿ycia wype³nionego
kontaktów towarzyskich,
na medytacje do kapliczki.
codziennoœci¹ i szaroœci¹.
hucznej zabawy, okresem hu-
2 lutego ju¿ ostatecznie po-
lanek i swawoli. Jednak naj-
Przed godzin¹ 21 weszliœmy do
¿egnaliœmy œwiêta w naszych
weselszy by³ ostatni tydzieñ
kaplicy s³abo oœwietlonej z
domach. Rozstaliœmy siê z cho-
karnawa³u – od T³ustego
zadumanym w ¿³obku Dzie-
ink¹, ciep³ymi kolêdami,
Czwartku do Kusego Wtorku,
ci¹tkiem Jezus. I, gdy Krzysiek
radoœci¹ Œwi¹t Bo¿ego Naro-
kiedy lud tak niby pozwala³
wzi¹³ do r¹k gitarê i zacz¹³
dzenia!
sobie (zapuszcza³) coœ lepszego
medytowaæ, œpiewaj¹c i przy-
Wydawa³o by siê, ¿e do œwi¹t
wypiæ, zjeœæ, pobawiæ siê, by
wo³uj¹c Ducha Bo¿ego, to
tak daleko, jeszcze tyle czasu
móc wytrzymaæ d³ugi Wielki
Dunajca. Tatry by³y dla nas
czekaæ... tyle przygotowañ do
Post. W mojej rodzinie zapusty
w tej chwili - domem Bo¿ym.
tej wspania³ej Wigilii, by tak po
kojarz¹ mi siê najbardziej z
I bez szampana byliœmy
prostu minê³a w kilkanaœcie
T³ustym Czwartkiem. Pamiê-
radoœni i szczêœliwi, jak bywa
szczêœliwy cz³owiek po k¹pieli
w czystej wodzie. A w niebie
nad nami czuwa³ Duch Œwiêty
Tatr i globu ziemskiego. Nigdy
jeszcze nie mia³em tak piêk-
nego spotkania z Nowym
Rokiem, jak obok ¿³obka
Dzieci¹tka Jezus w Tatrach.
Ten pierwszy dzieñ 2009 roku
by³ jakby zes³any z nieba.
Akordem znacz¹cym tego dnia
by³ wieczór poetycki naszej
kole¿anki z Przemyœla Teresy
Parynej. W przytulnej salce
domku oazowego „Jubilat”
Ks. Adam Wasik
poetka recytowa³a swoje wier-
sze ze zbioru „Dotkn¹æ nie-
ba...”.
Zapusty
W obecnoœci wielu ludzi
godzin??? Oczywiœcie, ¿e nie!
tam, jak babcia piek³a p¹czu-
m³odych Teresa przeczyta³a
Radoœci¹ Bo¿ego Narodzenia
sie, pierniki, znakomite serniki,
na samym pocz¹tku swój
musimy cieszyæ siê non stop i
by podaæ w³aœnie w ten dzieñ.
wiersz o Bo¿ym Narodzeniu -
nie tylko w czasie zimowych
Nieraz, bêd¹c jeszcze ma³ola-
z okresu stanu wojennego w
œwi¹t. Niem¹drze z naszej
tem podjada³em cichcem przy-
Polsce. „Czas zniewolony pra-
strony wk³adaæ to wielkie
gotowane „zapustne placki,”
wem genera³a...” recytowa³a
wydarzenie w ramy chronolo-
które naprawdê smakowa³y
g³osem przyg³uszonym, jakby
giczne (dziœ œwiêtujê to, a jutro
tak tylko raz w roku...
poetka na nowo prze¿ywa³a
to). Mamy radowaæ siê zawsze
Popielcem koñczy siê Kar-
ten czas wojskowej dyktatury
z przyjœcia Boga w ludzkiej
nawa³ i zaczyna siê okres
genera³a Jaruzelskiego. Jak¿e
naturze. Ale zboczy³em trochê
Zmartwychwstania Pañskiego
z tematu... Wiêc w œwietle
- Wielkanoc... i co drodzy czy-
to czyste niebo, ale wtedy
„Gromnicznej” koñczymy ten
telnicy, jak jeszcze to okreœliæ,
zamglone przemoc¹ komunis-
cudowny okres œwi¹t, wraca-
daæ miano naszej piêknej
tyczn¹ zrani³o serca ludzi
j¹c do codziennoœci.
tradycji, daruj¹cej nam mo¿-
œwiat³ych i wynios³ych...
Ale zastanówmy siê jak to
liwoœæ, jak œpiewa we wspó³-
Potem Teresa przedstawi³a
œwietnie jest w naszej tradycji
czesnej kolêdzie Krzysztof
wiersz – „z którego wcale nie
ludowej – nasi przodkowie nie
Kiljañski ¿yæ od œwi¹t do
jest dumna i lepiej, ¿eby takie
umieli siê nudziæ. Bowiem
œwi¹t.
wierszy nie powstawa³y, bo s¹
skoñczywszy jedne œwiêta od
KG
zbyt gorzkie”. Poetce chodzi³o
o wiersz „Có¿ to za kraj”, który
Gromniczna Pani
wbrew jej woli rozpowszechni³
Lider Odnowy w Duchu Œwiêtym Krzysztof Kabat
siê po ca³ej Polsce. „Tu o
zaczêliœmy podœpiewywaæ mu  trudne do spe³nienia w na-
Dostojna, piêkna w rêku
sprawiedliwoϾ/ kamienie wo-
Kroczysz przez ³¹ki, roz³ogi,
dosyæ prostymi s³owami, ale  szym czêsto idiotycznym i za-
z gromnic¹
³aj¹./ Tu spryt siê nagradza/
pola,
pe³nymi mi³oœci do Boga.  bieganym œwiecie. Ale tu w
Przez las wêdrujesz
a wyszydza prawoϾ./ Tu dep-
By odmieni³a siê ludzka dola.
I w tych medytacjach – od-  tych boskich Tatrach 31
Bogarodzico.
cze siê prawdê/ i krzy¿uje
W ciemnoœciach mroku,
czu³em coœ niezwyk³ego, ¿e  grudnia 2008 roku wszystko
Przy Tobie krocz¹ wilków
œwiêtoœæ./ Tu kpi siê z proro-
w jutrzni zarania
jakieœ diabe³ki opuszczaj¹  wygl¹da³o jakby nad Kopi¹
watahy,
ków,/ patriotów, mêdrców./
Œwiêta siê Twoja postaæ
moje cia³o. To nie by³o zbyt  Górk¹ w Kroœcienko wzniós³
Jako baranki ³agodne, ciche.
Tu du¿o siê krzyczy/ a robi
wy³ania.
g³oœne, bo nie chrz¹ka³em, jak  siê Duch Boga ¯ywego i porwa³
One, choæ wilki Ciebie
niewiele./ Tu wyznaje siê Bo-
Œwiat³o – Chrystusa œwiatu
prosiak, ale odczu³em nagle  ze sob¹ nasze dusze.
pilnuj¹,
ga/ jedynie w koœciele./ Tu
podaj¹c,
wyzwolenie z bólu i bliskoœæ
Bo swoj¹ Pani¹ nad sob¹
podcina siê skrzyd³a/ wielkim
Nas, jak najczulsza Matka
Ducha Œwiêtego, który goi
czuj¹.
idea³om./ Tu ¿ycie poœwiêciæ/
„Dotkn¹æ nieba...”
kochaj¹c.
nasze rany. Do dziœ wspomi-
Œwiec¹ Ci drogê ich wilcze
to jeszcze za ma³o!/ Tu honor,
Gdy po szczerych ¿ycze-
Pe³na litoœci i ³aski pe³na
nam to czuwanie w kaplicy  niach oazowych w pierwszym
œlepia
wstyd, dumê/ odes³ano w baœ-
Twa nieustanna Pomoc
przed Nowym 2009 rokiem  dniu Nowego 2009 Roku
By Ci bezpieczniej sz³o siê
nie./ A có¿ to za kraj?/ A to
bezmierna.
i pieœñ w wykonaniu Krzysz-  wyszliœmy z ¿on¹ z kapliczki,
i lepiej
POLSKA w³aœnie!”
Gromniczna Pani,
(cdn.)
tofa „Jestem œwi¹tyni¹ Ducha  niebo by³o tak blisko, jak
Gromniczna Pani,
Módl siê za nami.
Œwiêtego”. Ka¿dy cz³owiek  nigdy, a o gwiazdy mo¿na by³o
Módl siê za nami.
STANIS£AWA NOWOSAD
KG