10
Korespondencja własna z Krakowa
31 marca 2009 * Kurier Galicyjski
III OGÓLNOPOLSKI FESTIWAL PIOSENKI LWOWSKIEJ
I BAŁAKU LWOWSKIEGO ZE SZMONCESEM W TLE
bêd¹cych w jednej celi. Jeden
Najpierw cie w morde
ALEKSANDER SZUMAÑSKI
wiêzieñ siedzi na krzeœle,
strzeli
drugi chodzi wokó³ krzes³a.
Jaœni anieli
W dniu 1 marca 2009
Ten siedz¹cy mówi: „Icek, jak
roku mia³em zaszczyt po
Mia³em jeszcze powróciæ do
ty chodzisz, to ty myœlisz, ¿e ty
raz kolejny, ale pierwszy
szmoncesu, a wiêc para ¿y-
nie siedzisz”. Mama do synka:
w tym roku, potwierdziæ, i¿
Leopolis semper fidelis,
dowskich kawiarnianych
„Moniuœ, ty stój prosto, ¿eby
komentatorów, o których ju¿
pan doktor widzia³, jaki ty
a ¿e we Lwowie muzy
œpiewa³y zawsze, ka¿dy
wspomnia³em, Aprikozenk-
jesteœ krzywy”. Daleko mi ka-
ranz i Untenbaum. Czy to byli
wa³y góralskie, zreszt¹ czy
wie. Sala teatralna Teatru
autentyczni ¯ydzi, którzy
ktoœ z Pañstwa widzia³ krzy-
Koœcielnego im. œw. Jadwigi
w Krakowie na d³ugo przed
mówili wy³¹cznie szmonce-
wego górala?
sem, czy zamaskowani goje
Nas³ucha³em siê tych
rozpoczêciem koncertu
zape³ni³a siê po brzegi,
wybitni aktorzy? Tego nikt do
szmoncesowych opowieœci, oj
dzisiaj nie rozgryz³, nawet
nas³ucha³em, zreszt¹ nie tylko
a ci, którzy nie przyszli
moja panienka /do dzieci/,
na „Krakida³ach”. Wbrew pozo-
zapewne bêd¹ ¿a³owaæ,
która wszystko wiedzia³a, ani
kowie o Lwowie, solista ope-
rom szmoncesem mówili nie
bo ominê³o ich piêkno
namawia³ na spacer „na
piechotê do Lwowa”, oczy-
jej narzeczony syn dozorcy,
rowy Franciszek Makuch. Jak
tylko talmudyœci i goje z na-
w piêknie.
Oczywiœcie by³ w piosence
wiœcie „Wio na piechotê do
Józio sicherowy goj, sam wi-
zaœpiewa³ dwie obowi¹zkowe
tury œwieccy, ale równie¿ tzw.
dzia³em. A co nie wyjaœnione,
piosenki: „Boston o Lwowie”
„inteligencja szpagatowa”.
lwowskiej ba³ak, bo jak¿e by
Lwowa” Wiktora Budzyñskiego,
inaczej, ale publicznoϾ zadzi-
„Oba cwaj” Emanuela Schlech-
to tym bardziej intryguj¹ce,
Mariana Hemara i „Mój sen
S³owem, szmoncesem nie mó-
s³ysza³em wiêc dyskusje w
o Lwowie” Wanata i Jerzego
wili tylko ci którzy nie chcieli
wi³ szmonces, po raz pierwszy
tera, czy „Party w Londynie”
Feliksa Konarskigo /Ref Rena/
rodzaju: „co ciê to idzie ob-
Kopiñskiego to siê dopiero roz-
i mówili wy³¹cznie jidysz. I to
zaprezentowany na festiwalu
przez Wojciecha Habelê w ske-
twórcy „Czerwonych Maków”.
chodziæ, co?”. I w tym zagu-
krêci³ kilkoma piosenkami,
by³ w³aœnie ten lwowski cymes.
bionym œwiecie nic nie idzie
zmianami g³osu, ubrania,
Gdy na „Krakida³y” przyje¿d¿a³,
czu - monologu „Rubinstein”.
Laureatka ubieg³orocz-
„Iœæ ju¿ zapowiedzieæ? Dla-
nych konkursów festiwalowych
najpewniej hrabia, to wokó³
wiedzieæ. No mo¿e coœ na ten
kapelusza i zapewne fryzury,
niego talmudystów nie zoczy-
temat wie p. red. Zbigniew
wszystko jak leci, czyli jak
czego nie?” Wprawdzie moja
Kinga Dobosz mia³a m.in. za-
œpiewaæ w „Stryjskim Parku”,
³em. Krêcili siê zaœ w „krawat-
Ringer, skoro w krakowskim
przysta³o na mistrza. A pub-
znakomita Mama zawsze
kach”, dostojnie ubrani osob-
„Dzienniku Polskim” napisa³
licznoœæ? Nie chcia³a go
mówi³a, ¿e brzydk¹ ¿ydowsk¹
ale nie dojecha³a z Nowego
S¹cza do Krakowa. Postano-
nicy mówi¹cy poprawn¹ pol-
w tytule: „Chawira” œpiewa na
wypuœciæ ze sceny, na czym
przywar¹ jest odpowiadaæ
pytaniem na pytanie, ale ja
wi³em wiêc, ja zaœpiewaæ w
szczyzn¹, za³atwiaj¹c swoje
lwowsk¹ nutê. I dalej…. Fun-
najbardziej ucierpia³em ja w
geszefty, a tu z³oto 18 karat,
dacja Ocalenia Kultury Kreso-
swoim gadulstwie. Rekom-
zastêpstwie. Nie dosz³o jednak
idê szanown¹ Mamê uspo-
do mojego œpiewania z wielu
koiæ, ¿e to ja sobie zada³em
jak Boga kocham prosto ze
wej organizuje wielki koncert
pensata? Ano by³a.
Stambu³u, a to pierœcionek
pod tytu³em „Tylko we Lwowie”
wzglêdów, m.in. z przera¿enia
pytanie, odpowiedŸ wiêc nale¿y
Ba³akowy wiersz o Mañce
publicznoœci i odmowy akom-
z brylantem 3,5 karata blau-
rozpoczynaj¹cy III Ogólnopol-
do kogo? Do mnie? Wiêc co za
paniamentu przez zespó³ „Cha-
weis do odebrania za po³owê
pytanie? Z tego „Rubinsteina”
ski Festiwal Piosenki Lwow-
Maniuœka popatrz na nasz
ceny, prosto z Wiesbaden,
skiej i „Ba³aku” Lwowskiego.
Lwów
wira”. Có¿ robiæ? Postanowi-
wybrn¹³em wiêc lepiej ni¿
³em wówczas coœ sobie przy-
mo¿esz pan sprawdziæ u Ro-
Aprikozenkranz i Untenbaum
Zespó³ „Chawira” gra w sk³a-
Ju¿ trzeŸwem okiem
senkrantza na rogu Legionów,
dzie: Karol Wróblewski, Stefan
Na Pohulance widze znów
pomnieæ. Ilekroæ Kinga Dobosz
razem wziêci. Tu nale¿y siê
œpiewa „W Stryjskim Parku na
na co prawie sicher us³ysza³:
Pañstwu przypomnienie, i¿ ci
Czy¿, Jerzy Skrejko. Konferan-
Nasz œlub z widokiem
„Moniek, ty mi nie idŸ psuæ
sjer Aleksander Szumañski.
festynie”, bo oczywiœcie by³
dwaj panowie, to nikt inny
wówczas festyn, przypomi-
interesu”, od razu Moniek zni-
Szmonces to z hebrajskiego
I wszystkie dzwony siê we
tylko Mieczys³aw Monderer
nam sobie, i¿ w³aœnie tam
ka³, pojawia³ siê inny osobnik,
i Adolf Fleischen, wykreowani
uœmiech, dowcip, lub wiêksza
Lwowi
pachn¹cy na odleg³oœæ perfu-
kabaretowa forma, oparta na
Pourywaju
pozna³em moj¹ ¿onê. Siedzia³a
przez samego Wiktora Bu-
samotnie na ³aweczce i nawi¹-
mami, bo kto wie, czy hrabia
dzyñskiego w „Weso³ej Lwow-
humorze ¿ydowskim. Tworzone
Wiêc powiedz tylko
nie by³ antysemit¹.
w tym œrodowisku szmoncesy
kocham cie
za³ siê dialog. „Czy pani ju¿
skiej Fali”. Ju¿ w lipcu 1933
d³ugo idzie siedzieæ na tym
W szmoncesie, podobnie
obracaj¹ siê zwykle wokó³
Nie tylko w maju
roku zabawiali publicznoϾ
festiwalowi?” - zapyta³em. „Nie
zreszt¹ jak i w ba³aku, istnieje
szmoncesem. Niektórzy mó-
spraw biznesowo-religijnych,
podzia³ na bogatych i bied-
wyznañ i doznañ mi³osnych,
Maniuœka och Maniuœka
mów pan do mnie obciachem
wili, ¿e lepiej zabawiali pub-
szmoncesowym, bo raz jestem
nych. Otó¿ w przedziale poci¹gu
licznoϾ nawet od samego
zdrad ma³¿eñskich. I tu kilka
siup
jedzie dwóch ¯ydów, bogaty
szmoncesowych przyk³adów:
Ty Kliparowa jesteœ cud
po szko³ach, a dwa jestem
„Lopka” Krukowskiego, ale ja
i biedny. Ten bogaty siê chwali,
gojka i mo¿e siê pan odkara-
im nie wierzê, bo Habela w
„Moniek, ty przestañ iœæ
Gdy na golasa
i¿ jedzie do Baden, potem do
liczyæ bez przerwy pieni¹dze,
Jesteœ od pasa
uli.” „Przepraszam za pardon,
swoim „Rubinsteinie” by³
Baden-Baden, a potem do
- odpowiedzia³em, nie abszty-
ty zobacz na ulicê, jaka idzie
niedoœcigniony. A czy by³ nie-
Wiesbaden. Biedny odcina
fikant ja, ale ma pani takie
doœcigniony? Co za pytanie?
piêkna dziewczyna, ja z ni¹ tej
Ty Antoœ jesteœ fajny ch³op
siê: „Jadê do Rajsze, potem do
nocy spa³em”. „O wa, - mówi
Jak¿eœ pijany
œliczne rysowanie górnej par-
Do szmoncesu jeszcze po-
tii na siedz¹co, ¿e nie mog³em
Rajsze-Rajsze, a potem do
wrócê, bo to jest nawet nie-
Moniek, - gdybym chcia³, to
Jak wytrzeŸwiejesz znów
Wysrajsze”. Jednym z najstar-
bym z ni¹ spa³ codziennie, to
Przylepie cie do œciany
nie zabajtlowaæ.” I tu zacz¹³em
przyzwoite, aby gojom zgrywa-
uskuteczniaæ rêczny ba³ak,
szych, a zarazem najwybitniej-
jest moja ¿ona”.
j¹cym artystycznie ¯ydów
szych dialogów szmonceso-
poczem dosta³em od przysz³ej,
poœwiêcaæ a¿ tyle czasu. No
Lub: Mama mówi do synka:
Bo Mañka znaczy sie
wych jest „Sêk” Korada Toma.
„Moniuœ, chcesz ciasteczko?
Nie jestem dla frajerów
wstyd powiedzieæ gdzie i po
nie? Co za pytanie? Poniewa¿
czym. I tak powsta³o moje
Kabaret „Dudek” prezentowa³
liczni Czytelnicy „Kuriera Ga-
Nie chcê. A chcesz pierniczka?
Wiêc Antoœ drogi odpieprz siê
„Sêk” w wykonaniu takich
Nie chcê. A mo¿e chcesz po-
IdŸ do cholery
pierwsze ma³¿eñstwo. Potem
licyjskiego” nie brali udzia³u
„szmoncesowców”, jak Edward
to ju¿ lecia³o.
w otwarciu koncertu festiwa-
marañczkê? Nie chcê. To co ty
Dziewoñski i Wies³aw Michni-
chcesz? ¯eby ciocia Rózia
Maniuœka och Maniuœka
Nie obesz³o siê bez ³ezki, gdy
lowego, z kronikarskich wiêc,
gitara, sprawnie dyrygowana
kowski. I ja kiedyœ próbowa-
zdech³a”.
siup
obowi¹zków podam artystyczny
³em opowiadaæ ¿ydowskie
przez Kazimierza Oæwiejê,
scenariusz:
Ca³kowicie inn¹ spraw¹,
Ta ja bez ciebie
kawa³y, to raz mi ktoœ powie-
ju¿ w pobli¿u ba³aku, jest jêzyk
Jak ten trup
dopomog³a mu w mistrzow-
Zespó³ „Chawira” gra³ przez
dzia³: „ani do œmichu, ani do
skim wykonaniu dwóch piose-
ca³y czas koncertu bez wyt-
szmoncesu. Aby wyraziæ to
Ta daj mi buziaka
chichu,odkiedymaszsraczkê?”
najproœciej, mo¿na powiedzieæ
Ta nie b¹dŸ ¿e taka
nek: „Moja gitara” Emanuela
chnienia, no mo¿e z przerwa-
Schlechtera oraz „Moje serce
III Ogólnopolski Festiwal
tak: szmonces to gwara ze
mi na moje „wyd³u¿one wpro-
Piosenki Lwowskiej i Ba³aku
swoistym akcentem, posiada-
Ja na zabawie jakiejœ ju¿
zosta³o we Lwowie” Mariana
wadzanie”. Wojtek Habela
Hemara. No i có¿, znowu mistrz
Lwowskiego trwa, 18 kwietnia
j¹caniegramatycznepierwiastki
W stra¿y po¿arnej
przypomnia³ wiersz Kornela
Pawe³ Bieñkowski liryczny
przenosimy siê do Warszawy.
Makuszyñskiego „Zegary”,
jêzyka polskiego, nieco jêzyka
Przyjde ze szlaufem
Hej, ³za siê w oku krêci, szcze-
literackiego jidysz, oraz dla
Sikne nim
maestro pianina towarzyszy³
szmoncesowa³ „Rubinsteinem”.
uroczej Karolinie Janociak
gólnie, gdy ciê uœciska CIOT-
A piosenki w wykonaniu pana
Polaka znaj¹cego jêzyk nie-
W te mordy ma³pie
KA BAÑDZIUCHOWA, Prezes
miecki œmieszne wstawki
w dwóch piosenkach Mariana
Wojtka? Spieszê donieœæ, i¿
Hemara: „Tyle jest miast”, oraz
Towarzystwa Kresowego „Cha-
„niby niemieckie”, w istocie nic
Wiêc nie opieraj siê
piosenk¹ i œmieszy³, i wzru-
„Placmuzyka”, po polsku „Aj sy
wira”, prywatnie Pani Czes-
sza³. Wzrusza³ piosenk¹ Ma-
nie znacz¹ce, no i ten akcent
Maniuœka
³awa Karliñska.
„jidysz po polsku”. To s³ynna
Daj mi swe serduszko
gid”. A potem sam mistrz
riana Hemara „Pamiêtaj o tym
piosenki, pieœniarz /o Lwowie/,
przecie¿ ju¿ wiêzienna opo-
wnuku” /¿e dziadzio by³ w
Bo ja siê dziœ zastrzeli
KG
wiastka o dwóch ¯ydach,
Z tob¹ na karuzeli
tymczasowo œpiewaj¹cy w Kra-
Tobruku”, a œmieszy³, gdy nas