22
Przewodnik z pasją
15 25 maja 2009 * Kurier Galicyjski
POSZUKUJĘ
PRAWDZIWY KRAJOZNAWCA
KREWNYCH
kolegów zosta³o bez butów,
Zwracam siê z uprzejm¹
bo by³y tak zeschniête i przy-
proœb¹ pomoc w ustaleniu
miejsca œmierci i pochówku
palone, ¿e nie da³y siê w ¿aden
mojego wujka Franciszka
sposób za³o¿yæ na nogê.
Sypka zaginionego w 1939 r.
Najbardziej poszkodowani
Nazywam siê Barbara Mró-
byli ci, co mieli buty z chole-
zek (z domu Sypek). Franci-
wami. A przed nami 11 godzin
szek Sypek by³ bratem mojego
marszudopoci¹gu.Ruszyliœmy.
ojca Józefa. Urodzi³ siê 25
Czêœæ z powi¹zanymi szpaga-
listopada 1882 r. w Bochni.
tem samymi do³ami butów,
By³ synem Walentego i Barbary
A kiedy znowu pójdziemy
czêœæ z obwi¹zanymi szmatami
w Karpaty, mój duch
i szpagatem nogami, czêœæ
bêdzie z wami,
tylko w samych skarpetkach,
tak jak ja przed laty
a tylko 5 osób w mokrych,
(M. Or³owicz)
lecz ca³ych butach (…) Na za-
koñczenie wycieczki wszyscy
KATARZYNA £OZA
udaliœmy siê do fotografa –
ten przyst¹pi³ do pracy do-
W tym roku mija dok³adnie
piero po otrzymaniu zaliczki,
dziesiêæ lat od czasu, kiedy
upewniaj¹c siê, ¿e to nie jest
zosta³am przewodnikiem. Po
¿aden napad. Rozstaliœmy siê
trwaj¹cym ponad rok kursie,
wszyscy szybko, a kilku z nas
wielu wspólnych wyjazdach
powêdrowa³o do najbli¿szej
Mieczys³aw Or³owicz
³aŸni” (ze sprawozdania z wy-
w góry, egzaminie praktycznym
obcasach, myœl¹ce, ¿e jad¹ na
i teoretycznym z kilkunastu
Do 1939 roku pod kierow-
cieczki w 1906 r.).
piknik za miastem. Rzeczy
dziedzin, otrzyma³am odznakê
nictwem Or³owicza odby³o siê
Or³owicz uwa¿a³ turystykê
potrzebne w podró¿y uczest-
z domu Z³otogórskiej. Uczêsz-
ze stylizowan¹ ³emkowsk¹
wiele wyjazdów, od okolic
za obowi¹zek patriotyczny.
cza³ do bocheñskiego gimna-
nicy nosili w walizkach, a na-
cerkiewk¹, przezprzewodników
Lwowa pocz¹wszy, a zakoñ-
By³ przekonany, ¿e prowadzi
zjum im. Króla Kazimierza
nazywan¹ „blach¹” i zosta³am
wet owiniête w koc czy opako-
ona do umi³owania w³asnego
czywszy na dalekich woja¿ach
Wielkiego, gdzie zda³ z wyró¿-
wane w papier! Na nic siê
kraju poprzez poznanie go.
przewodnikiem o numerze
zagranicznych. Cz³onkowie
nieniem maturê w 1901 r. Na-
zdawa³o przekonywanie Or³o-
560 w Studenckim Kole Prze-
AKT byli nawet w Alpach i ma-
Nie by³ zachwycony „filister-
stêpnie rozpocz¹³ studia na
wicza, ¿e wiele wygodniejsze,
wodników Beskidzkich (SKPB)
sywie Kilimand¿aro. Wyprawy
skim” stylem turystyki, z któ-
Wydziale Prawa Uniwersytetu
choæ mo¿e nieco dziwaczne,
w Warszawie.
organizowano nie tylko w góry
rym zetkn¹³ siê w niemieckich
Jagielloñskiego w Krakowie.
bêd¹ dopiero wchodz¹ce na
Przewodnictwo, to bardziej
– w³aœciwie ka¿dy obszar by³
Sudetach: „Po³owa Niemców
Studiowa³ w latach 1901-1905
styl ¿ycia, ni¿ zawód. Chêæ
rynek „ruksaki”. „Doœæ zabaw-
i wydaje siê, ¿e by³ bardzo
przychodzi³a tu na ca³e nie-
wed³ug Or³owicza ciekawy
dobrym studentem, poniewa¿
nie wygl¹da³ nasz zespó³, gdy
dziele po prostu tylko w tym
dzielenia siê z innymi tym, co
i godny uwagi, a wycieczki
otrzymywa³ stypendium P³a-
zebraliœmy siê wieczorem na
cz³owieka fascynuje. Po za-
organizowano tak, aby by³y
celu, aby wykrzyczeæ siê do
wiñskiego.
dworcu kolejowym. Publicz-
koñczeniu kursu prowadzi-
one jak najtañsze, choæ udzia³
spuchniêcia gard³a, wypiæ po
Po ukoñczeniu studiów,
noϾ z pewnym podziwem i po-
liœmy wycieczki nieodp³atnie,
w nich brali nie tylko studenci,
kilkanaœcie halb piwa, o ile
przez pewien czas przebywa³
dejrzeniem patrzy³a na nas –
nikomu nawet do g³owy nie
ale i ludzie starsi, nierzadko
mo¿noœci prosto z lodowni,
w Krakowie, gdzie aktywnie
wygl¹daliœmy jak dezerterzy
przychodzi³o, ¿eby na takiej
zjeœæ po kilka par parówek
na stanowiskach, a nawet
dzia³a³ w Stowarzyszeniu Mi-
dzia³alnoœci zarabiaæ. Niektó-
z carskiej armii” – wspomina
albo po kilka porcji gulaszu.
duchowieñstwo. We wspom-
³oœników Ziemi Bocheñskiej.
Or³owicz pierwszy zorganizo-
rzy byli po prostu urodzonymi
(…) Zanim dosz³o siê do schro-
nieniu jednej z wypraw Or³o-
Nastêpnie wyjecha³, w nie-
znanym mi czasie, prawdopo-
wany przez siebie wyjazd w
przewodnikami, i nic tu nie
wicz pisa³: „Niestety, moja
niska, ukrytego przewa¿nie w
dobnie do Tarnopola i tam
Karpaty Wschodnie.
mog¹ zmieniæ ukoñczone
kasa podró¿na by³a tak
lesie, dodawa³y ducha do dal-
przebywa³ do wybuchu wojny
W 1906 roku z inicjatywy
kursy czy zdobyte uprawnie-
skromna, ¿e musia³em rezyg-
szego marszu zachêcaj¹ce
w1939r.Niestety,nieposiadam
Or³owicza powstaje Akade-
nia. Wœród przewodników
turystê napisy w rodzaju „jesz-
nowaæ z kupna widokówek
¿adnych informacji o Fran-
zawi¹zywa³y siê szczere przy-
micki Klub Turystyczny,
cze 10 minut do najbli¿szego
nie tylko dla siebie na pa-
ciszku z tego okresu. Z danych
uwa¿any za pierwszy stu-
pilznera” (wspomnienia z wy-
jaŸnie i nierzadko ma³¿eñ-
mi¹tkê, ale i dla znajomych”.
uzyskanych za poœrednictwem
dencki klub turystyczny na
stwa, a dzieci z tych ma³¿eñstw
Po wojnie Or³owicz miesz-
cieczki w 1908 r.).
Oœrodka „Karta” w Polsce,
dawnych ziemiach polskich
zasila³y kolejne pokolenia
ka³ w Polsce i kontynuowa³
Mimo i¿ od pierwszych,
wiem, ¿e by³ aresztowany w
1939 r. Nazwisko Franciszka
i drug¹ organizacjê turystyczn¹
przewodników. Ludzie, którzy
swoj¹ dzia³alnoœæ turystyczn¹
organizowanych przez Or³o-
Sypka figuruje w „Wykazie
po Towarzystwie Tatrzañskim.
koñczyli kurs w latach 50.,
wicza wycieczek minê³o ponad
a¿ do œmierci w 1959 r.
spraw prowadzonych przez
60., nadal je¿d¿¹ razem w
Istnia³ on do 1922 roku, sie-
100 lat, dla mnie, i z pewnoœ-
Ocenia siê, ¿e Mieczys³aw
organa NKWD Zachodniej
dziba klubu znajdowa³a siê
góry, spotykaj¹ siê. Kilka lat
ci¹ dla wielu innych przewod-
Or³owicz w ci¹gu swojego
Ukrainy i Bia³orusi”, pod nu-
przy pl. Kapitulnym 2.
temu Ko³o obchodzi³o 50-
¿ycia pokona³ 140 tys. km.
ników pozostaje on niedo-
merem porz¹dkowym 878131,
Z czasem organizacja wy-
lecie swojego istnienia.
By³ chodz¹c¹ encyklopedi¹
œcignionym wzorem, mimo i¿
tom 406, strona 10, pozycja
jazdów uleg³a znacznemu
Z Warszawy w góry by³o
turystyki, autorem ponad
sam nie uwa¿a³ siê za prze-
7. Numer sprawy œledczej jest
usprawnieniu. Dla uczestni-
daleko. Trzeba by³o jechaæ
wodnika, ani nie korzysta³
100 przewodników po ró¿-
nieczytelny, organem prowa-
dz¹cym œledztwo by³o NKWD
ca³¹ noc poci¹giem. Ze Lwowa
ków swoich wycieczek Or³o-
z podobnych us³ug: „Dla mnie,
nych zak¹tkach Europy,
USSR. Akta zosta³y przenie-
wicz przygotowywa³ zawczasu
który krajoznawstwo uprawiam
jest znacznie bli¿ej. I to w³aœnie
miêdzy innymi, przewodnika
sione do KGB USSR. Jakie
listê rzeczy, które bêd¹ po-
tu, w pocz¹tkach XX wieku
po Lwowie i po Galicji (oba
czynnie od 1904 r., a zatem
by³y dalsze losy Franciszka
trzebne podczas wyprawy, co
rodzi³y siê tradycje przewod-
niedawno wznowione przez
niespe³na od lat piêædziesiê-
Sypka? Czy zosta³ rozstrzelany
pozwala³o unikn¹æ w jej
nictwa górskiego.
wydawnictwo „Ruthenus” z
ciu, i który jestem raczej kra-
w 1939 r., czy trafi³ do ³agru?
trakcie przykrych niespodzia-
W 1899 r. pochodz¹cy z
joznawc¹ praktycznym, ani¿eli
Krosna).
Gdzie zmar³ i gdzie spoczywa?
niedalekiego Komarna syn
nek. Marsze nierzadko by³y
teoretykiem w tej dziedzinie
Przez uczestników wycie-
Prowadzone do tej pory po-
bardzo forsowne, przekracza-
prowincjonalnego notariu-
krajoznawstwo jest zdobywa-
czek, organizowanych przez
szukiwania nie przynios³y
odpowiedzi na powy¿sze py-
j¹ce 40 punktów tzw. „wy-
sza, Mieczys³aw Or³owicz
Or³owicza, wszelkie niedo-
niem wiedzy o kraju drog¹
tania. Dlatego zwracam siê,
si³ku”. Za jeden punkt liczono
zdaje egzamin maturalny i zo-
godnoœci znoszone by³y z hu-
wêdrówek i wycieczek po tym
do Pañstwa i Czytelników Ku-
przejœcie 1 kilometra lub po-
staje zaliczony w poczet
morem. Wspomina sam kie-
kraju, a specjalnie w zakresie
riera Galicyjskiego z ser-
konanie 100 m wysokoœci.
studentów Wydzia³u Prawa
znajomoœci osobliwoœci turys-
rownik wycieczki: „Zbudzi³em
deczn¹ proœb¹ o pomoc. Ad-
Uniwersytetu Jana Kazimie-
Aby uczyniæ wêdrówkê
tycznych. U prawdziwego kra-
siê o œwicie, oko³o godz. 4
res Waszej redakcji otrzyma-
³atwiejsz¹ (i przyjemniejsz¹),
joznawcy musz¹ zatem studia
rza we Lwowie. Obdarzony
rano. Coœ mnie jednak tknê³o
³am od Pani Wandy Pietragi,
na niektóre wycieczki wynaj-
naturalnym talentem organi-
i odsun¹³em blachê zakry-
naukowe uzupe³niaæ wycieczki
by³ej prezes Towarzystwa Kul-
mowano Hucu³ów z koñmi,
zatorskim i pasj¹ krajoznaw-
waj¹c¹ wnêtrze pieca i omal
wteren.Prawdziwykrajoznawca
tury Polskiej w Moœciskach.
W za³¹czeniu przesy³am zdjêcie
które nosi³y ciê¿sze pakunki.
cz¹, organizuje dla znajomych,
g³oœno nie parskn¹³em œmie-
przewodników po terenie
mojego wujka Franciszka
Za uczestnictwo w wyprawie
a wkrótce tak¿e ci¹gle po-
chem. Z pieca bowiem wyjrza³o
(Cyceronów) nie potrzebuje.
Sypka sprzed 1939 roku.
wiêkszaj¹cego siê grona
Hucu³om p³acono tytoniem.
Sam po kilku latach doœwiad-
ku mnie kilkanaœcie kroko-
Schronisk na niektórych
nieznajomych, wycieczki w
czeñ powinien wyrobiæ w
dylich paszcz, rozdziawio-
Z wyrazami szacunku
obszarach nie by³o wcale, lub
Karpaty. Pocz¹tki nie by³y
nych szeroko i nabitych drew-
sobie zmys³ orientacyjny oraz
i serdecznymi
by³o bardzo ma³o, wêdrowcy
³atwe. Na zbiórki przed wyjaz-
nianymi szpilkami, jak
umiejêtnoœæ korzystania z
pozdrowieniami
nocowali w gajówkach, ba-
dem zg³aszali siê ludzie, któ-
zêbami. To by³y buty kolegów,
opisów i map, do tego stopnia,
Barbara Mrózek
cówkach, placówkach stra¿y
rzy nigdy nie byli w górach,
którzy byli tak nieostro¿ni, ¿e
¿e mo¿e byæ przewodnikiem
ul. Bernardyñska 3
32-700 Bochnia
w kaloszach lub ³apciach z
granicznej, domkach myœliw-
dla innych”.
pozwolili Hucu³ce wstawiæ je
Polska
KG
skich, a nawet w sza³asach.
³yka, panie w pantofelkach na
na noc do pieca. Dwudziestu