img
8
Matki Boskiej Szkaplerznej
24 lipca 14 sierpnia 2009 * Kurier Galicyjski
Pielgrzymka pokoju
BOŁSZOWCE
i pojednania w Bołszowcach WRÓCIŁY DO ŻYCIA
Prawie dwa lata temu, w jednym z pierwszych
numerów „Kuriera Galicyjskiego” zamieœci-
liœmy artyku³ o pocz¹tkach odbudowy bo³szo-
wieckiego sanktuarium i klasztoru pod tytu³em:
„Bo³szowce wracaj¹ do ¿ycia”. Teraz nale¿y
o tym pisaæ w czasie przesz³ym dokonanym.
Choæ roboty jeszcze huk, sanktuarium ¿yje.
Klasztor bêd¹cy wci¹¿ placem budowy ju¿
przyjmuje pielgrzymów i goœci. Na Matki Boskiej
Szkaplerznej, jak kiedyœ przed wojn¹, zewsz¹d
schodz¹ siê pielgrzymi. Odbudowê wspiera
Senat RP i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa
Narodowego z Polski. To najlepiej wydane pie-
ni¹dze z Polski na Ukrainie. Tu wszyscy
zgodni. Z tym, ¿e ten niezwyk³y projekt trzeba
kontynuowaæ te¿. Kontynuowaæ znaczy równie¿
finansowaæ. Uwierz polski podatniku – zro-
bi³eœ doskona³y interes. Na pokolenia.
HALINA P£UGATOR
Marcin Romer
tekst i zdjêcia
rok powsta³ zespó³ klasz-
Ponad tysi¹c pielgrzy-
senackiej Komisji d.s. Emig-
torny, osobno wybudowano
mów z Ukrainy i Polski
racji i Polaków za Granic¹
pomieszczenia kuchenne,
modli³o siê do Najœwiêtszej
senator £ukasz Abgarowicz,
kabiny prysznicowe i toalety.
Marii Panny, przebywaj¹c
Prezes Stowarzyszenia „Wspól-
Mo¿na tu bêdzie przyjmowaæ
w niewielkiej wsi Bo³szowce
nota Polska” Maciej P³a¿yñ-
pielgrzymów, gdy¿ wszystko
w powiecie Halicz na Przy-
ski, Arcybiskup Metropolita
odpowiada standardom euro-
karpaciu. Odby³a siê tam
Lwowski obrz¹dku ³aciñskiego
pejskim. W przysz³oœci, jak
„Pielgrzymka pokoju i po-
Mieczys³aw Mokrzycki, Konsul
jednania”. Na tym m³odzie-
¿owym spotkaniu religijnym
byli tak¿e korespondenci
„Kuriera Galicyjskiego”.
W drodze z Halicza do
Bo³szowiec spotykamy dzie-
si¹tki samochodów z rejestra-
cj¹ ukraiñsk¹ i polsk¹. Nie-
którzy goœcie z Polski pytaj¹
miejscowych o drogê do koœ-
cio³a. Mieszkañcy rozumiej¹
po polsku, z radoœci¹ odpo-
wiadaj¹ i prosz¹ o modlitwy
podczas pielgrzymki.
W Bo³szowcach œwiêto jest
widoczne z daleka. Z koœcio³a
p³ynie ¿wawa muzyka i pieœ-
ni. Tak wspó³czeœni m³odzi
wierni, zakonnicy i zakonnice
chwal¹ Pana. Mieszkañcy wsi
nie upatruj¹ w tym ju¿ nic
Ks. abp Mieczys³aw Mokrzycki
dziwnego. Natomiast dla
goœci, którzy po raz pierwszy
dzie¿ z parafii rzymskokato-
pogodne uœmiechy, brak uprze-
s³ysz¹ ¿wawe melodie i widz¹
lickich i grekokatolickich
dzeñ, umiejêtnoœæ przeba-
tañce w œwi¹tyni, taka forma
Lwowa, Tarnopola, Winnicy,
czania i pragnienie budowa-
modlitwy jest prawdziwym
Kremenczuka, Boryspola,
nia wspólnej przysz³oœci po-
zaskoczeniem.
Krakowa, Turki i Ko³omyi.
konaj¹ wszystko.
„Jestem prawos³awny,
Warszawy. Niektórzy pokonali
Nad odnowieniem koœcio³a
mówi 53-letni mieszkaniec
pieszo drogê 120-150 kilo-
w Bo³szowcach ka¿dego roku
Tarnopola Petro Korczyniec.
metrów i to w 30 stopniowym
pracuj¹ ludzie z Polski i Uk-
– U nas w cerkwi wszystkie
upale! S³ychaæ ró¿ne jêzyki –
rainy. Nigdy nie ma mowy o
œpiewypowa¿ne i czegoœ
ukraiñski, polski, rosyjski,
jakichkolwiek rozbie¿noœ-
podobnego nie ma. Ale Bóg
angielski. T³umacz nie jest
ciach czy konfliktach etnicz-
jest jeden dla wszystkich,
potrzebny, wszyscy siê rozu-
nych. Ludzi ³¹czy wspólna
cieszê siê wiêc, ¿e m³odzie¿
miej¹.
sprawa – jak najszybsze
nawet w taki sposób lgnie do
„By³o nie³atwo, ale mie-
odbudowanie koœcio³a. Ju¿
Koœcio³a i œwi¹tyni, nie scho-
liœmy cel – wspólne odnowienie
zrobiono nadzwyczaj wiele
dzi na manowce. Wierzê, ¿e
koœcio³a, wspólne modlitwy
dziêki wsparciu Senatu RP,
w przysz³oœci m³odzi, którzy
w œwi¹tyni, w której kiedyœ
Ministerstwa Kultury i Dzie-
s¹ tu obecni, bêd¹ dobrymi
by³ cudowny obraz Najœwiêtszej
dzictwa Narodowego RP,
mówi o. Grzegorz, przy koœ-
Generalny RP we Lwowie
ludŸmi, rodzicami, a ktoœ, byæ
Marii Panny, spotkania z
miejscowej spo³ecznoœci pol-
ciele w Bo³szowcach bêdzie
Grzegorz Opaliñski, dziesi¹tki
mo¿e, wybierze drogê do
przyjació³mi”, – opowiadaj¹
skiej. Nie do przecenienia s¹
potê¿ny duchowy oœrodek
kap³anów, zakonników i za-
kap³añstwa czy zakonu.
pielgrzymi z Jaworowa na
dzia³ania podejmowane przez
m³odzie¿owy z bibliotek¹,
konnic z Ukrainy i Polski.
Takich ludzi strze¿e Pan,
Ziemi Lwowskiej. W ten spo-
pani¹ Wies³awê Holik, histo-
salami wyk³adowymi do
Mi³¹ niespodziank¹ pod-
dlatego nie wabi¹ ich wódka,
sób m³odzie¿ pokaza³a wszyst-
ryka i znan¹ dzia³aczkê
nauki jêzyków obcych, ma³ym
czas pielgrzymki by³o og³o-
narkotyki, rozpusta”.
kim nie najlepiej nastawionym
spo³eczn¹ z Gliwic, a tak¿e
muzeum klasztoru i koœcio³a.
szenie, ¿e w Bo³szowcach
Wokó³ koœcio³a rozsta-
na pojednanie i pokój z Pola-
ojca Grzegorza Cymba³y.
Na uroczystoœci maryjne,
oficjalnie rozpoczyna pracê
wiono dziesi¹tki namiotów.
kami Ukraiñcom, wœród
W miejscu, gdzie do nie-
do Bo³szowiec przybyli: za-
M³odzie¿owe Centrum Pokoju
Tu mieszkaj¹ pielgrzymi. Do
których, o zgrozo, zdarzaj¹ siê
dawna sta³y resztki zrujno-
stêpca przewodnicz¹cego
i Pojednania.
Bo³szowiec przyjecha³a m³o-
tak¿e kap³ani, ¿e dobroæ,
wanego klasztoru, w nieca³y