img
10
Zapomniane Termopile
31 sierpnia – 14 września 2009 * Kurier Galicyjski
DYTIATYN 1920 – BATERIA ŚMIERCI
Któ¿ nie s³ysza³ o „boju pod Zadwórzem” (patrz poprzednia strona
kapitan Zaj¹c, widz¹c w ja-
dzielnie odpierali kolejne
kim po³o¿eniu jest 9 kom-
ataki wroga. Kapitan Gabryœ
KG), gdzie m³odzi polscy ¿o³nierze walczyli nawet nie „do ostatniego
pania, zebra³ wszystkich
wiedzia³, ¿e musi utrzymaæ
naboju”, a „do ostatniej kropli krwi”. Corocznie, w rocznicê bitwy
artylerzystów, którzy ruszyli
wzgórze przez wiele godzin,
odbywaj¹ siê tam uroczystoœci, zje¿d¿aj¹ goœcie, wyg³aszane
z bagnetami na odsiecz strzel-
aby bolszewicy nie przedarli
okolicznoœciowe mowy. Tak powinno byæ. To nasza powinnoœæ!
com. Zaskoczony nieprzyja-
siê przez Dytiatyn i nie rozbili
A kto s³ysza³ o „boju pod Dytiatynem”, stoczonym zaledwie miesi¹c
ciel zosta³ odrzucony boha-
atakiem od ty³u ósmej DP.
Wreszcie, wyda³ rozkaz do
terskim kontratakiem.
póŸniej, w czasie tej samej kampanii 1920 roku? Kto czytaj¹c na pylonie
wycofania siê polskich podod-
Kawaleria rosyjska zda-
Grobu Nieznanego ¯o³nierza w Warszawie nazwê Dytiatyn potrafi znaleŸæ
wa³a sobie jednak sprawê z
dzia³ów, poniewa¿ zrozumia³,
j¹ na mapie, albo chocia¿ wskazaæ czy bój ten stoczono na piaskach
tego, ¿e Polacy s¹ u kresu si³,
i¿ d³u¿ej nie jest w stanie
pustyni, czy mo¿e w innym egzotycznym miejscu?
wiêc nie schodz¹c z pola
utrzymaæ zajmowanych po-
O ¿o³nierzach s³awnej „baterii œmierci” nie pamiêtaj¹ dziœ ani ich
przegrupowa³a siê do kolejnej
zycji.
Szeœciuset naszych ¿o³nie-
szar¿y. Artyleria bolszewicka
rodacyPolacy, ani ich ówczeœni sojusznicyUkraiñcy.
rzy stawi³o opór dywizji ka-
zamilk³a,  pozostawiaj¹c
Tak byæ nie powinno.
walerii i brygadzie piechoty
rozstrzygniêcie bitwy jeŸdzie.
Marcin Romer
bolszewickiej w sile kilku
Polskie karabiny maszynowe
SZYMON HAT£AS
nieustannie strzela³y. Wresz-
cie, gdy woda zagotowa³a siê
DYTIATYN – to ma³a miej-
w ch³odnicach, odmówi³y
scowoϾ pod Haliczem.
pos³uszeñstwa.
Niespe³na 30 km od Stanis-
Korzystaj¹c z milczenia
³awowa (dzisiejszego Iwano-
polskich dzia³, sowieckie ta-
Frankiwska), nieca³e 100
czanki podje¿d¿a³y blisko i za-
km od Lwowa.
sypywa³y polskich ¿o³nierzy
16 wrzeœnia 1920 roku
gradem pocisków. Po ciê¿kiej
by³ miejscem bohaterskiej
walce, resztki obu kompanii
i tragicznej zarazem bitwy
zosta³y zepchniête ze wzgórza
w wojnie polsko-bolszewic-
ods³aniaj¹c pozycje baterii
kiej, zwanej Polskimi Ter-
artylerii. Oko³o piêædziesiêciu
mopilami, stoczonej tu ze
Polsko, gdzie s¹
s³ynn¹ dywizj¹ „Czerwo-
Twoje groby?
nych Kozaków”, wspieran¹
przez brygadê bolszewickiej
Jan Pawe³ II
piechoty. Mia³a ona klu-
czowe znaczenie dla utrzy-
¿o³nierzy obs³ugi zajê³o po-
mania ofensywy na froncie
zycje wœród porozbijanych
w Ma³opolsce Wschodniej.
dzia³. Do³¹czy³ do nich II plu-
Poœwiêcaj¹c swoje ¿ycie,
ton 9 kompanii. Kawaleria
niewielki oddzia³ Wojska
bolszewicka podjecha³a na
Polskiego zatrzyma³ na wiele
kilkadziesi¹t kroków od pol-
godzin nieprzyjaciela, ratu-
skiej linii obrony na wzgórzu
j¹c przed rozbiciem sw¹
385. W stronê dowódcy ob-
macierzyst¹ VIII Dywizjê
rony kapitana Zaj¹ca pada³y
Piechoty oraz ukraiñsk¹
okrzyki: Poliak, zdajsia! Nie
dywizjê kawalerii. Za swój
ujdiosz! Kapitan, nie zwa-
czyn bohaterowie otrzymali
¿aj¹c na to, chodzi³ miêdzy
Krzy¿ Virtuti Militari, a miej-
dzia³ami i krzycza³: Broniæ
sce bitwy otoczone zosta³o
siê do ostatniej kropli krwi!
wielk¹ czci¹ ze strony woj-
Wiedzia³, ¿e przed³u¿aj¹c tê
ska i mieszkañców Ziemi
walkê ratowa³ ¿ycie swoich
Jeden z elementów tryptyku Jerzego Kossaka „Bój pod Dytjatynem”, zatytu³owany
Halickiej.
kolegów, którzy wycofywali
„Po bitwie”
W po³owie wrzeœnia 1920
siê z Dytiatyna i chroni³ ma-
tysiêcy wojska. Gdy ju¿ czêœæ
roku rozpoczê³o siê Galicji
cierzyst¹ dywizjê przed ata-
oddzia³ów zdo³a³a ju¿ siê
Wschodniej natarcie polskiej
kiem od ty³u. Niektórzy kozacy
wycofaæ, na wzgórzu zosta³a
VI Armii, wspieranej na
przystawali i przygl¹dali siê ze
bateria artylerii górskiej z
prawym skrzydle przez Armiê
zdumieniem  walcz¹cym
czêœci¹ 9 kompanii piechoty,
Ukraiñskiej Republiki Ludo-
dzielnie Polakom. Na wezwa-
które równie¿ rozpoczê³y
wej gen. Paw³enki. Dodaæ
nie do kapitulacji odpowie-
przygotowania do odwrotu.
nale¿y, ¿e wspó³dzia³anie pol-
dziano strza³ami.
Jednak¿e o godzinie szes-
skiej i ukraiñskiej armii w
W odleg³oœci trzystu kro-
nastej Rosjanie przyst¹pili do
walce przeciwko bolszewikom
ków od milcz¹cych dzia³
pi¹tego ju¿ w tym dniu ude-
warte jest dziœ podkreœlenia
kawaleria rosyjska przygoto-
rzenia. Kawaleria atakowa³a
i propagowania, równie¿ wœród
wywa³a ostatni¹ szar¿ê,
czo³em oraz na lewym skrzydle.
Ukraiñców. G³ównym celem
zasilan¹ przez nowe oddzia³y,
Dwa ostatnie, w³aœnie napra-
tej operacji by³o zepchniêcie
które okr¹¿a³y powoli bro-
wione, karabiny maszynowe
bolszewików na polsk¹ III
ni¹c¹ siê bateriê. Przed go-
rozpoczê³y ostrza³ kozaków.
Armiê i odciêcie im drogi na
dzin¹ siedemnast¹ na dany
Na wzgórzu artyleria górska
Tarnopol.
znak, kawalerzyœci ruszyli
strzela³a z dwóch ocala³ych
Wa¿n¹ czêœæ tego zadania
w szyku zwartym na bateriê.
haubic. Nie powstrzymywa³o
mia³a wykonaæ 8 Dywizja
Powita³y ich rzadkie strza³y
to jednak szar¿y gêstych ³aw
Piechoty (8 DP) i jej 13 Pu³k
karabinowe, które wkrótce
kawalerii, które zala³y naj-
Piechoty (13 pp). 16 wrzeœnia
ucich³y. Wyczerpanym obroñ-
Koœció³ek mogilny, poœwiêcony 21 wrzeœnia 1930 roku
pierw punkt obserwacyjny,
III batalion 13pp wspierany
com pozosta³y tylko bagnety.
a nastêpnie wpad³y na liniê
przez 4 bateriê 1 Pu³ku Arty-
Otoczeni przez kozaków
okopów naszej piechoty. Nikt
lerii Górskiej oraz 7 bateriê
zaatakowani przez niewielki
wyda³ rozkaz ostrzelania nie-
¿o³nierze stanêli przy swoich
nie wpad³ w panikê, nikt nie
8 Pu³ku Artylerii Polowej, w
oddzia³ bolszewicki. Gdy od-
przyjaciela. Wywi¹za³a siê
oficerach, broni¹c siê zaciekle.
szuka³ ocalenia w ucieczce.
sile oko³o szeœciuset ¿o³-
rzucili wroga i zajêli pobliskie
zaciêta walka, która trwa³a od
Kpt. Zaj¹c i por. W¹troba,
¯o³nierze bronili siê kolb¹
nierzy, wyruszy³ w kierunku
wzgórze, oczom ich ukaza³a
dziewi¹tej rano do godziny
strzelaj¹c z pistoletów wprost
i bagnetem. Wszystko to
Rudnik, aby tam po³¹czyæ siê
siê kolumna wojska. Po usta-
piêtnastej bez przerwy. £awy
w twarze czerwonoarmistów,
dzia³o siê piêædziesi¹t metrów
z macierzyst¹ dywizj¹. Po
leniu przez konnych zwia-
kawalerii sowieckiej, wspie-
oddali ¿ycie zar¹bani szab-
od stanowisk 4 baterii arty-
drodze jednak, na terenie wsi
dowców, ¿e s¹ to bolszewicy,
rane przez piechotê zalewa³y
lami. Z karabinem w rêku
lerii górskiej. Jej dowódca,
Dytiatyn Polacy zostali
dowódca kpt. Jan Gabryœ
wzgórze, a nieliczni obroñcy
zgin¹³ ppor. Œwiebocki. Po