img
od batiara do Tatara
18
20 – 29 października 2009 * Kurier Galicyjski
ukraiŃskie kLimaTy
języka, choćby giętkiego. Smaki, za-
pachy, dźwięki, to wszystko można
LILIana aBRaHaM-
już tylko sobie dopowiedzieć. Warto
ZUBIńsKa
również nadmienić, że Władysława
Szproch w czasie podróży na Krym
Jednak Władysława, jak każdy
Krym zaskakuje niemal na każ-
Jak ogólnie wiadomo, po-
dała się poznać jako wspaniała inter-
prawdziwy artysta, wie, że aby poznać
dym kroku, różnorodność, wielokultu-
dróże kształcą, ale także wzbo-
pretatorka ukraińskich dumek, dając
miasto trzeba dotknąć jego codzien-
rowość, kraj kontrastów i zaskakują-
gacają, mamy okazję przeko-
tym samym dowód na posiadanie,
ności, spotkać mieszkańców, więc
cych zestawień. Lektura ukraińskiego
nać się o tym po raz kolejny.
kresowej, śpiewnej duszy.
oprowadza nas nie tylko po znanych
tomiku Władysławy pozwala wczuć
tym razem podróżując z Wła-
„Taniec zwycięstwa” jest utwo-
placach, kościołach, nekropoliach,
się w klimat niezwykłego bogactwa
dysławą szproch po Ukrainie.
rem, który opowiada o szczególnym
ale także tam gdzie tętni życie miasta,
doznań, którego doświadczyła autor-
tomik „Od batiara do tatara”,
kolorycie majowych dni na Ukrainie,
gdzie jego współcześni lwowiacy. Oglą-
ka. Wyczuwa się zachwyt i zarazem
to książka ze wszech miar wie-
a konkretnie mowa o 9 mają – dniu
damy więc oczami autorki ruchliwe uli-
czujne malarskie oko artystki, która
lowymiarowa, kolorowa, choć
zwycięstwa.
ce, głośne bazary, i właśnie to nadaje
na wiele sposobów chłonie wszystko
poprawniej powiedzieć barw-
niezbędnej równowagi w spojrzeniu,
co spotyka w podróży, co ją otacza.
na. słowa, obrazy, fotografie.
gdy patrzymy na Ukrainę w pięknie jej
Co wrażliwszy odbiorca usłyszy szum
słowa to poezja i szkic lite-
Dziewiątego mają AD 2008
różnorodności.
fal Morza Czarnego, poczuje zapach
racki na temat odwiedzonych
Cała przeszłość i teraźniejszość
majowych kwiatów, usłyszy stukot ob-
miejsc, a także literacko-ma-
Na ulicach Jałty
(…)
casów pięknych Ukrainek.
larskie fascynacje Ukrainą na
Ukraina
Jednym z piękniejszych, najbardziej
przestrzeni wieków. Bowiem
Odkurzone żołnierskie mundury
Zielony kraj
plastycznych utworów jest „Krymski sym-
tomik ten jest swego rodzaju
Przypięte medale, krzyże i ordery
A historia ludzi
bol orientu” w kilku odsłonach opisujący
kroniką-dziennikiem podróży
W dłoniach kwiaty
Czerwono
Władysława szproch
Bakczysaraj i pałac krymskich chanów.
opowiedzianym na wiele spo-
Wskrzeszone duchy wojny
Pomarańczowo
sobów.
Po raz sześćdziesiąty trzeci
Błękitna
Władysława Szproch jest zna-
Krym, ciągle jeszcze za mało
ną autorką (kilkanaście wydanych
(...) Śpiewam i ja ulubione Słowiki
turystycznie doceniany zakątek Eu-
książek), ale także uznanym twórcą:
I tańczę kazaczoka
ropy. Przyzwyczajeni jakimś owczym
Brązowy i Srebrny Krzyż Zasługi,
Z weteranką spod Berlina (...)”
pędem do odwiedzania i zwiedzania
Brązowym Medalem „Zasłużony Kul-
Niemal każdy z wierszy chciało-
zachodnich krajów Europy i wszel-
turze” Gloria Artis i statuetką Nike
by się zacytować w całości, trudno
kich egzotycznych zakątków świata
Świętokrzyska.
wybrać fragment utworu, na którym
nie dostrzegamy tego co wyjątkowe
Autorka realizuje swoje arty-
można poprzestać. To zachęca do
piękne i stosunkowo bliskie. Ukraina,
styczne pasje na wiele sposobów,
przeczytania tej książki, do zapozna-
to już wiemy, a precyzyjniej Krym, bo
jest przede wszystkim poetką, ale
nia się z nią poprzez słowo i obraz,
o nim tu mowa. O ile Lwów jest zna-
także malarką, rzeźbiarką, poza tym
również poprzez przeżycie jej, oso-
nym miejscem wycieczek, o tyle Krym
animatorem życia kulturalnego. Nie
bistą podróż wewnętrzną. Wszystko
wydaje się na tyle odległy, że czasem
dziwi więc, że i tym razem jej książka
to pozwala w inny, rozważny sposób
nawet trudno o precyzyjne umiejsco-
posiada bogatą szatę graficzną, zdję-
spojrzeć na historię miejsc a także
wienie.
cia, ale przede wszystkim obraz, uka-
ludzkich losów, zwykłych ludzi, a
A można tu znaleźć nadmorskie
zujące odwiedzane miejsca, a także
także bohaterów wojen i licznych ar-
plaże, malownicze skaliste zatoki, góry
inspirowane jedynym w swoim rodza-
tystów, którzy bez względu na czas
z licznymi jaskiniami, wodospadami i
ju klimatem i bogatą kulturą Ukrainy.
zawsze opiewają przede wszystkim
wąwozami, a także równinne obszary
Jałtański bulwar, zachód słońca nad
Krym, Jaskółcze gniazdo
naturalne piękno Ukrainy.
stepowe ze słonymi jeziorami. Wielka
Morzem Czarnym, przystań z żaglów-
Władysława  Szproch  dotąd
różnorodność zabytków, unikatowa
kami, Jaskółcze Gniazdo, oniryczna
znana z lirycznych wierszy, choćby
roślinność, sprzyjający odpoczywaniu
ulica Lwowa, prześwietlona słońcem
Krym
III.
w ostatnim tomiku „Siódmy balkon
klimat. Chciałoby się i można pisać i pi-
uliczka Jałty, cerkiew i meczet w Bak-
Ukraiński kraj
Na Dziedzińcu Fontann
światła”, a także z tekstów humory-
sać o tych wszystkich walorach Krymu,
czysaraju.
A ponad dachami
Selsebil – rajskie święte zdroje
stycznych „Fraszkodzieje i myślo-
ale lepiej oddać głos poetce:
Autorka swoją książką oprowa-
Spiżowy palec Lenina
Chłodzi czoło zimna garstka wody
chwile” czy „Prześmiewki Kundzi
dza nie tylko po tu i teraz, ale również
- wciąż żywa idea
Pulsująca ze Złotego kranu
Jojko” w tomiku „Od batiara do Ta-
po przeszłości, często odległej. A gdy
Na cokołach dziejów
Krym
tara” daje się poznać z innej strony,
ta przeszłość bolesna poetka próbuje
Jak sowiecki policjant
Przechodnie komnaty Europy
Obok Fontanna łez
jako podróżnik, tropiciel i wrażliwy
ten ból słowami ukoić, między innymi
Na skrzyżowaniu epok
Tatarskie jurty Azji
obserwator, który odsłania przed
taka rola literatury.
Jak strażnik na posterunku
Skalne jamy Czufut-Kale
Roni od wieków szerzące namazy
czytelnikiem wyjątkowe walory od-
Władysława Szproch odkrywa śla-
Pokoleń
Pałace możnowładców
Marmurowe oczy Puszkina
wiedzanych miejsc. Warto sięgnąć
dy przeszłości odwiedzane miejsca po-
Lepianki ubogich
Wpatrzone w bijące źródło
„Szczęśliwym zbiegiem oko-
po tę książkę, być może zachęci do
ruszają wewnątrz, czułe struny. Lwów,
I Bóg za ikonostasem szczytów
Miłości i bólu (…)
liczności, dane mi było spędzić
podróży na piękną Ukrainę, ale z
to przede wszystkim naturalne piękno
wczasy na Krymie w maju 2008
całą pewnością przybliży jej uroki.
miasta: Jestem w mieście wtulonym /w
Trudno dziwić się, że autorka to-
Krym
roku wraz z grupą literatów z Kie-
wieniec siedmiu wzgórz /…/Jestem w
miku „Od batiara do Tatara” wyraża
Księga ludów
leckiego Oddziału Związku Lite-
mieście niezwykłym /Gdzie tyle wież
swoje zachwyty nad Krymem w każdy
Władysława szproch
Z pieczęcią „tranzyt”
ratów Polskich” – pisze autorka
naraz/ Tnie błękitny horyzont /…/
możliwy sposób, słowami, obrazami
„Od batiara do tatara –
w życiorysie
tomiku. Nie dziwią mnie te słowa,
Ale Lwów, to także Cmentarz Ły-
i fotografią, bowiem wydaje się, że
Ukraina w poezji i malar-
Kurorty carów
uczestniczyłam w tej wyprawie i uwa-
czakowski, najbardziej czuły punkt
samo słowo często nie wystarczy.
stwie”, Kielce 2009, ss. 79
Interesy oligarchów
żam, że była wyjątkowa i szalenie
tego miasta dla każdego polskiego
Wielość doznań z podróży czasem
Obcojęzyczne porty
kG
inspirująca.
turysty, podróżującego po Ukrainie.
znacznie wykracza poza możliwości
Strategicznych graczy
Kryminał z lat dawnych
jan mardyrosieWicz – LWoWski ksiĄdz, bankier, WynaLazca i nie TyLko
pitałem ponad 260 tysięcy au-
koron bank stracił przez niefa-
koron z kasy banku w przed-
JuriJ SMirnow
wicz na wiadomość o areszto-
striackich florenów.
chową działalność dyrektora.
siębiorstwo „Schodnica”, które
waniu Mardyrosiewicza dostał
Korzystając z braku kontroli
Mardyrosiewicz również od-
zajmowało się poszukiwaniem
Jan Mardyrosiewicz urodził
zawał i zmarł 29.04.1901 roku.
ze strony arcybiskupa, kapituły
przedawał cenne rzeczy zasta-
nafty. W rezultacie procesu
się w 1858 roku w Kutach (te-
Jego ostatnimi słowami były:
i rady nadzorczej banku Mardy-
wione do lombardu. Był jesz-
sądowego
Mardyrosiewicza
raz obwód Iwanofrankowski)
„Ksiądz, który zdradził mnie,
rosiewicz rozpoczął finansowe
cze i wynalazcą. Wśród jego
skazano tylko na 8 miesięcy
w rodzinie ormiańskiej. Teo-
zabił mnie. Ale wybaczam mu
machinacje, prowadził podwój-
wynalazków były: składany pa-
więzienia, inni wspólnicy nie
logiczne wykształcenie otrzy-
i niech mu Bóg wybaczy”.
ne życie, wydawał duże sumy
rasol, bezdymny piec, gumowe
byli ukarani. Na protest proku-
mał we Lwowie, ukończywszy
Podczas śledztwa udowod-
na kobiety i hazardowe gry. Kie-
plomby do kolejowych wago-
ratora sąd dodał Mardyriosie-
duchowne seminarium i teo-
niono, że Mardyrasiewicz po-
dy zabrakło własnych pienię-
nów, sedes z podgrzewaniem
wiczowi jeszcze 10 miesięcy
logiczny wydział Uniwersytetu
życzył z kasy banku osobom
dzy, zaczął wydawać pieniądze
nowej konstrukcji i inne. Tylko
więzienia. W 1904 roku Mar-
Lwowskiego. Święcenia ka-
prywatnym znaczne sumy, nie
z kasy banku. Chcąc pokryć
na patenty tych wynalazków
dyrasiewicz wyszedł z więzie-
płańskie otrzymał w 1880 roku
żądając zwrotu. Na procesie
ubytek, zajmował się spekula-
wydał z kasy banku 15.000 ko-
nia, odbył pokutne rekolekcje
i skierowano go na wikariusza
figurowały nazwiska doktora
cjami naftowymi akcjami w po-
ron. Kiedy ukryć stanu rzeczy
w klasztorze ojców misjonarzy
lwowskiej katedry ormiańskiej.
A. Lehmana i doktora Z. Asz-
dejrzanych firmach z kapitałem
nie był już w stanie, Mardyro-
w Krakowie i wyjechał do USA,
W 1885 Mardyrosiewicz został
kenazy. Nazwisk kobiet, któ-
żydowskim, wciągnąwszy w te
siewicz sam w kwietniu 1901
gdzie pracował w jednej z die-
proboszczem w Horodence,
re też brały pieniądze z kasy,
brudne sprawy swojego współ-
roku oddał się w ręce policji.
cezji. Po I wojnie światowej
a od 1889 został kanonikiem
Mardyrosiewicz odmówił ujaw-
pracownika księdza Tomaszew-
Mardyrosiewicz był jednym z
kiedy w lwowskiej archidiecezji
kapituły  ormiańskiej,  człon-
nienia. Razem z współuczest-
skiego.
głównych pretendentów na sta-
zaczęto odczuwać brak księży
kiem Towarzystwa Kółek Rol-
nikiem Remiszem Mardyrosie-
Spekulacje,  zamiast  zy-
nowisko nowego arcybiskupa,
ormiańskich,  Mardyrasiewicz
niczych. Cieszył się zaufaniem
wicz włożył w firmę „Dziadone”
sków, przyniosły finansową ka-
ze względu na niemłody wiek
wrócił do Galicji i w 1919-1926
arcybiskupa Isakowicza, który
84.000 koron z banku, otrzymał
tastrofę i utratę z kasy banku
i słabe zdrowie abp I. Isakowi-
został  administratorem  or-
w 1890 powołał go na posadę
dochód 40.000 koron, ale pie-
poważnej sumy w 288 tysięcy
cza. Katastrofa banku okryła
miańskiej parafii w Tyśmienicy,
dyrektora lwowskiego ormiań-
niędzy do banku nie zwrócił.
koron, co składało połowę ca-
hańbą całą archidiecezję or-
gdzie zmarł 19.12.1926 roku.
skiego zastawniczego banku
Z doktorem Z. Aszkenazy
łego kapitału. Prawie 62000
miańską. Arcybiskup I. Isako-
Tam też został pochowany.
(lombardu) „Mons Pius”, z ka-
Mardyrosiewicz włożył 100.000