img
nasze recenzje
17
Kurier Galicyjski * 17 – 28 listopada 2009
profesor stanisław sławomir nicieja
i jego nowa książka „kresowe Trójmiasto”
JURIJ SMIRnOW
Na początku lat 80.przypadkiem
spotkałem na Cmentarzu Łycza-
kowskim młodego sympatycznego
Polaka. Okazało się, że to świeżo
Młody Stanisław Sławomir
Stanisław Sławomir niceja (od lewej) i Jerzy Janicki
doktoryzowany naukowiec z WSP w
niceja
Opolu – Stanisław Sławomir Nicieja,
który zbiera materiały do monografii
Bielowskiego, którzy też kiedyś
tegoż cmentarza. Praca ta pochło-
byli tu niby tylko przejazdem, po-
nęła go całkowicie, trwała kilka lat
padnie jak oni, w stan chronicznej
i była naprawdę pracą pionierską.
zaćmy, spoza której tylko Lwów
Z dnia na dzień pan Stanisław (wte-
widać”. No i jeszcze Kresy, bliskie
dy po prostu Staś) z rana pracował
i dalekie. I tak już od wielu lat Sta-
w archiwach lub bibliotekach lwow-
nisław Nicieja to „regularny lwo-
skich, zaś po południu – na Cmen-
wiak i kresowiak”.
tarzu Łyczakowskim. Tylko samych
W ciągu tych 30 lat nie widywa-
zdjęć wykonał 15000 tysięcy! A wte-
łem go tak często. Raczej przypad-
dy nie było jeszcze nowoczesnych
kowo, we Lwowie, w Warszawie, w
aparatów cyfrowych! Najpierw ese-
Krasiczynie. Ale zawsze śledziłem
je jego drukowano w odcinkach w
jego twórczość i jego sukcesy. Ża-
miesięczniku „Opole”(26 szkiców),
łowałem bardzo, kiedy na Targach
a w 1988 poważna wrocławska
Książki w Warszawie spóźniłem się
instytucja Ossolineum wydała mo-
na autorską prezentację jego książki
Z ekipą tVP na Cmentarzu łyczakowskim w 1999 r. pod-
numentalną monografię „Cmentarz
Edukacji Narodowej, nagród im.
„Twierdze Kresowe Rzeczypospoli-
czas kręcenia filmu dokumentalnego „Opowieści Cmen-
Łyczakowski we Lwowie w latach
Juliusza Ligonia „Życia literackiego”
tej”. We Lwowie o Stanisławie Nicieji
tarza łyczakowskiego”. Od lewej Jerzy Oleszkowicz
1786-1986”. Ta praca przyniosła au-
i „Problemów”. W ciągu dwóch lat
i jego książkach słyszałem setki, nie,
- dyrektor Rzeszowskiego Oddziału tVP, Jerzy Janicki
torowi nie tylko odpowiednie stopnie
jego „Cmentarz Łyczakowski” stał
tysiące zdań i opowieści od moich
- reżyser, Stanisław Sławomir niceja - scenarzysta
akademickie, ale również uznanie
się bestsellerem. T. Nałęcz pisał o
turystów i znajomych, od Jerzego
i komentator, nn, Bogdan Skiba - dźwiękowiec, za kame-
i nazwisko, znane w całej Polsce.
nim w „Kulturze”: Jest w pisarstwie
Janickiego, od jego kolegów uni-
Henryk Janas - operator
We wprowadzeniu do mono-
Nicieji coś z żarliwości apostoła wiel-
wersyteckich. Prawie podczas każ-
grafii podany został krótki życiorys
kiej sprawy. Coś co sprawia, że nie
dego zwiedzania Cmentarza Łycza-
na opolska WSP transformowała się
i odbudowy Cmentarza Orląt, czy
naukowy autora, w którym czyta-
sposób odłożyć jego książkę bez
kowskiego, ktoś z turystów pytał:
w Uniwersytet. Pierwszym, później
też sześcioodcinkowe „Opowieści
my: „Stanisław Sławomir Nicieja,
przeczytania do ostatniej strony. Do
„A czytał pan książkę Nicieji?”
długoletnim rektorem, wybrany zo-
Cmentarza Łyczakowskiego”.
historyk-biograf, docent w Instytucie
lektury zachęca bowiem nie tylko in-
Przyznam się też szczerze –
stał oczywiście profesor Nicieja. On
Proszę zwrócić uwagę, że Ni-
Historii WSP w Opolu, jest autorem
teresująca narracja, ale także pew-
podziwiam i lubię Stasia. Dla mnie
nie wtrąca się specjalnie do polityki,
cieja nie ma korzeni lwowskich lub
kilkuset artykułów naukowych, po-
ne zobowiązanie moralne wobec tej
on był 30 lat temu i pozostaje po
lecz widzimy go też na fotelu sena-
kresowych. Urodził się w Strzego-
pularno-naukowych, publicystycz-
tak wielkiej narodowej nekropolii, z
dziś prawdziwym naukowcem, en-
tora Rzeczypospolitej V Kadencji.
miu, w rodzinie, wywodzącej się
nych recenzji oraz kilku książek
którą życie obeszło się tak po maco-
tuzjastą swojej sprawy, człowiekiem
Po latach senatorstwa w Warsza-
spod Wadowic, do liceum chodził
m.in. „Julian Leszczyński - Leński.
szemu. Obojętność wobec tej książki
oddanym nauce, jeżeli chcecie –
wie, znów Opole, znów ukochany
w Świdnicy, studiował w Opolu i jak
Biografia” (1979), „Zamek w Dąbro-
równałaby się swego rodzaju współ-
idealistą.
Uniwersytet, znów jest rektorem.
napisał Janicki : „miał stosunek do
wie Niemodlińskiej, Historia-archi-
udziałowi w zmowie, skazującej Ły-
Jesienią 2009 roku, tak samo,
Przez cały czas praca naukowa, pu-
Lwowa nijaki, ot taki sobie, powiedz-
tektura – współczesność” (1981),
czaków na ruinę i zapomnienie (…)
przypadkowo spotkałem prof. Nicie-
blicystyczna, nowe książki, eseje,
my – turystyczny”. Wszystko jednak
„Opolska Alma Mater” (1985),
Rzadko kiedy jeden człowiek potrafi
ję znów na Cmentarzu Łyczakow-
nowe nagrody - tygodnika „Polityka”
zmieniło się, kiedy stanął na lwow-
„Adam Próchnik. Historyk-polityk-
sam w ważnej sprawie uczynić tak
skim. Był razem z małżonką Haliną,
i „Gloria Artis”.
skim bruku, kiedy przekroczył próg
publicysta” (1986). Laureat nagrody
wiele…”
która przez wszystkie te lata wiernie
Los przygotował dla niego spo-
lwowskiego Ossolineum i bramę
im. Ludwika Waryńskiego (1987).
Monografie o cmentarzach lwow-
pomaga mu w pracy naukowej, fo-
tkanie z niezwykłym, legendarnym
Cmentarza Łyczakowskiego, kiedy
Popularyzator historii najnowszej,
skich, zwłaszcza o Cmentarzu Orląt,
tografuje każdy jego krok, redaguje
człowiekiem Jerzym Janickim – lwo-
godzinami rozmawiał z rodowitymi
wyróżniony m. in. nagrodami tygo-
który Stanisław Nicieja nazwał pol-
jego książki, prowadzi i porządkuje
wiakiem z Warszawy, reżyserem,
mieszkańcami tego miasta, kiedy
dników „Itd.”, „Razem” oraz mie-
skim Campo Santo, uczyniły jego
archiwum domowe. „Jurku” – po-
scenarzystą, filmowcem, publicystą,
zobaczył zdewastowany Cmentarz
sięcznika „Opole”.
imię znanym również wśród Polonii
wiedział Nicieja – „napisałem nową
„dla którego Lwów i cała Galicja były
Orląt Lwowskich. I wtedy, właśnie
Minęły jeszcze dwa lata i prace
na całym świecie. Odczyty i spotka-
książkę Kresowe Trójmiasto. Masz
mikrokosmosem, źródłem fascyna-
ten sam Jerzy Janicki nazwał go
badawcze we Lwowie zaowocowały
nia autorskie w Paryżu i w Londynie,
w prezencie. Bardzo się spieszę.
cji, nostalgii, narkotycznego kolek-
„adoptowanym dzieckiem Lwowa”.
nową unikatową książką – „Cmen-
listy z tak odległych stron, jak Hawa-
Przyjeżdżaj do Opola. Porozma-
cjonerstwa Kresowych pamiątek”.
Nam, we Lwowie, warto przypo-
tarz Obrońców Lwowa”. Powiem
je, Toronto, Melbourne, Caracas,
wiamy. Regularnie czytam Kurier
To Jerzy Janicki wciągnął Stanisła-
mnieć właśnie ten esej Janickie-
szczerze, dawno to było, wiele
Lima, Chicago od przedstawicieli
Galicyjski. Dobra gazeta”! W tym
wa Nicieję w swoje filmowe i reży-
go, żeby zrozumieć kim jest dla
wody upłynęło, niemało książek pol-
diaspory lwowskiej, są tego najlep-
momencie postanowiłem napisać o
serskie realizacje na Kresach. Tak
nas, dla Lwowa Stanisław Nicieja.
skich i ukraińskich autorów o tych
szym dowodem. Czyż nie było to
Stanisławie Nicieji artykuł, aby za-
powstał, np. dziesięcioodcinkowy
Janicki pisze, że „wirus lwowski
cmentarzach lwowskich napisano,
uznanie, którego by wystarczyło na
prezentować naszym czytelnikom
film „Twierdze Kresowe Rzeczypo-
zaatakował  Stanisława  Nicieję
lecz monografie Nicieji nadal są
całe życie? Ale nie. Na laurach nie
jego nowe dzieło.
spolitej” o Krzemieńcu, Brzeżanach,
znienacka, choroba miała przebieg
nie tylko aktualne, ale najlepsze w
spoczywał i nie spoczywa. U Stani-
Chocimiu, Jazłowcu, Kamieńcu Po-
gwałtowny i okazała się przypad-
swojej tematyce. Autor zrobił ogrom-
sława Nicieji były bardzo szerokie
dolskim, Okopach Świętej Trójcy,
kiem nieuleczalnym. Pogodzony z
Zdjęcia pochodzą
ną i całkiem zasłużoną karierę. Już
plany. Czuł się na siłach, aby podbi-
Olesku, Podhorcach, Trembowli,
losem, chory sam sobie wkrótce
z książki S. S. nicieji
w 1990 r. był on profesorem, stypen-
jać ciągle nowe szczyty. Nie trzeba
Zbarażu i Żółkwi. Tak powstał film
postawił diagnozę, świadom, że
„Kresowe trójmiasto”
dystą Fundacji Lanckorońskich, lau-
było długo czekać. Z jego inicjatywy
„Legenda Orląt lwowskich” o dzie-
padł ofiarą klinicznego przypadku i
(cdn.)
reatem nagrody I stopnia Ministra
i przy bezpośrednim udziale skrom-
jach budowy, dewastacji, profanacji
że śladem Smolki, Kętrzyńskiego,