Magia Huculszczyzny
20
17 – 28 listopada 2009 * Kurier Galicyjski
pasje okreśLajĄ życie…
BARBARA StASIAK
Włodka poznałam w dziw-
ny sposób. Zauroczona Huculsz-
czyzną, po usłyszeniu słowa grażda,
mając pomysł na jej współczesną wer-
sję, szukałam jej dokładnej definicji w
Internecie. „Wyskoczył” mi Włodek. W
tamtym momencie nie Włodek, tylko
dr inż. arch. Włodzimierz Witkowski,
Politechnika, Łódź. I tak naprawdę
niewiele więcej mi „wyskoczyło”. On
i Vincenz. Więc napisałam emaila,
takiego kontrolnego, bo szczerze mó-
wiąc nie miałam większej nadziei na
odpowiedź. Ale odpowiedź przyszła
dość szybko.
„Dzień dobry. Jak to miło słyszeć
(czytać), że ktoś jeszcze wie, co to
znaczy grażda” – przeczytałam na
wstępie. A potem lawina informacji.
dr inż. arch. Włodzimierz
Po krótkiej, ale treściwej wymianie
Witkowski
emaili, uwzględnieniu zajęć moich
Do niedawna różniły się one od tego,
dzieci, Włodka dzieci, terminów, etc.
Obóz w górach
czym podróżowało się u nas. Na
etc. udało nam się spotkać. Szczerze
suchego programu studiów. I jeszcze
początku funkcjonował tabor, zdeze-
mówiąc miałam tremę przed spotka-
tego samego dnia wieczorem stanęli
lowany kompletnie, po miejscowych
niem z takim architektonicznym auto-
przede mną i stwierdzili krótko: „No to
szosach jeździła zupełna „rupieciar-
rytetem, okazało się, ze nie potrzeb-
kiedy ruszamy?” Ruszyliśmy w sze-
nia”. W tej chwili ten tabor niemal w
nie. Spotkało się dwoje pasjonatów.
ściu, na przełomie kwietnia i maja. I
całości jest wymieniony. Odczuwam
Zapomniałam o obiedzie i kolacji dla
tak to się właśnie zaczęło. Metodolo-
jakiś żal, że moim studentom nie bę-
synów, a Włodek pod koniec spo-
gia i tematy rodziły się stopniowo, do
dzie dane zobaczyć i podróżować po
tkania uświadomił sobie, ze zostawił
logistyki dorastałem powolutku. Była
lokalnych drogach tymi maleńkimi au-
chorą rodzinę i od kilku godzin powi-
Kapliczka wysoko w górach
współpraca z Biurem Pełnomocnika
tobusikami, pamiętającymi konstruk-
nien być w domu.
Rządu ds. Polskiego Dziedzictwa
cyjnie czasy generalissimusa Stalina.
Kulturalnego za Granicą (trzy sezony;
Zmieniły się też pociągi, zdecydo-
W domu, w którym kiedyś mieszkał
Kiedy zaczęliśmy tu jeź-
‘98, 99 , 2000 dokumentacji d. Zakła-
wanie na korzyść. To znaczy, one się
Iwan Franko, a gdzie dziś mieści się
dzić w 1995 roku, wyglądało,
du Przyrodoleczniczego dra Apolina-
już zmieniły dwukrotnie. Wtedy kiedy
muzeum, poznałam jego kustosza
że będzie to przedsięwzięcie
rego Tarnawskiego w Kosowie, ruiny
zaczynałem jeździć na Ukrainę, funk-
Mykołę Dzuraka, który mimo trwają-
jednorazowe. Ot awantura,
obserwatorium na Popie Iwanie zmie-
cjonowała jeszcze kolej radziecka.
cego remontu oprowadził grupę stu-
eskapada, przyjemna bardzo.
rzone w 1996 r. przy huraganowym
I to była instytucja zupełnie niezwy-
Ciężko pojąć magię Huculszczy-
dentów po budynku, snując opowieści
wietrze, który darł nam namioty). W
kła, bo to było państwo w państwie,
zny komuś kto nigdy nie doświadczył
i odpowiadając na pytania.
Podczas pomiarów
2004 r. obroniłem doktorat „Drewniana
ale funkcjonowało punktualnie, miało
tej krainy. Ci, którym jest dobrze w
Spotkanie było krótkie, studenci
architektura Huculszczyzny. Budowle
swoje zasady. Była wagonowa – pro-
mieście, nigdy jej nie zrozumieją. To
po kilku dniach inwentaryzacji cerkwi
świeckie”, który jest efektem zarówno
głównie poprzez jej odmienność od
wodnica, która roznosiła „kipiatok” z
świat dla ludzi szukających tego co
w rejonie Kosowa wyruszali z pleca-
działań terenowych, jak i rozległych
tego, do czego przyzwyczaili się w
samowara, opalanego drewnem. Raz,
przeminęło, wartości, które nadają
kami na wyprawę przez góry. Po dro-
kwerend i poszukiwań archiwalnych.
zadbanym i pachnącym świecie na-
w czasie tej podróży, zamiast wrzątku
sens życiu. Świat cieni zapomnianych
dze mieli obejrzeć i udokumentować
szego codziennego konsumpcjoni-
można było dostać mocno posłodzo-
przodków. I świat który odchodzi.
malutką grażdę w Synycach, którą
zmu. Uczą się też, jak ważne bywa
ną herbatę, przy czym nie miało się
Włodek i ludzie, których dzięki niemu
wypatrzyłam dla Włodka. Przez trzy
Od 1998 r. dokumentujemy
spotkanie drugiego człowieka i ile z
wpływu na to, jak bardzo ta herbata
poznałam, starają się zatrzymać, za-
dni mieli dojść do Jabłonicy nad Bia-
dziedzictwo sakralne
Od 1998 r. dokumentujemy dzie-
tego może wynikać emocji. A tego
będzie posłodzona.
notować, przechować to, co bezpow-
łym Czeremoszem i tam umówiliśmy
dzictwo sakralne, najpierw tylko plany
nie da się zrobić na ulicy wielkiego
Potem nastąpił upadek tych kolei.
rotnie ginie.
się na następne spotkanie.
cerkwi, teraz całe budowle w trybie
miasta. Usłyszałem też kiedyś, że o
W połowie lat dziewięćdziesiątych po-
Najważniejsze słowa dotyczące Huculsz-
jeden dzień na jeden obiekt, co jest
ile dawniej podróże architektonicz-
dróżowanie kolejami to była rozpacz,
tempem zawrotnym, ale w dużej
ne adepci architektury odbywali do
ponieważ był to odczuwalny rozpad
czyzny, które usłyszałam od Włodka na
grupie możliwym do zrealizowania.
Wenecji, Rzymu, Paryża, o tyle teraz
tego państwa w państwie. Rozpadały
pożegnanie w sierpniu: „Tutaj zaczyna
I przełożenie czasu pracy na efekt
wyjazd na Huculszczyznę jest dla
się wagony i rozpadały się te stosunki
finalny wypada bardzo dobrze, bo te
uczestników naszych wypraw taką
społeczne, które na kolei funkcjono-
się rozumieć i czuć, co naprawdę w ży-
nasze inwentaryzacje są naprawdę
właśnie wędrówką do źródeł prawdzi-
wały. Na przykład, nie do pomyślenia
ciu jest ważne”.
rzetelne.
wej architektury. I ja im wierzę, bo i
było we „wcześniejszych” kolejach
Grupy liczą od kilkunastu do nawet
dla mnie tak właśnie było. Ktoś inny
– tych ukraińskich-radzieckich, żeby
25 osób (rekord na X Wyprawie Jubile-
powiedział mi kiedyś, że te wyprawy
wagonowa była pijana.
W filmowym reportażu z IX Wy-
„Połonina” mnie tak
uszowej w 2007 r.), ale najlepiej pracuje
mają już charakter kultowy i dlatego
Potem nagle, nie umiem nawet
prawy Naukowej Studentów Architek-
zaczarowała, że już się
się w zespole nie większym niż 15-16
warto na nie jeździć. To akurat ocenić
powiedzieć, w którym momencie, ten
tury Politechniki Łódzkiej w Karpaty
nie mogłem uwolnić
osób. Z różnych względów, ale głównie
mi trudniej, ale fakt, że „przepuściłem”
transport się zmienił. Nagle, w ciągu
Wschodnie 2006 (przygotowanym
Co do moich wspomnień z począt-
logistycznych: przejazdy i noclegi.
przez Huculszczyznę już ponad 160
kilku lat wyremontowano wszystkie
przez Annę Bens z Radia Żak Poli-
ków wyjazdów na Ukrainę – powie-
Studenci mają swój maleńki su-
osób, czegoś tam chyba dowodzi.
większe dworce kolejowe, pracowni-
techniki Łódzkiej i studenta architek-
dział Włodek, – to dla mnie wszystko
rvival, zachwyty nad krajobrazami,
I promocja jaką robimy Huculsz-
cy kolei znowu zaczęli chodzić w czy-
tury Michała Borowskiego – uczest-
zaczęło się słynną wystawą radomską
przestrzenią, ciszą, porażającą logi-
czyźnie poprzez nasze coroczne je-
stych mundurach. Znowu jest tak, że
ników wyprawy) powiedział: „Kiedy
w 1987 r. i II tomem „Wysokiej Poło-
ką i prostotą tradycyjnej architektury,
sienne wystawy w mieście też chyba
chodzą w tych mundurach niezależnie
zaczęliśmy tu jeździć w 1995 roku,
niny”, podsuniętym przez koleżankę
która została doprowadzona do form
ma jakieś znaczenie, skoro przycho-
od tego czy jest to środek nocy czy ra-
wyglądało, ze będzie to przedsię-
polonistkę. No i „Połonina” mnie tak
absolutnie perfekcyjnie doskonałych,
dzi na wernisaże nawet do 200 osób.
nek, kiedy się wjeżdża do Lwowa.
wzięcie jednorazowe. Ot awantura,
zaczarowała, że już się nie mogłem
ludzką gościnnością. Niektórzy za-
W tej chwili ta kolej funkcjonuje
eskapada, przyjemna bardzo.
uwolnić. Więc wtedy, gdy w 1991 r.
czynają przy okazji rozumieć, co tak
bardzo dobrze, jest skomputeryzo-
Tymczasem w 2006 roku liczba
PTTK organizowało Łódzki Tydzień Gór
Kiedy zaczynałem jeździć
naprawdę jest w życiu ważne i jak
wana. Bilety są imienne, nie ma takiej
uczestników wszystkich wyjazdów
na tematy huculskie, i kiedy okazało
na Ukrainę funkcjonowała
należy ustawić swoje prywatne hie-
sytuacji, że wsiądzie się do pociągu
przekroczyła setkę. To już jest pewna
się, że towarzyszy mu tygodniowy wy-
jeszcze kolej radziecka
rarchie wartości. Jedni wracają na
Zasada jest taka, i tę zasadę
i nie ma miejsca, nie wpuszczą do
grupa ludzi. Choć jak usłyszałem w
jazd w Czarnohorę, zdecydowałem się
Huculszczyznę prywatnie, dla innych
przyjąłem od początku podróżowania
wagonu więcej osób niż jest miejsc.
Krakowie na Politechnice, że jedno-
natychmiast. I była Howerla w strugach
przygoda ma charakter jednorazo-
– poruszamy się wyłącznie środkami
Wyczuwa się na tych dworcach ide-
razowo zabierają do Kamieńca Podol-
deszczu i w śniegu 02.05.1991 r., i Pop
wy, ale pozostawia wrażenie na tyle
komunikacji, dostępnymi na miejscu,
alny porządek, życzyłbym sobie, żeby
skiego 120 osób, to szczęka mi opadła.
Iwan o zmroku, i traumatyczny biwak
silne, że wspominają ją jako jedną z
przy czym jeśli jest to możliwe, mają
w Polsce na dworcach było tak jak na
Tylko tyle, ze oni jadą tam i z powrotem
nad Jeziorkiem Niesamowitym, gdy
ważniejszych wypraw swego życia,
być to środki transportu publicznego.
dworcach ukraińskich i w pociągach
autokarami, mają pobyt zorganizowa-
5 godzin zajęło nam rozpalenie ognia
ukraińskich.
ny, program „globalny”, i w gruncie rze-
z mokrej kosówki. A potem pomysł na
Ciężko pojąć magię Huculszczyzny
W tym pierwszym jeszcze mo-
czy nie jestem pewien czy o regionie,
podróż poślubną był już prostą konse-
mencie, w kolejach radzieckich, stało
miejscu i ludziach dowiadują się więcej
kwencją wyboru, dokonanego wcześniej.
komuś kto nigdy nie doświadczył tej kra-
się w kilometrowych kolejkach przez
niż my dotykając wszystkiego, stając
No i latem, na miesiąc przed uzyskaniem
iny. Ci, którym jest dobrze w mieście,
pół dnia na rozpalonym lwowskim
się na chwilę częścią tego świata”.
przez Ukrainę niepodległości, po raz
nigdy jej nie zrozumieją. To świat dla
dworcu, żeby kupić bilety, tzw. kwit-
Drugi raz spotkaliśmy się z Włod-
pierwszy doświadczyłem tej szcze-
ki, które pani pracowicie wypisywała
kiem na Huculszczyźnie, w Krzy-
gólnej huculskiej gościnności, jakiej
ludzi szukających tego co przeminęło,
ręcznie. Nie miała praktycznie żadne-
worówni, w sierpniu tego roku. XII
do dziś nie mogę się nadziwić...
wartości, które nadają sens życiu. Świat
go sposobu sprawdzenia ile już tych
Po kilku latach, zimą 1995 r. zro-
Wyprawa naukowa Studen-
biletów wykupiono po drodze, dzwo-
biłem mały wykład ze slajdami dla
tów Architektury Politechniki
cieni zapomnianych przodków. I świat
niła na ostatnią stację, gdzie spływały
wąskiej grupki studentów, chcących
łódzkiej w Karpaty Wschod-
który odchodzi.
wszystkie informacje, trwało to więc
nie – HUCULSZCZyZnA 2009.
robić coś więcej, niż tylko realizację