jego religią była przyroda
19
Kurier Galicyjski * 15-28 stycznia 2010
bohdan ihor anTonycz –
poezja zieLoneGo czŁoWieka
dził się w opowieści z „Księgi Lwa”,
Wiara tego zielonego człowieka
autora „Zielonej Ewangelii” do tego
DR AGNiESZKA SAWiCZ
gdzie tytułowy Lew ma swe korzenie
zaskakuje swą prostotą i złożonością
wybujałego roślinnego świata ziele-
tekst
w motywach do jakich poeta sięgał
zarazem, jest i prymitywna, i niezwy-
ni, pijaności, wzrastania i bujnych
KoNStANty CZAWAGA
już w poprzednich tomach - słońcu,
kle głęboka, monoteistyczna i pogań-
soków, czemu dał taki mistrzowski
zdjęcia
ogniu, złocie, odwadze. Lecz Lew to
ska, a przede wszystkim dostępna
wyraz w swej poezji”.
też symbol miasta, w którym Anto-
całemu światu, nie tylko wybranym.
Antonyczowi przyszło tworzyć w
Bohdan ihor Antonycz
nycz osiadł i tworzył – Lwowa i do
Zielona wiara jest tą jedyną płynącą
specyficznej atmosferze Zachodniej
urodził się 5 października
tego nawiązuje między innymi w
z samego faktu istnienia.
Ukrainy lat 30. XX wieku. Wschod-
1909 roku w wiosce Nowi-
wierszu „Plac Aniołów”. Nie mniej
Poezja Antonycza fascynuje
nia Ukraina dziesięć lat wcześniej
ce w powiecie gorlickim.
widać, że poeta postrzegał Lwów
umiejętnością zamknięcia w kilku
zachłysnęła się odrodzeniem, ale w
Niewiele brakowało, a na-
głównie jako miasto dostojne i da-
wersach niezwykle złożonych obra-
tym czasie popadła już w manierę
zywałby się Kit, lecz jego
lekie od ludzi. Swoistą kwintesencją
zów. W niewielkich formach zawiera
socrealizmu. Wówczas to Zachód
ojciec na krótko przed na-
antonyczowskiej poezji są wiersze
nie tylko piękno przyrody, ale i wi-
przejął iście renesansowe spojrze-
rodzinami jedynego, jak
takie, jak wchodzące w skład tomu
zerunek wsi, opowieści o ludziach,
nie na sztukę. W nurt ten niewąt-
się miało okazać potomka
„Zielona Ewangelia”. To esencja fa-
historie ich życia. Zwyczajna łem-
pliwie wpisał się Antonycz wraz z
zmienił rodowe nazwisk,
scynacji światem, istnieniem, gdzie
kowska osada, zwykli ludzie prze-
jego definicją sztuki, jako odrębnej
sądząc, że brzmi ono zbyt
przyroda staje się równa księgom
istaczają się w treść wspaniałej ba-
rzeczywistości wywołującej odczu-
śmiesznie jak na potomka
Bohdan ihor Antonycz
należącym do filarów chrześcijań-
śni, jaką dla Antonycza było życie,
cia, jakich nie może zapropono-
parocha.
w którym uzupełniają się realizm
Początkowo Bohdan uczył się
i swego rodzaju nadrealizm.
w domu, gdzie ogromny wpływ na
Wiersze te pełne są kolorów,
jego postrzeganie świata wywarła
impresjonistyczne, wypełnione gło-
opiekunka. Miejscowa kobieta wpo-
sami i muzyką skrzypiec, melodią
iła chłopcu miłość do wierszy, baśni,
klarnetów Pawła Tyczyny, odwiecz-
ludowych pieśni, czego echa wyraź-
ną pieśnią lasu i głosami wsi, za-
ne są w poetyckiej twórczości Anto-
chwycają aromatami i wydają się
nycza. Lata spędzone w gimnazjum
zamieszkałe przez doskonale nam
w Sanoku pogłębiły z kolei jego zna-
znanych bohaterów. Bóg, przyroda,
jomość języka ukraińskiego, gdyż w
człowiek przeplatają się i tworzą
szkole tej dzieci z ukraińskich rodzin
jedności. Pnie się chmiel, kwitną
dodatkowo pobierały lekcje właśnie
tulipany, nieodłączną towarzyszką
ukraińskiego. Jesienią 1928 roku
męki Chrystusa jest tarnina. Poja-
Antonycz wyjechał do Lwowa, gdzie
wia się Anioł, a tuż obok niego cie-
studiował polonistykę i slawistykę.
śla. Wśród młodych źrebiąt, lisiąt,
Wówczas też rozpoczął wnikliwe
zajączków wszechobecny jest lew.
studia nad literackim językiem ukra-
Antonycz często też słyszy skrzyp-
stwa. Tom kolejny, „Obroty”, praw-
ińskimi oraz zaangażował się w
ce, klarnety i jak to poeta spogląda
dopodobnie niedokończony, pozba-
działalność studenckiej braci ukra-
w gwiazdy, na księżyc. Jak na Ukra-
wiony jest już tej radości. Z wierszy
inistów. Okres ten odegrał bardzo
ińca przystało pisze też o Ukrainie,
osadzonych w realiach cywilizacji
dużą rolę w kształtowaniu młodego
choć bliższa jest mu jego mała ojczy-
przebija pesymizm, tęsknota, nie-
twórcy. Przyjaciele zachęcili go do
zna, ukochana Łemkowszczyzna.
pokój i gorycz, a opisywane mia-
pisania wierszy po ukraińsku, który
Tadeusz Hollender napisał zresztą:
sto staje się apokaliptyczne, co
to język stał się dla niego równie
„Antonycz był przede wszystkim do-
potęguje samotność końca świata,
ważny, co mowa Łemków. Kiedy w
brym człowiekiem i poetą, a dopiero
życia. Tu motyw śmierci staje się
1933 roku Antonycz kończył eduka-
potem Ukraińcem”.
bardziej ludzki, nie jak w poprzed-
cję, miał już wydany tomik „Przywi-
Jak dobrym był poetą świadczą
nich tomach pozytywnie zwierzęcy.
tanie życia” (1931) i przygotowywał
jego wiersze, będące refleksją nad
Wyraźnie każde odejście poety od
następny „Trzy pierścienie” (1934).
rzeczywistością, a przede wszyst-
natury nierozerwalnie wiąże się z
Antonycz pisał też felietony,
kim obrazem baśniowego, lecz ży-
bólem istnienia.
parodie, a na łamach czasopisma
wego świata, świata poety.
Dla Antonycza bowiem religią
„Dażboh” prowadził kronikę literac-
jest przyroda, stanowiąca jedność
ką. Współpracował z pismami klery-
z Bogiem. Jego świat jest pełen
kalnymi, uprawiał krytykę literacką,
tygrysia
aromatów, ziół, kwiatów, drzew,
publikował teksty o sztuce. Rozpo-
w tym domu, we Lwowie Antonycz mieszkał w latach
zwierząt, a poeta jest jego częścią.
czął także prace nad powieścią
1928-1937
wyliczanka
Świat zwierząt staje się światem
„Na drugim brzegu”, redagował cza-
ludzkim, przenikają się one wza-
sopismo „Karby”. Poza tym grał na
jemnie, tworzą zwartą całość. Czło-
też, że jej autorem jest człowiek,
wać realny świat, której celem jest
skrzypcach, ułożył libretto do opery
Stanisława Nowosad
wiek funkcjonuje w rzeczywistości
jaki dożył ledwie lat 28. Dopiero
nie tworzenie piękna, a wywołanie
„Dowbusz”, komponował muzykę.
rządzonej przez odwieczny cykl
gdy zagłębimy się w jego wiersze,
przeżycia.
Niewiele zresztą brakowało, by za-
Ja grys, ty grys, my grys,
narodzin, życia i śmierci i stoi na
wyłania się spośród nich postać po-
Poezja Antonycza, wciąż mało
jęciu temu poświęcił się całkowicie,
Dużą jamę wygryzł,
równi z innymi istotami. Co więcej,
ety, który z uczniaka szybko wyrósł
znana w Polsce, ma w sobie cechy
lecz z humorem stwierdził: „ludzie
Spał smacznie na boku,
w obliczu niezmiennych praw nawet
na dojrzałego twórcę, ale pozostał
inspiracji Tuwimem, przywodzi na
przechodzą odrę poetycką, a ja
Czai się do skoku.
To groźna kocina,
bogowie stają się równi rodzącym
zarazem „zakochanym w życiu po-
myśl Asnykowe sonety „Nad głę-
muzyczną” i o wiele bardziej zaan-
Z którą żartów nie ma.
się pod jednym przecież niebem lu-
ganinem”, „pijanym dzieciakiem ze
biami”, kojarzy się z parnasizmem
gażował się w malarstwo. W efekcie
Chcesz się z nią pobawić,
dziom, zwierzętom, roślinom.
słońcem w kieszeni”, jak sam o so-
Tetmajera, z zawadiackim Wierzyń-
obie te fascynacje przepełniają jego
Spróbuj ułaskawić.
Uwagę zwracają erotyki Anto-
bie pisał, Łemkiem, pełnym miłości
skim, niesie echa imagizmu Ponda,
wiersze.
Czy ci się to uda?
nycza, takie jak „Osiem strof eks-
do świata.
imażynizmu Jesienina i przepojone-
W roku 1936 ukazała się „Księ-
Czy dokona cuda???
tazy”, „Chmiel”, czy „Duet”, w któ-
go religijnością zachwytu nadświa-
ga Lwa”, a pośmiertnie w 1938 roku
rych znów miłość do ziemi nie daje
Poszukiwania własnej drogi
tem Claudela. Jednak nie możemy
„Zielona Ewangelia” i „Obroty”.
się oddzielić od miłości do kobiety,
wyraźne w zróżnicowanym tema-
nie dostrzec, że przede wszystkim
Antonycz zmarł 6 lipca 1937 roku.
wciąż jest związana z naturą. Dla-
tycznie zbiorze „Przywitanie życia”,
ukształtował ją świat Łemków,
Światosław Hordyński pisał: „Sło-
tego nawet pozornie niemożliwy
w kolejnym tomie „Trzy pierścienie”,
baśniowy, odrealniony, wyideali-
necznego lipcowego dnia smutny
związek drzewa i diakoni owocuje
stały się liryką pełną radości istnie-
zowany, tak bliski poecie. Trudno
kondukt odprowadzał go lwowskimi
synem. Przecież jak pisał poeta w
nia, zakorzenioną w pięknie Łem-
uwierzyć, że okres, gdy Antonycz
ulicami na Cmentarz Janowski do
„Szarym hymnie”:
kowszczyzny, którą ukochał nawet
intensywnie tworzył, to zaledwie
mogiły, leżącej u stóp rozłożystych
„…ludzie mury i bakterie
Bóg, jaki przyszedł na świat w Dukli.
sześć do ośmiu lat. Spuścizna jaką
drzew i wśród gęstych traw. Było
są tym samym poddane prawom”.
Zachwyt na światem płynnie przero-
po sobie pozostawił nie wskazuje
coś symbolicznego w powrocie