img
od fortecy do miasta-widma
24
16 – 28 lipca 2010 * Kurier Galicyjski
czerWonoGrodu
OKSANA DUDAR
nie znajdziemy już
tekst i zdjęcia
Z najpiękniejszego pol-
skiego pałacu XIX w. zostały
na żadnej mapie
jedynie dwie wieże, a z same-
go miasta – nazwa, o której
już nie każdy pamięta. Tury-
A wodospad jest sztuczny…
Główną atrakcją dawnego Czer-
stów jednak wciąż tu ciągnie.
wonogrodu jest jednak najwyższy
Przyczyną tego jest jednak nie
równinny wodospad Ukrainy na
dawna historia tego miejsca
rzece Dżuryn. Jego potężny dźwięk
i nawet nie malownicze ruiny,
roznosi się na setki metrów, a jego
a najwyższy równinny wodo-
wysokość sięga – 16 metrów. Najcie-
spad dzisiejszej Ukrainy.
kawsze jest jednak to, iż – wodospad
jest sztuczny, gdyż stworzono go
Jagiełło podporządkował
dzięki zmianie łożyska rzeki. Legen-
te ziemie Polsce
Dostać się do Nyrkowa, na Tarno-
da głosi, że Turcy, oblegając zamek,
polszczyźnie bez własnego auta nie
wysadzili brzeg rzeki Drużyn, która w
jest łatwym zadaniem. Wieś położo-
tym miejscu ostro skręcała. W wyni-
na jest na uboczu od trasy centralnej.
ku wybuchu utworzył się wodospad,
Prawdę powiedziawszy – pejzaże
a zamek stał się bezbronny i pod-
w postaci bezkresnych pól buracza-
dał się Turkom. Nie ma w tym nic z
nych, nie wróżą niczego dobrego. Tak
prawdy. Łożysko rzeki zmieniono
się zdaje jedynie na pierwszy rzut oka.
niespełna 100 lat temu. Ze starego
To, co Państwo zobaczą koło Nyrkowa,
łożyska do tej pory został murowany
przypomina coś absolutnie fantastycz-
most. Wcześniej na rzece był dwu
nego – ogromny krater, wokół którego
turbinowy młyn, a później, w 1956 r.,
z gęstego lasu niby wyłaniają się ruiny
zbudowano elektrownię wodną, któ-
pałacu – dwie potężne wieże – i ścia-
ra zaopatrywała w energię elektrycz-
ny byłego kościoła. I jeszcze jeden
ną Nyrków, Solone i Nahiriany. Dziś
szczegół – czerwona ziemia, od której
z elektrowni wodnej pozostał jedynie
pochodzi nazwa miasta – Czerwono-
szary gmach.
gród. Miejscowi mieszkańcy nazywali
je po prostu Czerwone. Aby dotrzeć
do ruin, należy przez dłuższy czas
kroczyć oplatającą krater stromą i wi-
jąca się drogą. Ten, kto na piechotę
schodzi w dół, cieszy się, że wybiera
krótszą drogę, komu natomiast zale-
zy na dotarciu do szczytu góry, ciężko
wzdycha przed wspinaczką: Iść pro-
sto – ciężko, a drogą – długo.
Chociaż Czerwonogrodu (proszę
nie mylić z górniczym miastem o po-
dobnej nazwie w obwodzie lwowskim
d. Krystynopolem) już od dawna nie
możemy znaleźć na żadnej mapie, to
miejscowe krajobrazy nie pozwalają
zapomnieć o dawnej i bogatej historii
niegdyś sławnego miasta, o którym
pierwsze historyczne wzmianki dato-
wicza. Wykwintna budowla powsta-
wały się sierotami i chorymi ludźmi.
wane są na ІХ w.
ła w 1820 roku, jednak wkrótce syn
Zrujnowano te budowle w 1944 roku
Kiedy w XIV w. Litwini wygnali
Niestety, wodospad jest nie tyl-
niejsze ruiny, które kuszą swym pięk-
Ponińskiego, Kalikst bierze się za jej
i dziś została po nich jedynie studnia.
z tych ziem Mongoło-Tatarów i zbu-
ko ozdobą miejscowości, ale i jej
nem turystów. Niektórzy przychodzą
udoskonalenie. W 1840 r. do pałacu
Była ona zanieczyszczona śmieciami,
dowali pierwszą drewnianą fortecę,
największym kłopotem. W dni wolne
tu z aparatami fotograficznymi, a inni
dobudowano dwie wysokie wieże.
ale miejscowi mieszkańcy ją oczyścili
osiadł tu zakon dominikanów, budu-
zazwyczaj jest tu mnóstwo ludzi. Więk-
poszukiwacze przygód – z łopatami,
w jednej z których było tajemne wejście,
i opowiadają o uzdrowicielskich właści-
jąc pierwszy klasztor misyjny. Jednak
szość wczasowiczów przyjeżdża tu
kilofami i nadzieją znalezienia legen-
Według legend, korony wież wieziono
wościach dobywanej stamtąd wody.
już w 1395 r. król Jagiełło podporząd-
jednak nie z powodu dawnej historii
darnych skarbów, ukrytych ponoć nie-
wołami aż ze Lwowa. Pałac był otoczo-
Ostatnią właścicielką zamku zo-
kował te ziemie Polsce. W Czerwo-
i starych legend, a po to, by zjeść sobie
gdyś w tym miejscu.
ny wykwintnym parkiem, który rozciągał
stała na początku ХХ w. księżna Maria
nogrodzie intensywnie rozwijały się
szaszłyk i pogrillować pod otwartym
W odróżnieniu od pałacu, ściany
się na osiem hektarów. Wystrój wnętrz
Lubomirska. Księżna robiła wszystko,
rzemiosła i handel. W 1434 r. miasto
niebem. Okolice pałacu po prostu toną
kościoła Wniebowzięcia Najświętszej
pałacu był natomiast utrzymany w tra-
co w jej mocy, aby zachować posia-
zdobyło miano królewskiego, a 14 lat
w śmieciach. Mieszkańcy Nyrkowa
Marii Panny przynajmniej się zacho-
dycji surowego do przesady empire u.
dłość w przyzwoitym stanie, jednak
później, w 1448 r., otrzymało prawo
robią nawet dobry biznes – handlują
wały. Zamiast parafian, przychodzą
Za czasów Ponińskich jeszcze
pałac nie był już przystosowany do ży-
magdeburskie.
drewnem, gdyż w lesie, w którym tonie
tu turyści, lub częściej, pasące się
jedną ozdobą posiadłości stało się
cia i z tego powodu zamieszkała ona
W ХVII w. Miasto staje się wła-
krater, prawie niemożliwą rzeczą jest
w okolicy krowy. Z dawnych ozdób
okazałe mauzoleum, gdzie pocho-
w pobliskim budyneczku. Poważnie
snością rodu Danyłowiczów, którzy
znalezienie suchego drewna – wszyst-
świątyni nic nie pozostało: całkowicie
wano córkę i syna Heleny Ponińskiej.
zniszczono budowlę podczas pierw-
to budują pierwszą kamienną fortecę.
ko wyzbierane do ostatniej gałązki. Są
obdarte ściany, jedyną „ozdobą” któ-
Właśnie w taki sposób zdruzgotana
szej wojny światowej. Opowiadają, iż
A w 1615 r., na koszt rodziny Lisiec-
więc dwa wyjścia: wziąć siekierę i pójść
rych są nieprzyzwoite napisy, zosta-
niedolą matka, postanowiła uwiecz-
żołnierze armii rosyjskiej zrywali na-
kich zbudowano tu również kościół.
dalej do lasu, lub kupić drewno na ogni-
wione przez niezbyt mądrych gości,
nić pamięć swych dzieci w kamieniu.
wet ząbki z wież pałacowych.
Właśnie wtedy Czerwonogród, traci
sko od wieśniaków.
oraz dziury w suficie i podłodze.
Zwróciła się ona do najsławniejszego
W 1924 roku w na wpół zdewasto-
swą obronną przydatność. Z powodu
Niezrozumiałym jest, dlaczego
W 2003 r. w Czerwonogrodzie
rzeźbiarza owych czasów, Duńczyka
wanym zamku zamieszkał miejscowy
rozwoju artylerii, położone w kotlinie
miejscowa władza nie zdolna jest do
zamieszkali mnisi Ukraińskiej Autoke-
Bertela Thorvaldsena. Przez siedem lat
wiejski nauczyciel, a jedynymi jego
miasto, staje się bardzo wygodnym
niczego, prócz postawienia jakiejś
falicznej Cerkwi Prawosławnej. Spo-
mistrz pracował nad swoim arcydziełem,
sąsiadami były sowy i kuny.
obiektem dla obstrzału z dział. Wraz
budy zrobionej ze starego autobusu,
glądają oni nieufnie na obce osoby
a później jeszcze przez rok nagrobną fi-
Po raz kolejny niegdyś sławne mia-
z przejściem na własność rządu au-
gdzie sprzedają piwo. Nie ma tu ani
z aparatami fotograficznymi. Dzięki
gurę wystawiano w Warszawie.
sto zostało zniszczone pod czas II wojny
striackiego w XVIII w., Czerwonogród
ubikacji, ani wyposażonych miejsc
nim zmniejszyła się przynajmniej ilość
Ani pamięć po zmarłych, ni strach
światowej, ale ani czas, ani wojny nie
podupada w rozwoju. W przyszłości,
wypoczynku, ani pojemników na
chętnych do zostawienia „autografów”
przed Bożą karą nie zdołał zatrzymać
zdołały wyrządzić takiej szkody pała-
czeka nań jednak przekształcenie z
śmieci. Są natomiast kioski z kiełba-
na ścianach.
wandali. Z dawnego mauzoleum po-
cowi, jak to uczyniła władza radziecka.
twierdzy obronnej w jedną z najpięk-
skami i alkoholem. A warto byłoby,
W okresie letnim, ściany pałaco-
zostały jedynie nagie obdarte ściany,
Przewodniczący miejscowego kołchozu
niejszych posiadłości.
pobierać pieniądze za wejście na
we mają kolejnych sąsiadów. Są to
co wznoszą się nad kiedyś sławnym
wziął się za budowę chlewni i nie wymy-
terytorium zamkowe i wykorzystać
uczniowie, odpoczywający w pobli-
miastem. Szczęśliwym trafem, figura
ślił niczego lepszego poza tym, by zde-
je na uporządkowanie zabytków.
skim obozie „Romaszka”. Dzieci nie
Ze ścian pałacu
upiększająca grobowiec, zachowała
montować ściany pałacowe i wykorzy-
Jeśli sytuacja się nie zmieni, to za
byłyby dziećmi, jeśliby nie starałyby
zbudowano chlewnię
się і mogą ją Państwo oglądać we
stać cegłę do budowy tego przybytku.
W 1778 r. Czerwonogród staję się
parę lat nie będzie już tu niczego do
się zbadać każdego centymetra. Za-
lwowskiej Galerii Sztuk Pięknych.
Dziś nie ma już tej chlewni, a może
własnością księcia Karola Ponińskie-
oglądania. To, czego nie zniszczyły
pewniam Państwa, że nikt oprócz
Kolejnym owocem pracy Heleny,
i byłego przewodniczącego kołchozu
go. I już na początku ХІХ w., zamek
wojny i czas, może zniknąć z powodu
nich nie jest w stanie lepiej opowie-
był klasztor sióstr Miłosierdzia oraz
też nie ma, a z jednego z najpiękniej-
przebudowano na pałac według
zwyczajnej ludzkiej obojętności do
dzieć o tajnych przejściach, piecza-
szpital, gdzie siostry zakonne opieko-
szych pałaców zostały tylko najpięk-
projektu architekta Juliana Zacharo-
własnej historii.
rach i schowkach…