img
25
Kurier Galicyjski * 16 – 28 lipca 2010
LeGendarny WąW z
Po kilku następnych minutach na polu
opracował
bitwy pojawił się – wysłany na rozkaz
KRZYSZTOf SZYMAńSKI
cesarza – 1. szwadron pod Łubień-
skim, a wkrótce pozostałe szwadrony
Do ataku ruszyło ich nie-
lekkokonnych z dowódcą pułku, Win-
spełna 200. Niektóre żródła
centym Krasińskim na czele i szwole-
mowią, że 125. Poległo 18, a
żerowie rozpoczęli pościg za wojskiem
według wszystkich kanonów
San Juana.
wojennych powinni wszyscy.
Nad rannym Niegolewskim po-
Zwyciężyli, bo wykorzystali
chylił się dowódca jazdy gwardii mar-
mglistą pogodę, zaskoczenie
szałek Jean-Baptiste Bessières. Nie-
i błędy Hiszpanów. Szarża
golewski pewien, że umiera wyszep-
Polaków w wąwozie Somo-
tał do niego: „Monseigneur, umieram,
sierry przeszła do legendy
oto armaty, które zdobyłem. Powiedz
natychmiast po bitwie.
Pod koniec 1806 roku Napoleon
o tym cesarzowi!”. Polak jednak
wkracza na ziemie polskie. Wywołuje
przeżył. Mniej szczęścia miał inny
to niebywały entuzjazm wśród ludno-
oficer – Dziewanowski, któremu kula
ści: „Nareszcie wolni!”. Masowo mło-
armatnia urwała nogę przed trzecią
dzież polska zgłasza się do wojska
baterią, umarł parę dni po bitwie. Na
polskiego i francuskiego. Szlachta
polu bitwy polegli też podporucznicy:
pragnie służyć w jednostkach elitar-
Rowicki i Rudowski.
nych. Daje to możliwość wykazania
Polacy prowadzili pościg przez
się w bitwie, zaskarbienia względów
ponad 5 kilometrów, biorąc z mar-
imperatora, otrzymanie profitów. Na
szu miasto Buytrago i zdobywając
razie nikt nie myśli o tym, że na wojnie
wiele cennego sprzętu wojennego
latają prawdziwe kule i czasami trafia-
i jeńców. Szwoleżerowie (i idące za
ją. Na to jeszcze przyjdzie czas.
nimi oddziały szaserów) rozproszyli
W kwietniu 1807 roku ogłoszono za-
oddziały hiszpańskie, zabijając i bio-
ciąg do formowanego pułk lekkokonnej
rąc do niewoli. W tym samym czasie
gwardii (po francusku – cheval-leger;
francuscy piechurzy zajęli całą prze-
po polsku – szwoleżerowie). Warun-
łęcz i okoliczne szczyty, opatrując po
kiem służby w tej elitarnej jednostce
drodze szwoleżerów rannych i oswo-
Bitwa pod Somosierrą. Louis-françois Lejeune
było szlachectwo, majątek ziemski
badzając przygniecionych końmi.
i możliwość zaopatrzenia się na wła-
w cwał i wkrótce wpadli wprost na
Ze składu poddziału Kozietul-
sny koszt w konia, mundur, rynsztu-
pierwszą baterię. Kiedy byli tuż przed
skiego ubyło 54 ludzi, czyli prawie
nek i wszystko, co było potrzebne do
nią, padła pierwsza mordercza sal-
40% składu. Okazało się jednak, ku
żołnierskiego życia. Szwoleżerowie
wa, która jednak nie załamała ataku.
ogromnemu zdumieniu wszystkich,
nie wzięli udziału w wojnie pruskiej,
Fala jeźdźców nie zatrzymała się na-
że zabitych jest jedynie 18 osób.
ponieważ nie zdążono sformować puł-
wet na chwilę, przelatując nad arma-
Inni, lżej lub ciężej ranni, powrócili
ku. Szwoleżerów gwardii przeniesiono
tami i tnąc kanonierów hiszpańskich
do szeregu.
więc pod Paryż, do Chantilly. Zebrało
w przelocie. Kozietulski, pod którym
Zaraz po bitwie Polacy byli wy-
się tam około tysiąca żołnierzy i podofi-
padł koń, został na miejscu, lekko
chwalani za odwagę, za brawurę, za
cerów i czterdziestu oficerów. Dowodził
tylko kontuzjowany. Na pozycję wyj-
umiejętne podejście wroga i wyko-
pułkiem pułkownik Wincenty Krasiński.
ściową za mostkiem wrócił pieszo
rzystanie jego słabych miejsc. Jed-
W 1808 roku pułk zaczęto przerzucać
jako jeden z pierwszych.
nak im więcej czasu mijało od bitwy,
do Hiszpanii.
W mniej niż dwie minuty po zdo-
zaczęły pojawiać się wersje, że to
W maju tegoż roku Napoleon
byciu pierwszej, szwoleżerowie dotarli
francuski generał Montburn popro-
przymusił króla Hiszpanii Karola IV
do drugiej baterii. Dzięki piorunującej
wadził żołnierzy i on opracował całą
i jego syna Ferdynanda do zrzecze-
szarży, artylerzyści z drugiej baterii
walkę i doprowadził do otwarcia Na-
nia się tronu. Miał w planach zawład-
nie zdążyli zadać wielkich strat Po-
poleonowi drogi na Madryt.
nięcie całej Europy – od Portugalii
lakom i zaraz padli pod ich szablami.
Ostatnie badania dokumentów,
po Niemen. Dalej już była Rosja.
Dalej, po kolejnym zakręcie, szwo-
dotyczących kampanii hiszpańskiej
Nie przewidział jednak, że naród
leżerowie wpadli na trzecią baterię,
w archiwach francuskich, dowodzą
hiszpański nie pogodzi się z decyzją
obsługa armat miała dużo czasu, aby
ciekawych rzeczy. Okazuje się, że
swego monarchy i wywoła powsta-
wycelować i odpalić. Tu zginął por.
Napoleon, jako wielki strateg, orien-
nie. I tak Polacy, którzy sami przez
Krzyżanowski. Jednak mimo pono-
tował się w niemożliwości zdobycia
lata walczyli o odzyskanie niepod-
szonych strat, zarówno od ostrzału
wąwozu i nie miał zamiaru zdobywa-
ległości, zostali wykorzystani, żeby
artyleryjskiego, jak i karabinowego
nia go w pierwszym starciu. Podob-
zdusić dążenia innych.
(zwłaszcza z prawej flanki), impet
no wydał rozkaz zdobycia pierwszej
Osadzony na tronie hiszpańskim,
ataku był tak duży, że zmiótł obronę
baterii dział, w celu wykorzystania
brat Napoleona Józef Bonaparte
i działa się już nie odezwały.
jej jako przyczółka do dalszej bitwy.
zmuszony był opuścić Madryt, po
Przed szwoleżerami został ostat-
Czy polscy szwoleżerowie źle zrozu-
porażkach wojsk francuskich w wal-
ni fragment drogi, biegnącej lekkim
mieli rozkaz, czy postanowili iść za
kach z powstańcami. Napoleon ru-
łukiem w prawo i wznoszącej się
ciosem, gdy zobaczyli, że tak łatwo
szył do Hiszpanii – najkrótszą drogą
coraz bardziej stromo, gdzie dogonił
zdobyli pierwszą baterię, dziś już się
na Madryt. W paśmie Sierra de Gu-
(i przegonił z częścią plutonu) kole-
nie dowiemy.
adarrama jedynym przejściem była
gów Niegolewski. Tu najwięcej było
Najnowsze ustalenia weryfikują
Wzięcie jeńca na przełęczy. Juliusz Kossak
przełęcz Somosierra. 30 listopada
hiszpańskich piechurów, stojących
opisy bitwy. W akcji wzięło udział oko-
czątkowo wysłał tam oddział francu-
Generał Montbrun, doświadczo-
wojska francuskie stanęły u jej wy-
kilkanaście kroków od drogi i strze-
ło 200 szwoleżerów. Inaczej wyglą-
skich strzelców konnych i piechotę z
ny kawalerzysta, zorientowawszy się
lotu. Tak opisuje ją kronikarz I Pułku
lających nieustannie do polskich
dało uzbrojenie hiszpańskich baterii.
działami. Zostali oni zasypani ogniem
w sytuacji, zawrócił do stojącego pół
Szwoleżerów Gwardii Józef Załuski:
szwoleżerów. Polacy zdołali zdobyć
Pierwsze trzy miały po dwa, a nie jak
powstańców (około 4 pocisków ar-
kilometra w tyle cesarza i zameldo-
„Droga zwężona w tym wąwozie wiła
czwartą baterię, ale była ich już tylko
mówiono cztery działa. Były to lekkie
matnich i 400 karabinowych na minu-
wał, że szarża wprost na armaty jest
się na pochyłości między skałami, ob-
garstka. Niegolewski padł przygnie-
– czterofuntowe armaty (waga poci-
tę). Francuzi wycofali się ze stratami.
niemożliwa, w czym poparł go szef
sadzonymi piechotą, a na czterech jej
ciony zabitym koniem i zaraz podbie-
sku około 2 kg). Ale przy umiejętnym
Napoleon z rozkazem ataku wysłał do
sztabu armii, marszałek Berthier, ale
zakrętach stało po cztery działa, które
gło do niego kilku Hiszpanów, kłując
kierowaniu ogniem nawet z tych dział,
szwoleżerów generała Montburna.
zniecierpliwiony Napoleon odpowie-
ją ostrzeliwały we wszystkich jej kie-
go bagnetami oraz strzelając z ka-
szarża musiała by się załamać.
Z boku drogi ustawiły się 3. kom-
dział: „Zostawcie to Polakom!” (fr.
runkach”. Wysokość 1444 metry nad
rabinów, przyłożywszy wyloty luf do
Jak by tam nie było, nic nie
pania kpt. Jana Dziewanowskiego, a
Laissez faire aux Polonais!) i kazał
poziomem morza, pięć kilometrów
jego czapki, co w rezultacie osłabiło
umniejsza bohaterstwa i poświęcenia
za nią 7. kompania kpt. Piotra Kra-
adiutantowi, mjr. de Ségur, zawieźć
wąwozu przy różnicy wzniesień 300
impet kul i pozwoliło mu przeżyć.
uczestników bitwy o wąwóz Somo-
sińskiego, plutony prowadzili: por.
ponownie rozkaz Polakom. Ségur
metrów, skały, kręta droga, wszędzie
W tej samej niemal chwili, do nie-
sierry. To, że dokonali tego polscy
Stefan Krzyżanowski, ppor. Gracjan
nie tylko dostarczył rozkaz, ale sam
skalne ułamki i głazy. W normalnych
dobitków oddziału szturmowego dołą-
szwoleżerowie raz jeszcze dowodzi,
Rowicki, Ignacy Rudowski i Bene-
przyłączył się do szarży.
warunkach przejście wojsk tą drogą,
czyli francuscy strzelcy konni, wysłani
że nawet tam, gdzie zawodzą pla-
dykt Zielonka. Kolumnę zamykał por.
Na  komendę  Kozietulskiego:
bez długotrwałego zdobywania po-
przez Napoleona, który z uwagą śle-
ny strategiczne „Polak potrafi”. Nie
Wincenty Szeptycki. Dla większości
„Naprzód! Niech żyje cesarz!”, szwo-
zycji nieprzyjaciela, było niemożliwe.
dził przebieg szarży oraz piechota,
pierwszy to i nie ostatni raz, wspo-
z nich miała to być pierwsza w życiu
leżerowie z obnażonymi szablami
Mówili o tym Napoleonowi jego gene-
na widok której Hiszpanie zaczęli się
minając chociażby Lenino czy Monte
prawdziwa bitwa.
ruszyli galopem, przechodzącym
rałowie na wszystkich naradach. Po-
cofać, a w końcu w popłochu uciekać.
Cassino.