img
5
Kurier Galicyjski * 30 lipca – 16 sierpnia 2010
„pociąg do jaremczy”
biznes wymaga dominacji Romanty-
zmu nad Pragmatyzmem – tak czy
NATALIA KOSTYK
nie?” Biznesmeni oraz osoby, których
tekst i zdjęcia
zajęciem jest twórczość, dyskutowały
o tym, jak emocje mogą wpływać na
W dniach 23-24 lipca odbył
rozwój biznesu oraz jego otoczenia.
się III Festiwal Kultury Ukraiń-
skiej „Pociąg do Jaremczy”.
O opinię na temat festiwalu po-
Zaproszono także i naszą
prosiłam obecnego tam Tarasa Pro-
redakcję. Pojechałam. Stało
chaśkę.
się już tradycją, że w dniach
- To jest naprawdę niepowtarzal-
festiwalu odbywa się wiele
na impreza. Bez przesady. Na Ukra-
ciekawych wydarzeń. Najważ-
inie jest tak wiele rozmaitych festiwali,
niejsze jest to, że przebiegają
a ten się wyróżnia. Przede wszystkim
jednocześnie w różnych zakąt-
dlatego, że sporo uwagi poświęca
kach miasta. Tak więc, każdy
literaturze. To jest coś niezwykłego
może wybrać coś dla siebie.
– w ciągu jednego dnia tylu wspa-
Najważniejsze wydarzenia odby-
niałych autorów bez przerwy czyta
wały się w alei głównej, obok Domu
swoje teksty, uczestniczy w spotka-
Kultury oraz przy wodospadzie „Pro-
Oksana Zabużko
niach, rozmowach. Ważne jest to, że
bij”. W alei brzmiała muzyka poważna
ci, którzy tu przyjeżdżają, naprawdę
w wykonaniu kwartetu smyczkowego.
wiedzą, czego chcą. Mam na myśli
Chętni mogli zostać, w sensie dosłow-
odbiorców, którzy zgadzają się na to,
nym, pomalowani przez grupę arty-
by przez siedem godzin bez przerwy
stów plastyków. Odważni odchodzili,
wytrzymać na sali z autorami.
unosząc pamiątkowy rysunek wykona-
Jurko (od lewej) i Taras Prochaśko
- Jeśli chodzi o moje uwagi pod
ny bezpośrednio na... twarzy lub innej
lików oraz wiele innych rzeczy. Dalej
adresem organizatorów to myślę, że
części ciała. W tym samym czasie w
wił jego mieszkańcom niemiłą niespo-
można było zobaczyć, jak na kuchni
byłoby lepiej, gdyby było na to więcej
Domu Kultury odbywały się występy
dziankę, więc oglądali występy, sie-
polowej gotuje się barszcz, a przy niej
czasu. Jeżeli to możliwe, to warto,
literatów. Pisarze czytali zebranym
dząc w namiotach. Zmienna górska
dziewczyny plotą wianki z polnych
żeby tych dwunastu autorów wystą-
swoje utwory, które napisali dawno,
pogoda nie pozwoliła publiczności
kwiatów. Uplotły, a potem tańczyły,
piło w ciągu dwu dni. Myślę, że tak
ale też i z okazji festiwalu. Co ciekawe,
na nudę. Nowością na festiwalu była
trzymając je w ręku. Niedaleko bazar-
byłoby lepiej dla odbiorców, a nawet
autorzy występowali parami.
„Wielka szkoła dyskusji”, która zosta-
ku postawiono scenę, na której rywa-
fizjologii organizmu ludzkiego. Ciężko
Idąc wzdłuż drogi głównej, można
ła zorganizowana z myślą o młodzie-
lizowały ze sobą zespoły muzyczne.
jest słuchać tylu utworów literackich w
było dojść do bazarku huculskiego.
ży. Młodzi ludzie są bardzo aktywni,
Nie przeszkodziła temu straszliwa
tak krótkim czasie. Tym bardziej – do-
Mistrzowie proponowali swe dzieła
uczestniczą w wielu festiwalach oraz
ulewa. W pobliżu sceny rozstawiono
brych utworów.
sztuki. Były to lalki ze sznurków, koniki
imprezach kulturalnych. Tematem
kG
Każdy znalazł coś dla siebie
miasteczko namiotowe. Deszcz spra-
z sera, miód z pasiek, wyroby z kora-
„Wielkiej szkoły dyskusji” było: „Dobry
od alp do karpat na głos trombit
„Są to prawdziwe święta kultury
HALINA PłUGATOR
narodowej, tradycji, pokazy strojów,
tekst i zdjęcia
– opowiada Anna Didilman, Niemka
z Kołomyi, która niejednokrotnie jeź-
W Kołomyi, na Przykarpa-
dziła na takie imprezy za granicę. –
ciu, odbył się pierwszy w Ukra-
Oglądając te festiwale, pan Zenowij
inie Zachodniej festiwal folklo-
Schmidl pomyślał, że można zorga-
rystyczny „Górskie trąbki”.
nizować coś podobnego w Kołomyi,
…Po  mieście  panowie
włączając w ten sposób stolicę Poku-
chodzą nie w zwykłych hafto-
cia do muzycznego kręgu kulturowe-
wanych koszulach, a w czar-
go Europy. Chcieliśmy, by do naszego
nych krótkich aksamitnych
miasta powróciła dawna sława, prze-
kamizelkach, kobiety mają na
cież nasi górale i alpejscy mają ze
sobie długie zielone spódnice,
sobą wiele wspólnego”.
białe nakrochmalone bluzki i
Rumuni mówią, że instrument,
dziwaczne kapelusze, których
podobny do trembity – to buczum.
nie ma, do czego porównać.
„Sztuka jego wykonania przechodzi
Na własny koszt przyjechali tu
z ojca na syna, - mówi Florian Lit-
Szwajcarzy, Niemcy, Austria-
zu z Kimpolunga. – Towarzyszy on
cy i Rumuni, aby zaprezento-
człowiekowi od urodzenia, gdy ogła-
wać Ukraińcom sztukę górali
sza światu radosną nowinę o tym,
alpejskich. Za gośćmi biegają
że urodziło się dziecko. Po śmierci
z Kołomyi i ciągnie dziadka za rękę.
dzieci, mające szeroko otwar-
przeciągły smutny dźwięk towarzy-
W parku, opodal Muzeum Pisanek,
te ze zdziwienia oczy i roz-
szy zmarłemu w ostatniej drodze na
gdzie ma się rozpocząć koncert, mają
dziawione usta. Tymi swoimi
cmentarz. Buczum zwiastował radość
próbę goście, grający na trąbkach
kolorowymi strojami goście
i nieszczęście, zwoływał górali na na-
alpejskich. Duże drewniane instru-
zadziwiają mieszkańców Ko-
radę. Na tym instrumencie pastucho-
menty muzyczne, które są trochę
łomyi i przyjezdnych.
Opodal gości stanęło kilku star-
wie wypowiadali muzyczne wyznania
podobne do trembity, kształtem przy-
szych poważnych mężczyzn. Mówią
miłosne”.
pominają ogromną fajkę. „Te instru-
między sobą, że gdzieś w domu, w
Huculi też zaprezentowali swój
menty muzyczne są wykonywane z
starych albumach widzieli na zdję-
kunszt artystyczny. Goście zagra-
drzew, które rosną wysoko w górach
ciach podobne stroje. Być może na-
niczni długo przyglądali się trembi-
spod kamieni, a kształtem przypomi-
wet ich dziadkowie i pradziadkowie
tom i rogom, prosząc, by gospodarze
nają trąbkę alpejską”, – o tajemnicach
zakładali coś takiego, wszak przod-
nauczyli ich wykonywania melodii
powstawania tego cudu opowiada
kowie mieszkańców Pokucia służy-
karpackich. Po upływie kilku minut
pan Zenowij Schmidl, kierownik To-
sunki w stylu ludowym lub symbole tej
zycznych, mówi, że dla nich muzyka
li w wojsku austriackim. Niektórzy
z instrumentów muzyków zagranicz-
warzystwa Niemców „Odrodzenie” w
czy innej miejscowości. Patrząc na nie,
alpejska jest częścią życia. „Szczegól-
pochodzą z rodzin niemieckich czy
nych zaczęły się wydobywać znane
Kołomyi. – Z instrumentu wydobywa
można poznać, skąd przybyli muzycy.
ne są chwile, gdy trąbka alpejska brzmi
austriackich. Do dzisiaj w Kołomyi
na Pokuciu melodie. „Jeżeli ktoś
się głośny dźwięk o różnej tonacji”.
Wśród grających na trąbkach
w świątyni, – mówi muzyk, – wówczas
wspomina się przyjazd osób z rodziny
umie grać na jednym instrumencie,
Trąbki alpejskie, tak jak ukraińskie
alpejskich jest kilka kobiet. Niegdyś
dusza unosi się z gór ku niebu, wszak
cesarskiej, a także chwali monarchię
to potrafi grać na drugim, podobnym,
trembity, służą tamtejszym góralom
niewiasty z Alp nie grały na tym in-
jest to nasza muzyczna drabina do
sprzed wieku. Wygląda na to, że nic,
– mówi Roland Weid ze Szwajcarii.
do komunikowania się ze sobą. Dłu-
strumencie, dziś jednak radzą sobie
Boga”. W krajach europejskich, leżą-
co alpejskie, nie jest tu obce.
– Trzeba umieć kierować oddechem,
gość trąbki stanowi mniej więcej trzy
nie gorzej, niż mężczyźni.
cych w Alpach, odbywają się najróż-
Instrumenty przyjezdnych, jednak,
mieć dobrze rozwinięte płuca i odpo-
metry i nosić ją jest niezbyt wygodnie.
Austriak Karl Moschiz, kierownik
niejsze festiwale i konkursy gry na
zaskakują. „Dziadku, popatrz, jaką dużą
wiednio układać wargi”.
Powstają więc instrumenty składane,
jednego z tamtejszych towarzystw mu-
instrumentach górali alpejskich.
„fajkę ” pali Niemiec, – mówi chłopczyk
z kilku części. W części dolnej są ry-
kG