img
czy zwierzęta posiadają duszę?
16
17 – 30 sierpnia 2010 * Kurier Galicyjski
misiek, katecheta i mądry pies
stać mało wtedy jeszcze znany polityk
Franklin Delano Roosvelt!
Obecnie dużego hałasu narobiła
ośmiornica o imieniu Paul. Ośmiorni-
ca bowiem... typuje zwycięskie druży-
ny piłkarskie w Mistrzostwach Świata
w piłce nożnej. Co arcyciekawe, typuje
prawidłowo. Zaraz znaleźli się „ludzie
SZYMoN KaZiMierSKi
światli i uczeni”, którzy zaczęli biadać
nad upadkiem nauki w świecie ogar-
Czy zwierzęta
niętym prostactwem, ogłupionym w
posiadają duszę?
Kiedyś, w pewnej podstawówce
dodatku czarną i białą magią. Jeden
doszło do poważnego kryzysu ideolo-
wielce uczony mąż proponował nawet,
gicznego, który wymknął się ze szkoły
żeby Paula zjeść, smakowicie przypra-
i spowodował konflikt wśród nauczy-
wionego przed usmażeniem. No wła-
cieli, rodziców i innych przedstawicieli
śnie! Kiedy nauka stanęła wobec cze-
lokalnej społeczności. Cóż było po-
goś, co przerasta ją po wielekroć, to
wodem powstania takiego konfliktu?
najlepiej ośmiornicę zjeść, aby bydlę-
– Powodem była lekcja religii dość
ciu dać nauczkę, by nie przeszkadzało
niefortunnie poprowadzona przez mło-
uczonemu w błogim delektowaniu się
dego katechetę, człowieka zapewne
swoją wspaniałością.
przepełnionego wielkim zapałem, ale
Oficjalna nauka dopuszcza zwie-
chyba nie bardzo radzącego sobie z
rzętom, konkretnie psom, inteligencję
nową dla siebie sytuacją pedagoga.
nieprzekraczającą inteligencji dwulet-
Sednem sprawy było przedstawie-
niego dziecka, rozumienie około 150
nie przez katechetę boskiego stwo-
słów, a nawet, zdolność liczenia do
rzenie zwierząt jako istot podległych
pięciu!
człowiekowi, by ten mógł nad nimi pa-
Ciekawe, ale uczeni zdają się
nować i wykorzystywać je dla swoich
nic nie wiedzieć o Rolfie, bedling-
celów. Konflikt jednak powstał dopie-
ton-terierze z Berlina, o którym było
ro z chwilą, kiedy katecheta określił
głośno w roku 1913. Zaczęło się od
zwierzęta jako automaty, pozbawione
spontanicznie wyrażanych przez psa
duszy nieśmiertelnej, a więc nieposia-
gestów, świadczących o tym, że ro-
dające życia duchowego, kierujące
zumie rozmowy ludzi, a co więcej, że
się tylko sprytem i instynktem, stwo-
potrafi prawidłowo liczyć.
rzenia, które po zakończenia życia na
Chyba największą przeszkodą
ziemi, nie pójdą do nieba.
dla zrozumienia prawdziwych moż-
Delfin Grampus Griseus. Tak wyglądał Jack z Pelorus. (fot. Wikipedia)
Wtedy wstał z ławki chłopaczek
liwości naszych zwierząt, jest brak
O każdej godzinie 12, kiedy
(tak z dziesięć lat) i powiedział, że to
systemu porozumiewania się ludźmi
Niczym nieprzymuszany, ani wa-
Jim. Można się było od niego dowie-
dzwony katedry wydzwaniają na
wszystko nieprawda, bo on ma w domu
ze zwierzętami. Jeśli czasami uda
biony, Misiek co niedziela udaje się
dzieć, które konie wygrają wyścigi.
Anioł Pański, Misiek ustawia się
psa, sunię, którą obserwuje od długie-
się taką komunikację utworzyć, od
razem z ludźmi do katedry na mszę!
Trzeba było tylko położyć przed psem
frontem do kościoła i trzeba tak po-
go czasu i wie na pewno, że pies ma
razu widać, co tak naprawdę nasze
Siada, na „swoim” już miejscu przy or-
kartki z napisanymi na nich imiona-
wiedzieć... śpiewa, modulując głos
takie same uczucia, jak człowiek, że
zwierzęta myślą i czują, Tak też było
ganach i spokojnie, bez szczekania,
mi koni. Pies wskazywał zwycięzcę
do tonacji dzwonów! Podobnie dzieje
się tak samo cieszy, boi, cierpi, przy-
z Rolfem. Kiedy opracowano system
biegania i co tam jeszcze, wysłuchuje
stawiając łapę na kartce z imieniem
się w czasie dzwonienia na Apel Ja-
jaźni i nienawidzi, że troskliwie opieku-
porozumiewania się z tym nieprze-
całej mszy do końca, poczym wycho-
konia. Nikt nie wiedział w jaki sposób
snogórski.
je się swoim potomstwem. Chłopaka
ciętnym psem, okazało się, że trafiono
dzi razem ze wszystkimi.
pies rozpoznaje pismo (czyli co? czy-
Miśka znają wszyscy. Nawet
natychmiast poparli inni uczniowie.
na rzekę informacji. Rolf umiał liczyć,
Nikt nie przegania z kościoła tego
ta??), nie mówiąc już o tym, skąd pies
często przyjeżdżający do Fromborka
Że z tego dość błahego incydentu
dokonywał nawet skomplikowanych
niezwykłego psa, bo Misiek zachowuje
zna wyniki biegów, które się jeszcze
Niemcy z daleka już wołają do niego
klasowego wybuchła afera, zawdzię-
obliczeń, znał się na pieniądzach, po-
się w katedrze nadzwyczaj grzecznie.
nie odbyły?
– „O! Mysek! Mysek”!
cza się tylko katechecie, który po-
trafił je rozmieniać i zamieniać jedne
Ksiądz proboszcz, choć dostrzega
Oczywiście, psa zaczęli spraw-
Miśka nikt nie tresował. Miśka nikt
stanowił złamać „bunt”, jaki mu prze-
na drugie, umiał też pisać, to znaczy
całą niezwykłość jego zachowania, by-
dzać profesorowie, ale i politycy Zgro-
nie nakłaniał do reakcji, mogących
szkadzał w prowadzeniu lekcji. Buntu
wskazywać litery tworzące odpo-
najmniej nie widzi w fakcie obecności
madzenia Ustawodawczego stanu
świadczyć, że pies odczuwa potrze-
nie złamał, bo nie był to żaden bunt.
wiednie słowa i podobnie też czytał
psa w kościele, niczego gorszącego.
Missouri. Dawali mu polecenia wy-
by religijne, na pewno nie chodzi też
Dzieci się nie buntowały, a chciały
ze zrozumieniem, słowa układane mu
Misiek asystuje też we wszystkich
mawiane w kilku różnych językach,
o dźwięki dzwonów, lub organów. On
tylko wyrazić swoją opinię, którą, co
z liter wypisanych na kartkach. Znał
pogrzebach. Przyłącza się do każdego
wreszcie w alfabecie Morsa. Nic nie
zdaje się wiedzieć, w jakiej uroczysto-
ważne, potrafiły obronić.
określenia abstrakcyjne, bardzo ładnie
konduktu pogrzebowego, odprowa-
było w stanie zaskoczyć zwierzęcia.
ści uczestniczy.
Katecheta opuścił szkołę, ale pro-
nazywając je po swojemu. Jego okre-
dzając zmarłego na cmentarz. Jest
Jim zawsze wiedział, czego się po nim
blem pozostał. No, bo jak w końcu
ślenie jesieni to było – czas na jabłka.
wtedy bardzo poważy, zachowuje się
spodziewano i zawsze wszystkie pole-
jest z tymi zwierzętami? Mają wyższe
Podobno tylko jedno określenie było
nadzwyczaj poprawnie, a nawet usu-
cenia wykonywał bardzo precyzyjnie.
Niezwykłe psy
uczucia, czy nie mają? Są istotami my-
dla Rolfa zupełnie niezrozumiałe. Tym
wa z drogi konduktu inne psy. Również
W roku 1936, stary już i zniedołężniały
i ośmiornica o imieniu Paul
W 1929 roku w Sedalii w stanie Mis-
ślącymi, czy tylko sprytnie imitują my-
określeniem było słowo wojna.
i w takich sytuacjach nikomu nie przy-
Jim wytypował przyszłego prezydenta
souri USA, żył angielski seter o imieniu
ślenie, a naprawdę kierują się prostymi
Inny pies, Chris z Rhode Island
chodzi do głowy wypędzać Miśka.
Stanów Zjednoczonych. Miał nim zo-
instynktami?
liczył jak zawodowy rachmistrz, wy-
Chyba największą przeszkodą dla zrozumienia prawdziwych
Może jeszcze za szybko na od-
ciągał pierwiastki, trudne zadania
powiedź. Popatrzmy najpierw na kilka
matematyczne, zajmujące matema-
możliwości naszych zwierząt, jest brak systemu porozumiewa-
przykładów...
tykom około dziesięciu minut, Chris
nia się ludźmi ze zwierzętami. Jeśli czasami uda się taką komuni-
rozwiązywał w cztery minuty. Na py-
tanie, skąd on to wszystko wie, Chris
Pies, który chodzi
kację utworzyć, od razu widać, co tak naprawdę nasze zwierzęta
odpowiedział – „Mądry pies”.
do kościoła
myślą i czują, Tak też było z Rolfem. Kiedy opracowano system
Misiek, to ślepy na jedno oko kun-
Był jeszcze Kurwenal, jamnik z We-
porozumiewania się z tym nieprzeciętnym psem, okazało się, że
del, który uciekł z rosyjskiego statku
imaru, którego nauczono posługiwać
w porcie we Fromborku. Misiek „wy-
się alfabetem Bella. Jest to alfabet,
trafiono na rzekę informacji. Rolf umiał liczyć, dokonywał nawet
brał wolność” przed wielu laty, bo w
przeznaczony dla ludzi głuchych od
skomplikowanych obliczeń, znał się na pieniądzach, potrafił je
roku 2001. Szczególnie upodobał so-
urodzenia do komunikowania się ze
bie Wzgórze Katedralne i najbliższe
światem ludzi słyszących. Próbo-
rozmieniać i zamieniać jedne na drugie, umiał też pisać, to zna-
okolice świątyni, gdzie wkrótce stał się
wałem kiedyś zaznajomić się z tym
czy wskazywać litery tworzące odpowiednie słowa i podobnie
ulubieńcem mieszkańców Fromborka
alfabetem. Jest tak wściekle skom-
też czytał ze zrozumieniem, słowa układane mu z liter wypisa-
i turystów, masowo odwiedzających
plikowany, że dałem za wygraną nie
słynne na świecie miasto Kopernika.
później niż po kwadransie.
nych na kartkach. Znał określenia abstrakcyjne, bardzo ładnie
Bardzo szybko otrzymał imię, a po-
Otóż Kurwenal liczył szybciej niż
nazywając je po swojemu. Jego określenie jesieni to było – czas
czątkowo bezdomnym, zaopiekowały
profesorowie, chcący go „zdemasko-
się troskliwie fromborskie panie. Mi-
wać” i ośmieszyć. Z tym psem można
na jabłka. Podobno tylko jedno określenie było dla Rolfa zupeł-
siek jest psem znanym z tego, że...
było podyskutować, jak z nieprzecięt-
nie niezrozumiałe. Tym określeniem było słowo wojna.
chodzi do kościoła!
nie mądrym człowiekiem.