27
Kurier Galicyjski * 31 sierpnia - 17 września 2010
o czymś mi bliskim
List do redakcji
FestiWal
FlameNco
Porywające serce i duszę w swą
bolice istotę duszy hiszpańskiej –
namiętną moc flamenco, królowało w
pięknej w swej namiętności i swobo-
Sali Organowej wieczorem 17 lipca
dzie. Jest to taniec z głęboką historią,
b.r. Mistrzowie gry na gitarze, piękne
która przekazuje się przez każdą
Wspólne zjęcie drugoklasistów z wychowawczynią p. Danutą Waloch, 1972 r. Pierwsza od
tancerki, chusty tańczące w powie-
nutkę w brzmieniu gitary czy glosie
lewej, w pierwszym rzędzie Marylą Bartoszewska, obecnie Demcio
trzu jak skrzydła motyli… Wszystko
wokalisty, przez każdy ruch dłoni czy
zdawałoby się układać w bajkę Hisz-
stóp tancerzy, przez każde drgniecie
nieustanna praca nad utrzymaniem
– wszechobecny, wszechwiedzący
JOANNA DeMCIO tekst,
panii, jakby nie jeden fakt – wieczór,
mięsni twarzy. Taniec bogaty i ciężki
polskości w szkole. Na różne sposoby
i wszechwidzący. Nawet zjedzenie
zdjęcie prywatne archiwum
rozpoczynający we Lwowie festiwal
w opanowaniu, podobny do hiszpań-
tego się podejmowano. W latach 50.
kanapki na jego lekcji historii było
„fandango de Ucrania”, miał
skiej koronki, wymaga odpowiedniego
wystawiano na szkolnej scenie „Śluby
wyzwaniem, najczęstsze wpadki w tym
„Życie moje tak się złożyło,
miejsce w gmachu kościoła Marii
miejsca wykonania. Idealnie pasowa-
panieńskie” Fredry. W 70. z kolei na
zakresie miał Witek. Na lekcjach ukraiń-
że jako 19-letni chłopak wyje-
Magdaleny, w którym to działa lwow-
łaby na wieczór flamenco sala Opery,
konkursie piosenki marszowej ucznio-
skiego u pani Zubko (jak Boga kocham,
chałem z rodzinnego domu,
ska Sala Organowa.
teatru im. M. Zańkowieckiej, czy przy-
wie śpiewali „Gdy piosenka szła do
nauczycielki z powołania!) kanapka
z miłego sercu Lwowa do
Jak by piękne nie były melodie,
najmniej – sale pałaców Ludkiewicza
wojska, to śpiewała cała Polska”, bar-
Witusia była przez nauczycielkę dzie-
Donbasu, gdzie zakorzeniłem
jakby nie fascynowało mistrzostwo
i Hotkiewicza, jednak z pewnością
dzo uroczyście przy tym wymachując
lona na równe części i przekazywana
się i ponad 30 lat oddałem pra-
tancerek, jakieś napięcie nie pozwa-
nie – Sala Organowa w kościele Marii
rękoma. Największy problem jednak
całej klasie.
cy w kopalni. W 32 roku pracy
lało się rozluźnić i w pełni oddać hisz-
Magdaleny.
pojawił się, gdy nagle zbrakło uczniów
Zresztą nauczyciele, jak i sami
uległem wypadkowi, zostałem
pańskiej atmosferze. Świadomość
Popatrzmy na to pragmatycznie.
do 1 klasy. Dziadkowie mówili mi, że
uczniowie byli różni. Rodzice wspo-
zasypany. Gdy mnie wycią-
tego, że znajdujemy się w kościele, że
Co jest wspólnego między organami
trzeba się było sporo najeździć, nacho-
minali, że najwięcej można było się
gnięto, byłem nieprzytomny.
dzić i dostukać do różnych drzwi, żeby
nauczyć na lekcjach polskiego u pani
Potem lekarz zapytał mnie,
w końcu uzbierać odpowiednią ilość
Iwanowej oraz chemii i geografii u pani
dlaczego byłem uśmiechnięty.
dzieci. Wtedy do szkoły brano nawet
Markuninej. Ponoć wiedzę chłonie się
Odpowiedziałem, że wydawa-
dzieciaki w wieku pięciu lat, którzy po
najlepiej, kiedy jest cisza. Za „moich”
ło mi się, że byłem dzieckiem
ukończeniu 10 klas trafiali na studia
czasów jedną z takich lekcji była litera-
i byłem w szkole. Zaśmiał
do Polski (Grażynko, o Tobie mowa).
tura powszechna. Dzieci jak to dzieci,
się i powiedział:
Wyobraźcie sobie Państwo zdziwienie
od czasu od czasu ciszę przerwać mu-
- W takim razie będziesz
18-19 letnich studentów, którzy nagle
szą. Pamiętam, że kiedyś, na górze w
jeszcze żył” – wspomnienia
odkrywają, że na sali wykładowej znaj-
„matematycznym” pojawiła się mysz,
Ryszarda Zielińskiego o szko-
duje się 15-latka.
którą trzeba było „wywołać” potrząsa-
le nr 10.
Patrzę na szkolne zdjęcia moich
jąc kaloryferami, doszliśmy do wnio-
rodziców i uświadamiam sobie, że po-
sku, że to świetny pomysł na zerwanie
Coś w tym jest, że jednak często
łowa ich kolegów to rodzice moich ko-
lekcji. Długo nie myśleliśmy, 5 minut
powraca się myślami do szkoły, a jeśli
legów ze szkolnej ławy. Chyba właśnie
przed rozpoczęciem ponowiliśmy ak-
o chodzi o naszą „dziesiątkę” to powra-
na tym polega fenomen naszej szkoły.
cję „Mysz”. Wraz z dzwonkiem do klasy
ca się z uśmiechem na twarzy. Prze-
Ta wielopokoleniowość budzi swojego
wchodzi pani Teresa Adamska, w tym
rzucam książkę o szkole, rozmawiam
rodzaju solidarność w tych murach.
samym momencie wybiega wystra-
z rodzicami, z kolegami i zastanawiam
szona mysz. Dosłownie trzy sekundy
się nad fenomenem naszej „Magdusi”.
„Pani Podgórska uczyła mnie
później Witek z krzesła ląduje na pod-
Mama mówiła mi, że jej klasa nigdy
krótko, p. Jędrzejewska lubiła
łodze, a pani Teresa znajduje się na
nie uciekała ze szkoły, bo po prostu
czasem trzepnąć po rękach. Pani
jego miejscu. Zabawy było na 10 mi-
nie mieli na to ochoty, dopiero potem
Hiszberg uczyła historii, była su-
nut, następne 35 – katorga w postaci
po zakończeniu 10 szkoły, po 8 kla-
rowa, ale bardzo lubiłam lekcje hi-
lawiny pytań o Hemingwaya…
sie. Tata z kolei opowiadał, że jemu
storii, dużo nas nauczyła. (…) Dy-
za plecami mamy ukryty za zasłoną
i gitarą. Czy organy są instrumentem
I pomyśleć tylko, że mogliśmy tego
i koledze raz się prawie udało pójść na
rektorka szkoły była bardzo ostra
ołtarz, natrętnie tkwiła w świadomo-
niezbędnym dla odtworzenia flamen-
wszystkiego nie mieć, że mogła nas
wagary.
(…)” – wspomnienia o szkole nr 10
ści. Myślę, ze każdy się zgodzi, iż
co? Malutka scena Sali Organowej
ominąć przygoda związana z murami
- Doszliśmy z Markiem Wollo-
Marii Świderskiej-Pustuły.
Mogłabym mniej lub bardziej po-
naszej budy. Bo przecież tyle razy ist-
chem „aż” do centrum, kiedy nagle
pomieszczenia kościelne nie są miej-
z pewnością nie mogła pozwolić ar-
dobnie opisać swoich nauczycieli –
niało zagrożenie zamknięcia polskiej
patrzymy, a tu jego mama [wycho-
scem odpowiednim na takiego rodza-
tystom w pełni oddać się pasji tańca
p. Korol, p. Libruk, p. Migdala, p. Bujnow-
szkoły.
wawczyni młodszych klas – przyp.
ju imprezy.
i maksymalnie pokazać swój talent.
ską, p. Vincenca, p. Zubko, p. Lebiedź...
- Zaczęłam pracować w szkole w
autorki] z grupką swoich uczniów. My
Wiadomo, że w wielu kościołach
Odpowiedź brzmi jednoznacznie –
Czasy się zmieniają, uczniowie,
1970 r. i przy mnie zamykano ją trzy razy,
chodu i z powrotem, – szkolne ucieczki
Ukrainy i Polski mieszczą się sale or-
nie. Ani artyści, ani organizatorzy
nauczyciele, a wspomnienia i tak pozo-
łączono z 24 szkołą – wspomina dyrek-
taty zawsze były niewypałem. Kiedyś
ganowe i odbywają się koncerty, są
festiwalu nie ponoszą tu winy. Jeśli
stają. Zresztą, co tu dużo gadać każdy
tor Marta Markunina – Gdy po raz kolejny
z tym samym Markiem (dla mnie pa-
jednak to koncerty muzyki klasycznej.
mogliby, to naturalnie skorzystaliby
wspomina swoją szkołę na swój spo-
chciano postawić na nas krzyżyk, dzięki
nem Markiem), spóźniali się na pierw-
Nie ma nic zdrożnego w tym, by we
z innej sali. Jedyne jest pewne – na
sób. Ja rozpisałam się o „dziesiątce”, bo
ks. Kiernickiemu w ciągu jednej nocy
szą lekcję, więc zdecydowali się na
lwowskiej Sali Organowej odbywały się
przyszłość należy zadbać o udostęp-
to moja szkoła i moje wspomnienia.
w szkole otwarto muzeum Dzierżyń-
kino. Wchodzą do sali i pomimo ciem-
koncerty czy jakiegoś rodzaju uroczy-
nienie odpowiednich sal dla rożnego
skiego, po czym już nikt nas nie mógł
ności widzą przed sobą nauczyciela
stości. Chodzi przede wszystkim o to,
rodzaju imprez kulturalnych zgodnie z
ruszyć. Już nie wspomnę o niesamowi-
matematyki, oczywiście w tył zwrot
Przytoczone wspomnienia za-
by nie było to sprzeczne z istota koncer-
ich charakterem oraz zadbanie o to,
tym wkładzie Komitetu Rodzicielskiego
i na lekcje.
czerpnęłam z książki „Jubileusz
tu i miejsca, w którym on się odbywa.
by odbywały się one na odpowiednim
w utrzymanie „dziesiątki”.
Wagary to temat – rzeka. W wy-
Szkoły 1816-1996” w opracowa-
Flamenco jest pięknym tańcem,
poziomie.
Tysiące wyjazdów do Moskwy,
padku mojej klasy, główną „przeszko-
niu Ryszarda Czekajowskiego
odkrywającym w swej głębokiej sym-
Stella Lipińska
ciągłe wizyty w kuratoriach, a do tego
dą” do pokonania był pan Vincenc,
i Teresy Kulikowicz-Dutkiewicz