img
ludzkie dzieje
18
5 – 14 października 2010 * Kurier Galicyjski
zarugiewicze
i Stanisława, ksiądz Samuel Manu-
noszącą jej z piekarni ojca do szko-
giewicz.
ły, słodkie bułeczki, bałabuchy.
ILONA MATUSZ-TOKARCZYK
Wielką pasją Rypsymy była histo-
Rypsyma biegle mówiła w ję-
tekst
ria wojen napoleońskich, w których jej
zyku ormiańskim, ale nie nauczy-
zdjęcia archiwum prywatne
austriacki dziadek brał udział. Wie-
ła wnuczek. Być może to one nie
autorki
czorami, przy naftowej lampie dłu-
chciały się uczuć z powodu nad-
Moja rodzina zawsze była trochę
go, czasami do późnej nocy czytała
miernej, babcinej kurateli???
inna, cechowała ją nietuzinkowa uro-
książki o cesarzu Francji. Z powodu
Chowały się pod stołem, przykry-
da jej członków, specyficzny humor,
surowego charakteru i miłości do ce-
tym długim białym obrusem i słuchały,
nieprawdopodobna solidność i po-
sarza, wnuczki nazwały ją babcia –
naśmiewając się po cichu z rozmów,
czucie obowiązku oraz dziwny spo-
Napoleon.
prowadzonych przez Rypsymę i jej
sób mówienia polegający na przecią-
W jej domu wszyscy mieli swoje
ormiańskie przyjaciółki. Nauki Ryp-
ganiu końcówek wyrazów, lub zupeł-
miejsce i obowiązki. Dziewczynki po
symy nie poszły na marne. Żadna z
nie innym nazewnictwie. Potrawy na
przyjściu ze szkoły i odrobieniu lek-
kobiet w naszej rodzinie nie gotowa-
stole też były różne od wszystkich,
cji, uczyły się szycia, haftowania, ce-
ła smaczniej niż babcia Lidia, nikt nie
szczególnie te świąteczne. W ogóle,
rowania, szydełkowania, gotowania
piekł lepszego ciasta, ani nikt tak
w naszym domu panowała, jak mówi-
i wielu innych prac domowych. Do-
pięknie nie cerował poniszczonej
li przyjaciele, wyjątkowa atmosfera…
rosłe córki i syn bardzo liczyli się ze
odzieży jak ona.
Pradziadek autorki Grzegorz z drugą żoną Katarzyną z
To było coś nieuchwytnego, trudne-
Guraków i córkami (od prawej) Raisą, Lidią i Lubą
go do zdefiniowania, ale niezwykle
ciepłego i przyjaznego.
na winnicy, zostawiając córki pod
Ormianki Anny Antoniewicz, córki
Ta inność była dla mnie natu-
opieką służby, która często nie wy-
Samuela i austriackiego oficera von
ralna i nie kojarzyłam jej z naszym
wiązywała się ze swoich obowiąz-
Schmidhofera. Rodzice zmarli młodo
pochodzeniem, dopóki moja babcia
ków. Od teściowej nie chciał po-
z powodu panującej w tamtym cza-
Lidia z Zarugiewiczów Matuszowa
mocy, ponieważ obrażony uważał,
sie epidemii, osierocając Rypsymę
nie opowiedziała mi o rodzinnych
że jest ona winna śmierci Natalii.
i jej starszą siostrę Olgę. Wobec
korzeniach.
Częściowo była to prawda, bowiem
powyższego rada ormiańska za-
W każdą niedzielę, wieczorem
pierwsza na tyfus zachorowała mat-
decydowała, że dziewczyny należy
słuchałam z ogromnym zaintere-
ka Natalii, a córka nie chciała za nic
szybko wydać za mąż. W między-
sowaniem babcinych opowieści, a
na świecie oddać matki do szpitala
czasie, okradziono je z rodowej biżu-
były to historie o Kutach, koleżance
w obawie o jej życie. To były czasy,
terii. Klejnoty swojej matki Rypsyma
Zytce, córce żydowskiego piekarza,
w których ludzie kojarzyli szpital ze
rozpoznawała na szyjach, palcach i
babci Rypsymie, winnicy ojca pod
śmiercią, więc Natalia sama opieko-
w uszach, matek swoich koleżanek.
Zaleszczykami, matce Natalii, mro-
wała się matką. Delikatna, szczuplut-
Dwudziestoletnia Rypsyma w 1868
zach w Besarabii, babcinych sio-
ka i prawdopodobnie osłabiona po
roku została żoną dużo starszego od
strach Raisie i Lubie, ciotkach, pięk-
trzech porodach, zaraziła się i nie-
niej ormiańskiego kupca Bogdana
nych plażach nad Dniestrem i wiele,
długo po tym zmarła. Nie zachowała
Zarugiewicza, syna Anny Isakiewicz
wiele innych.
się niestety żadna jej fotografia.
i Andrzeja Zarugiewicza.
Babcia Lidia urodziła się 3 wrze-
W 1920 roku pradziadek Grze-
Podobno była zakochana w kimś
śnia 1916 roku w Kiszyniowie, jako
gorz żeni się z młodszą o 12 lat Kata-
innym, ale ukochany nie dotrzymał
jedna z trzech córek Ormianina
rzyną Gurak, a niedługo potem przy-
obietnicy… i Rypsymie było już wszyst-
Grzegorza Zarugiewicza i Rosjanki
chodzi na świat ich córka Jadwiga.
ko jedno, za kogo wyjdzie za mąż…
Natalii Balinow. Rodzina mieszkała
Katarzyna pracowała na winnicy, któ-
Rypsyma i Bogdan, zamieszka-
pod Kiszyniowem, ponieważ pra-
rą pradziadek zarządzał, była piękną
li w domu z dużym ogrodem, który
dziadek Grzegorz pełnił obowiązki
dziewczyną z długimi blond włosami.
naruszony zębem czasu stoi do
zarządcy znajdującej się tam win-
Grzegorz zakochał się w niej od
dzisiaj w Kutach, przy ul. Strzelców
nicy. W 1919 roku Natalia umiera
pierwszego wejrzenia… Byli dobrym
Siczowych 36. Jedną z sióstr Bog-
na tyfus osierocając męża i córki,
małżeństwem,  przeżyli  wspólnie
dana była Antonina, żona Domini-
mając niespełna 25 lat.
36 lat pomimo tego, iż zdarzyło się
ka Łukasiewicza, matka księdza
Babcia wspominała często swoją
Katarzynie przyprawić mężowi przy-
Andrzeja Łukasiewicza. Ze swoją
mamę Natalię, której mąż nie pozwo-
słowiowe rogi… Była z pochodzenia
siostrą, Rypsyma zerwała wszelkie
lił przed śmiercią pożegnać się z cór-
Niemką, miała wielu braci i uwielbia-
kontakty, po tym jak zauważyła, że
kami w obawie, aby dziewczynki nie
ła bułki z sardynkami, od nadmiaru,
Olga za bardzo podoba się Bog-
zaraziły się tyfusem. Zapamiętała ją
których tyła… Babcia Lidia nigdy nie
danowi. Dziewczyna opuściła dom
jeszcze zdrową, jak podała jej meta-
powiedziała o niej mama, zawsze
i nigdy więcej się nie spotkały. Po
lowe, błyszczące sitko, aby zbierała
Dziadkowie autorki Lidia i Stanisław Matuszowie z syna-
macocha. W rodzinie też nikt inaczej
wielu latach Rypsyma na prośbę có-
do niego kwiaty morwy, zrywając je
mi – ośmioletnim Wiktorem (tatą autorki) i trzyletnim Zbi-
nie mówił, nawet mój paroletni tata,
rek, przyjmuje wnuka swojej siostry,
z gałęzi wchodzących do kuchenne-
gniewem, zdjęcie z 1943 roku
pisząc do swojego dziadka Grzego-
bardzo przystojnego młodego męż-
go okna. A potem jak już jej nie było,
rza kartkę z pozdrowieniami tak je
czyznę. Babcia Lidia wspominała,
wiedziała, że tam w oddali, gdzie
zakończył; ,,całuję mocno dziadzia
że był podobny do Gregory Pecka.
zdaniem matki i nigdy nie sprzeciwili
Jednym z miłych wspomnień
pieją koguty jest kiszyniowski cmen-
i macochę . Pocztówka w takiej for-
Zginął niedługo po tym, służąc jako
się jej woli. Babcia Lidia wspomina-
babci Lidii, związanych z Rypsymą
tarz i została jej mama. Pamiętała też
mie, oczywiście nigdy nie została
żołnierz pogranicza w niewyjaśnio-
ła, że jak tylko skończyła zada-
i ciotkami były latem ich wspólne,
kolorowy mak, którym posypane były
wysłana…
nych okolicznościach….
ną wcześniej pracę zaraz babcia
wyprawy nad Czeremosz. Wte-
potrawy podane na stypie. Ten mak,
W 1922 roku pradziadek na proś-
Rypsyma nie miała z mężem
Rypsyma lub ciotki znajdowały
dy babcia i ciotki jakby zrzucały
zgodnie z rosyjską tradycją rozsypał
bę swojej matki Rypsymy Zarugiewi-
łatwego życia, który z racji wykony-
dla niej następną. Nikt w domu
z siebie pancerz surowych zasad
wujek Fiodor Balinow, brat Natalii.
czowej, która martwi się, że dzieci
wanej pracy rzadko bywał w domu.
nie mógł siedzieć bezczynnie, bo
i wesoło spędzały czas razem z
Natalia miała też siostrę Olgę, która
zostały ochrzczone i wychowywane
To na nią głównie spadły obowiązki
to według Rypsymy było grzechem
dziewczynkami.
zginęła w ostatnich dniach I wojny
w obrządku prawosławnym, a nie
wychowywania dzieci i prowadzenia
i marnotrawstwem czasu.
Rypsyma kochała swoje dzieci,
światowej od przypadkowej kuli, od-
ormiańsko-katolickim, zawozi swoje
domowego gospodarstwa.. Miała
Głęboko wierząca i praktykują-
ale była surową i despotyczną mat-
bitej rykoszetem od ściany budynku.
trzy córki do Kut.
ich dziesięcioro, z czego siedmioro
ca Rypsyma zabierała wnuczki do
ką. 14-letniemu Grzesiowi, zdolne-
Rosyjscy dziadkowie mojej babci byli
Sam pozostaje z żoną Katarzy-
przeżyło: Andrzej, Grzegorz, Ha-
kościoła, gdzie ledwie wytrzymy-
mu, ale niesfornemu chłopcu, kaza-
biednymi i skromnymi ludźmi. Dzia-
ną i najmłodszą córka Jadwigą w
neczka, Jan, Maryńcia, Albina i naj-
wały długie prawie trzy godzinne
ła udać się do ojca, przebywającego
dek Balinow zajmował się drobnymi
Kiszyniowie, a potem w Zaleszczy-
młodsza Jadwiga.
ormiańskie nabożeństwa.
w Besarabii, aby to on zajął się wy-
murarskimi naprawami wraz z żoną,
kach. W 1922 roku trzy dziewczynki
Jadwigę urodziła mając ponad
Zawsze była elegancko i sto-
chowaniem syna. Pradziadek Grze-
która mu w tym pomagała. Jedyne,
zostają ochrzczone w Kutach, w ob-
40 lat. Bardzo rozpaczała, że jest już
sownie ubrana, gładko uczesana,
gorz opuścił rodzinny dom i pod Ki-
związane z nim wspomnienie babci
rządku ormiańskim.
za stara na macierzyństwo, ale do-
a na starych fotografiach widać
szyniowem znalazł ojca w skrajnej
Lidii – to wieczór, ognisko i dziadek,
Od 1922 roku do 1929 roku moja
rosłe córki przyrzekły, że pomogą jej
jej zamiłowanie do białych żabo-
nędzy, mieszkającego w namiocie.
podający wnuczce upieczonego, go-
babcia Lidia i jej dwie siostry Raisa
wychować najmłodsze dziecko i tak
tów i rękawiczek. Jak większość
Aby siebie i jego utrzymać najął się
rącego ziemniaka. Po jego śmierci,
i Luba mieszkały w Kutach, wraz z
się też stało…
Ormianek, oszczędna czasami do
jako robotnik do pracy na winnicy.
wiele lat później, gdy babcia Balinow
babcią Rypsymą, jej dwiema nieza-
Rypsyma, która według rodzin-
przesady, toteż na co dzień rodzina
Od tego czasu praca przy winorośli
została bez dachu nad głową, były
mężnymi córkami, nauczycielkami,
nych przekazów pochodziła ze sta-
żyła skromnie, choć mogła pozwo-
stała się jego pasją na całe życie.
zięć przyszedł jej z pomocą, opłaca-
Haneczką i Maryńcią, córką Albiną
rego książęcego, ormiańskiego rodu,
lić sobie na więcej. Tym bardziej,
Po wielu latach stał się właścicielem
jąc miejsce w domu opieki. Rodzina
oraz synem Janem w dużym domu
przykładała bardzo dużą wagę do
że pradziadek Grzegorz przesyłał
pięknej winnicy, znajdującej się w
Balinow nie miała szczęścia…
z pięknym ogrodem, niedaleko Cze-
tradycji i właściwego wychowania,
pieniądze na utrzymanie swoich
miejscowości Wierzchniakowce pod
Pradziadek Grzegorz został sam
remoszu.
a jako córka austriackiego oficera
córek….
Zaleszczykami. Podczas działań
z trzema małymi dziewczynkami i nie
Rypsyma Zarugiewiczowa uro-
do pracy i porządku. O tym książę-
Słodycze dzieci jadły od święta
wojennych w 1944 roku utracił swo-
bardzo umiał sobie z tym poradzić.
dziła się 4 października 1848 roku
cym rodowodzie wspomniał również
i pewnie dlatego babcia Lidia często
ją własność i repatriowany do Zie-
Wcześnie rano wychodził do pracy
w Kutach jako jedna z dwóch córek
podczas ślubu moich dziadków Lidii
wspominała koleżankę Zytkę, przy-
lonej Góry rozpoczął pracę winiarza