27
Kurier Galicyjski * 5 – 14 października 2010
cych, a potrzebnych, którzy skądinąd
A walczy nie tylko z trudnościami na-
A grą ściągasz do teatru
dzina Zbigniewa – Stanisław Hierow-
przeciągnęła do 2. w nocy”. Na ban-
mało znajdują poparcia.
tury finansowej, ale także z apatią
…I paralityków!
ski, króla bawidamka Jana Kazimierza
kiecie bawiła cała „śmietanka” towa-
Drugiego zaś wieczoru zostać nie
publiczności. Darujcie mi, że śmiem
– Władysław Jaworski, wszyscy znani
rzyska Stanisławowa „pod batutą” ów-
mogłam, ponieważ w środę musiałam
Wam to powiedzieć, Wam, coście
Że w świątyni Melpomeny
i lubiani aktorzy teatru lwowskiego.
czesnego starosty. Nie zapomniano
już rozpocząć moje próby w Krakowie,
tak licznie przybyli mnie oglądać. A
Gdzie wciąż pustki czarne,
Ważnym wydarzeniem dla teatru sta-
o notariuszu, inspektorze kolejowym,
według poprzedniej umowy. Załączam
ja, zamiast Wam dziękować, proszę
Panowało dziś z natłoku
nisławowskiego było również uczest-
dyrektorze stanisławowskiego urzędu
wyrazy głębokiego szacunku i powa-
Was, darujcie moją śmiałość i prośbę
skarbowego. Obok nich w przyjęciu
…W zimie lato skwarne!
nictwo aktorów miejscowej trupy w
żania, pozostając życzliwą sługą”.
weźcie tak, jak ja ją do Was zanoszę:
uczestniczyli: prezes Towarzystwa
przedstawieniu obok tak znanej gwiaz-
List Modrzejewskiej jest szczery,
„Wspierajcie Wasz teatr, to szkoła
Muzycznego imienia Stanisława Mo-
Niczym przecież i ten upał
dy sceny polskiej. Postać kasztelano-
otwarty i prawdziwy. We Lwowie nie
języka i ducha narodowego”. A Wam
wej zagrała Helena Tańska, w roli Jana
niuszki Bolesław Szamejt, mecenat
Wobec słów Twych ciepła,
miała ona wolnego czasu i napisała
zacni panowie i Tobie drogi dyrektorze
Mazepy, przedstawiciela złotej dwor-
i pianista, założyciel owego Towarzy-
Wobec nich do czynu stanie
o tym do Anny Wolskiej: „Byłam za-
składam serdeczne dzięki za cześć,
skiej młodzieży, pazia królewskiego,
stwa Muzycznego w Stanisławowie
Publiczność zakrzepła.
jęta od rana do późnej nocy. Grałam
jaką mi wyświadczyliście”.
wystąpił młody aktor Teatru im. Al. hr.
baron Franciszek Romaszkan, artyści
zapamiętale – uczyłam się nowych
Modrzejewska, zdecydowawszy
I utrzyma się na zawsze
ról i chodziłam na próby”. Tylko co
się wystąpić w Stanisławowie w grud-
Nasza trzecia scena,
skończywszy lwowskie występy, w
niu 1894 roku, wybrała tragedię Sło-
Gdy ją wspiera sercem szczerym
drodze do Krakowa, po dwudziestu
wackiego Mazepa. Co ciekawe, rolę
Lechicka Helena!
trzech przedstawieniach, nie patrząc
Amelii Modrzejewska zagrała po raz
na zmęczenie i wykończenie fizyczne
pierwszy w maju 1863 roku w Czer-
Na te słowa Helena Modrzejewska
(„a wiesz, jak się przyjdzie z teatru, to
niowcach. Był to: samodzielny wybór
wniosła toast za zdrowie Władysława
się ręką, ani nogą ruszyć nie chce”),
czerniowieckiej primadonny w reper-
Antoniewskiego, zacnego dyrektora
przyjechała Modrzejewska 3 grudnia
tuarze Słowackiego, wczesne wejście
teatru w Stanisławowie. Bawiącym
1894 roku do Stanisławowa. Obywa-
w obszar wysokiej tragedii. Sukces
się na tym przyjęciu bardzo też przy-
telski komitet, który zawiązał się ce-
nie musiał być nadzwyczajny, zale-
padł do gustu toast „teatralny” Roma-
lem przyjęcia znakomitej aktorki, witał
dwie „całkowicie sprostała koturnowi
na Żelazowskiego, który pił „zdrowie
ją na dworcu kolejowym: „Znakomita
wielkiego tragizmu”.
stanisławowskiej publiczności”. Póź-
artystka przybyła do Stanisławowa
Niestety, postać Amelii z dramatu
niej, już do końca zabawy, „nastąpiła
w poniedziałek 3 grudnia 1894 roku
Juliusza Słowackiego Mazepa Hele-
między biesiadnikami swobodna po-
popołudniowym pociągiem wespół z
na Modrzejewska grała stosunkowo
gawędka”.
mężem swoim hr. Chłapowskim i z
rzadko i to na początku swej kariery
Następnego dnia, 4 grudnia 1894
artystami pp. Żelazowskim, Hierow-
w Teatrze Wielkim w Warszawie. Wia-
roku, opuściła Modrzejewska miasto,
skim i Jaworskim. Na dworcu powitał
domo, że 1 maja 1872 roku odbył się
udając się na występy gościnne do
ją w imieniu teatru p. Antoniewski, a
„debiut Słowackiego na warszawskiej
Krakowa, które rozpoczynała 8 grud-
w imieniu komitetu, zajmującego się
scenie”. Wystawiono Marię Stuart, w
nia 1894 roku.
jej przyjęciem, redaktor „Kuriera Sta-
której aktorka wystąpiła w roli tytu-
„Stanisławowski” epizod w dłu-
nisławowskiego” p. Józef Wierzejski.
łowej. 12 maja 1872 odbyła się war-
gim i błyskotliwym życiu artystycz-
Po spożyciu na dworcu w salonie
szawska prapremiera III aktu dramatu
nym Heleny Modrzejewskiej zajmu-
barszczu, odjechała p. Modrzejewska
Słowackiego Mazepa (Modrzejewska
je mało miejsca, często nawet nie
przygotowaną dla niej karetą, mającą
zagrała rolę Amelii). W czasopismach
jest odnotowywany w poważnych
na koźle dwóch strojonych krakusów,
pisano o aktorce, że ona jest „stwo-
pracach. Tym niemniej, przybyciem
do hotelu „Imperial”, gdzie, aż do od-
rzona dla tej roli”, a Józef Kotarbinśki
swym do małego prowincjonalne-
jazdu ze Stanisławowa, który nastąpił
uważał, że: „głęboki liryzm i poetycz-
go miasteczka dała Modrzejewska
we wtorek wieczorem pociągiem po-
na uczuciowość Modrzejewskiej moż-
dowód wielkiej ofiarności i patrioty-
spiesznym, zajęła kwaterę”.
na porównać z tęczowo przejrzystymi
zmu. Dla polskiego Teatru im. Al. hr.
A wieczorem 3 grudnia 1894
barwami Słowackiego, którego była
Fredry jej występ był wydarzeniem
roku Helena Modrzejewska zagrała
idealną interpretatorką”.
decydującym o jego losie. Referując
rolę Amelii w Mazepie Słowackiego.
Nie patrząc na sukces, rolę Ame-
głosy mieszkańców Stanisławowa,
Sala teatralna była oświetlona, pięk-
lii Modrzejewska zagra w Warszawie
nieznany autor, pod pseudonimem
nie udekorowana i szczelnie nabita
jeszcze tylko dwa albo trzy razy. Przez
Alfa trafnie zapisał: „W dziejach Te-
publicznością. Wśród widzów bar-
szereg lat aktorka grała na scenach
atru im. Al. hr. Fredry zaznaczył się w
dzo wielu przybyło z dalszych okolic,
teatrów zagranicznych utwory wielkich
ubiegającym tygodniu fakt doniosły,
np. z Kołomyi. Dla Modrzejewskiej
dramatopisarzy, lecz nie było w jej re-
który nie pozostanie bez wpływu na
przysposobiono osobną, prześlicz-
pertuarze dramatów Słowackiego, któ-
jego istnienie i dalszą działalność.
nie przystrojoną garderobę. Recen-
rego słowa tak wiele dla niej znaczyły.
Święcił on niezwykłą uroczystość,
Portret Heleny Modrzejewskiej autorstwa Tadeusza Ajdukie-
zent „Kuriera Stanisławowskiego”
Dlatego może zależało jej na tym, aby
bo oto pierwszorzędna gwiazda eu-
wicza z 1880 r.
informował: „Ukazanie się na scenie
występ w Stanisławowie miał miejsce
ropejska, artystka w najpełniejszym
znakomitej artystki, przyjęła publicz-
w sztuce polskiej i wybór padł na rolę
znaczeniu tego słowa, przybyła, by
Fredry – Ludwik Wostrowski (i nie za-
i artystki miejscowego teatru razem z
ność hucznymi oklaskami, które się
Amelii. Jeden z miejscowych krytyków
na jego scenie roztoczyć całą głę-
wiódł pokładanych w nim oczekiwań):
dyrektorem Władysławem Antoniew-
bezustannie powtarzały. Po czwartej
podkreślił szczególny charakter tej roli,
bię uczucia wstrząsającego słucha-
„Tytułowa rolę odegrał p. Wostrowski.
skim, stryj Ostapa Ortwina – adwokat
odsłonie nastąpiła owacja dla artystki
trudności, które powinna była pokonać
czem, odsłonić przed oczyma jego
Z wielką przyjemnością zaznacza-
dr Leon Katzellenbogen. Przyjechał
na scenie. Ofiarowano jej od stani-
wykonawczyni: „Trzeba było istotnie ar-
duszy jedną z najpiękniejszych i naj-
my, że piękne nadzieje rokujący ten
nawet powieściopisarz Kajetan Ab-
sławowskiej publiczności olbrzymi
tystki tej miary co Modrzejewska, aby z
idealniejszych postaci Słowackiego,
artysta stanął na wysokości zadania
garowicz, znany pod pseudonimem
wieniec, a stosowną przemowę wy-
postaci Amelii, jakkolwiek tchnącej do
odkryć daleki szlaki, na jakich artyzm
swego i w zupełności dostrajał się do
Abgar-Sołtan, który swego czasu po-
powiedział adwokat, dr Lorsch”.
głębi duszy wzruszającym liryzmem,
opiera skrzydła swoje”.
gry znakomitych artystów gości. Gra
bierał nauki w szkołach stanisławow-
Potem wręczono jej wieńce od ar-
prostotą i wdziękiem, jednakowoż
W styczniu 1895 roku w swoim
jego była pełna swobody i męskiego
skich. Pierwszy toast na cześć artyst-
tystów Teatru im. Al. hr. Fredry. Jego
mdłej a tragicznej tylko chyba w swej
sprawozdaniu do Wydziału Krajowe-
wdzięku – jednym słowem – bardzo
ki wzniósł w imieniu miasta zastępca
dyrektor, Władysław Antoniewski wy-
bierności, zrobić istotę uduchowioną
go Sejmu we Lwowie Władysław An-
sympatyczną”.
burmistrza dr Konkolniak, a później
głosił piękne przemówienie. Towarzy-
i żywą, że potrafiła z mistrzostwem
toniewski również wspominał o szla-
Wojciech Brydziński, później
swój wierszowany hołd wygłosił stani-
stwo Muzyczne imienia Stanisława
pokonać trudności, jakie poeta napię-
chetnym uczynku wielkiej artystki:
znany artysta polski, który „należał
sławowski dziennikarz i poeta, Ema-
Moniuszki i Towarzystwo Miłośników
trzył w tej kreacji”.
„Rok sprawozdawczy pomimo tego
niewątpliwie do galerii wielkich akto-
nuel Nelin Gordziewicz:
Muzyki imienia Fryderyka Chopina
Modrzejewska, zdaniem krytyka,
skończył się znacznym deficytem
rów połowy XX wieku”, odegrał w tym
też obdarowali Helenę Modrzejew-
stworzyła cudowny obraz kobiety ko-
pokrytym w nadziei lepszej przyszło-
przedstawieniu maleńką rólkę pana
Twej osobie, o Dostojna
ską wspaniałymi bukietami. Aktorka,
chającej i cierpiącej: „Amelia p. Modrze-
ści kredytem osobistym i ofiarnością
Paska: „[...] w stanie tak nieprzytom-
Nikt się nie ostoi,
podziękowawszy za owację, zwró-
jewskiej była kobietą, której tylko smu-
Pani Heleny Modrzejewskiej, której
nej ekscytacji, że przewrócił stolik,
Boś Heleno imienniczką
ciła się do publiczności i w ciepłych,
tek do twarzy, a ciernista korona życia,
występ uratował instytucję od grożą-
posłał w powietrze puchar napełniony
Najpiękniejszej z Troi.
serdecznych słowach przemówiła,
to strój potrzebny jej do ucieleśnienia
cej jej katastrofy”.
dla Mazepy, na szczęście urojonym
prosząc o poparcie polskiego Teatru
przeczystego piękna, które jest tylko
Teatr stanisławowski, uratowany
winem, i suflerka chwytała go w locie
I jak ongi, ta mityczna,
im. hr. Al. Fredry w Stanisławowie:
źródłem bezgranicznego cierpienia, dla
3 grudnia 1894 przez Helenę Mo-
(puchar, nie Mazepę i wino)”.
Tak Ty nowszą dobą,
„Przybyłam do Was, rodacy, raz dla-
nich samych i dla tych, co je kochają…
drzejewską od bankructwa finanso-
Po przedstawieniu zaproszono
Cudnym głosem wabisz
tego, ażeby wystąpić na trzeciej stałej
Taką Amelię odczuliśmy w przepięknej
wego, działał do 1898 roku. Artyści
Helenę Modrzejewską wraz z całym
…Za swoją osobą!
scenie polskiej w kraju, a potem na
misternej grze p. Modrzejewskiej, po-
i dyrektor walczyli o przetrwanie,
towarzystwem na bankiet, który urzą-
prośby kochanego kolegi, Waszego
dziwialiśmy szlachetną deklamację,
lecz zostali pokonani przez apatię
dzono dla niej w sali kasyna polskiego
Budzisz zapał do sztuk pięknych
dyrektora. Lecz na co obwijać rzecz
nadzwyczajną dystynkcję widoczną
publiczności i materialne problemy
w Stanisławowie. Dziennikarz „Kurie-
W Piławitów grodzie,
w bawełnę: przybyłam, ażeby mu do-
w każdym ruchu, każdym spojrzeniu
(wskutek tego zawodowy teatr prze-
ra Stanisławowskiego” dokładnie opi-
Antoniewski po raz pierwszy
pomódz. Wiem, jak trudne jest jego
artystki, niepokalaną liryzmem natu-
stał istnieć). W Stanisławowie w peł-
sał tę imprezę: „Przy dźwięku muzyki
Ma dziś „plus” w przychodzie.
stanowisko, wiem, że mimo ofiarności
ralność i czysty jak łza liryzm”.
ni zawodowy teatr polski pojawił się
wojskowej zasiedli przybyli uczestni-
Waszego miasta i powiatu walczy o
Rolę sobiepańskiego wojewody
dopiero w roku 1933.
Jednym ruchem Twym podbijasz
cy bankietu w liczbie czterdziestu do
kG
każdy dzień istnienia swojego teatru.
odegrał Roman Żelazowski, wojewo-
Widzów i krytyków,
kolacji i wspólnej pogawędki, która się