przegląd wydarzeń
12
26 sierpnia – 15 września 2011 * Kurier Galicyjski
mŁodzież poLska i ukraiŃska
na pLenerze W kamieŃcu podoLskim
„Współpraca ze Wschodem. Ochota dla tradycji”. To jeden z
najstarszych programów, mających na celu przybliżenie polskiej
młodzieży Ukrainy, a ukraińskiej, w tym i młodym Polakom tam
żyjącym, Polski. Animatorem programu jest Witold Dzięciołowski
– radny dzielnicy Ochota w Warszawie, przewodniczący dzielni-
cowej Komisji Oświaty. (Obszerny wywiad z panem Witoldem za-
mieściliśmy w 14 numerze KG w lipcu b.r.)
Od 2001 roku w programie uczestniczyło około 4 tysięcy osób,
z czego – Polaków na Ukrainę przyjechało około 3000. W tego-
rocznym plenerze uczestniczyło osiemnastu uczniów z Warsza-
wy, dwie panie instruktorki od plastyki, jedna instruktorka – fo-
tograf oraz wychowawca. Do grupy warszawskiej dołączyły się
dwie grupy z Ukrainy: polska ze szkoły nr 3 i ukraińska ze szkoły
nr 23 – obydwie szkoły z Iwano-Frankowska (d. Stanisławowa).
żeby ją przygotować, później odbywa-
nas, i dla nich są nieznane, ubogacać
Dla biorącej w programie młodzieży plener stanowi szansę po-
ją spotkania przy okazji inaugurowania
się w nowe doświadczenia.
znania czegoś nowego, nabycia nowych umiejętności, spotkania
tej ekspozycji w różnych miejscach.
Czy między Polakami i Uk-
Pan Dzięciołowski dba o to, abyśmy
raińcami jest jakaś bariera
z rówieśnikami żyjącymi w innych warunkach. To również spotka-
o sobie nie pozapominali. Bardzo
językowa?
nia integracyjne, po których często padają negatywne stereotypy,
często jest tak, że osoby, które już
Trochę jest, ale tłumaczymy, wza-
raz uczestniczyły w tych wyjazdach,
rozwiewane są mity...
jemnie sobie pomagamy. Jest też tak,
pojawiają się po raz kolejny – tak, jak
jeśli nie radzimy sobie, na przykład, z
Tak trzymać!
my. W tym roku są też osoby, które już
kartą dań, to koleżanki nam pomogą.
znają Kamieniec. Dla tych, którzy nie
Wspólne piosenki też się znajdą.
znają jeszcze Kamieńca, zresztą i dla
PLENEROWE ROZMOWy z
wszystkich, zostanie zorganizowana
młodymi instruktorkami, opie-
gra miejska, wymyślona przez har-
kującymi się grupą plastyczną
cerzy. Będziemy biegać po mieście,
prowadziła MARIA BASZA.
odnajdywać różne punkty, związane z
historią, z tym, co już dowiedzieliśmy
Mówią: Iwona Cyglińska, stu-
się o tym mieście – to pomoże bar-
dentka z Warszawy, zajmuje
dziej poznać miasto.
się pedagogiką i sztuką; Be-
ata gula, również studentka
z Warszawy, studiuje archi-
Rozmowa z młodzieżą szkol-
tekturę, ale wielką przyjem-
ną – uczestnikami pleneru
ność sprawia jej malowanie
malarskiego
w plenerze i praca z dziećmi.
Mówią: Zuzia kordowska
– uczennica 3 klasy gimna-
Maria Basza: Ile razy uczest-
zjum w Warszawie oraz Basia
niczyły już panie w wyjeździe
gruza – uczennica 2 klasy li-
na Ukrainę w ramach progra-
ceum w Warszawie.
mu, organizowanego przez
pana Witolda Dzięciołow-
W jaki sposób rozpoczęła
skiego?
się wasza przygoda z Ukrainą?
Beata gula: Pierwszy raz po-
Zuzia kordowska: W szó-
jechałam jako uczestnik, byłam wtedy
stej klasie, razem z innymi osobami
w gimnazjum. Następnie byłam trzy
ze szkoły, zostałam zaproszona przez
lub cztery razy. Obecnie jestem tu jako
pana Dzięciołowskiego na wyjazd i tak
Jak wam się układa współ-
ale także w innych miastach,
osoba prowadząca zajęcia z rysunku,
to się zaczęło… Jestem tu już po raz
praca z młodzieżą, z tą, z któ-
a nawet w innych krajach.
czyli – to byłoby chyba z pięć razy.
piąty.
Stałym punktem programu jest
rą przyjechałyście z Warsza-
Lwów, zwiedzamy miasto. Już nie ma-
A pani?
wy i która dołączyła do wa-
Jak ci idzie z malowaniem?
Iwona Cyglińska: Pan Witek
Jest ciężko czasem, ale jakoś daje
lujemy, bo za mało jest na to czasu.
szej grupy na Ukrainie?
zrekrutował mnie, gdy byłam jeszcze w
Bardzo dobrze. Dzieci są grzecz-
sobie radę. Dzisiaj chodziliśmy po mie-
Ale grupa fotograficzna robi zdjęcia,
wieku gimnazjalnym. Byłam trzy razy
ne, zdolne. Ciężko pracujemy, cho-
ście i robiliśmy tzw. „szybkie szkice” –
później w Warszawie jest organizowa-
jako uczestniczka, dwa lata prowadzi-
dzimy na spacery.
czyli pocztówki. W tej chwili malujemy
na wystawa fotograficzna. Zwiedzamy
łam tutaj zajęcia plenerowe z młodzie-
farbami, jest to dla nas nowa technika.
miasta, które są ściśle związane z
Co podczas obecnego ple-
żą i teraz przyjechałam znowu.
historią Polski, ponieważ organizator
neru udało się już namalować?
Masz już jakieś swoje ob-
Dzisiaj byliśmy na wycieczce w ja-
jest historykiem – zaraża swoją pa-
Rozumiem, że chętnie przy-
razy?
rze Smotrycza. Jest tam Brama Polska,
Tak, gorsze, lepsze. W miarę je-
sją wszystkich uczestników. To jest
jeżdżają panie na Ukrainę, do
wieże, widzieliśmy też zabudowania
stem zadowolona.
świetna zabawa, bo można zobaczyć
kamieńca Podolskiego. Co
koszar, które są malowniczym elemen-
miejsca o których czyta się w podręcz-
was tu „ciągnie”?
Co ci się podoba na Ukra-
Zmiany. Kamieniec każdego roku
tem Kamieńca. Zaproponowałyśmy
nikach i słyszy na lekcjach, a mało kto
inie?
Dokąd pojedziecie z ka-
jest inny. Architektura jest stara, ale
dzieciom szlak, na którym mogły zo-
Jest tu wszystko takie stare i tro-
tam był. Dzięki plenerom, mamy oka-
mieńca?
widzę, że cały czas jest remontowana.
baczyć różne malownicze obiekty. Naj-
chę zaniedbane, ale ma to swój urok.
Na cztery dni pojedziemy do Ru-
zję zwiedzić mnóstwo miejsc na Ukra-
Powstają nowe restauracje, sklepy.
pierw zatrzymaliśmy się przy ruinach
Być może to ludzie tworzą ten niepo-
munii, gdzie będziemy zwiedzać „ma-
inie, które zostały „dotknięte” przez
Wszystko się zmienia. Mamy wraże-
kościoła ormiańskiego, nieco dalej –
wtarzalny klimat. Wiele osób mówi, że
lowane” monastyry. Będzie też konty-
różne wydarzenia historyczne. Jest
nie, że od pierwszego razu, jak tutaj
typowe domy malowane z niebieskimi
tu jest tak, jak dawniej w Polsce. Jest
nuacja pleneru, żeby pozostała nam
też dobrze, iż w naszej grupie są oso-
byliśmy, było zupełnie inaczej, jak te-
ścianami, z niebieskimi ramami okien,
to też ciekawe doświadczenie – „zo-
pamiątka w postaci rysunków.
by ze środowisk polskich na Ukrainie,
raz. Nie było niektórych budynków,
następnie – koszary, później – niezwy-
baczyć”, jak nasi rodzice czy dziadko-
ale też Ukraińcy. W naszej obecnej
Czy w ciągu roku macie
nie było gdzie pójść zjeść. Wieże
kle malowniczy wąwóz z drzewami, z
wie kiedyś żyli.
grupie jest kilka dziewczyn, które nie
kontakt z osobami, uczestni-
były jakby zagubione w zieleni, obec-
rzeką, z wieżami, wyłaniającymi się z
mają nic wspólnego z Polską, ale uczą
A koleżanka który raz jest
czącymi w plenerach?
nie wszystko wygląda piękniej. Je-
tej zieleni. Gdy padał deszcz, chronili-
Głównie przez internet. W lipcu
się języka polskiego w szkole. One są
na Ukrainie?
dyną rzeczą, która się nie zmieniła
śmy się w tych wieżach.
Basia gruza: Na plenerze je-
jeździmy na plener, natomiast we
tłumaczkami dla dziewczyn, które nie
jest zamek – stary, historyczny. Jest
stem pierwszy raz. Wcześniej już by-
wrześniu lub w październiku w ośrod-
mówią po polsku. To jest fajne. Może-
Plenery, w których uczest-
świetnym motywem dla prac malar-
łam na festiwalu ekologicznym też z
kach kultury czy w szkołach jest po-
my w ten sposób mieć kontakt, razem
niczycie, odbywają się nie
skich i rysunkowych.
panem Dzięciołowskim.
kazywana wystawa. Spotykamy się,
zwiedzać różne miejsca, które i dla
tylko w kamieńcu Podolskim,