img
22
Wyjęte z karty pamięci
kurier galicyjski * 30 marca–12 kwietnia 2012 nr 6 (154) * www.kuriergalicyjski.com
O kamienicy w której się urodziłem
Każdy dom ma swoją historię, na którą zwykle składają się losy jego lokatorów. Są domy chlubiące się tym,
że mieszkali w nich sławni, z dobrych lub złych uczynków, ludzie. Domy w których zapadały ważne
i powszechnie znane decyzje. Kamienice, pałace i chaty słynące z wielkich i małych tragedii oraz radości.
Jednak zdecydowana większość ludzkich siedzib nie może chlubić się taką sławą, gdyż zamieszkane były
przez przeciętnych zjadaczy chleba.
Z pewnością lwowska ulica po-
ALBIN PRZYBYŁOWSKI
dobnymi wierszykami i piosenkami
Towarzystwo Miłośników
komentowała obecność Rosjan
Lwowa i Kresów
w mieście, lecz w obawie przed
Południowo-Wschodnich
wszechwładnymi enkawudzistami,
Oddział w Nysie
nie recytowano tych utworów w mojej
Jedną z tysięcy lwowskich ka-
obecności, wiedząc iż każde dziecko
mienic, której ponad stuletni żywot
doskonale zapamiętuje nie to, co się
nie obfitował w jakieś szczególne
do niego mówi, ale to o czym rozma-
wydarzenia jest dom zbudowany
wiają starsi. Z tego okresu utkwił w
u wylotu ulicy Zielonej, na obecnej
mej pamięci spalony czołg, stojący
ulicy Franki, a dawnej Zyblikiewicza,
naprzeciw naszej bramy przy ulicy
któremu teraz nadano nr 22, a po-
Zielonej, a w nim zwęglone zwłoki
przednio oznaczony był numerem 2.
czołgisty, (nie wiem jednak czy był
W tym domu urodziłem się 72 lata
to czołg radziecki, czy niemiecki)
temu. Poświęcę mu kilkadziesiąt
oraz dwukrotny, kilkugodzinny pobyt
zdań nie tylko z nostalgii za dziecię-
w piwnicy, w czasie nalotów bombo-
cymi latami, lecz także z nadzieją,
wych, które na szczęście nie uszko-
trze zajmowała najmłodsza siostra
że opowieść ta może zainteresuje
dziły naszej kamienicy.
mojej mamy – ciocia Janka z mężem
teraźniejszych mieszkańców tej ka-
Doskonale natomiast zapamię-
Tadeuszem, potomkiem sławnego
mienicy, zainteresowanych losami
tałem nocne „prowierki dokumen-
włoskiego rodu Cavour. Wujek Tadzik
swych poprzedników.
tow”, czyli „wizyty umundurowanych
przed wojną był urzędnikiem w ma-
i cywilnych osobników, szukających
gistracie, a w czasie wojny pracował
wrogów władzy radzieckiej. Do tych
jako robotnik garbarni w Żółkwi. Ich
Krótka historia
Na przełomie XIX i XX wieku tą
wrogów zaliczony został mój starszy
sąsiadami był zecer Szpecht i urzęd-
nowoczesną wówczas kamienicę
brat, który ukrywał się przed poborem
nik Piasecki. Tak wyglądała lista loka-
kupił Zygmunt Gieszkowski, mój dzia-
do armii oraz brat mamy ksiądz Jan, z
torów do końca 1945 roku. Wszyscy
dek ze strony matki. Kupił ją dlatego,
uwagi na swój stan kapłański i przed-
oni przesiedleni potem byli na Ziemie
że nie chciał z rodzeństwem zarzą-
wojenną działalność w katolickich
Odzyskane, głównie do Opola, By-
dzać dużym majątkiem ziemskim w
organizacjach młodzieżowych. Obaj,
tomia i Wrocławia. Dokładnie to nie
okolicach… Budapesztu, otrzyma-
słysząc łomot do drzwi mieszkania,
wszyscy, bowiem drogista Muszyń-
nym w spadku po swych rodzicach, a
w pośpiechu opuszczali je przez okno
ski pozostał na zawsze we Lwowie.
moich pradziadkach. Opuścił Węgry
na dach, przylegającej do budynku ko-
Zastrzelili go enkawudziści w czasie
i postanowił zostać lwowskim prze-
mórki, gdzie mieli sprytnie zamasko-
próby ucieczki z aresztu przy Łąc-
mysłowcem. Do frontowego budynku
waną kryjówkę. Wujek Jan teoretycz-
kiego. Wcześniej był aresztowany za
szybko dobudował także dwupiętro-
nie nie miał się czego obawiać, gdyż
podpisanie „za Niemców” volkslisty.
wą oficynę, a na jej parterze otworzył
miał fałszywe dokumenty wystawione
Faktycznie dokument taki podpisał,
drukarnię i fabryczkę opakowań pa-
na nazwisko Jan Hanicz i potwier-
ale na rozkaz AK, której był żołnie-
pierowych. Interes szedł nieźle, ży-
dzające, że z zawodu jest szewcem,
rzem. Tyle epizodów z historii tego
cie prywatne nie za bardzo, bowiem
(rzeczywiście szewstwo było jego
domu i jego lokatorów.
szybko nie tylko owdowiał, ale także
hobby), ale na wszelki wypadek wo-
zmarła mu jedyna kilkuletnia córecz-
lał unikać bezpośrednich kontaktów z
Dziecięce
ka. Szybko jednak pocieszył się po
tymi nocnymi „gośćmi”. W dokumenty
wspomnienia wojenne
tych stratach bliskich i po raz drugi
te zaopatrzył go Ukrainiec, kolega z
Mam to szczęście, że zachowa-
ożenił się. Nową wybranką dziadka,
gimnazjum. Był to rewanż za to, że
łem w pamięci jedynie mało znaczą-
a moją przyszłą babcią, była Maria
w czasie okupacji niemieckiej wujek
ce wydarzenia z tego tragicznego
– robotnica jego firmy, dziewczyna z
Jan przez pewien czas ukrywał tego
okresu. Jest tak dlatego, że dziecko
robotniczej zamarstynowskiej rodzi-
kolegę-komunistę w zakamarkach
inaczej postrzega rzeczywistość, wie-
ny, znacznie młodsza od nieboszczki
katedry ormiańskiej. Po powrocie do
lu wydarzeń nie rozumie, zaś rodzice
żony (co było jej głównym atutem).
Lwowa Czerwonej Armii tenże Leonid
ukrywają przed nim smutne fakty.
Niestety w dniu swych 58 imienin,
stał się ważną osobistością w mieście
Najistotniejszy wpływ na moje wspo-
czyli w 1913 roku dziadek Zygmunt
i nie zapomniał o przysłudze swego
mnienia z tego okresu miało chyba to,
Od prawie siedemdziesięciu lat „uroda” tej bliskiej sercu
zmarł nagle, zostawiając swej mło-
gimnazjalnego kolegi. Wujkowi chyba
iż całej mojej familii udało się szczę-
autora kamienicy niewiele się zmieniła, (zdjęcie z 2009 r.)
dej żonie trójkę małych córeczek, z
spodobało się to nowe nazwisko (na-
śliwie przetrwać zarówno lwowskie
których najstarszą była moja mama
prawdę nazywał się Lechowski), gdyż
rządy Rosjan jak i Niemców.
wiec ten postawiono w 1911 roku i do
lokale znajdujące się w oficynie.
Aniela (rocznik 1900). Babcia Maria
używał go do śmierci, jako proboszcz i
Z oczywistych względów nic nie
tej pory, czyli ponad sto lat, jest w nie-
Przez główną bramę z ulicy
żadnej pracy się nie bała i postano-
dziekan Świdnickiego dekanatu. Przy
pamiętam z czasów „pierwszych Ro-
złym stanie, co doskonale świadczy o
wchodziła się na małe podwórko
wiła samodzielnie poprowadzić firmę.
końcu 1944 roku niespodziewanie
sjan”, przegonionych później przez
solidności i zawodowych umiejętno-
zamknięte z czterech stron dwupię-
Niestety wybuchła I wojna światowa
nocne patrole przestały nękać nasze
Niemców. W tym okresie bowiem
ściach ówczesnych kamieniarzy.
trowymi kamienicami oficyny. Na par-
i babcia wraz córeczkami wyjecha-
mieszkanie. Stało się chyba tak na
zajęty byłem wyłącznie spożywaniem
O wcześniejszych mieszkańcach
terze z lewej strony, po niegdysiejszej
ła do krewnych zmarłego męża w
skutek interwencji majora Igora. Ten-
i wydalaniem, stawianiem pierwszych
kamienicy niewiele wiem. Wiadomo
fabryczce dziadka Zygmunta było
Presovie. Tam spokojnie przeżyła
że major Armii Radzieckiej sprowadził
kroków i wymawianiem pierwszych
mi natomiast kto w niej mieszkał w
zaplecze restauracji, a po przeciwnej
zawieruchę wojenną, ale po powro-
się wraz z żoną i dziećmi do miesz-
słów. Ale już od połowy 1944 roku co-
latach 1935–1945. Reprezentacyj-
stronie mieszkanie dozorcy Mazura.
cie do Lwowa straciła ochotę bycia
kania opuszczonego przez dyrektora
kolwiek zapamiętałem. Na przykład
ne mieszkania, do których wiodła
W pozostałych lokalach na parterze
bizneswoman i sprzedała firmę wraz
banku Rejnisza. Jego synek Jura był
fragmenty batiarskich wierszyków
osobna klatka schodowa z ulicznej
mieszkali pracownicy Lewickiego:
z prawie całą kamienicą znanemu re-
w moim wieku, a siostra Nora nieco
z Łyczakowa, wygłaszanych przez
bramy przejściowej, a których okna
kelner Funk oraz dwie kucharki (jed-
stauratorowi Mikołajowi Lewickiemu.
starsza. Nie bacząc na różnice poli-
starszego o 17 lat brata Rajmunda, a
wychodziły na Zyblikiewicza (Franki)
na z nich nazywała się Tekla Jabłoń-
Sobie zostawiła tylko dwa mieszkania
tyczne, ideologiczne i wszelkie inne,
komentujące okupację niemiecką:
zajmowali: (I piętro) lekarz dermato-
ska). Na pierwszym piętrze mieszka-
Popatrz matko, popatrz ojcze
na pierwszym i drugim piętrze oficyny.
bawiliśmy się razem na podwórku lub
log Flunt z rodziną, właściciel drogerii
ła: moja babcia Maria i mama Aniela
oto idą dwa volksdeutsche.
W tym na pierwszym piętrze przysze-
w naszych mieszkaniach. Mama z
– Muszyński z rodziną (m.in. z córką
wraz ze mną, mym młodszym bra-
Co za hańba, co za wstyd!
dłem na świat (3 marca 1940), a czte-
majorową połączył handel wymienny,
Danutą, późniejszą gwiazdą opery w
tem, a od 1943 roku przyrodni brat
Jeden Rusin, drugi Żyd.
ry lata później (w 1944 roku) mój brat
polegający na tym, że mama zaopa-
Gliwicach); (II piętro) właściciel ca-
mamy – ksiądz Jan, zaś pozostałe
Andrzej. Dziadek Zygmunt i babcia
trywała Rosjankę w różną damską
łej posesji Mikołaj Lewicki i dyrektor
mieszkania wynajmowane były przez
Kto ty jesteś? –Volksdeutsch mały.
Maria (zmarła w 1943 roku) pocho-
konfekcję, a w zamian otrzymywała
Banku Rolnego – Rejnisz. Na parte-
pana Romka szefa bufetu i „prawej
Jaki znak twój? – Chlebuś biały.
wani są w rodzinnym grobowcu na
od niej produkty spożywcze.
rze był sklep z nabiałem i restauracja
ręki” Mikołaja Lewickiego oraz bez-
Kto cię stworzył? – Zawierucha.
Cmentarzu Łyczakowskim (w pobliżu
Pewnego popołudnia w czasie
Lewickiego. Każde z tych mieszkań
dzietne małżeństwo fryzjerów – Ba-
Co cię czeka? – Gałąź sucha.
mauzoleum rodziny Goldów). Grobo-
podwórkowych harców Jura poważ-
miało też wejście na ganek, łączący
nasiów. Mieszkania na drugim pię-