img
9
www.kuriergalicyjski.com * Kurier galicyjski * 17–30 lipca 2012 nr 13 (161)
ukraińskimi. Zwieńczeniem tej dzia-
dację wartości. Jako przykład przy-
Berdychowska i Jarosław Hrycak. Tu
Trzeba znaleźć klucz
łalności była właśnie wizyta na uro-
toczył listę wartości jednej ze swych
prelegenci byli zgodni, że najwięk-
czystościach we Lwowie 1 listopada
korespondentek na Facebooku. Ta
szym zagrożeniem dla tych stosun-
do społeczeństwa
2002 roku.
osoba sporządzoną przez siebie listę
ków jest brak rzetelnych badań histo-
Konferencja zbiegła się z publi-
planów na rok 2012 rozpoczęła apa-
rycznych i brak podejścia historycz-
kacją książki Jacka Kuronia „Polacy-
ratem Nikon, i-podem i stosunkami
nego do oceny tragicznych wydarzeń
ukraińskiego
Ukraińcy. Trudny dialog”. Książka ta
intymnymi. Dopiero na początku dru-
w naszej wspólnej historii. Jako
ukazała się po ukraińsku w wydaw-
giej dziesiątki wymieniła stabilizację
zagrożenie uznali też preferowanie
nictwie Leonida Finberga „Duch i Li-
życiową, małżeństwo i rodzinę.
grupy historyków stojących na po-
tera”. Całość przygotowała i zebrała
Najwięcej kontrowersji – również
zycjach „sowieckich” i dokonujących
Iza Chruślińska. Na treść książki zło-
w dyskusjach pokonferencyjnych,
swych ocen według tych pozycji.
żyły się wywiady, listy i teksty Jacka
wywołała czarna wizja wydarzeń na
Mirosław Czech i Mykoła Kniażyc-
Kuronia, poświęcone stosunkom pol-
Ukrainie, którą przedstawił Witalij
kij, ustosunkowując się do poprzed-
sko-ukraińskim.
Portnikow. Według niego kryzys na
nich wypowiedzi doszli do konkluzji,
Mówiono też o Lwowie Jacka
Ukrainie pogłębia się i doprowadzi
że w najbliższym, 2013 roku, nadarza
Kuronia. Taras Woźniak scharakte-
do wybuchu niezadowolenia spo-
się wspaniała okazja do poczynienia
ryzował miasto jako żywioły polski,
łecznego, które zmiecie rząd. Za-
postępu w stosunkach polsko-ukraiń-
ruski, żydowski i austriacki, które ży-
znaczył, że w chwili obecnej prak-
skich. Będą to obchody 70. rocznicy
jąc obok siebie kontaktowały się ze
tycznie nie ma państwa Ukraina, jest
tragicznych wydarzeń wołyńskich.
sobą i przenikały wzajemnie, tworząc
terytorium Ukraina. Nie ma nieza-
Niestety, poprzednia szansa, pod-
tą niepowtarzalną atmosferę przed-
leżnego sądownictwa, niezależnych
czas 60. rocznicy rzezi wołyńskiej zo-
wojennego miasta. Dziś każdy z tych
żywiołów chce pamiętać tylko „swój”
Lwów, tak jakby inne nie istniały. To
jest właśnie błędne podejście do hi-
storii Lwowa.
Ukraina, Polska
dokąd idziemy
Druga część konferencji była po-
święcona tematowi zagrożeń stoją-
cych przed społeczeństwami polskim
i ukraińskim, zagrożeń przekładający-
mi się także na stosunki polsko-ukra-
ińskie. Przebiegała pod hasłem „Ukra-
Bogumiła Berdychowska
ina, Polska – dokąd idziemy”. W toku
konferencji zagrożenia w społeczeń-
może być dobrym patronem tego
O komentarz o konferencji
stwie polskim przedstawili Sławomir
typu działań.
dla czytelników Kuriera po-
Sierakowski, redaktor czasopisma
prosiliśmy BOGUMIŁę BER-
Jak ocenia Pani tezy Wi-
DYCHOWSKĄ,  sekretarza
talija Portnikowa o czarnej
„Krytyka Polityczna” i Paweł Kowal,
Forum Polsko-Ukraińskiego.
perspektywie sytuacji na
poseł do Parlamentu Europejskiego,
Profesorowie Leonid Zaszkilniak (od lewej) i Jarosław Hry-
Rozmawiał KRZYSZTOF SZY-
Ukrainie?
przewodniczący komisji współpracy
cak
Mimo całego mojego szacunku
MAŃSKI.
parlamentarnej UE – Ukraina.
do Witalija Portnikowa, uważam, że
organów państwowych. Wszystko
stała zmarnowana. Tej kolejnej, która
Bardzo ciekawe poglądy na sy-
patrzy zbyt czarno na obecną sytu-
Czy uważa Pani, że te wy-
jest przemieszane ze złodziejską
jest jeszcze przed nami, nie można
tuację na Ukrainie i zagrożenia dla
acje na Ukrainie. Uważam, że ten
darzenia, których jesteśmy
ekonomiką sprywatyzowaną, przez
potraktować w ten sam sposób. Ale
społeczeństwa ukraińskiego przed-
kraj i jego społeczeństwo ma olbrzy-
świadkamidostatecznym
grupkę oligarchów, którzy dyktują
inicjatywa powinna wyjść nie tylko od
stawili redaktorzy telewizji ukraińskiej
mi potencjał. Problem polega na tym,
oddaniem czci Jackowi Ku-
rządowi i prezydentowi korzystne
rządzących, ale też od inteligencji, in-
i publicyści Jurij Makarow i Witalij
jak ten potencjał uwolnić. Uważam,
roniowi?
dla siebie decyzje.
telektualistów i uczonych obu państw.
Portnikow. Pierwszy, jako główne za-
Zacznę tu od pewnej anegdoty,
że gdy ten potencjał się uwolni, Ukra-
O zagrożeniach w stosunkach
Jest jeszcze na to czas. „Nie zmarnuj-
grożenie, stojące przed społeczeń-
związanej ze Lwowem. Pewnego
ina pójdzie bardzo szybko do przodu.
polsko-ukraińskich mówili: Bogumiła
my kolejnej szansy” – zaapelowali.
stwem ukraińskim, wymienił degra-
razu Styka malował postać Chrystu-
Nie zmienia to faktu, że widzę ne-
sa. Z szacunku malował go na ko-
gatywne tendencje na Ukrainie, ale
lanach. Aż tu raptem rozwierają się
społeczeństwo jest na takim etapie,
Jacek Kuroń i… kwiaty
niebiosa i słychać głos: „Styka! Ty
że potrafi sobie z tym negatywem
nie maluj mnie na kolanach, ty mnie
poradzić.
maluj dobrze!”. Jeżeli opowiedzieć
Czy uważa Pani, że da
o Jacku i o jego działalności dobrze,
się jeszcze odrodzić tego
Nie będzie o komunizmie, opozycji demokratycznej, KOR-ze.
a nie „na kolanach”, to wczorajsze
ducha narodu, który pojawił
wmurowanie tablicy pamiątkowej
Nie będzie nawet o zupach ani „kuroniówkach”. Będzie o… kwiatach.
się w czasie „Rewolucji Po-
i dzisiejsza konferencja, spełniają to
marańczowej”?
zadanie. Wczorajsze uroczystości
Nie ulega wątpliwości. Bo patrząc
MIREK ROWICKI
i dzisiejsza konferencja odbywają
na Ukrainę widzę też nasze polskie
(vel MARCIN ROMER)
się jakby na dwóch poziomach. Je-
realia, gdy oprócz wspaniałych, rado-
den – ten wczorajszy, sentymental-
snych chwil mamy też chwile zwątpie-
Byłem wtedy świeżo po studiach.
ny, symboliczny powrót Jacka do
nia i załamań. Ale tu musimy powie-
Rozpocząłem pracę w warszawskim
domu dzieciństwa, a ten dzisiejszy
dzieć, że trzeba znaleźć klucz do spo-
Kombinacie Budownictwa Miejskie-
– racjonalny, definiowanie sytuacji
łeczeństwa ukraińskiego. A to nie jest
go „Warszawa – Zachód”, peerelow-
w jakiej znaleźliśmy się, my – Po-
proste. Politycy ukraińscy strasznie
skim molochu zatrudniającym kilka
lacy i Ukraińcy. To także próba
nadużyli zaufania swoich wyborców.
tysięcy ludzi. Jesienią 1980 roku
określenia jakichś działań na przy-
Odbudowanie tego zaufania będzie
szłość, które, zapewne, pojawią się
wymagało jeszcze trochę czasu.
razem z innymi zakładaliśmy tam
w podsumowaniu konferencji. Myślę,
Solidarność. Zostałem przewodni-
W związku z tym, czy wi-
że Jacek byłby zadowolony, że kon-
dzi Pani osobę, która mo-
czącym Komisji Zakładowej, potem
ferencja nie ograniczyła się do bał-
głaby porwać za sobą spo-
delegatem Regionu Mazowsze.
wochwalczego stwierdzenia, rodem
łeczeństwo ukraińskie?
Jacek był wtedy dla nas, mło-
z Gombrowicza, że „Jacek Kuroń
Odpowiem krótko – nie widzę.
dych, wzorem, postacią kultową. Pi-
Na Walnym Zebraniu Delegatów NSZZ Solidarność Regio-
wielkim człowiekiem był”.
Chociaż wielu ma taki potencjał. Ale
szę Jacek, bo pozwalał nam mówić
nu Mazowsze. Czerwiec 1981. Na pierwszym planie Anna
historia już wielokrotnie pokazała, że
Padła tu propozycja stwo-
do siebie po imieniu. Bardzo nam to
Walentynowicz, na drugim m.in.: Andrzej Gwiazda i Jacek
politycy, którzy wydawałoby się, iż
rzenia forum intelektualnego
imponowało.
Kuroń (z archiwum autora)
są pozbawieni charyzmy, szerszych
Polska-Ukraina. Czy uważa
W czerwcu 1981 roku, w wielkiej
horyzontów, nagle w konkretnej sy-
Pani, że postać Jacka Kuro-
auli Politechniki Warszawskiej odby-
szedł do pierwszego i wyjął z niego
mówienia, przed stołem prezydial-
tuacji politycznej odkrywają w sobie
nia mogłaby temu patrono-
wało się Walne Zebranie Delegatów
całe naręcze kwiatów. Rozejrzał się
nym stały puste kosze…
potencjał, o który nikt by ich nie po-
wać?
mazowieckiej Solidarności. Po środ-
po wielkiej sali i… jak gdyby nigdy
Później zdarzyło się jeszcze
Jeżeli chodzi o tego typu inicja-
dejrzewał. Może brak takiego polityka
ku stał przystrojony kwiatami stół
nic, zaczął wręczać kwiaty wszyst-
wiele rzeczy. Był stan wojenny, pod-
tywy to jestem „za”. Uważam, że
nie jest najgorszą rzeczą, bo Ukraina
prezydialny. Zasiedli za nim przed-
kim obecnym tam paniom. Nie omi-
ziemie, okrągły stół. I wiele innych
ciągle mamy deficyt stosunków mię-
jeszcze potrzebuje czasu, żeby prze-
stawiciele zarządu Regionu. W pew-
nął nikogo. Ani pani z rozłożonego
zdarzeń. Dokonywaliśmy różnych
dzyludzkich, społecznych, na po-
żyć kolejny etap swej historii i kolejny
nej chwili pojawił się Jacek Kuroń.
kiosku z książkami, ani sprzątaczki.
wyborów. Ale Jacka Kuronia do dziś
ziomie organizacji pozarządowych.
emocjonalny zryw.
Spojrzał na kosze z kwiatami, pod-
Zanim skończyły się wstępne prze-
zapamiętałem właśnie takiego.
W takich działaniach Jacek Kuroń
Dziękuję serdecznie.