img
30
O tym i owym
17–30 lipca 2012 nr 13 (161) * Kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Śladami naszych publikacji
RePeRtuaR oPeRY LWoWSKieJ
lipiec 2012
O rodzinie Szpaczyńskich – ciąg dalszy
Czwartek, 19 lipca – G. Rossini opera „CYRULIK SEWILSKI”,
W nr 12 (160) Kuriera Galicyjskiego zamieściliśmy materiał o dokumentach Ka-
początek o godz. 18:00
Piątek, 20 lipca – balet jednoaktowy: C. Gounod „NOC WALPUR-
zimierza Szpaczyńskiego, które zostały przekazane przez anonimową osobę do
GII”, G. Bizet „CARMEN”, początek o godz. 18:00
Konsulatu RP we Lwowie. Z dokumentów wynikało, że Kazimierz Szpaczyński
Sobota, 21 lipca – G. Puccini opera „FLORIA TOSCA”, początek o
godz. 18:00
przed wojną był komendantem lwowskiej Straży Pożarnej. Niestety jego nazwisko
Niedziela, 22 lipca – P. Czajkowski balet „JEZIORO ŁABęDZIE”,
figuruje na tzw. ukraińskiej liście katyńskiej. Zamieściliśmy apel do osób, które
początek o godz. 12:00
znały komendanta Szpaczyńskiego, bądż do rodziny, która chciałaby odebrać
G. Donizetti opera „NAPóJ MIŁOSNY”, początek o godz. 18:00
dokumenty. Aż tu nagle…
Informacje:
tel.: 0-0380 (32) 235-65-86
KRZYSZTOF SZYMAŃSKI
tel.: 0-0380 (32) 260-13-60
zdjęcia z archiwum
www.opera.lviv.ua
BOGUSŁAWY CZERNY
…w redakcji zadzwonił telefon.
Poszukuję krewnych
Wiadomość była niespodziewana:
„Znałam rodzinę Kazimierza Szpa-
czyńskiego” – powiedziała nam nasza
Szukam informacji o Zofii z Hendlów, ur. 29.04.1929 na Wołyniu, we wsi
stała czytelniczka pani Bogusława
Zwiniacze. Została odłączona od rodzinny w Wreskowje, w Uzbekistanie, w
Czerny. Na drugi dzień rano jestem u
maju 1942. Szuka jej siostra Marysia Domańska, zamieszkała z rodziną w
pani Bogusławy i wysłuchuję opowie-
Anglii.
ści o zawiłych losach ludzkich i tra-
Kontakt: Anna, email: anna-dimak@hotmail.co.uk
gediach, które przypadły tym ludziom
telefon: (0-044) 1902 785467, kom.: 07934424171
w udziale.
- Znałam doskonale pana Kazi-
mierza i jego rodzinę, – kontynuuje
pani Bogusława. – Nasze rodziny
były zaprzyjaźnione i odwiedzaliśmy
się nawzajem. To znaczy, nie tyle ja,
tylko moi rodzice odwiedzali państwa
Szpaczyńskich w ich mieszkaniu w
gmachu dyrekcji Straży Pożarnej.
Federacja Organizacji Polskich na Ukrainie
Pan Kazimierz miał żonę Józefę,
łączy się w bólu
którą wszyscy nazywali Zunią (była
aktorką), i dwoje dzieci – Zbyszka
z DOROTĄ JAWORSKĄ
i Zosię. Dzieci Szpaczyńskich były
co najmniej o 5 lat ode mnie starsze
redaktor naczelną czasopisma „Krynica”
i nie bardzo wtedy chciały się ze
z powodu tragicznej,
mną bawić. Osobiście w mieszka-
przedwczesnej śmierci Córki.
niu na Podwalu byłam chyba ze dwa
razy przy okazji jakichś uroczystości
Szczere kondolencje składamy również
rodzinnych czy świąt. Właściwie to
wszystkim członkom Rodziny Zmarłej
nie wiem, jak nasi rodzice się poznali,
Spotkanie w Iwoniczu, lata 50. Druga od lewej – Józefa
ale przypuszczam, że może były to
(Zunia) Szpaczyńska, pierwsza po prawej – Maria Bryła,
kontakty z klubów oficerskich, bo mój
matka Bogusławy Czerny
ojciec też był oficerem.
Gdy wybuchła wojna, ojciec za-
kazywał nam z mamą wychodzenia
po wojnie osiadł w Anglii. Natomiast
Jakie były losy Zbyszka
na ulicę, starał sie wszystko zała-
pani Zunia z córką i wnuczką wyje-
Szpaczyńskiego?
twiać sam. Aż do jego aresztu w
Wiem, że przed wojną był w Kor-
chały do Polski, gdy tylko nadarzyła
10 lipca 2012
styczniu 1940 roku. Później musia-
pusie Kadeckim we Lwowie. Ożenił
się taka okazja. Osiadły w Opolu. Do
w wieku 77 lat
łyśmy radzić sobie same. W kwiet-
się, ale nie wiem kiedy – przed woj-
Polski wyjechała też moja mama.
odszedł od nas na zawsze
niu 1940 wywieziono nas z mamą
ną czy w już w czasie wojny. Panie
Ale ją skierowano pod Szczecin, ale
do Kazachstanu. Ale nie będę tu
Szpaczyńskie też nic nie wiedziały o
tam jej się nie podobało i wyjechała
śp. EDWARD SUSŁA
opisywać swoich losów – wrócę do
losie ani jego, ani jego żony.
do Iwonicza. Tu dostała pracę jako
Szpaczyńskiech. Jakoś w 1943, czy
administratorka w sanatorium, służ-
Może jeszcze ktoś z ro-
człowiek wielce zasłużony dla spraw polskich w Tarnopolu.
44 roku, gdy byłyśmy z mamą w Sie-
bowy pokoik i stołowała się w sana-
dziny pani Anny żyje?
mipałatyńsku na ulicy spotkaliśmy…
Nie wiem. O ile się orientuję, Ania
torium. Tu znów spotkała się z panią
Wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie i Bliskim
panią Zunię z Zosią. Jak wiele było
Zunią w sanatorium Exelsior. Przyje-
nie miała dzieci i zmarła przed 10.
składają zarząd i członkowie
radości. Rzuciliśmy sobie w ramiona
chała tu na skierowanie ze SPATIFU
laty. Jej matka zmarła jeszcze wcze-
Polskiego Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa
i witaliśmy się jak rodzina. Jak miło
– stowarzyszenia aktorów polskich.
śniej. Gdy byłam w Opolu pod koniec
obwodu Tarnopolskiego
było po tylu latach zobaczyć kogoś
O, tu mam zdjęcia z tego spotkania.
lat 80, to Ania pokazywała mi grób
znajomego. Potem opowieściom,
W taki sposób moja mama i pani
matki. A Ania odwiedziła mnie we
łzom i uściskom nie było końca.
Szpaczyńska były w kontakcie. Pani
Lwowie w 1967 roku. Poszła wtedy
Z tego co zapamiętałam nie bar-
Zunia często jeździła do sanatorium
do Gmachu Straży Pożarnej i znala-
dzo wiem jak i kiedy został areszto-
do Iwonicza. Wiem, że odszukał ro-
zła swe pianino w „krasnom ugołku”
wany pan Kazimierz. Nie wiem czy
dzinę mąż Zosi. I zapraszał do siebie
– w świetlicy. Pytałam ją wtedy, jak
była o tym mowa. Obie panie Szpa-
córkę Anię. Jeździła do Anglii kilka
się na to odważyła. Powiedziała mi:
czyńskie, panią Zunię i jej córkę Zosię
razy. Wyszła za mąż i z mężem wyje-
„A co? I tak nic mi nie zrobili”.
z mężem, Michałowskim, wywiezio-
chała do Ameryki Południowej. To ko-
Jeszcze mam jeden ciekawy
no do Kazachstanu. Tu w Siemipa-
lejne zdjęcie jest z wizyty pani Zuni u
kontakt. Kiedyś opisywałam różne
Naszej Drogiej Koleżance
łatyńsku urodziła się córeczka Ania.
córki. Mąż był lekarzem, a to zdjęcie
lwowskie ciekawostki do „Semper
PANI LUDMILE MOWCZAN
Jej mąż poszedł do Armii Andersa, a
zrobiono na terenie przychodni.
Fidelis” i odezwał się do mnie pan
składamy kondolencje i wyrazy współczucia
Cieczkiewicz – syn poprzedniego
z powodu śmierci ojca
(przed Szpaczyńskim) komendanta
lwowskiej Straży Pożarnej. Napiszę
PANA EDWARDA SUSŁY
do niego. Może będzie miał więcej in-
zarząd i członkowie
formacji o Kazimierzu Szpaczyńskim.
Polskiego Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa
Dziękuję pani za te infor-
obwodu Tarnopolskiego
macje, które powoli wydoby-
wają z zapomnienia historię
kolejnej lwowskiej rodziny.
Józefa Szpaczyńska u córki w Ameryce Południowej