28
Żołnierskie opowieści
17–30 sierpnia 2012 nr 15 (163) * Kurier Galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
EROS W LEGIONACh
Tematyka dotycząca „tych spraw” od czasu do czasu przewija się w publikacjach poświęconych wojsku,
jednak do tej pory nie doczekała się kompleksowego opracowania, głównie ze względu na małą ilość źródeł.
Nieco światła na sprawy związane z życiem seksualnym żołnierzy rzucają pamiętniki oraz wspomnienia.
to trochę oczy błyszczały przy opo-
tarza. Szli więc ospale za mną, dzie-
ADAM KACZYŃSKI tekst
ląc się głośno swymi wrażeniami.
wiadaniu jak na „czyste” oburzenie.
Pocztówki z kolekcji autora
Biorę więc szpicrutę, daję jej i mówię:
- Jo to bym se wybroł tę grubą,
„A niechże pani idzie go <liznąć> tą
czerwoną, co z cebrzyka wodę lała
Analizując tego typu materiał mu-
na siebie – zapiszczał cienko, jak
szpicrutą, kiedy taki bezwstydnik”.
simy pamiętać, iż epoka w której były
Niestety, widocznie zostałem
kogucik, niski siedemnastoletni „wia-
tworzone rządziła się swoimi prawa-
źle zrozumiany, bo kobitka plunę-
rus”, który „dno” za dużych spodni
mi, przez co nie pisano o wielu rze-
nosił stale na wysokości kolan.
ła i wychodząc zawołała: „A niech
czach, bądź używano nieco pokręt-
- Idź szczeniaku – powiedział
mu ta nawet psy odgryzą, co mi ta,
nych przenośni, dzięki którym całość
mom swoigo chłopa w dumu!”.
drugi – toż to stara baba, mogłaby
nabiera wyrafinowanego „smaczku”.
mieć trzech takich synów jak ty. Ja
Również na Wołyńskim odcinku
Połączenie tak specyficznej tematyki
widziałem „brenetkę”, taką w czer-
nacierającym legionistom powodziło
z tak specyficznym wojskiem jakim
się nie najgorzej. Bariera językowa
wonej chustce na łbie, to ci kobita,
były Legiony Polskie będące niczym
a biała jak mąka!
nie sprawiała większego problemu
innym jak ochotniczą zbieraniną ludzi
- A skąd wiesz, że brunetka, kie-
i kontakty nawiązywano dość łatwo.
bądź co bądź nieszablonowych, daje
Niestety przesuwanie się frontu spra-
dy chustkę na łbie miała? – odgryzł
bardzo ciekawe rezultaty. Jak już
wiało, iż zawiązane znajomości bar-
się pierwszy.
wspomniałem głównym źródłem za-
- A ty myślisz że ja ji czas ino na
dzo szybko się kończyły, a miejsce
wierającym materiał o tych sprawach
dotychczasowych oddziałów zajmo-
łeb potrzoł, jak obywatel doktór je
są żołnierskie pamiętniki. Jednym z
wały kolejne. Smutek spowodowany
„inspicirował”. Niedługo było, ale do-
najlepszych spośród nich dziennik
bre było! Obywatel dokrór ino sam
przymusowym porzuceniem uko-
spisywany przez dr Sławoja Skład-
chanych niejednokrotnie stawał się
obejrzoł i drzwi zamyko!
kowskiego, który oprócz problemów
przyczyną docinek i niewybrednych
- Obywatele dosyć tego gadania
związanych z higieną wiejskich wy-
– powiedziałem z bardzo sztuczną
żartów:
chodków dostrzegał także inne prze-
powagą.
„Martwisz się bracie, gdzie
jawy życia swoich podopiecznych.
- Cichojta chłopcy! – pojednaw-
idziesz? – zawołał mały, czupurny,
Chęć dbałości o czystość, zarówno
słabo widoczny spod rynsztunku wia-
czo rzucił milczący dotąd trzeci, ro-
tą zwykłą, jak i też moralną, skłaniała
rus-kapral. – A no, to ja ci powiem,
biąc filozofa – obywatel doktór chcioł
przyszłego premiera do skrupulatne-
idziesz, gdzie nazywa się Bezbabie,
ino zobaczyć, czy une ni majo... w
go odnotowywania swoich sukce-
poprzek!
możesz zobaczyć na mapie oby-
sów w dziedzinie walki z burdelami
watela porucznika. Tam będziesz
Wszyscy trzej ryczeli za mymi
i innymi miejscami uciech niosących
plecami. Ja tylko – przyśpieszałem
zatykał dziurę, ale nie taką jak tu w
zagrożenie dla legionistów. Moralne
kroku (Felicjan Sławoj Składkowski,
Gradysku, ale jeszcze większą, bo to
aspekty żołnierskiego życia opisywali
dziura we froncie…” (Felicjan Sławoj
Moja Służba w Brygadzie).
również księża kapelani. Niestety nie
Składkowski, Kwiatuszki administra-
O szybkości roznoszenia się
mieli tak wielkich i spektakularnych
tego rodzaju informacji może świad-
cyjne i inne, Warszawa 2005).
sukcesów jak dr Składkowski, stąd
czyć fakt, iż po południu już cała
Szczególnym miejscem dla le-
też ich spuścizna literacka pozostała
kompania ryczała: „doktorze my
gionistów był Kowel, w którym oprócz
nieco skromniejsza.
chcemy do tej kobiecej łaźni!”.
kluczowego dla wołyńskiego odcinka
Frontowe warunki i ciągłe prze-
frontu węzła kolejowego znajdowała
Pobyt w Kowlu wiązał się też z
bywanie wyłącznie w męskim towa-
wania, gdyż należały się one innym
pożegnanie nasze wyległo jeszcze
się cała masa tyłowych instytucji.
zagrożeniem chorobami wenerycz-
rzystwie prowadziło do narastania
oddziałom.
więcej dziewcząt niż na powitanie.
nymi, tym bardziej że „Powiał jakiś
Obecność dużej ilości kobiet sprzy-
wśród żołnierzy nastrojów, które
„W tych sprawach” znacznie le-
Obok nich stały matki, wyznające
seksualny wiatr z tych leśnych ostę-
jała wszelakim kontaktom, także tym
dziś moglibyśmy określić mianem
piej powodziło się żołnierzom pod-
zasadę, że córki pilnować należy do
pów i miejskich zaułków, dość że
wynikającym z nieporozumień i nie
skumulowania popędu seksualne-
czas działań ofensywnych. Oddziały
ostatniej chwili. Gdy tak ważyły się w
żołnierze o niczym nie mówią tylko
znajomości topografii miasta. Było
go. Zwłaszcza okresy walk pozycyj-
legionowe posuwając się przez Lu-
powietrzu ostatnie chwile pożegnań
tak min. w przypadku poszukiwania
wygłaszają przechwałki, jak to było,
nych takie jak te nad Nidą wiosną
belszczyznę i Wołyń niejednokrotnie
bez słów, nagle w pierwszej czwórce
łaźni dla wojska. Zdarzenie, o którym
gdy mu dała, oczywista na miłość.
1915 r., czy też ciągnąca się kilka
stykały się z miejscową ludnością,
jeden z żołnierzy, wsparty na kara-
To udziela się smarkaczom osiem-
za chwilę będzie mowa było potem
miesięcy kampania wołyńska z lat
a wszystkie nadarzające się okazje
binie, a za nim cała kolumna ryknęli
nasto- i dwudziestoletnim, no i jest
długo rozpamiętywane przez żołnie-
1915 –1916. Sprawiały, iż widok
były skrupulatnie wykorzystywane
refren znanej piosenki:
kłopot”.
rzy i stało się przyczyną docinek wy-
przedstawicielek płci pięknej sta-
„Ale ona mi nie dała,
przez legunów:
mierzonych w dr. Składkowskiego:
W samym mieście oprócz kilku
wał się dla legionistów prawdziwym
Bo się mamy bardzo bała!”.
„Są tu wspaniałe drzewa wiśnio-
„Sam z trzema żołnierzami uda-
oficjalnych domów publicznych ist-
rarytasem. Cała strefa przyfrontowa
Dziewczęta udały, że nie wie-
we, całe okryte owocami. Chłopcy
niały podobno także tajne miejsca
łem się obejrzeć drugą, wskazaną mi
była na ogół wysiedlana w promieniu
dzą, o co chodzi, ale matki zaczęły
nasi prosili dziewczęta miejscowe,
schadzek, służące wcześniej żoł-
łaźnię. Po przejściu paru bocznych
kilkunastu kilometrów, dlatego zwykli
się śmiać z widoczną ulgą z powo-
by im wisien narwały, bo oni są zmę-
nierzom armii carskiej. W ramach
ulic weszliśmy, w myśl wskazówek,
żołnierze nie mieli nawet najmniej-
du tych śpiewanych zapewnień. Tak
czeni i nie mogą wleźć na drzewo.
z podwórza do ciemnego korytarza,
środków zapobiegawczych lekarze
szych szans na ujrzenie kogokolwiek
wyszliśmy ze wsi, zostawiając pięk-
Te w naiwności wchodziły na drze-
w którym czuć było już parę. Stąd
batalionowi wygłosili dla żołnie-
innego poza towarzyszami broni.
ną połowę jej ludności „pod dobrym
wa, co bacznie „obserwowali” nasi
rzy odczyty o szkodliwości chorób
w mroku otworzyłem drzwi, które
Zupełnie inaczej przedstawiała
wrażeniem”.
chłopcy, stojąc pod drzewami. Wi-
wenerycznych i sposobach na ich
poznałem po jasnej szparce, przez
się sytuacja na tyłach. We wsiach
Podczas stacjonowania oddzia-
docznie widoki, jakie mieli przy tym,
uniknięcie. Innym sposobem walki
którą wydobywało się światło. Otwo-
położonych na dalekim zapleczu
łów legionowych w poszczególnych
dodały im sił, gdyż wkrótce wleźli
z zagrożeniem wenerycznym były
rzyłem drzwi i... zdębiałem. W łaźni
frontu nie ewakuowano ludności cy-
wsiach zdarzały się również sytu-
„pomagać” panienkom. Zapewne w
był widocznie damski dzień bo około
niemieckie pakiety VIRO – łac. „męż-
wilnej. Nie brakowało również dziew-
acje, w których zachowania żołnie-
gęstwinie liści nie zawsze chwytają
piętnastu kobiet długich i krótkich,
czyźnie”. W skład pakieciku oprócz
cząt „ładnych i śmiałych względem
rzy powodowały dość nietypową
wyłącznie za wiśnie, gdyż co chwila
prezerwatywy wchodziły także takie
grubych i cienkich, czerwonych i bla-
naszych chłopców, lecz pod każdym
reakcję płci pięknej:
słychać z drzew piski i krzyki: „Co
specyfiki jak maść rtęciowa oraz roz-
dych – myło się w izbie dość widnej,
względem niezbyt czystych” (So-
„Wczoraj w czasie przyjęć chorych
pon robi, bo zlize zoro!...”
twór protargolu, który należało sobie
ale całej zasłanej gęstą parą. Szyb-
lek Wicenty, Pamiętnik Legionisty,
przyszły do mnie dwie „kobitki”, jedna
Dotychczas żadna nie zlazła,
zakroplić. Oto co zanotował na ten
ko zamknąłem drzwi, nim zdążyły
Warszawa 1988). Co prawda kobiet
starsza już, druga młoda. Nie krępując
więc widocznie nic „strasznego” się
temat dbający z ogromną zapalczy-
się zorientować w naszym najściu.
było pięć razy mniej niż legionistów,
się obecnością porozbieranych żołnie-
tam w górze nie dzieje” (Felicjan
wością o sprawy higieny dr Skład-
Stojący za mną z błyszczącymi nie
ale co bardziej sprytni żołnierze i tak
rzy, weszły śmiało i młodsza ze strasz-
Sławoj Składkowski, Moja Służba w
kowski:
tylko bagnetami, ale i oczami chłop-
potrafili się odnaleźć w takiej sytuacji.
nym zgorszeniem opowiedziała:
Brygadzie, Warszawa 1990).
„Stosunek płciowy żołnierza nie-
cy ryknęli: „Obywatelu doktorze, my
Schadzki z gospodyniami domów w
„Jedyn paskudnik caluśki goły
Jako puentę do wszystkich
mieckiego nie kończy się nawet w
nic jeszcze z tej łaźni nie widzieli-
których, kwaterowali żołnierz nie na-
leży za wsio na trowie, z początku
spotkań z wiejskimi dziewczętami
chwili opuszczenia mieszkania chwi-
śmy!” – zorientowali się bestie od
leżały do rzadkości. Czasami ich cena
do góry d..., a potym jak my szły
możemy przytoczyć kolejny fragment
lowej kochanki: ma on jeszcze obo-
razu, że do łaźni kobiecej wpadliśmy
była z góry ustalana – i tak podczas
wykręcił się bezwstydnik do góry...
pamiętnika doktora Składkowskiego:
wiązek dokładnie zapisać nazwisko,
przypadkowo.
kampanii wołyńskiej poleska świtka
brzuchem. Niech no pan starszy idą
„Wczoraj o godzinie 4 rano wy-
imię i adres partnerki, by podać to
- Maszerować za mną! – za-
była warta dwa tygodnie wspólnego
z nami, a dobrze go tam <lizną> tą
maszerowaliśmy z Dąbrowy. Widocz-
wszystko władzom w razie zakażenia
wołałem, sam grubo speszony tymi
pożycia. Nie mniej jednak przy po-
<pidrutą> to mu się odechce we wsi
nie flirt, rozpoczęty przez naszych
się. Inaczej zostaje surowo ukarany.
nieoczekiwanymi studiami etnogra-
dziale kobiet obowiązywała jedna
takie rzeczy robić!”.
chłopców we dnie na drzewach
Ułożono nawet specjalne formularze
ficzno-anatomicznymi, kierując się z
niepisana zasada – nie wolno było
Miałem dużo chorych, byłem za-
wiśniowych, rozwijał się pomyślnie
dla chorych wenerycznych, które na-
powrotem na podwórze tak szybko
podrywać dziewczyn zamieszkałych
jęty, z drugiej strony „kobitce” zanad-
wieczorem już na murawie, gdyż na
leży starannie wypełniać, pod odpo-
jak pozwalała na to ciemność kory-
poza własnym rejonem zakwatero-