img
Dialog dwóch kultur
8
14–27 września 2012 nr 17 (165) * Kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
SŁOWACKI, PIŁSUDSKI i... KRZEMIENIEC
Jak co roku krzemienieckie spotkanie dialogu dwóch kultur przypadało w rocznicę urodzin Juliusza Słowac-
kiego, przypadającą na 4 września każdego roku (od 1809), tym razem 203. Niezmordowanym organizatorem
był jak zawsze Mariusz Olbromski, niegdyś twórczy dyrektor Muzeum Ziemi Przemyskiej, odpowiedzialny za
część naukową i jego małżonka Urszula, odpowiedzialna za część artystyczną i plenery malarskie.
szego dnia spotkań, jej syna Krzysz-
człowieka, którego zachwyca piękno,
KRZYSZTOF JABŁONKA
tofa Jaraczewskiego. Goszczącą zaś
dobro i poczucie honoru, jako ładu
tekst i zdjęcia
w Krzemieńcu młodą pannę Piłsud-
wewnętrznego. Usłyszeliśmy świa-
Fundatorami byli: Fundacja „Po-
ską i użyczającą „swego” szybowca,
dectwo swiata, który nie przeminął
moc Polakom na Wschodzie” i Mu-
była matka piszącego te słowa, córka
bezpowrotnie, ale znajduje konty-
zeum Józefa Piłsudskiego w Sulejów-
krzemienieckiego profesora historii i
nuację w nas, kolejnych Krzemień-
ku, dlatego też przedstawiciele tych
dyrektora jednej z krzemienieckich
czanach. Krótkie wystąpienie autora
instytucji, pani prezes Olga Iwaniak
szkół Franciszka Hilczera, Zofia Hil-
niniejszego artykułu „Krzemieniec w
i pan dyrektor Krzysztof Jaraczewski,
czer, później Jabłonka. Jakże żywy
tradycji rodzinnej Piłsudskich” ogra-
wnuk Marszałka, otwierali uroczyście
przykład prawdziwości słów Hym-
niczyło się do dwóch słów-określeń,
tegoroczne spotkanie. Ze strony ukra-
nu Krzemienieckiego z XIX wieku,
łączących obie wielkie postacie:
ińskiej witała nas pani Tamara Sieni-
„Dzieło dziadów, wnuk podchwyci”.
cień Napoleona, którego 200 rocz-
na, dyrektor Muzeum Juliusza Sło-
Cóż dodać, „matki temu winne”.
nicę wyprawy na Moskwę właśnie
wackiego w Krzemieńcu jak i notable
Następne wykłady były już bar-
na bieżąco obchodzimy (7 września
miasta i naczelnicy „głowy” admini-
dziej literackie. Pani Urszula Makow-
minie 200 lat od bitwy na polach Bo-
stracji miasta i obwodu tarnopolskiego
ska, córka nieodżałowanej pamięci
rodino,). Gdy rodził się Juliusz, orły
oraz miejscowi Polacy.
prof. Stanisława Makowskiego, od-
armii Księstwa Warszawskiego do-
Trasa dojazdu z Warszawy w
kryła przed nami świat „Raptularza
tarły do nieodległej od Krzemieńca
Mariusz i Urszula Olbromscy organizatorzy uroczystości
dniu 2 września, wiodła przez Lublin,
Wschodniego”, który był zaginął w
granicy Rosji z Austrią, która właśnie
w Krzemieńcu
gdzie dosiedli się pracownicy Kato-
1939 r., a odnalazł się w Moskwie w
przez Napoleona pod Wagram, a
W dworku Słowackiego, w jego
lickiego Uniwersytetu ze swymi re-
wszystkich szkół imienia Słowac-
ostatnim czasie. Raz jeszcze potwier-
przez Polaków nad Dniestrem (pod
Sali koncertowej rozpoczęły się wy-
feratami oraz przez Przemyśl, gdzie
kiego na świecie a także i naszym,
dziło się pamiętne motto, „Rękopisy
Wieniawką), została rozgromiona.
kłady na temat „Budowania mostów
dołączyła młodzież z Chorzowskiego
zakończony swoistym refrenem, z
nie płoną”, zwłaszcza w Moskwie.
Wolność wydawała się bliska, a krze-
ukraińsko-polskiej współpracy na
Liceum im. Juliusza Słowackiego na
ostatniej strofy, śpiewanym przez nas
Porównując z wydanym w druku
mienieccy notable jeździli gremialnie
najlepszych  przykładach  historii,
czele ze swym pedagogiem i wybit-
chóralnie:
Dziennikiem mogliśmy raz jeszcze
do Brodów oglądać Polskie Wojsko.
„Jednak zostanie po mnie ta siła
którymi byli Juliusz Słowacki i Józef
nym polonistą p. Zdzisławem Kró-
z poetą odbyć podróż na tajemniczy
Niestety, już po urodzeniu poety, w
fatalna,
Piłsudski”. Zestawienie tych wielkich
lem. Wszyscy w dniu następnym,
Bliski, choć wtedy odległy, Wschód.
październiku 1809 r, musiało ono
Co mnie żywemu na nic – tylko
postaci już nasuwa wiele skojarzeń.
3 września przez Lwów, gdzie po
Pan Janusz Wasylkowski przypo-
cofnąć się za Bug, oddając Galicję
czoło zdobi ,
Zostały one wyrażone podczas in-
krótkim zwiedzaniu, dotarliśmy przez
mniał związki Piłsudskiego ze Lwo-
Austriakom a Tarnopol Rosji (na 5
Lecz po śmierci was będzie gniotła
auguracji, poprzedzonej wiązanką
fredrowskie Rudki i Brody, dotarliśmy
wem, a Mariusz Olbromski uzmysło-
lat). Drugim słowem łączącym tych
niewidzialna,
melodii legionowych, granych na for-
wieczorem do Krzemieńca. Po dro-
wił jak wielka manifestacją narodową
gigantów jest „matka”, zarówno Sło-
Aż was zjadaczy chleba w aniołów
tepianie przez panią Marię Bakę-Wil-
dze, jeszcze w autobusie odbył się
i świętem zarazem był pogrzeb Juliu-
wackiego, bedącym ucieleśnieniem
przerobi”.
czek, z takim wdziękiem i maestrią,
pierwszy wykład, będący zarazem
sza Słowackiego w 1927 r, zarządzo-
wszystkiego co najlepsze w świecie,
że z trudem zmusiliśmy się do części
Trzeba przyznać, że przez cały
niezwykle plastyczną prezentacją
ny przez ówczesnego premiera rządu
również duchowym jak i dla Piłsud-
bardziej naukowej. Zainicjowała Pani
czas spotkania czuliśmy tę siłę, która
bitwy pod Brodami. Była to pierw-
Józefa Piłsudskiego, który zdecydo-
skiego, który we wszystkim, nawet
Hanna Zbirohowska-Kościa, córka
nas przemieniała wewnętrznie i zbli-
sza bitwa tzw. Wielkiej Kombinacji
wał, ze jego miejscem spoczynku ma
w dorosłym wieku, kierował się jej
ostatniego kuratora Krzemieńca Ste-
żała ku sobie. Znikały bowiem barie-
Marszałka, mającej na celu rozbicie
być Wawel, „gdyż królom był równy”.
zdaniem, „jakby matka postąpiła”.
fana Czarnockiego, obecnie repre-
ry, rozsypywały uprzedzenia, jeśli kto
Armii Konnej Budionnego i uderzenie
Ta tradycja trwa do dziś.
Dodajmy matka patriotka, pół Polka
je miał i zjawiała się ufność, że oto
zentującą Bibliotekę Polską w Lon-
na Tuchaczewskiego od południa.
W dalszej części było wspomnie-
pół Litwinka, która ze służbą i rodziną
dynie jakże znamiennym zestawie-
jesteśmy spadkobiercami niebywa-
Rozpoczął ją rozkaz Rydza-Śmigłe-
nie spektaklów w teatrze Polskim
ze Żmudzi umiała rozmawiać po li-
niem: „Słowacki, Piłsudski – wycho-
łego dziedzictwa w kulturze miejsca,
go z 25 lipca, a dokończył bój z od 1
we Lwowie i recytacja fragmentów,
tewsku, z władzami carskimi zaś, wy-
wawcy narodu”, a właściwie można
słowa i obrazu, które jest dla każ-
do 3 sierpnia 1920 roku, po którym,
zwłaszcza Beniowskiego, z którego
łącznie po francusku. W Krzemieńcu
by dodać „narodów”, gdyż z ich słów
dego i dla wszystkich go wystarczy.
na rynku w Brodach zwycięskim
strofa trafiła na grób „Matki i serca
wskrzesił Marszałek swym jednym
i przykładu mogą do woli korzystać
Konsul Rzeczypospolitej Polskiej we
żołnierzom polskim rozdano pierw-
Syna” na wileńskiej Rossie.
rozkazem Liceum, które odwiedził w
oba narody Rzeczypospolitej.
Lwowie, pan Wojciech Biliński przy-
sze krzyże odrodzonego Orderu
Pierwszy dzień zakończył występ
1922 roku i tu w latach 1937 i 38 jego
Słowa rodowitej Krzemieńczan-
pomniał, że teraz odpowiedzialność
Wojennego Virtuti Militari. Pamięcią
młodzieży z Liceum im. Słowackiego
córka Jadwiga rozpoczynała swój
ki, pamiętającej czasy Liceum i jego
za to wspólne dziedzictwo, tkwiące
po tej bitwie są groby żołnierskie jej
w Chorzowie przy czym popiersie
pierwszy kurs szybowcowy i wielką
dowojenną świetność, uzmysłowiły
nadal w Krzemieńcu przejmuje stro-
bohaterów, ozdobione na granitowej
wieszcza, stojące przed dworkiem-
przygodę z przestworzami, która w
nam jak niezniszczalną rzeczą jest
na ukraińska i wierzy, że go wiernie
płycie właśnie tym krzyżem. W miarę
muzeum ozdobione zostało „liceal-
czasie nadchodzącej wojny zaprowa-
kultura i czerpiąca z niej swe siły
ustrzeże, a my raz jeszcze doświad-
wczesne przybycie pozwoliło nam na
nym” płaszczem. Szacowny Juliusz
dzi ją do Służby w Królewskich Siłach
oświata, jak uniwersalną i nieustan-
czyliśmy, w cieniu mogił, że duchy
spacer „o wieczornej zorzy” ulicami
został przyjęty w poczet zasłużo-
Zbrojnych RAF-u. To wspomnienie
nie odradzającą się w duszy każde-
naszych wspólnych przodków, łączą
Krzemieńca, wzruszający zwłaszcza
nych członków Liceum „Słowaka”.
młodzieńczych dokonań matki było
go, szukającego sensu w swym życiu
nas ponad podziałami.
dla tych, którzy kiedyś w nim miesz-
powodem obecności podczas pierw-
kali lub mieli tu najbliższych.
Dzień następny był również prze-
Dzień następny 4 września, za-
dziwną mieszaniną, sporządzoną ze
inicjowała msza święta w tutejszym
smakiem, tekstów literackich, poezji
kościele „ za dusze Juliusza i Józefa”
i muzyki w najlepszym wydaniu. Ze
i każdy wiedział którego. Padły poru-
strony ukraińskiej zachwycił nas swą
szające słowa w obu „mowach tutej-
grą pan Marczenko, zwłaszcza po
szych” i każdy je świetnie rozumiał.
wspomnieniu, że Marszałek z mał-
Padły kwiaty na pomnik w kościele
żonką lubili słuchać Gershwina, wtedy
i szlachetny napis „LECZ ZAKLINAM,
natychmiast jego muzyka popłynęła z
NIECH ŻYWI NIE TRACĄ NADZIEI”,
szacownego fortepianu. Zespół folk-
który tak wielu inspirował do wielkich
loru ukraińskiego, czterech dziewcząt
czynów i który łączy nas dzisiaj.
z bandurą, ujął słuchaczy interpreta-
Drugą częścią była pielgrzymka
cją „Kwiatów polskich”. Po raz kolejny
na Cmentarz Piatnicki, gdzie spoczy-
okazało się, że nazwy naszych naro-
wa ukochana matka poety, Salomea
dów mogą brzmieć i brzmiały przy-
Słowacka-Becu i dziadkowie, jej
jaźnie dla siebie.
rodzice Teodor i Alekszandra Janu-
Wykłady koncentrowały się wo-
szewscy. To tam, u stóp pamiątko-
kół spraw wołyńskich. Był wykład
wego kamienia, zwieńczonego urną
pani prof. Grażyny Halkiewicz-Sojak
w żałobie, po raz pierwszy podczas
o Józefie Ignacym Kraszewskim w
tego spotkania, usłyszeliśmy śpiew
Horoszczy na Wołyniu, Pana Wie-
naszej młodzieży do słów TESTA-
sława Nosowskiego o Cichociem-
MENTU poety, który stał się hymnem
nym z Wołynia, czy pana Łukasza