img
28
Kurier kulturalny
14–27 września 2012 nr 17 (165) * Kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Adam Michnik
Schulznięci znów
najechali Drohobycz
o Brunonie Schulzu
MARCIN ROMER
tekst i zdjęcia
To może nie nazbyt piękne okre-
ślenie, spotkałem kiedyś na pewnym
portalu. Doskonale oddaje jednak
istotę rzeczy. Proza Bruno Schulza
ma dziś swych wielbicieli na całym
świecie, choć do łatwych nie nale-
ży. Każdy z nich ma swoją własną
wizję jego prozy, niepowtarzalną
wizję jego świata. Świata „sklepów
cynamonowych” i „ulicy krokodyli”.
Od kilkunastu lat Bruno Schulz wra-
ca do świadomości mieszkańców
Drohobycza, miasta, w którym żył,
pracował tworzył i w którym zginął na
ulicy z ręki gestapowca. W tym roku
przypada 120. rocznica urodzin i 70.
z Ukrainy, Polski, Izraela, Niemiec,
śmierci artysty.
USA. Podobno był też ktoś z Tajwa-
12 września zakończył się V
nu. Festiwal Schulza w Drohobyczu
Międzynarodowy Festiwal Brunona
Taras Prochaśko (od lewej) i Adam Michnik
otworzył panel, w którym udział wzięli
Schulza w Drohobyczu. Przebiegał
m.in. Adam Michnik i Taras Prochaś-
pod hasłem „Arka Wyobraźni Bruno
Od pisarza nie trzeba się nicze-
ko. Pierwszy dzień zamknął koncert
Schulza”. W tym roku, po raz pierw-
go domagać, poza tym, żeby nie
Alfreda Schreyera, ostatniego pol-
szy, uroczystości schulzowskie na
kłamał i nie uprawiał grafomanii. W
skiego Żyda z Drohobycza i ucznia
Ukrainie przebiegały na szczeblu
polskiej tradycji literackiej było oczy-
Brunona Schulza. Pan Alfred, który w
państwowym. Na rozpoczęcie festi-
wiste permanentne domaganie się
tym roku skończył 90 lat, to ostatni
walu w Drohobyczu przybyli m.in.
od pisarzy bycia substytutem tego,
łącznik z dawnym Drohobyczem.
Henryk Litwin, ambasador RP w Kijo-
czego Polska nie miała. Myśmy nie
To niezwykłe, że Bruno Schulz,
wie oraz Mychajło Kułyniak, minister
mieli przez cały XIX wiek parlamen-
drohobyczanin z krwi i kości przy-
kultury Ukrainy. Ministrowie kultury
tu, rządu, swojego wojska, natomiast
wraca światowy wymiar miastu, któ-
Polski i Ukrainy objęli też honorowy
mieliśmy literaturę. Literatura miała
re o nim kiedyś zapomniało – mówi
patronat nad festiwalem.
wypełniać te wszystkie funkcje. To
Leonid Golberg, dziennikarz i spo-
Festiwal to niezliczona wprost
się w naturalny sposób przeniosło
łecznik, redaktor lokalnej gazety in-
ilość imprez, w jakich mogli wziąć
w dwudziestolecie międzywojenne,
ternetowej Majdan i współpracownik
zarówno goście festiwalu jak i miesz-
mimo, że Lechoń mówił u progu
naszej gazety.
kańcy miasta. Ci pierwsi przyjechali
dwudziestolecia, że chce wiosną
zobaczyć wiosnę, a nie Polskę. Na
tym tle Bruno Schulz był absolutnym
rewolucjonistą.
Nie da się powiedzieć, że był to
człowiek, którego świat nie intereso-
wał. Jako pisarz tworzył on własny
świat. W tym świecie realnym, po
prostu dla niego nie było miejsca.
Jest coś dla mnie tragiczne symbo-
licznego w tym, że dwóch pisarzy
zostało jakby skazanych na wydale-
nie z tego świata. Drugim był Bruno
Schulz – ofiara Holocaustu. Dla mnie
śmierć Bruno Schulza jest epilogiem
Ambasador RP w Kijowie Henryk Litwin z małżonką
jego książek.
A pierwszym był Witkacy, dla któ-
szczurów, permanentne gonienie za
jak Witkacy wrócił. (...) I wszyscy pi-
rego 17 września był nie tylko koń-
modą, albo za łaską pańską.
sarze tego czasu, którzy nie miesz-
cem świata, ale końcem wiary w to,
Schulz był nonkonformistą wspa-
cząc się w rzeczywistości, w której
że w tym złym świecie artysta może
niałym, znakomitym. Nie świadczy
przyszło im żyć, budowali swoje
mieć jakiś swój azyl. W momencie,
to o tym, że Schulz wpisywał się
własne światy. Wszyscy oni okazali
kiedy Czerwona Armia uderzyła na
w jakąś tradycję, choć oczywiście
się po śmierci zwycięzcami, dlatego,
Polskę, Witkacy, który był na wscho-
że dochowali wierności najważniej-
znajduję jego powiązania z filozofią
dzie, odebrał sobie życie. Zamordo-
szej – wierności swojemu powoła-
żydowską itd. Moi zdaniem, Schulz,
wany został Bruno Schulz. Da się
poprzez swoją wizję świata ironiczno
niu. W tej materii Bruno Schulz był
powiedzieć, że byli ofiarami, zresztą
groteskowego jest twórcą jakby no-
bezkompromisowy, on nie napisał
nie tylko oni dwaj, bo Jerzy Stępow-
wej tradycji, której się nie da usunąć
ani jednego utworu, aby być w zgo-
ski nazwał to „historią, spuszczoną z
z żadnej historii i literatury tego okre-
dzie z modą, która obowiązywała,
łańcucha”. Myślę, że Bruno Schulz
su. Schulz jest rezultatem pewnego
zgodzie z doktryną, która obowią-
w późniejszym okresie był skazany
załamania się, kryzysu świata Galicji,
zywała w państwie. On pisał tylko
właściwie na nieistnienie. Dlatego,
wartości tradycyjnej czyli monarchii
to, co dyktowało mu jego pisarskie
że opinia czytelnicza chciała świa-
austro-węgierskiej. Jest ponadnaro-
sumienie. Wydaje mi się, że jest to
dectwa wojny. I dlatego lata powo-
tak ważne przesłanie, że dla nasze-
dowy. To pisarz pewnej sytuacji.
jenne to okres literatury traktującej
Wnętrze XIX-wiecznej synagoga, jednej z największych w
go czasu, gdzie jest właśnie wyścig
o wojnie. Później był socrealizm. Na
Europie Środkowej. W czasach Związku Sowieckiego był w
tym tle manekiny Schulza czy też ta
niej sklep meblowy, później stała pusta. Jakiś czas temu za-
jego „ulica Krokodyli”, jego obsesje
bytek oddano miejscowej organizacji żydowskiej, ale dwu-
Istnieje
wiele wariantów stosunków pisarza ze społeczeń-
historyczne, seksualne – były jakby
stu drohobyckich Żydów nie stać na wyremontowanie gma-
stwem, z myślą społeczną. Każdy z nich jest możliwy. Są pisa-
z innej bajki, z innej rzeczywistości.
chu, który przed wojną służył kilkunastotysięcznej wspól-
rze, którzy chcą być zrozumiani, chcą znaczyć, chcą wpływać
Muszę powiedzieć, że dla mnie jest
nocie. W czasie festiwalu we wnętrzu zrujnowanej syna-
na społeczeństwo i im to się udaje. Innym to się nie udaje. Są
coś głęboko radosnego w tym, że
gogi urządzono wernisaż fotografii Erwina Schenkelbacha
pisarze, którzy tego nie chcą, ale jednak im to się udaje. Takim
Schulz wrócił.
„Światłocienie Jerozolimy”. Pokazano też cykl rysunków
był Schulz.
Schulz wrócił i jest partnerem
Piotra Łucjana „Maski śmierci listopadowej”. Na zdjęciu Er-
dzisiaj w naszych rozmowach. Tak
Taras Prochaśko
win Schenkelbach z Jerozolimy z córką i z synem.