img
11
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 30 października–15 listopada 2012 nr 20 (168)
Lwowskie spotkanie
z polskim malarstwem emigracyjnym
23 października w Muzeum Historii Religii we Lwowie pod patronatem metropolity lwowskiego arcybiskupa
Mieczysława Mokrzyckiego została otwarta wystawa „Życie moje...”. W ekspozycji są dzieła polskich mala-
rzy powojennej emigracji ze zbiorów ks. oblata Alfonsa Rzeźniczka, które w lipcu 1996 podarował Muzeum
– „Zamek Górków” w Szamotułach.
szę, że udało się ją przedstawić we
KONSTANTY CZAWAgA
Lwowie”.
tekst i zdjęcia
Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki
w rozmowie z dziennikarzem Kurie-
Dyrektor Muzeum Historii Religii
ra przypomniał, że Kościół w sposób
Zoriana Biłyk zaznaczyła, że obecna
szczególny troszczy się o swoich
wystawa odbywa się w ramach współ-
wiernych, przebywających na emi-
pracy z Muzeum – Zamek Górków w
gracji. Zaznaczył, że Kościół rozumie,
Szamotułach. Arcybiskup Mieczysław
co to znaczy oddalenie, rozłąka, co
Mokrzycki serdecznie podziękował
to znaczy pozostawić nie tylko swoją
za zorganizowanie tej ekspozycji.
rodzinę, ale też Ojczyznę, swój Ko-
Zdaniem hierarchy, obrazy przybli-
ściół. „I w sposób szczególny stara
żą wszystkim zwiedzającym dzieła
się ogarnąć troską tych ludzi, być bli-
polskich malarzy emigracyjnych, a
sko nich, towarzyszyć im w różnych
także tych mieszkających w Polsce
trudnościach” – dodał metropolita
i na Ukrainie. Zbliżą dwie kultury –
lwowski. Zwrócił uwagę, że przykła-
Wschodu i Zachodu.
dem i wzorem kapłana, który chce
Ks. Alfons Rzeźniczek ze zgro-
być blisko ludzi, mieszkających
madzenia Oblatów Maryi Niepo-
poza krajem i którzy „często swoje
kalanej (OMI) został wyświęcony
Prof. Wołodymyr Wasyłenko z gniezna, Elżbieta Ratajczak, arcybiskup Mieczysław Mo-
zdolności przelewali na papier czy
na księdza w 1942 roku, obecnie
krzycki, Zoriana Biłyk
płótno”, jest twórca prezentowanej
mieszka we francuskim Vaudricourt.
obecnie kolekcji – ks. Alfons Rzeź-
Po przejściu na emeryturę duchow-
rzy po II wojnie światowej nielegalnie
ny postanowił przekazać swe zbiory
przedostawali się do krajów Europy
polskiemu muzeum, „aby to, со pol-
Zachodniej. Ks. Rzeźniczek był ich
skie, do Polski wróciło”. W wyborze
opiekunem. Kupował im farby, pod-
miejsca pomógł mu jego następca ks.
trzymywał na duchu, robił wystawy.
Tadeusz Czaja. Kolekcja trafiła więc
Czasami kupował od nich obrazy,
do muzeum w Szamotułach. Rada
żeby im pomoc, a czasami dostawał
tego wielkopolskiego miasta uczciła
obrazy od nich w formie podziękowa-
obu misjonarzy medalami „Za zasługi
nia. I tak zaczynała powstawać ko-
dla miasta і gminy”, a minister kultury
lekcja polskiego malarstwa emigra-
і sztuki RP przyznał ks. Rzeźniczkowi
cyjnego. Potem kolekcja była uzupeł-
odznakę „Zasłużony dla kultury pol-
niana przez zakup obrazów mistrzów
skiej”. Ksiądz jest również kawalerem
francuskich, niemieckich, belgijskich.
Orderu Leopolda II (króla Belgów w
Ale trzon tego zbioru stanowią obrazy
latach 1865-1909), nadanego mu 23
malarzy polskich. Najwięcej obrazów
maja 1995 przez obecnego monar-
w tej kolekcji jest autorstwa Romual-
chę Alberta II.
da Malkowskiego, który był aktorem.
„Z wielkiej miłości do sztuki i z
Był też poetą i rzeźbiarzem. Jego
zachwytu dla aktu tworzenia powsta-
„Głowę konia” zakupił rząd belgijski”.
ła ta kolekcja – powiedziała kustosz
Elżbieta Ratajczak zwróciła uwagę,
Muzeum w Szamotułach Elżbieta
że w eksponowanych jego obrazach
Ratajczak. – Jest swego rodzaju po-
jest bardzo duży ładunek emocjonal-
mnikiem działalności i życia ks. Al-
Uczestnicy spotkania oglądają wystawę. Na pierwszym planie: wikariusz generalny ar-
ny. Na przykład, pod jego kwiatem
fonsa Rzeźniczka, który wielokrotnie
chidiecezji lwowskiej ks. infulat Józef Pawliczek
betlejemskim z 1970 roku czytamy:
podkreślał: „Nigdy nie zapomniałem,
„Tym, co walczyli o wolność i chleb”.
że jestem księdzem”. Ale miał jeszcze
we Lwowie. – Przyznam się, że za-
niczek. W trudnych czasach przy-
„Jest mi ogromnie miło, że mogę
Kolekcja ks. Alfonsa Rzeźniczka po-
jedną pasję. Tą pasją była sztuka. Był
dziwiła mnie ona swoją różnorodno-
chodził im z pomocą, kupując ich
być na otwarciu tej przepięknej wy-
wstawała przez 50 lat i składa się ze
z tego znany i może dlatego wokół
ścią, zarówno tematyczną, jak i struk-
prace, będące dziełem „ich zdolno-
stawy – powiedział Andrzej Drozd,
150 obrazów. Ks. Alfons Rzeźniczek
niego gromadzili się ludzie sztuki,
turalną. Różnorodnością technik tutaj
ści i umysłów”.
zastępca konsula generalnego RP
obecnie ma 98 lat.
szczególnie emigranci z Polski, któ-
przedstawionych. Wystawa jest nie-
W otwarciu wystawy uczestniczy-
zwykle ciekawa, pokazująca poprzez
li przedstawiciele władz lwowskich,
te obrazy losy wielu artystów działa-
prezes Lwowskiego Towarzystwa
jących na emigracji. Jak wiadomo,
Przyjaciół Sztuk Pięknych Mieczy-
Polska ma do emigracji szczególny
sław Maławski, duchowni katoliccy
stosunek ponieważ tak się złożyło w
obu obrządków. „Szkoda, że nie
naszej historii, że fale emigracyjne
mógł tu przybyć sam ks. Alfons, który
odpływały z Polski z różnych powo-
jest już w podeszłym wieku, ale jego
dów i było ich wiele. Dziś mówimy o
duch jest wśród nas” – powiedział o.
emigracji powojennej”. Polski dyplo-
Sebastian Dmytruch, studyta, który
mata zaznaczył, że większość kolek-
sam posiada zbiory sztuki cerkiew-
cji ks. Alfonsa Rzeźniczka była zbie-
nej. Podkreślił, że ks. Rzeźniczek
rana w okresie lat 60–70. XX wieku,
„żył Ewangelią, Pismem Świętym
wiązała się z poczuciem oderwania
i tworzył dobro w swoim życiu”, a
od kraju, twórczością na obczyźnie.
ta wystawa jest „też wielką lekcją,
„W związku z tym, wiele obrazów tu
jak tworzyć i przekazywać dobro tym
przedstawionych przekazuje uczucia
ludziom, którzy najwięcej go potrze-
nostalgii, tęsknoty – zauważył konsul
bują”.
Andrzej Drozd. – Jednocześnie, jak
Ekspozycja we Lwowie będzie
widzę, jest wiele tematów również
czynna przez miesiąc, po czym zo-
religijnych, duchowych. Wystawa jest
stanie pokazana w Czerwonogradzie
niezwykle ciekawa i bardzo się cie-
(dawnym Krystynopolu).
podczas otwarcia wystawy