img
9
www.kuriergalicyjski.com * kurier galicyjski * 18–28 stycznia 2013 nr 1 (173)
Ciepłe święto polskiej piosenki zimową porą
U progu Nowego Roku zwykliśmy robić swoiste podsumowanie ważnych wydarzeń z naszego życia. Zastanawiamy się
nad coraz szybciej upływającym czasem i w przedświątecznym zaciszu snujemy wspomnienia lub dzielimy się nimi z
przyjaciółmi. Pewnego zimowego wieczoru mieliśmy okazję na własne oczy zobaczyć, co wspomina młodzież studiująca
polonistykę na Uniwersytecie Lwowskim.
Dla wielu jednak takim domem jest
wszystkich zauroczyła. Cieszymy
JULIA ŁOKIETKO
uniwersytet. To tu stajemy się doro-
się, że wszyscy nasi studenci – od
tekst i zdjęcia
śli, osiągamy pierwsze poważniej-
pierwszego po ostatni rok chcieli
sze sukcesy, nawiązujemy życiowe
zrobić coś wspólnie i wykazali się
Zamiast czekać na koniec świata
przyjaźnie i przeżywamy miłosne
znajomością nie tylko języka polskie-
i zamartwiać się tym, gdzie najlepiej
uniesienia. Po latach spoglądamy
go, lecz także polskiej kultury. To,
spędzić to święto masowej psycho-
czule na uniwersyteckie kąty, w
co dzisiaj zobaczyliśmy, naprawdę
zy, studenci rożnych roczników po-
których staraliśmy się skupić przed
przeżyliśmy sercem. Przede wszyst-
lonistyki postanowili zorganizować
egzaminami. Uśmiechamy się na
kim chciałabym, żebyśmy to powtó-
wieczór polskiej poezji i piosenki. Jak
widok profesorów, przed którymi
rzyli, może uzupełnimy program np.
za działaniem czarodziejskiej różdżki,
jeszcze tak niedawno chcieliśmy
z okazji Dnia św. Walentego.
przed koncertem salę Klubu Studenc-
uciekać, gdzie pieprz rośnie. Wy-
Podczas koncertu zabrzmiało
kiego wypełniły roześmiane twarze.
daje mi się, że studenci polonistyki
dużo piosenek z najnowszego pol-
Każdego interesowało, co też takiego
będą ze mną solidarni, jeśli powiem,
skiego repertuaru. Nasi studenci
przygotowali poloniści, bowiem temat
że nasza katedra jest dużą rodziną,
znają dobrze współczesną literaturę,
koncertu trzymali przed widzami w
w której każdy może rozwinąć swo-
kulturę, starają się często wyjeżdżać
ścisłej tajemnicy.
je zdolności. A profesorowie za-
do Polski, poznawać kraj, poznawać
I oto na scenę wchodzą dwie
„Jak się masz, Koteczku?”
wsze udzielą nam wsparcia. Zmie-
język. Prezentują swoje umiejętności
dziewczyny, siadają przy biurku
niają się roczniki, ale panująca tam
nęły na nią z widowni. „Polska jest
le!”, tylko sokoły się zmieniały, a każ-
podczas spotkań międzynarodowych,
i w rozmarzeniu patrzą w głąb sali.
atmosfera pozostaje na zawsze.
naszym najbliższym sąsiadem i uwa-
dy był „ten jedyny”. Były szczere łzy
uczestniczą w szkołach letnich, wygry-
Przysłowiowe „papużki nierozłączki”
I może na pierwszy rzut oka mój
żam, że powinniśmy corocznie orga-
żalu za tym, co było zaledwie „prze-
wają konkursy. Język polski dla zde-
wspominają studenckie lata, popra-
tekst przepełniony jest nostalgią
nizować takie koncerty” – wyjaśnia
szłego roku” – dusza wtórowała „Mi-
cydowanej większości jest językiem
wiają się nawzajem, polemizują ze
za minionymi latami, ale jednak nie
jedna ze studentek.
łości” Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.
obcym, zaczynają się go uczyć od
sobą i przy tym świetnie się bawią.
mówię „żegnam”. Raczej „do zo-
No i nie obeszło się tu też bez
Nie raz chciał się człowiek zerwać
podstaw na pierwszym roku studiów.
Tak niedawno przecież były dzieć-
baczenia” – w rodzinnych progach
wsparcia starszych. W przygotowa-
i „wsiąść do pociągu byle jakiego”,
Mówi się, że szkoła dla każdej
mi… Wspomnienia ożyły wraz z
naszej katedry, na kolejnej imprezie
nie koncertu bardzo zaangażowały
by uciec tam, gdzie góry, swoboda,
osoby jest drugim domem, do któ-
pojawieniem się kolejnych aktorów.
artystycznej.
się młode wykładowczynie z kate-
„szum Prutu, Czeremoszu Hucuło
rego po latach chętnie się powraca.
Jest tu i chory koteczek Stanisława
dry polonistyki. „Przyjechali do nas
porywa, a wesoła kołomyjka do tań-
Jachowicza, i żaba z biedronką Brze-
studenci z ukrainistyki z Wrocławia
ca przygrywa”. Każdy wiek ma swoje
chwy, i okulary Tuwima. No i koniecz-
i bardzo ładnie śpiewali. Zrobiło
zalety i miała rację Szymborska, gdy
nie są wakacje, których radość udało
się nam wówczas trochę wstyd,
pisała „nic dwa razy się nie zdarza”.
się najlepiej ująć w piosence Kaba-
że nasi studenci nie znają polskich
Najlepiej więc żyć pełnią serca, cenić
retu OTTO.
Z dr Ałłą Krawczuk rozmawia Eugeniusz Sało
Miesięcznik Polak Mały można
zaprenumerować na poczcie na Ukrainie!!!
„Pokaż na co Cię stać”
piosenek. Ustaliłyśmy, że mamy
każdą chwilę, niczego nie żałować i
Ani się nasi bohaterowie obej-
nie tylko wkuwać gramatykę i inne
wreszcie „pokazać, na co cię stać”.
rzeli, jak przyszedł czas opuszcze-
trudne rzeczy z językiem związane,
Kierownik Katedry Filologii Pol-
nia rodzinnego gniazda i udania się
ale też bardziej poznawać kulturę”
skiej dr Ałła Krawczuk dziękowała
na studia, czas podróży w przepeł-
– opowiada Julia Sahata. „Scena-
studentom za pomysłowość, energię
nionych autobusach i pociągach i
riusz był naszym pomysłem. Z po-
i chęć dzielenia się swym talentem z
coraz rzadszych wizyt w domu…
czątku pracowałyśmy we dwójkę
innymi. A że zbliżał się św. Mikołaj, to
Wtedy już całkiem inaczej patrzyło
z Łesią Korol, a później dołączyła
nie ominął też z prezentami młodych
się na rodziców, przypominając so-
Julia i pracowałyśmy wspólnie”
artystów. Wspólnie z dr. Jerzym Ko-
bie czasami „Preludium Obiadowe”
– kontynuuje Oksana Łozińska.
walewskim pani Ałła wręczyła każ-
Stefanii Grodzieńskiej czy „Chorego
„Wraz ze studentami staraliśmy
demu na pamiątkę książkę.
męża”. To były lata swobody, ale i
się wybrać piosenki już przez ludzi
odpowiedzialności za „pociąg mło-
znane i lubiane. Pomysł był też taki,
dości, który mknie przed siebie, nie
zanim się odbyło…
by pokazać codzienne życie naszej
czekając na gapiów”.
czyli spojrzenie od kuchni
młodzieży” – podsumowuje Łesia
Imprezę przygotowali studenci
Życie studenckie było wypeł-
Korol.
czwartego roku polonistyki, którym
nione emocjami po brzegi. Magia
Kierownik Katedry Filologii Pol-
młodości polega przecież na tym, że
od dawna marzyło się zorganizowa-
skiej dr Ałła Krawczuk mówi, że
jest się zakochanym we wszystkim i
nie czegoś podobnego. W rozmowie
zawsze chciała, żeby życie na uni-
we wszystkich. Mnóstwo szalonych
z Kurierem zwierzali się, że było im
wersytecie było bardziej wielostron-
pomysłów, zwariowanych imprez,
dość ciężko wykombinować czas na
ne. – Studenci interesują nas nie
nieprzespanych nocy przed egzami-
próby: koledzy mieli zajęcia w róż-
tylko jako adepci nauki, lecz także
nami. Śpiewało się z Brathankami,
nym czasie, a oni akurat odbywali
praktyki pedagogiczne w szkole. Ale
jako osobowości, ponieważ bar-
no i oczywiście przeżywało pierwsze
KOD PRENUMERATY УКРПОШТА 68416
jak się człowiek uprze, to góry prze-
dzo ich lubimy. Dziś zobaczyliśmy
uniesienia miłosne rodem z powieści
Cena prenumeraty pocztowej: 1 miesiąc – 3,50 hrywien,
sunie. Przygotowania trwały niepełne
ich od innej strony. Cieszą nas ich
Sienkiewicza. Chyba każda panna
3 miesiące – 10,50 hrywien, 6 miesięcy – 21,00 hrywien,
błyszczące oczy, szczególny nastrój
dwa tygodnie i młodzież była bardzo
choć raz patrząc na swego ukocha-
i ta twórczość, która po prostu nas
zadowolona z oklasków, które spły-
nego, nuciła pod nosem „Mój soko-
12 miesięcy – 42,00 hrywny.