24
kurier kulturalny
18–28 stycznia 2013 nr 1 (173) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Młodzież bawi się w teatr
Wystawa mistrza
w Berdyczowie
Dwudniowe warsztaty z dykcji i retoryki, z elementami teatralnymi zor-
ganizował dla Lwowskiego Klubu Stypendystów Fundacji SEMPER
W sali św. Teresy (dolny kościół) karmelitań-
POLONIA Konsulat Generalny RP we Lwowie. Piętnastoosobowa gru-
skiego sanktuarium Matki Bożej Berdyczowskiej
pa pracowała nad ciałem, głosem i artykulacją, udoskonalając umiejęt-
została otwarta wystawa witraży „Stworzenie
ności potrzebne do autoprezentacji, rozmów kwalifikacyjnych i wystą-
światła” legendarnego polskiego grafika i mala-
pień publicznych.
rza, profesora ASP w Krakowie Adama Stalony-
Dobrzańskiego.
Inscenizacja „Lokomotywy”
ner celowo przeznaczał uczestnikom
tyczny. Jeszcze jednym, tym razem
EUGENIUSZ SAŁO
role odwrotne do ich usposobienia. W
zespołowym zadaniem, było przygo-
tekst i zdjęcia
odgrywanych scenach dochodziło do
towanie inscenizacji „Lokomotywy”
ostrych starć, konfliktów miłosnych,
na scenie. Każdy uczestnik otrzymał
Warsztaty prowadził aktor Ka-
rodzinnych i walki płci. Takie prze-
swoje „trzy chwile sławy”, opowiada-
rol Zapała. Uczestnikom spotkania
miany sceniczne sprawiły, że uczest-
jąc kolegom siedzącym na sali, o so-
uświadamiał m.in., jaki wpływ na głos
nicy szkoleń mogli wczuć się w swoje
bie i swoich zainteresowaniach. Po
mają poszczególne części ludzkie-
stany emocjonalne i zaprezentować
zakończeniu autoprezentacji wspól-
go ciała. Pierwszy, poranny trening
się w niecodziennych rolach.
nie doszukiwano się błędów i pozy-
rozpoczął od ćwiczeń mięśni głowy,
– To była taka droga w stronę
tywnych elementów poszczególnych
szyi, bioder, rąk i nóg. Chodząc po
zabawy w teatr, żeby młodzież po-
wypowiedzi.
kole, uczestnicy przy pomocy głosu
otwierała w sobie jakieś nowe rzeczy,
– Najlepszym podsumowaniem
imitowali różne stany emocjonalne:
Malewicza, Kandinskiego. Artysta
JERZY SOKALSKI
których do końca nawet się nie spo-
jest to, że młodzież szczerze mówiła,
szczęście, radość, spokój, strach
połączył bowiem tradycję i nowocze-
prezes „Polskiego Radia
dziewała – mówił aktor Karol Zapała
że chce jeszcze i ja też chcę jeszcze.
i przerażenie. Ćwiczenia na pra-
sność oraz kanony sztuki Wschodu
Berdyczów” tekst
– Miałem największe obawy jaka to
Warto by to powtórzyć, a może na-
widłowy oddech i gry logopedyczne
i Zachodu Europy”.
JERZY DRUG zdjęcia
będzie grupa, bo można dokładnie
wet pokusić się o rozwinięcie tego w
miały usprawnić aparat artykulacyjny.
Wystawa w Berdyczowie będzie
się przygotować, mieć fantastyczne
cykliczne spotkania jakiegoś kółka
Przy okazji uczestnicy przekonali się
Na otwarcie przybyli konsul
czynna do końca stycznia. Następ-
plany, a trafi się na opór materii i wte-
teatralnego. W każdym razie wyjeż-
jak trudne jest powtarzanie łamańców
generalny RP w Winnicy Krzysztof
nie odwiedzi Winnicę i Paryż.
dy to koniec świata. Na szczęście tra-
dżam stąd pełen radości i mocno
językowych. Kolejny etap obejmował
Świderek, biskup pomocniczy die-
fiłem na grupę lwowskiej młodzieży,
naładowany pozytywną energią –
krótkie etiudy teatralne czyli tzw. „ja”
cezji kijowsko-żytomierskiej Witalij
która chce coś robić, i oprócz zdolno-
podsumował Karol Zapała.
w zaproponowanych okolicznościach,
Skomarowski, kustosz parafii pod
ści, jest jeszcze bardzo elastyczna
Warsztaty stały się również oka-
jak to określił wielki rosyjski praktyk
wezwaniem Niepokalanego Poczęcia
i chętna na uwagi.
zją do spotkania towarzyskiego, mło-
i teoretyk sztuki teatralnej Konstanty
Najświętszej Maryi Panny ojciec Piotr
Następnie trener wziął na warsz-
dzi ludzie pozostawili za drzwiami
Stanisławski. Zespoły dwu i trzyoso-
Hewelt, przedstawiciele władz lokal-
tat wiersz „Lokomotywa” Juliana
teatru Łesia Kurbasa swoje sprawy
bowe przedstawiły umiejętności ak-
nych. Wystawę zaprezentował wnuk
Tuwima. Zgodnie z zaleceniem, wy-
codzienne i zanurzyli się w atmosfe-
wybitnego polskiego malarza – Jan
torskie w scenach dramatycznych,
konywana była w różnych interpre-
Pawlicki. Goście obejrzeli film o pracy
rze teatru, przebierając role, zacho-
lirycznych, komediowych w najróż-
i twórczości Adama Stalony-Dobrzań-
tacjach – od modlitwy po tekst ero-
wania i emocje.
niejszych sytuacjach życiowych, tre-
skiego. Znakomity witrażysta ozdobił
50 świątyń w Polsce.
W wywiadzie dla „Polskiego Ra-
dia Berdyczów” Jan Pawlicki podkre-
ślił: „Przywiozłem państwu wyjątkową
wystawę witraży genialnego polskie-
go malarza urodzonego na Ukrainie,
zmarłego w Krakowie, profesora Kra-
kowskiej Akademii Sztuk Pięknych
Adama Stalony-Dobrzańskiego. Wy-
Adam Stalony-Dobrzański uro-
stawa ta była główną polską wystawą
dził się 19 października 1904 roku
w Kijowie w zeszłym roku z okazji
w Menie koło Czernichowa. Wybitny
prezydencji Polski w Unii Europej-
malarz, grafik, witrażysta, konser-
skiej. Jej wartość określili sami Ukra-
wator, wykładowca Akademii Sztuk
ińcy, wpisując ją, jaką główną wysta-
Pięknych w Krakowie. Studiował na
wę wielkiego jubileuszu tysiąclecia
ASP w Krakowie u Fryderyka Paut-
soboru Sofii Kijowskiej. Witrażowe
scha i Władysława Jarockiego. Pra-
dzieła prof. Dobrzańskiego należą
cę zawodową rozpoczynał w zespole
do arcydzieł sztuki światowej. Mogą
Józefa Mehoffera. Projektował i kon-
stanąć śmiało obok dzieł Wita Stwo-
serwował witraże i polichromie dla
sza, Teofana Greka. Również mogą
kościołów, cerkwi i zborów. Zmarł w
korespondować z najnowszymi zdo-
1985 roku w Krakowie.
byczami sztuki – działami Picassa,
KG
Etiudy teatralne