28
kurier kulturalny
18–28 stycznia 2013 nr 1 (173) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Festiwal teatralny
Monodram na podstawie prozy Beaty Obertyńskiej
Z domu niewoli”
Monowschód”
do błogosławionej ziemi
W Wilnie w dniach 23 – 26 listopada odbył się festi-
wal teatralny „Monowschód”. Był to pierwszy festiwal
monospektakli. Organizatorzy i zaproszone zespoły
Błogosławioną ziemią łagiernicy nazywali miejsca, w których po raz
bardzo odpowiedzialnie podeszły do tego jakże trud-
nego zadania.
pierwszy po wyjściu z obozów stawali jako ludzie wolni. Łagrowa
tułaczka lwowianki Beaty Obertyńskiej (1898-1980) zaczęła się na
Brygidkach we Lwowie, potem była wywózka do łagru pod Workutę,
katorżnicza praca w kołchozie, zwolnienie z obozu na mocy amnestii
dla Polaków, poszukiwanie polskiej armii. Przeżycia z zesłania zapi-
sała Obertyńska w tomie wspomnień „W domu niewoli”, wnikliwie i ze
szczegółami odtworzyła wszystkie etapy egzystencji na nieludzkiej
ziemi. Reżyser Zbigniew Chrzanowski i aktorka Elżbieta Lewak wzięli
na warsztat prozę Beaty Obertyńskiej, przygotowując się do festiwalu
teatralnego w Wilnie. 27 grudnia 2012 r. w Polskim Teatrze Ludowym
miała miejsce lwowska premiera monodramu „Z domu niewoli” w wyko-
naniu Elżbiety Lewak.
MARIA BASZA
tekst i zdjęcia
widowni jeden z widzów zaśpiewał
ELŻBIETA LEWAK tekst
O pomyśle na monodram „Z
drugą zwrotkę. A potem wstał trzeci
ELIGIUSZ RYBIENIK zdjęcie
domu niewoli” oraz o jego
i zaśpiewał trzecią! No to mówię:
realizacji opowiada dyrek-
Festiwal rozpoczął spektakl Pol-
panowie, ale ja nie znam czwartej!
(śmieje się) Czwartą skomponowali-
tor i reżyser Polskiego Teatru
skiego Studia Teatralnego w Wilnie
„Lalki, moje ciche siostry” w wyko-
śmy wspólnie z widownią. A w Łęczy-
Ludowego we Lwowie Zbi-
naniu Agnieszki Rawdo.
cy spektakl trwał nie 1,20 godzinę, ale
gniew Chrzanowski:
Następnego dnia na scenie wy-
2 godziny i 10 minut. Po prostu cały
W połowie roku otrzymałem od
stąpiły dwa zespoły: Teatr im. Jana
czas były dogadywanki, swoisty dia-
Polskiego Studia Teatralnego w Wil-
log z widownią (uśmiecha się). Naj-
Ignacego Kraszewskiego z Żyto-
nie pytanie i prośbę – czy nie mogli-
mierza oraz Polski Teatr Ludowy ze
ważniejsze to umieć słuchać widza”.
byśmy wziąć udziału w Międzyna-
Lwowa.
Wszystkie zespoły składały rów-
rodowym Polskim Festiwalu Mono-
Trzeciego dnia Polski Teatr z
nież podziękowania organizatorce
spektaklu MONOWschód. Tamtejsze
Moskwy Eugeniusza Lawreńczuka
tego festiwalu – pani Lilii Kiejzik.
przedstawił spektakl „Pchła Sza-
Sama pani Kiejzik tak przedstawiła
środowisko już od kilku lat organizuje
chrajka”. W tytułową rolę wcieliła się
swoje refleksje: „Jestem zadowo-
takie festiwale, na które zapraszane
Marta Dobosz.
lona przede wszystkim z tego, że
są polskie zespoły teatralne spoza
Na zakończenie festiwalu gościn-
dojechali ci, którzy chcieli dojechać,
Polski. Z powodu szczupłości środ-
nie zagrał Cezary Morawski. „Aktor…
że byli, że czuło się widownię, że te-
ków finansowych, Polskie Studio Te-
to aktor… to aktor…!”. Tekst o jakże
matyka była bardzo różna, że każdy
atralne w Wilnie nie mogło zaprosić
nieraz trudnym życiu aktora, które tu
znalazł swój materiał na monospek-
do wystawienia dużej sztuki, wielo-
jest opisywane z dystansem i poczu-
takl. Mam nadzieję, że Wilno przyję-
obsadowej, natomiast mogło zorga-
ciem humoru. „Spektakl ten ma swo-
ło wszystkich bardzo gościnnie”.
nizować Festiwal Monospektaklu, z
udziałem jednego wykonawcy.
Nie od razu dałem odpowiedź.
Miałem w głowie dwa tematy, jednym
stary waciak. W zasobach kostiu-
trzeba stworzyć pewną atmosferę,
z nich była książka Beaty Obertyń-
mowych teatru znaleźliśmy odpo-
odpowiednią dramaturgię. Spektakl
skiej „W domu niewoli”. Drugi temat
wiednią uszankę.
jednego aktora musi być oszczędny
był z innego obszaru literackiego,
Następnie musiało dojść do spo-
we wszystkich środkach – w deko-
dotyczył tekstu Hemingwaya.
tkania aktorki, reżysera i wszystkiego
racjach, kostiumach, bo taka jest
Tekst Obertyńskiej, który znałem
tego, co do spektaklu się dodawało
zasada. Postanowiłem teatralną
już dość dawno, był w jakiś sposób
– dźwięków, elementów muzycz-
otoczkę, atmosferę spektaklu budo-
bliższy mi niż tekst Hemingwaya.
nych. Do naszego spotkania bezpo-
wać poprzez światło i dźwięk.
Poza tym, wiedziałem, że mam wy-
średniego i do konfrontacji doszło w
Teraz, po trzecim spektaklu mogę
konawczynie.
przededniu wyjazdu do Wilna. Za-
śmiało stwierdzić, że udało się nam to
Z książki trzeba było wyłonić
częliśmy montować tekst z przeryw-
zrobić. Zanim tak się stało były dłu-
coś, co by trwało w granicach godzi-
nikami, z efektami dźwiękowymi.
gie poszukiwania dźwięków, ilustra-
ny, godzinę 15 minut. Praktycznie
Do Wilna wyjechaliśmy z Prze-
cji, jakichś kroków, zamknięcia żela-
tyle powinien trwać monodram, bo
myśla, w podróży jeszcze trwały
znej bramy, rytm jadącego pociągu
dłuższy jest dla publiczności trud-
przymiarki do tekstu. Każde zda-
– stukot kół połączony z migającym
niejszy w odbiorze. Wybór mój padł
Zbigniew Chrzanowski i Lila Kiejzik
nie ważone było na wagę złota. W
światłem. Żarówka, która kołysząc
na Elżbietę Lewak. Miałem przeczu-
ją historię. Pierwszy raz zagrałem to
Podczas pożegnalnego bankie-
Wilnie nie mieliśmy czasu na żadne
się świeci raz jaśniej, raz ciemniej,
cie, że to jest materiał dla niej, że
w ‘86 albo ‘87 roku, ale wtedy to było
tu pani Kiejzik wręczyła reżyserom
próby – rozpoczął się festiwal i trze-
co stwarza odpowiednią atmosferę w
da sobie radę. Elżbieta przeczytała
zupełnie inne przedstawienie. Warto
spektakli słodycze – torty z logiem
ba było być na przedstawieniach
więziennej celi.
książkę, troszeczkę ogarnęła ją pa-
zaznaczyć, że nie jest to produkcja
festiwalu: „Mamy zakończenie kolej-
naszych kolegów.
Monodram
charakteryzuje
nika, co do ogromu materiału, ale
Teatru Capitol, ale Agencji Scenicz-
nego festiwalu. W tym roku to były
również oszczędność rekwizytów.
Kiedy zobaczyliśmy scenę, na
zgodziła się.
nej Cezary Morawski. Capitol zaś
monodramaty, dlatego nazwaliśmy
użyczył mi sceny aby to zagrać”.
ten festiwal „MONOWschód I”. Chcę
Przede wszystkim rozpoczęły się
której będziemy musieli występo-
Umówiliśmy się w ten sposób,
Aktor przez cały spektakl pracuje
w szczególny sposób podziękować
poszukiwania munduru, który musi
wać, po prostu się załamałem. Daw-
żeby równolegle opracowywać na-
z widzem, współpracuje z nim, pro-
moim kolegom ze Studia. Nie wymie-
ny Republikański Pałac Pionierów
zaistnieć w finale. Udało nam się
sze wersje tego tekstu. Powstaną
wokuje do interakcji oraz odpowie-
niam waszych nazwisk, ponieważ
i Młodzieży absolutnie nie pasował do
znaleźć w naszych magazynach
wówczas dwie konstrukcje scena-
dzi; niejednokrotnie zapewne widz
każdy z was pracował i robił to, co
spektaklu kameralnego, do wyciszo-
autentyczną furażerkę wojskową z
riusza. Kiedy spotkaliśmy się, nasze
zmusza aktora do improwizacji: „Ten
było potrzebne. Dziękuję wam za
nego tekstu, jakby spowiedzi boha-
tamtych czasów. Największym pro-
pomysły były bardzo zgodne. Elżbie-
spektakl ciągle żyje. Miałem niedaw-
wasze zaangażowanie. Chce rów-
terki. Myślałem, że nasz monodram
blemem było znalezienie fufajki. Od
ta musiała pracować nad tekstem,
no taką przygodę. Gdy zaśpiewałem
nież podziękować wszystkim zespo-
utonie w tej przestrzeni i nie dotrze do
pracowników sceny, w teatrze im.
a ja powoli tworzyłem spektakl. To
pierwszą zwrotkę znanej przyśpiew-
łom, które przybyły na tegoroczny
publiczności.
Marii Zańkowieckiej wypożyczyłem
ki „Góralu, czy ci nie żal”, nagle na
nie mogło być tylko czytanie tekstu,
festiwal”.