8
Bołszowce – serce galicji
12–25 marca 2013 nr 5 (177) * Kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
PRZYJEDŹ DO BOŁSZOWCÓW!!!
Jadąc ze Lwowa do Kamieńca Podolskiego, niespełna 30 km przed Stanisławowem (dzisiejszym Iwano-
Frankiwskiem), tuż przed Haliczem, którego początki giną w pomroce dziejów, leży miejscowość Bołszowce.
Zaledwie 3 km w bok od szosy głównej Lwów – Iwano-Frankiwsk, napotykamy przepiękny kompleks kościelno-
klasztorny o prawie czterowiekowowej tradycji. Przepięknie położony na wzgórzu, w malowniczym pagórko-
watym terenie, poprzecinanym dopływami Dniestru.
Możesz skorzystać z doskonałej, komfortowej bazy noclegowej
i klasztornej kuchni
4 dzień – możemy udać się
Nasza propozycja skierowana
Przykładowa propozycja
w kierunku Złoczowa a następnie
jest do różnych grup, głownie o
trasy turystycznej
1 dzień – po całodziennym zwie-
Poczajowa, po drodze zwiedzając
charakterze edukacyjnym i piel-
dzaniu Lwowa udajemy się na nocleg
Tarnopol.
grzymkowym. Zapraszamy grupy
do Bołszowiec oddalonych o 100 km
turystyczne udające się śladami
U nas jest naprawdę niedro-
od Lwowa.
Pana Wołodyjowskiego w kierunku
go. Datki uzyskane w ten sposób
2 dzień – rano, wypoczęci i mając
Kamieńca Podolskiego, Stanisławo-
chcemy przeznaczyć na renowację
przed sobą o połowę mniejszą drogę,
wa, Halicza, do skorzystania z naszej
sanktuarium. By uzgodnić szczegó-
udajemy się do Kamieńca Podolskiego
bazy noclegowej i kuchni.
ły, skontaktuj się z nami.
i Chocimia. Po całodzienej wędrówce
Dysponujemy też doskonałą bazą
wracamy do malowniczych Bołszo-
dla przeprowadzenia różnego rodzaju
wiec aby odpocząć przy ognisku w
konferencji oraz spotkań.
Adres i kontakt:
duchowej aurze tego miejsca.
Do dyspozycji mamy 20 pokoi
Klasztor oo. Franciszkanów
3 dzień – wypoczęci udajemy się
z łazienkami – 2, 3 i 4 osobowe o
Bołszowce 77146
do dawnej metropolii ziemi halickiej
standardzie hotelowym. Możemy
ul. I. Franka 4
aby obejrzeć zamek Kazimierza
przenocować cały autokar – 60 osób.
Tel./fax 0038 034 3161144
Legenda
Wielkiego i gród księcia Daniła.
Budynek posiada salę konferencyjną
tel. kom.: +380 961504277
Po połuniu udajemy się na zwie-
i jadalnię – na 100 osób, parking na
e-mail:
Był rok 1620. Rzeczpospolitą od 33 lat władał Zygmunt
dzanie Stanisławowa (Iwano-Fran-
samochody i autobusy, istnieje możli-
gcymbała@franciszkanie.pl
III Waza – z Bożej łaski król Polski, wielki książę Litwy, ksią-
kiwska).
wość zrobienia grilla.
www.sercegalicji.pl
żę ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki, a także
dziedziczny król Szwedów, Gotów i Wandalów.
Właścicielem dóbr bołszowickich na Rusi Czerwonej, opodal Halicza,
był wówczas pułkownik wojsk koronnych, późniejszy hetman polny Marcin
Kazanowski, herbu Grzymała.
Wrócił właśnie w rodzinne strony, spiesząc odeprzeć kolejny najazd
tatarski. Myśli, czarne jak wody Dniestru, kłębiły się w głowie przyszłego
hetmana. Przeciwników było znacznie więcej, aniżeli przypuszczał. Stojąc
na deskach promu podczas przeprawy swych wojsk przez Dniestr, usłyszał
plusk. To jego pies, wskoczywszy do wody, płynął z powrotem, trzymając w
pysku zrolowane płótno. Kazanowski rozwinął rulon, i zobaczył wizerunek
Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Uznał to za szczęśliwy znak i natychmiast
obwieścił o znalezisku swemu wojsku. W bitwie z Tatarami Polacy odnieśli
zwycięstwo, jednak sam Kazanowski został ciężko ranny. Złożony ciężką
niemocą modlił się żarliwie do Matki Boskiej, przedstawionej na znalezio-
nym wizerunku. Choć cyrulicy dawali mu niewielkie szanse, Kazanowski
wrócił do zdrowia. Uznał to za cud, a obraz kazał umieścić w kaplicy na
zamku w Bołszowcach.
Gdzie stał zamek w Bołszowcach, kroniki milczą. Dziś nie pozostał po
nim nawet najmniejszy ślad.