26
Okruchy historii
28 czerwca–15 lipca 2013 nr 12 (184) * kurier galicyjski * www.kuriergalicyjski.com
Skaczące bomby
Naloty bombowe były głównym środkiem niszczenie infrastruk-
tury wroga. Zastosowywano różne taktyki i różne wagi samych
bomb. Waga tych ostatni wahała się od 50 do 1000 kg materiału
wybuchowego. Z rozwojem techniki i zwiększeniem udźwigu
samolotów zaczęto produkować bomby nawet do 5 i nawet 10
tys. kg. Co do taktyki, to ulubioną taktyką aliantów były zmaso-
wane naloty, tzw. „dywanowe”. Setki samolotów, lecących na
podobnej wysokości obok siebie w pewnym momencie zwalniało
bomby i lecąc pokrywały zniszczeniami olbrzymi teren (do 15 tys.
Zachowana skacząca bomba
m²). Jednak nie wszystko można było zniszczyć w ten sposób.
Pierwsze samoloty zaczęły star-
odpowiednim kątem ramionami,
tować o godzinie 21:28. Bombowce
przez które pilot w momencie ataku
leciały nisko, na wysokości około
obserwował cel. Bombę można było
nych. Jednak nie była to najbardziej
rwaniem istniejącej, ale nie używanej
Opracował
30 m, dla uniknięcia wykrycia przez
zrzucić, gdy obie wieże pokryły się z
odpowiednia forma. Kształt wpływał
zapory na zbiorniku wodnym Elan w
KRZYSZTOF SZYMAŃSKI
radar.
krańcami ramion.
znacząco na zdolność bomby do
Walii.
Pierwsze straty atakujący odno-
Drugi problem stanowiło usta-
odbijania się od powierzchni wody,
Dowództwo angielskie jeszcze
Nowa broń prof. Wallisa została
towali zaraz po osiągnięciu brzegów
lenie wysokości lotu, bowiem uży-
dlatego wybrano bombę w kształcie
przed wybuchem wojny uznało
zaakceptowana do użytku 26 lutego
Holandii. Szczególnie nie wiodło
wane wówczas wysokościomierze
walca.
uprzemysłowione Zagłębie Ruhry za
1943 roku. Bomba otrzymała nazwę
się formacji nr 2 – wybuch pocisku
barometryczne nie zapewniały wy-
W taki sposób powstała bom-
obiekt o szczególnym znaczeniu stra-
kodową „Upkeep”, zaś termin ataku
przeciwlotniczego spowodował, że
starczającej dokładności. Poradzono
ba-beczka, którą samolot, lecąc z
tegicznym. Zwłaszcza jeśli chodziło
wyznaczono na maj, kiedy poziom
jeden z samolotów stracił radio i mu-
sobie z tym w ten sposób, że pod
prędkością około 370 km/h na wyso-
o zapory wodne na rzekach. Dostar-
wód w zbiornikach miał być najwyż-
siał zawrócić nad Ijsselmeer. Kolejny
nosem i kadłubem maszyny zamon-
kości około 20 m nad powierzchnią
czały one energii elektrycznej, były
szy, a przerwanie zapór spowodo-
leciał za nisko i uderzył o falę tracąc
towano reflektory pod takim kątem,
wody, zrzucał tak, aby uderzając o
także źródłem wody pitnej w regionie
wać największe szkody.
bombę – pozbawiony swej głównej
że widziane na wodzie strumienie ich
płaszczyznę wody odbiła się od niej
i zapewniały transport w systemie rzek
broni również wrócił do bazy. Jeden
świateł zbiegały się z sobą dokładnie
i zachowując energię „podskakiwała”
i kanałów. Zdawało się, że tak olbrzy-
Wychłostać wroga
podczas lotu na pożądanej wysoko-
z bombowców został zestrzelony nie-
kilkakrotnie (na odległość około 400
mie obiekty są łatwymi celami. Jednak
Operacja dostała kryptonim Cha-
ści 20 m. Załogi ćwiczyły loty nad
mal natychmiast po dotarciu nad ląd
m), aż do osiągnięcia celu – korony
było inaczej. Zapory były mocno chro-
stise (dosłownie „wychłostać”). Ter-
zbiornikami wodnymi w Leicestershi-
i rozbił się w wodach Waddenzee, a
zapory wodnej. Przed zrzutem bom-
nione przez artylerię przeciwlotniczą
min akcji określono na noc z 16 na
re, Derbyshire i w pobliżu Dorset.
kolejne dwa roztrzaskały się po ude-
by, używano specjalnego urządzenia
i służby naziemne. Trafienie w samą
17 maja 1943 roku, a celem miały być
rzeniu o linię wysokiego napięcia
które wprowadzało bombę w ruch
zaporę bombą o odpowiedniej sile
zapory na niemieckich rzekach w Za-
Formacja nr 1 przybyła nad je-
obrotowy. Dzięki temu bomba łatwiej
niszczenia z dużych wysokości było
głębiu Ruhry. Akcję miał wykonać 617
Godzina „0”
zioro Möhne i samolot dowódcy jako
Bomby dostarczono do dywizjo-
odbijała się od powierzchni, nie tonąc
niezwykle trudne. Bomba wybuchają-
Dywizjon Bombowy RAF nazywany
pierwszy przystąpił do ataku, zaraz
nu 13 maja. Rankiem 15 maja do-
natychmiast po zetknięciu z nią. Po
ca w wodzie traciła na sile, a spadła
od tego czasu „Dambusters” („Nisz-
za nim zaś leciał kolejny bombowiec,
wódca, Guy Gibson, doświadczony
dotarciu do zapory, bomba tonęła i na
poza zaporą nie czyniła pożądanych
czyciele Tam”). Jako cele wybrano
który został trafiony gdy leciał nisko
zniszczeń. Głowiono się więc nad
nad wodą, przy czym pocisk spowo-
skutecznym sposobem niszczenia
dował wybuch jego własnej bomby,
zapór. Szacowano, że zniszczenie
zniszczeniu uległo jedno ze skrzy-
jednego obiektu, który pozbawi prą-
deł, a samolot spadł do wody. Trzej
du zakłady wojskowe i doprowadzi
członkowie załogi zdołali opuścić
do naturalnych zniszczeń – powodzi
tonący samolot, ale przeżyło tylko
– będzie bardziej efektywne. Ale nie
dwóch. Dowódca formacji zawrócił,
było to takie proste. Alianci począt-
przelatując ponownie nad zaporą,
kowo myśleli o zrzuceniu bomby o
by odciągnąć ogień dział przeciwlot-
wadze 10 ton z wysokości 12 000
niczych od trzeciej maszyny. Mimo,
metrów, co miałoby wywołać efekt
że samolot został uszkodzony, atak
„trzęsienia ziemi”. Problem polegał
się powiódł. Następnie zaporę ata-
na tym, że nie dysponowano bom-
kowały kolejne dwie maszyny. Osta-
bowcem, który mógłby wznieść się
tecznie zapora została przerwana.
na taką wysokość z takim ładunkiem.
W czasie ataku na Möhne jeden z
Do zniszczenia zapory wystarczyłaby
bombowców przesłał do bazy mel-
znacznie mniejsza bomba, ale pod
dunek, ale odległość była zbyt duża
warunkiem, że eksplodowałaby tuż
dla radiostacji pokładowych – mel-
przy ścianie zapory poniżej poziomu
dunku na bazie nie odebrano
wody, tymczasem tamy niemieckich
Atak na zaporę Eder też był trud-
zbiorników chronione były skutecznie
ny. Dolina rzeki Eder tonęła w gęstej
sieciami przeciwtorpedowymi.
Mocowanie bomby pod samolotem
mgle, ale nie była broniona. Mylą-
Na jednej z narad nad tą kwestią
ca topografia otaczających jezioro
pilot i prof. Wallis odbyli odprawę z
dwie kluczowe zapory na zbiorni-
nieoczekiwane rozwiązanie zapropo-
głębokości około 10 m eksplodowa-
wzgórz czyniła nalot nadzwyczaj
oficerami, a następnego dnia z resz-
kach wodnych położonych powyżej
nował prof. Barnes Wallis. „Czy ktoś
ła, niszcząc betonową zaporę. Waga
trudnym i pierwszy samolot dowódcy
tą załóg. Kolejno odprawiano pilo-
zagłębia Ruhry: Möhne i Sorpe oraz
puszczał kaczki na wodzie?” – zapy-
bomby dochodziła do 4 tys. kg, a ma-
formacji 2 próbował sześć razy po-
tów, nawigatorów i bombardierów.
zaporę na rzece Eder, która ucho-
tał. Spojrzano na niego ze zdziwie-
teriału wybuchowego – 3 tys. kg. Aby
dejść do ataku, po czym zdecydował
Dywizjon został podzielony na
dzi do Wezery, jako cel dodatko-
niem. Co ma do poważnego problemu
zamontować bombę, należało doko-
się tymczasowo wycofać. Kolejny
trzy formacje.
wy. Wprawdzie przerwanie dostaw
niewinna dziecięca zabawa. Profesor
nać przebudowy w samolocie Avro
zaatakował, ale bomba wybuchła
Formacja nr 1 składała się z dzie-
energii z hydroelektrowni miało duże
wyjaśnił po chwili: bombę zrzuci sa-
Lancaster Mk III. Dla zmniejszenia
uderzywszy w szczyt tamy i poważ-
więciu samolotów w trzech grupach.
znaczenie, większą wagę przykłada-
molot nad samą wodą, a ta skacząc
wagi maszyn usunięto większość ich
nie uszkodziła bombowiec. Dowód-
Celem formacji była zapora Möhne;
no jednak do przerw w zaopatrzeniu
po powierzchni dotrze pod zaporę
uzbrojenia, między innymi wieżyczki
ca podjął jeszcze jedną próbę i tym
każdy samolot, który nie zrzuciłby
w wodę ośrodków przemysłowych,
i wybuchnie, niszcząc tamę. Nie każ-
górnych strzelców. Rozmiary bomb
razem udało mu się. Ostatni, trzeci,
bomb, miał następnie atakować za-
miast oraz kanałów żeglownych. Po
demu przypadło to do gustu, ale trze-
i ich nietypowy kształt wymagały
bombowiec formacji ostatecznie do-
porę Eder.
przerwaniu zapór spodziewano się
ba było rozważyć i taką możliwość.
usunięcia drzwi luków bombowych,
prowadził do przerwania zapory.
Formacja nr 2 składała się z pię-
niszczących powodzi.
a bomby musiały być podwieszane
Ataki na zapory Sorpe i Ennepe
ciu samolotów. Celem formacji była
Załogi musiały zdobyć odpowied-
na widłowym zawieszeniu, a przed
Hop, hop, po wodzie
i na zaporę Bever nie powiodły się.
zapora Sorpe.
nie umiejętności. Głownie chodziło o
Prof. Wallis, jako pomysłodawca
zrzuceniem wprowadzane w ruch
Były to ziemne tamy, zupełnie inne
Formacja nr 3 stanowiła mobilną
moment zwolnienia bomby. Na po-
zabrał się do dzieła. Przede wszyst-
obrotowy przez specjalne silniki elek-
niż zapory ze zbrojonego betonu,
rezerwę. Formacja ta wystartowała
moc przyszła tu architektura samych
kim należało wybrać najlepszy pod
tryczne, montowane pod kadłubem.
które udało się przerwać niemal bez
dwie godziny później, z zadaniem
zapór. Zarówno zapora Möhne jak i
względemaerodynamikikształtbomby.
Próby zapoczątkowało wysadze-
trudu. Oprócz tego załogi miały pro-
bombardowania celów głównych
Eder miały wieże na obu końcach.
Początkowo naukowcy projektowali
nie gipsowego modelu zapory w za-
blemy z nawigacją, dotarciem nad
lub zapór o mniejszym znaczeniu w
Skonstruowano więc specjalne ce-
bombę w kształcie kuli dla uzyskania
kładach doświadczalnych w Watford
obiekt i zrzuceniem bomb.
Schwelm, Ennepe i Diemel.
lowniki z dwoma ustawionymi pod
lepszych właściwości aerodynamicz-
pod Londynem, a zakończyło prze-