img
29
www.kuriergalicyjski.com * Kurier galicyjski * 30 września–14 października 2013 nr 18 (190)
Nocleg znaleźliśmy w Domu
1785 roku, założyło osadę. W 1791
rusycystykę, pracował kiedyś jako
Na dworzec kolejowy przyje-
knajpy, którą widziałem tu nie po raz
Polskim w Suczawie. Tamtejszy
roku uruchomiono kopalnię. Władze
tłumacz podczas polskich wycieczek
chałem znów zbyt późno. Pociąg
pierwszy, ale tym razem postanowi-
Dom Polski otwarto w roku 1907.
austriackie sprowadzały tu do pracy
i utrzymywał kontakty z Polakami w
do Czerniowiec odjechał 40 minut
łem „poznać prawdę”. Na ulicy Olgi
Obok czerniowieckiego był ważnym
Niemców, Polaków i Ukraińców. Na-
okresie komunizmu. Mile wspominał
wcześniej. Ostatni bilet do Lwowa
Kobylańskiej znajduje się lokal o na-
ośrodkiem polskiej kultury na Buko-
zwa miejscowości jest niewątpliwie
wakacyjne kursy języka polskiego.
na kolejny pociąg został wykupiony
wie Kwinto – łacinką i przez „w”! To
winie u schyłku istnienia monarchii
słowiańska i wiąże się z napływem
Wśród przyjezdnych byli rów-
akurat w tym samym czasie, gdy
nie mogło być nic innego, ale z dru-
osadników z Galicji. Istnieją teorie
austro-węgierskiej, a po 1918 roku –
nież pielgrzymi z Ukrainy: Polacy z
stałem przy okienku. Kasjerce, która
giej strony moja pewność mogła oka-
mówiące, że nazwa pochodzi od na-
w Rumunii. We wrześniu 1939 roku
Piotrowców Dolnych, Maria Malicka
zobaczyła moją zafrasowaną minę,
zać się tylko „polską chełpliwością”.
zwiska odkrywcy soli, Józefa Kaczki,
rozpoczął się exodus polskiej ludno-
i Ludwik Kaspryk – animatorzy życia
niewątpliwie zrobiło się mnie żal i
- Przepraszam, skąd się wzięła
od ukraińskiego kaczannia albo od
ści do Rumunii. Droga wiodła przez
kulturalnego i religijnego w swojej
powiedziała: – Maładoj czieławiek!
wasza nazwa? – zapytałem. – Jest
Bukowinę. Polacy znajdowali wów-
nazwiska właściciela gruntu. Do II
wsi. Dzięki ich staraniom w Piotrow-
Przyjdźcie o 18 do okienka numer
taki polski film. To nazwisko główne-
czas schronienie również w Domu
wojny światowej żywioł polski był tu
cach, na ukraińskiej Bukowinie, po-
sześć i spytajcie. Ukraina to takie
go bohatera – odpowiedział kelner.
Polskim w Suczawie. Wśród nich był
silny. Polacy wyjeżdżali po obydwu
wstał kościół.
miejsce, gdzie w każdej sytuacji ktoś
– Dziękuję! – wykrzyknąłem. – To
m.in. generał Józef Haller. Do długiej
wojnach światowych.
Po zakończeniu sumy tłum mo-
może poprawić ci nastrój. Zatem
właśnie chciałem usłyszeć – nie kry-
listy gości dołączyliśmy i my.
Kościół pod wezwaniem Wnie-
mentalnie zaczął znikać. Autobusy
kwalifikuję się jeszcze do kategorii
łem radości. A więc prawdą okazały
Po II wojnie światowej Dom Pol-
bowzięcia Najświętszej Marii Panny
i samochody na numerach rumuń-
„maładoj”. Co z tego, że do każdego
się opowieści o popularności Juliu-
ski znacjonalizowano. Obecnie budy-
ma status bazyliki mniejszej. Znajdu-
skich, polskich i ukraińskich zaczęły
tak mówią?! O szóstej jednak biletu
sza Machulskiego w dawnym ZSRR.
nek dzielą ze sobą Związek Polaków
je się tu kopia obrazu Matki Boskiej
się rozjeżdżać. Niektórzy dojadali
nie kupiłem i pozostała mi kolejna
Wiedziałem, że jest tu znany film
w Rumunii i zespół folklorystyczny
Częstochowskiej oraz replika groty
kiełbaski i pili piwo, festyn jeszcze
„rozmowa na peronie”. Do odjazdu
„Déjà vu”, którego akcja rozgrywa się
trwał, ale większość wracała do swo-
ich miejscowości. Marek Chrupacz
zaproponował, że podwiezie mnie
autobusem, który przywiózł do Ka-
czyki mieszkańców Pleszy. Oznajmił
kierowcy: – To jest reportażysta z
Polski. Podwieźmy go! Kierowca na
to: – Niech dobrze o mnie napisze.
Wysiadłem na drodze, którą jeżdżą
autobusy do Suczawy, i po 15 minu-
tach siedziałem w autobusie.
Rozpoczął się powrót do domu.
Mniej więcej 48 godzin od rozpo-
częcia podróży odebrałem plecak
w przechowalni bagażu na dworcu
i udałem się na wylotówkę z Sucza-
wy w kierunku Seretu, gdzie usta-
Kaczyka, stragan odpustowy
wiają się podróżujący „okazją”. Na
miejscu czekałem chwilę, aż znajdą
Ciprian Porumbescu. Nawiasem mó-
z Lourdes. Tego dnia od rana odpra-
się dwie osoby do samochodu i za
wiąc, Cyprian Porumbescu, wybitny
wiane były msze święte w różnych
10 lei (to mniej więcej równowartość
rumuński kompozytor, dyrygent i mu-
językach: o 8 po słowacku, o 9 po
10 złotych) zostałem dowieziony do
zyk, urodził się jako Cyprian… Go-
niemiecku, o 10 po polsku i w końcu
Seretu, a potem pod samą granicę, 4
łębiowski. To kolejny polski ślad na
suma o 11 po rumuńsku. Na uroczy-
km dalej, za dodatkowe 5 lei. Kierow-
Bukowinie. Porumbescu to uprosz-
stość przybyli dostojnicy Kościoła ka-
ca rozpoznał, że jestem Polakiem,
czone tłumaczenie jego nazwiska
tolickiego i politycy. W tłumie mówią-
na rumuński – porumbel to gołębica,
bynajmniej nie po akcencie, ale...
cym po rumuńsku nie od razu można
Bazylika w Kaczyce
po twarzy. Okazało się, że pracował
chociaż nazwisko kompozytora Ru-
było wyłowić język polski, ale gdy po-
kiedyś we Włoszech z Polakiem, i od
w Odessie, a dialogi są po rosyjsku.
nocnego pociągu zostały 4 godziny.
munom pewnie bardziej kojarzy się
jawiły się problemy, by dogadać się
razu mu się z nim skojarzyłem. Przy-
Czyżby „Vabank” również?
Miałem czas na soliankę i spacer po
z kukurydzą (porumb to kukurydza).
ze sprzedawcami, nagle z tłumu ktoś
pomniała mi się anegdota o Polaku,
Szybkim krokiem doszedłem do
Czerniowcach.
Dom Polski oprócz tego, że jest sie-
się wyłaniał i pomagał w tłumaczeniu.
który mył twarz w łazience na stacji
Ulica Olgi Kobylańskiej nazywała
dworca, odebrałem bagaże z prze-
dzibą Związku Polaków i redakcji
Przy stolikach, w kompanii popijają-
benzynowej na granicy amerykańsko-
się kiedyś ulicą Pańską. Jest to naj-
chowalni i rozpocząłem „rozmowę na
polskiego czasopisma „Polonus”,
cych piwo też można było usłyszeć
meksykańskiej. Podniósł głowę, ujrzał
starsza ulica Czerniowiec. Za każ-
peronie”. Pierwszy wagon, drugi…
jest miejscem, gdzie można wyna-
polszczyznę, zazwyczaj gwarową: z
w lustrze wchodzącego kierowcę tira
dym razem, gdy tu jestem, udaję się
Chyba nie ma na co liczyć. Wresz-
jąć pokój. Tam też, po raz pierwszy
Pleszy i Nowego Sołońca.
i usłyszał: – Co słychać, kochaniut-
na spacer tą krótką uliczką, mówiącą
cie udało się w ostatnim wagonie. –
od 48 godzin, mogłem wyspać się
Spotkałem Marka Chrupacza,
ki? – Aaallleee skąd pan wiedział, że
wiele o charakterze Bukowiny. Dom
Mogę zagwarantować dojazd do Iwa-
w łóżku.
który pochodzi z Pleszy, a obecnie
jestem z Polski?! – Kochaniutki! – Tę
Niemiecki czy Dom Polski świadczą
no-Frankiwska za 30 hrywien. Tam
We czwartek, o 8 rano, spod
mieszka w Vatra Dornei. Na pytanie,
mordę rozpoznam wszędzie!
o niegdysiejszym składzie narodo-
może tak być, że będziesz musiał
dworca kolejowego pojechaliśmy
czy dużo jest Polaków w Pleszy, od-
wysiąść. Zgodziłem się. Stanisławów
autobusem do Păltinoasy – stąd już
przespałem, co znaczyło, że dojadę
tylko pół godziny na piechotę do
do Lwowa. Śpiewny głos nowych pa-
Kaczyki. Tu od razu można było się
sażerek wydał mi się znajomy. Aha!
zorientować, że to niezwykły dzień.
To stanisławowski akcent! Konduktor
Policja pilnowała ruchu drogowego
nie kazał mi wysiąść, zainkasował
i nie wpuszczała do Kaczyki sa-
kolejne 30 hrywien. Wszyscy byli za-
mochodów. Liczni zmotoryzowani
dowoleni! We Lwowie pobiegłem do
przyjezdni parkowali na obrzeżach
redakcji z życzeniami – 15 sierpnia
miejscowości, a w samej Kaczyce
to przecież także urodziny „Kuriera
gromadziły się tłumy. Wokół panował
Galicyjskiego”!
gwar i rozgardiasz typowy dla atmos-
fery odpustu. Na odpust w Kaczyce
przyjeżdżają katolicy z całej Rumunii
Każdego roku
(Rumunia jest państwem prawosław-
o tej samej porze,
nym, ale mieszkają tu również katoli-
Granica ukraińsko-polska
Każdy Ci życzy,
cy obydwu obrządków).
co tylko może.
Od 1791 roku działa tu kopalnia
powiedział: – Teraz już nie jest tak
– Polacy to dobrzy ludzie i
wościowym Bukowiny. W Czerniow-
I my skorzystamy z tej
soli. Legenda, którą Polacy chętnie
dużo, bo młodzież wyszła do Spanii,
przyjaciele – oznajmił mój rozmów-
cach działają też Dom Żydowski
sposobności:
opowiadają, głosi, że nazwa po-
Italii. Myślę, że tak jedna trzecia wio-
ca, a mi nie pozostało nic innego,
i Dom Rumuński (oczywiście im.
Życzymy Ci szczęścia
chodzi od kaczek, które pływały po
ski wyjechała do pracy. Problem de-
jak się zgodzić. Przeszedłem gra-
Mihaia Eminescu). Przechadzając
i sto lat radości.
jeziorze w miejscu, gdzie jest kopal-
mograficzny Rumunii – ogromna emi-
nicę na piechotę i po 10 minutach
się ulicą Pańską podczas kolejnych
To o czym marzysz
nia. Zaskoczyło mnie zatem, gdy
gracja zarobkowa dotyka też Polaków
zatrzymałem bus na ukraińskich
wizyt w Czerniowcach, obserwowa-
by Ci się spełniło
usłyszałem, jak ukraińscy księża
rumuńskich. Marek Chrupacz nie krył
numerach. Gdy zapytałem o cenę
łem, jak zmienia się to miasto. Po-
I to, co kochasz
greckokatoliccy tłumaczyli gościowi,
zdenerwowania obecnością polity-
podwózki, jeden z pasażerów po-
jawiają się nowe witryny, eleganckie
by Twoje było!
dostojnikowi kościelnemu z Ukrainy,
ków na mszy: – U was też tak jest?
wiedział: – Rucsacu rămâne [ple-
lokale, stary sowiecki design rozpły-
że nazwa pochodzi z języka ukra-
Nagle okazuje się, że oni wierzą. Po
cak zostanie]. To byli miejscowy
wa się w niebycie. Trudno za nim tę-
Zbigniewowi Jarmiłko
ińskiego. Pierwsi osadnicy, jeszcze
co oni tam byli?! Do ołtarza się pcha-
Rumuni z obwodu czerniowiec-
sknić, ale gdzieś pojawia się żal, że
z okazji jubileuszu
przed założeniem kopalni, byli rze-
to przemija, że trzeba było fotogra-
li? Przecież to miejsce święte, gdzie
kiego, którzy podwieźli mnie na
wianuszek życzeń
czywiście, jak się wtedy mówiło,
fować, bo nic nie trwa wiecznie...
oni tam obok księży? Chcą dostać
dworzec autobusowy i nie chcieli
składają koledzy
Rusinami. Dziewięć rodzin z Poku-
Podczas ostatniej przechadzki
głosy, to się pchają. To nie miejsce dla
pieniędzy. Kolejni dobrzy ludzie na
i koleżanki ze Lwowa
cia, sprowadzonych do warzelni w
Pańską zaintrygowała mnie nazwa
polityków! Marek Chrupacz studiował
moim szlaku!