12
nr 20 (408) | 31.10.14.11.2022
Zapiski wojenne
www.kuriergalicyjski.com
Wojna
(część 12)
w Karpaczu. Zawsze przyjeżdżali tu inte-
TEKST I ZDJĘCIA
lektualiści z calej Ukrainy i Polski. Niezwy-
DMYTRO ANTONIUK
kle ważne wydarzenie dla naszych krajów.
Jaremcze: sprawy
Muszę przyznać, że przyciągnęla
polsko-ukraińskie
mnie tu nie tylko nadzieja spotkania moich
wrzesień 2022
polskich przyjaciól, ale także możliwość
Wrócilem do Jaremcza. Jak tyle razy
wejścia na slynny szczyt Pop Iwan, gdzie
wcześniej, w dzieciństwie. Moja mama pra-
międzywojenne polskie obserwatorium jest
cowala jednocześnie w dwóch kijowskich
już prawie odbudowane. Od zawsze marzy-
księgarniach i dzięki temu, że ,,zalatwiala"
lem, żeby je zobaczyć, ale wygląda na to, że
ludziom tomy Dumasa czy Jacka Londona,
w tym roku też nie będzie to możliwe na
a nie dziela Lenina czy Breżniewa, zdobyla
górę spadlo czterdzieści centymetrów śnie-
wielu przyjaciól. Jeden z nich pomógl nam
gu i wycieczka na nią zostala odwolana.
zdobyć ,,putiowki" (skierowanie red.) do
Przechodzę przez most nad wodospa-
pensjonatu ,,Karpaty" w Jaremczu, blisko
dem do hotelu. Mój przyjaciel P. zarezer-
100 m od slynnego wodospadu Probój na
wowal dla nas pokój, ale na zameldowanie
Prucie.
jest jeszcze za wcześnie. Mam nadzieję, że
Byl to prawie jedyny kompleks rekre-
przynajmniej zostawię tam rzeczy. Wlaści-
acyjny, w okolicach którego NRD wybudo-
ciel hotelu, Nazar, mówi: ,,Ale pokój jest już
walo kryty basen. Niewiarygodny luksus.
pana, zapraszam". Mam szczęście. Rów-
Chodziliśmy nad wodospad, aby popa-
nież z powodu widoku z balkonu na Prut,
trzeć, jak miejscowi chlopcy za kosmicz-
który nieustannie huczy pod oknami.
ne wówczas pieniądze sto rubli, skaczą
Nazar mówi, że w jego hotelu w mar-
spelnia. To zdecydowanie ważniejsze niż
spodziewalem się zobaczyć po drugiej stro-
niepopularna, ale opisując retorykę kremla
z mostu do rzeki. Mówiono, że kilku z nich
cu ludzie spali nawet na podlodze. Jechali
wejście na Pop Iwan w tym roku.
nie, więc trochę przesadzilem ze swoimi
dotyczącą Ukrainy, można przytoczyć cy-
się rozbilo. Już wtedy sprzedawano tu tro-
zewsząd: z Kijowa, Charkowa, Chersonia.
Ale góry też są. Z moimi warszawskimi
umiejętnościami przewodnika. A na zachod-
tat rosyjskiego poety Krylowa ,,Ty jesteś
chę pamiątek z Karpat, a ja zawsze prosi-
Wszyscy sobie nawzajem pomagali, goto-
przyjaciólmi R. i E. idziemy na Szlak Dowbu-
nim horyzoncie Czarnogóra, nad którą
winien już tego, że chce mi się jeść".
lem mamę, żeby mi coś kupila. Pamiętam,
wali wspólne posilki w kuchni, sprzątali
sza. W Karpatach temu prowodyrowi oprysz-
przez blękitne, nabrzmiale deszczem chmu-
Wszystko jest jasne: albo my, albo oni.
że mialem drewnianego węża i drewniany
hotel. Na początku lata wszyscy wyjechali
ków przypisuje się wszelkie ścieżki lub skaly.
ry przebijają się gigantyczne promienie szy-
Wyzwolona
dlugopis w formie hucula. Z dumą pisalem
na zachód, ale i na wschód, do domu. Teraz
Więc w zasadzie nie ma znaczenia, czy rzeczy-
kującego się do snu slońca.
Charkowszczyzna
nim w szkole i wszyscy mi zazdrościli.
pozostala tylko jedna rodzina z Charkowa.
wiście tu byl, czy nie. Najważniejsze są góry,
Schodzimy, nucąc ,,Pierwszą Brygadę"
i Kijów we krwi
To tutaj, pod restauracją ,,Huculszczy-
Konferencja się rozpoczyna. Przyjecha-
skaly, powietrze i grzyby! Dużo tych ostat-
(razem) i ,,Zawitajte w Prykarpattia" (ja).
1011 października 2022 r.
zna", na którą nas nie bylo stać, znalazlem
li polscy i ukraińscy dyplomaci, historycy,
nich, a konkretnie prawdziwków, widzimy
Mijają nas dwa jeepy pelne turystów. Wi-
papierowy rubel. Tylko raz w życiu. Na-
żolnierze, profesorowie i oczywiście moi
w koszach tutejszych mieszkańców. Ale naj-
dok bardzo przykry. Takie terenówki psują
Już dawno planowalem udać się na
tychmiast wydalem go na jakieś maskot-
koledzy dziennikarze. Największe wrażenie
częściej spotykamy grzyby polskie. Tak, przy-
góry i w Polsce jest to już zabronione. Są
wschód. Mój niemiecki przyjaciel przekazal
ki. A wieczorem w pobliskim domu wcza-
zrobil na mnie wspólny występ prof. Jurija
najmniej nazywamy je pod Kijowem. To grzyb,
też prawdziwe przypadki, kiedy te SUV-y
pieniądze zebrane gdzieś pod Frankfurtem,
sowym o tej samej nazwie ,,Huculszczyna",
Macijewskiego z Akademii Ostrogskiej i jego
który pod czapką zmienia kolor na niebieski, je-
spadaly w przepaść i wszyscy wewnątrz
i pozostaje tylko kupić wszystko, co po-
odbyla się dyskoteka, do której mnie,
polskiego kolegi, znanego historyka prof.
śli się go dotknie. Teraz wiem, że nazywa się go
ginęli. A tutaj droga jest tak stroma i śliska,
trzebne ludziom w wyzwolonych miastach
malego, nie wpuszczono. Poszliśmy więc
Grzegorza Motyki. Niemal jednoglośnie
też podgrzybkiem lub grzybem pańskim. Przy-
że R. i ja tylko kręcimy glowami...
i wsiach.
z mamą do pobliskiego baru, gdzie gral
opowiadają się za ostatecznym zniesieniem
jaciele żartują, że skoro ten grzyb jest polski, to
Pod górą, niedaleko szczytu, znajduje
Kilka dni temu napisal do mnie nie-
ultra-modny Modern Talking i sprzedawali
moratorium na ekshumacje na Wolyniu
te ziemie też są polskie. Analogia z moskiew-
się serownia. I to prawdziwa. W jednej cha-
znany Polak M. Powiedzial, że znalazl
sok wiśniowy. Byl tak pyszny, że nigdy nie
i w Galicji oraz przywróceniem imion zmar-
ską propagandą jest wyraźna i żart dobry, ale
cie pali się ognisko, na którym suszy się ser
moje dane przewodnika na stronie odyse-
próbowalem podobnego w Kijowie.
lych na grobie UPA w Monastyrku w Polsce.
pamiętając, co dzieje się na wschodzie mojego
i grzyby, w innej wlaściciel nalewa grzane
os, gdzie ktoś mnie wpisal we względnie
A kiedy wybuchl Czarnobyl, moja mat-
,,Mamy różne poglądy na to, co wydarzylo
kraju, od razu robi się smutno.
wino i smakolyki z serem, wurdą i budzem.
bezchmurnych czasach. Zaskoczyl mnie
ka odeslala mnie, ciotkę, jej męża i kuzyn-
się między naszymi narodami podczas II
Szczerze mówiąc, zgubiliśmy się, i to
I oczywiście miód. Wszystko jest niezwykle
jeszcze bardziej, pytając, czy móglbym mu
kę znów do Jaremcza. Ona sama zostala
wojny światowej, ale teraz możemy zrobić
z mego powodu. Mimo, iż jestem pewien,
smaczne. Kiedy slyszy nasz polski, mówi, że
pokazal Kijów i być może Czernihów lub
w Kijowie z powodu pracy. Zatrzymaliśmy
wszystko, co możliwe, aby wspólna przy-
w jakim kierunku iść, skaly i krzaki stają się
wszystko jest za darmo. Moi przyjaciele są
Charków. Wie, że tu jest niebezpiecznie,
się tu na okolo miesiąc.
szlość Ukrainy i Polski byla dobra" to
coraz bardziej nie do przejścia. Jest tu wię-
bardzo wzruszeni. Jak też inny mój polski
ale ma pieniądze i chce spędzić wakacje
Pamiętam, jak poszliśmy z kuzynką na
glówna teza ich wystąpień.
cej polskich ,,separatystycznych" grzybów,
przyjaciel, który obecnie pracuje w Kijowie.
nie gdzieś we Wloszech, ale na Ukrainie.
grzyby i nagle powiedziala mi, że nadepnęla
Ponadto wszyscy obecni nieustannie
ale nie przejmujemy się grzybobraniem.
Jest uczestnikiem konferencji i opowiada
Spacerujemy z M. po Kijowie. Idziemy do
na minę... I rzeczywiście, z ziemi wystawal
mówili o unii naszych krajów. Co należy
Slońce zachodzi za parę godzin. Wychodzi-
wszystkim, jak stoleczna notariuszka, do-
Sofii, do klasztoru św. Michala, opowiadam
ogon pocisku moździerzowego. Pamiętalem
wziąć pod uwagę w umowie sojuszniczej,
my jednak na dużą leśną drogę i, wytężając
wiedziawszy się, że jest z Polski, odmówila
mu o moim udziale w Majdanach, podziwia-
nawet, że byla na nim szachownica. ,,Praw-
jakie są jej możliwe niuanse. Nareszcie.
sily, pokonujemy ostatnie z 984 metrów,
przyjęcia od niego pieniędzy. I kolejna po-
my glębokość metra, jemy barszcz w ,,Ka-
dopodobnie niemiecki" pomyślalem później,
Wygląda na to, że moje marzenie o nowym
które pozostaly do szczytu góry Makowicy.
dobna historia ze sprzedawczynią domowe-
puście" na Andriiwskim Uzwozie. Wokól
bo na początku uciekaliśmy z tego miejsca jak
politycznym i być może wojskowym soju-
Widoki są niesamowite. Po lewej
go mleka. Wydaje się, że jest dobry grunt
spacerują pięknie ubrani ludzie nareszcie
szaleni. Ale przynieśliśmy też grzyby.
szu między naszymi krajami naprawdę się
Mikuliczyn, po prawej Jaremcze, które
i powody dla naszego przyszlego sojuszu.
zaczęla się zlota jesień. To wszystko jest
To jedne z moich najżywszych wspo-
W międzyczasie ucztujemy na przysma-
takie niezwykle... Wcześniej takie spacery
mnień. Pochodzą z beztroskiego dzieciń-
kach gościnnego Hucula i podziwiamy sloń-
z turystami byly dla mnie chlebem powsze-
stwa, co sprawia, że są mi bardzo drogie.
ce, które coraz bardziej chowa się za górami.
dnim. Teraz, jak gdyby po raz pierwszy prze-
Dlatego Jaremcze jest jednym z ulubionych
Żegnamy się już następnego dnia. Nie
żywam z M. calą naszą historię.
moich miejsc.
wiadomo, kiedy znów się zobaczymy. P. i ja
Następnego dnia idziemy na zaku-
Mój pociąg z Kijowa przybywa rano.
wracamy do Kijowa i być może pojedziemy
py. Z pieniędzy, które mam i które hojnie
Jechaly w nim ze mną osoby z dziećmi, nie
dalej na wschód i poludnie. Tymczasem mo-
doklada M., robimy 25 pojedynczych to-
wiem, czy to uchodźcy, ale na ulicach jest
skale zbierają ,,mięso armatnie", aby oglosić
rebek, do których wkladamy żywność,
wiele samochodów z tablicami rejestra-
nasze ziemie rosyjskimi i robić wszystko,
chemię gospodarczą, świece i lekarstwa.
cyjnymi Charkowa, Dniepru, Mikolajowa
by je przed nami chronić. Wiem, że rosyj-
Pojedziemy moim samochodem, to nie jest
i Chersonia.
ska literatura jest teraz, delikatnie mówiąc,
SUV i już w nim nie zmieści się więcej.
Idę sprawdzić, czy stoi jeszcze pomnik
Po supermarkecie kierujemy się na po-
partyzantów sowieckich, którzy zrobili
bliski pchli targ, który M. chce odwiedzić.
rajd do Karpat w 1943 roku. Przykro mi
Bylem tam wcześniej, ale nigdy nie widzia-
gdy, widzę, że stoi. Wydaje się, że wladze
lem tylu ludzi. Wydaje się, że powtarza się
lokalne nadal mają sentymenty postso-
historia z II wojny światowej, kiedy takie
wieckie. Z drugiej strony, od dwudziestu
spontaniczne targi (a ten już dawno prze-
lat zamienia się w ruinę niegdyś piękna
kroczyl wyznaczony dla handlu teren) sta-
restauracja w stylu huculskim...
ly się ratunkiem dla mieszkańców Kijowa,
Mam kilka dobrych godzin przed kon-
którzy stracili wszystko podczas okupacji.
ferencją. To już XV polsko-ukraińskie
Teraz może ci ludzie nie mają pracy i sprze-
spotkanie, które odbywa się co roku we
dają wszystko z domu, aby zaoszczędzić kil-
wrześniu w Jaremczu. Odwiedzilem je po
ka hrywien. Widzę tu stare kasety, wyslu-
raz pierwszy wiele lat temu, kiedy zaprosil
żone DVD, niektóre części do komputerów
mnie tu Mirek Rowicki, zalożyciel Kuriera
z lat 90-tych, gramofony itp. M. zwraca mi
Galicyjskiego. Te spotkania zainicjowal
uwagę, że jakaś pani sprzedaje polski ket-
wraz z nim rektor Uniwersytetu Przy-
chup. Mówi, że to wszystko przypomina mu
karpackiego im. Stefanyka Ihor Cependa.
Polskę sprzed dwudziestu lat.
Odtąd spotkania w Jaremczu staly się
Zostawiam M. pod kinem ,,Żowteń", żeby
czymś w rodzaju Forum w Krynicy, a teraz
obejrzeć nowy ukraiński film i ustalamy, że