img
5
nr 7 (443) 16­29.04.2024
Wspomnienia
www.kuriergalicyjski.com
Odeszla
Helenka ­ artystka ,,ze Lwowa" ­ szkic z pamięci
Helena Jacyno-Piaskowska (Lwów 1964 ­ Przemyśl 2024)
Helena Jacyno
Moje wspomnienie nie
jest nekrologiem. Nie będę
analizować twórczości Helenki,
chociaż byla osobowością
i malarką niebanalną. Myślę, że
podobnie jak w przypadku wielu
innych twórców ­ zostanie ona
po swoim odejściu z tego świata
bardziej doceniona. Nie podejmę
także próby opisania Jej życia,
podzielę się jednak okruchami
wspomnień o Osobie, której
obecność trwa nadal w moim
sercu i świadomości.
URSZULA OLBROMSKA
Helenę poznalam ćwierć wieku temu we
Lwowie, na wernisażu wystawy rysunków
Krzysi Grzegockiej. W swoim wystąpieniu na
HELENKA MALUJE NA GÓRZE BONY W KRZEMIEŃCU, SIERPIEŃ 2006
temat prac autorki wyrazilam żal, że jest to
jedyna polska profesjonalna malarka w tym
nasi plenerowicze wzbudzali zainteresowa-
oczami, swym przejściem przez ulicę w dlu-
mieście. Wtedy uslyszalam pytanie: ,,A ja to
nie licznych pielgrzymów. Jednak to przy He-
gich powiewnych szatach ­ niekoniecznie
co?". I tak się zaczęla nasza bliskość, bo z He-
lenie wkrótce zgromadzily się tlumy gapiów:
najmodniejszych ­ zapierala dech.
leną nie moglo być inaczej ­ ona nie znala
dzieci, doroslych, duchownych. Jej to nie
Miala też swoje marzenia związane
pojęcia ,,dystans". Bo nie bylo jej potrzebne.
przeszkadzalo, malowala i malowala, jakby
z uznaniem Jej dorobku artystycznego. Nie-
Wkrótce Helena zamieszkala w Prze-
ich nie bylo...
stety, nie zawsze się one ziszczaly, mimo
myślu. Miala już wówczas w swym dorobku
Helena kochala plenery, na które z tru-
że na ich realizację poświęcala tyle ener-
wiele wystaw, zarówno indywidualnych jak
dem znajdowala czas o różnych porach roku,
gii. W środowisku polskich malarzy osoby
Z ogromnym żalem
Lubię też samotnie wlóczyć
i zbiorowych, we Lwowie i w Polsce. Upra-
wśród obowiązków zawodowych i rodzin-
z akademickim wyksztalceniem ukraińskim
się miastem, patrzeć na bez-
żegnamy wybitną artystkę
wiala ceramikę, malarstwo sztalugowe, batik
nych. Z tych pobytów organizowano jej wy-
­ a Helena ukończyla Lwowską Akademię
kresne niebo i wieżę kościola,
i grafikę. Szczególnie zainteresowalawów-
stawy w wielu ośrodkach w Polsce i zagrani-
Sztuk Pięknych ­ byly traktowane inaczej.
Helenę Jacyno
wieżę Bazyliki królującej nad
czas wycinanka artystyczna i malarstwo
cą. Fascynacje przyrodą przekazywala także
Próbowala zmienić tę sytuację, dlatego też
(1964­2024). Zmarla nagle,
Miechowem. Kolejny powrót do
na szkle. Jej wycinanki zachwycily w 2004
swoim podopiecznym z miejsca pracy ­ Prze-
zrobila w Polsce doktorat, mając nadzieję na
w wyniku nieszczęśliwego
zaczarowanej czasoprzestrze-
roku publiczność w Gersheim w Saarlandzie
myskiego Centrum Kulturalnego.
zmianę swego statusu artystycznego. Jednak
upadku. Zabrala ze sobą
ni krużganków. Nauka ciszy
w 2004 roku, gdzie Muzeum Narodowe Ziemi
Mieszkając w Przemyślu podtrzymywala
ani wyksztalcenie, ani wielość Jej dokonań
bogaty świat wyobraźni,
i światla. Plener ­ przystanek
Przemyskiej zorganizowalo Jej wystawę w ra-
swe lwowskie przyjaźnie. Wspólpracowala
twórczych nie przyniosly znaczących zmian
niezrealizowane pomysly,
i doświadczenie na wlasnej dro-
mach Festiwalu ,,An der Grenze/Na granicy".
z Polskim Teatrem Ludowym we Lwowie, dla
w Jej życiu zawodowym i sytuacji życiowej.
dze twórczej".
Natomiast malarstwo na szkle stalo się przed-
którego wykonywala scenografie. Dla Wydaw-
A tak bardzo tego oczekiwala...
a przede wszystkim
W 2010 roku gościla w galerii
miotem Jej pracy doktorskiej, którą obronila
nictwa Kuriera Galicyjskiego wykonala projek-
Odeszla w pelni sil twórczych, pelna
niezwyklą energię
BWA ,,U Jaksy" ze swoją wysta-
w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
ty okladek do I i II części ,,Kresowej balagulki".
pomyslów i planów artystycznych na przy-
twórczą.
indywidualną. Krakowski
W 2006 roku pojechala na plener malarski
Byla osobą nietuzinkową. Będzie nam
szlość. Przygotowala między innymi cykl
Helena Jacyno urodzila się
krytyk sztuki Witold Turdza
do Krzemieńca, który towarzyszyl ,,Dialogowi
brakowalo Jej barwnej, oryginalnej mowy,
ilustracji do bajek dla dzieci, wykonala część
we Lwowie w 1964 roku, gdzie
napisal na tę okoliczność esej
Dwóch Kultur". Przed napisaniem niniejszego
pelnej indywidualnych form językowych,
polichromii ściennej (portrety osób związa-
w 1980 roku ukończyla śred-
o jej twórczości (fragment): ,,Ob-
tekstu przeglądalam zdjęcia z tego pobytu ­ na
trochę zaskakujących, trochę humory-
nych z Przemyślem) na zewnętrznej ścianie
nią Szkolę Polską. W latach
razy Heleny Jacyno ukazują ją
zaledwie kilku odnalazlam Jej wizerunek. Nie
stycznych ­ rodem ze Lwowa. Poslugiwa-
budynku Przemyskiego Centrum Kulturalne-
1980­1984 kontynuowala na-
jako artystkę poszukującą no-
dlatego, że nie lubila się fotografować, tylko
la się nią na co dzień. Dzięki niej, a przede
go od strony ul. Dworskiego.
ukę we Lwowskim Kolegium
wych form wyrazu, ale ­ para-
bardzo cenila sobie czas: wstawala skoro świt
wszystkim swoistemu podejściu do spraw
Helena zapadla w sen w Wielki Piątek
Sztuk Pięknych i Dekoracyj-
doksalnie ­ od razu w tych for-
i wykorzystywala każdą chwilę do zmroku
życiowych, potrafila podtrzymać na duchu,
i odeszla do nowego życia w Niedzielę Milo-
nych im. Iwana Trusza na Wy-
mach zadomowioną, jakby one
na malowanie. Jednym z Jej ulubionych miejsc
nie użalając się, a dodając otuchy. Nigdy nie
sierdzia Bożego. W pelnym rozkwicie wio-
dziale Malarstwa Monumen-
nie mialy dla niej tajemnic. Owo
byla Góra Bony, skąd roztacza się rozlegla pa-
mówila źle o ludziach, w każdym znajdowa-
sennej przyrody...
talnego, a w latach 1988­1995
poszukiwanie wynika zapewne
norama miasta. Lubila kontemplować przyro-
la dobre cechy i z nich budowala obraz dru-
Nie znam Osoby, która bardziej niż He-
na Akademii Sztuk Pięknych
z chęci doświadczenia w sztuce
dę w samotności i przenosić swoje wrażenia na
giego czlowieka. Osoby szczególnie wedlug
lena uosabialaby sobą Malarstwo. W cią-
we Lwowie na Wydziale Cera-
wszystkiego czego można do-
plótno, ale nie zawsze bylo Jej to dane: jako do
Niej godne uznania potrafila obdarować
glym biegu, chwytaniu każdej chwili, by ją
miki Artystycznej, uzyskując
świadczyć, żeby wzbogacić swój
dobrego czlowieka garnęly się do Niej wszyst-
przyjaźnią i częstokroć wspomagać w spo-
przeżyć, artystycznie przetworzyć i utrwa-
dyplom tejże uczelni w 1995
artystyczny warsztat, żeby do-
kie zwierzęta. Na jej obrazach znalazly się
sób szczególnie dyskretny i godny.
lić. Stąd w Jej obrazach znajduję wszystkie
roku. Po osiedleniu się w Polsce
znać olśnienia i móc je podzielić
Byla artystką w każdym calu ­ prze-
więc wśród ruin królewskiego zamku zwykle
odcienie życia, tego rzeczywistego i tego,
w latach 2010­2012 poglębiala
z widzem. A warsztat ma zna-
jawialo się to zarówno w Jej stylu życia jak
kundelki i figlarne kózki. Szczególnie jednak
którego oczekujemy... Do którego uniosly
swoją wiedzę na Środowisko-
komity. Podziwu godne jest po-
też codziennym zachowaniu. Piękna Helena,
zachwycily nas odważne w kolorystyce obra-
Cię, Helenko, skrzydla malowanych przez
wych Studiach Doktoranckich
slugiwanie się kreską, zarówno
z burzą czarnych wijących się wlosów oka-
zy Heleny, przedstawiające architekturę. Pod-
Ciebie i tak hojnie podarowanych przyjacio-
w Akademii Sztuk Pięknych
w rysunku jak i w malowaniu
lających twarz i brązowymi jak kasztany
czas sesji malarskiej w Lawrze Poczajowskiej
lom aniolów...
w Krakowie.
(żeby nie pominąć wycinanki).
Wielokrotna  uczestnicz-
Jako że obrazy skonstruowa-
Helena Jacyno ­ ,,kolorowy koliber" 1964 ­ 2024
ka miechowskich plenerów
ne są z kresek, które plączą się
napisala w 2010 roku: ,,Ple-
w kląbki, rozwijają, zasuplują
byly projekty nasze wspólne
ner jest możliwością spotka-
lub rozsuplują, zbijają w zwarte
­ teatralne.
nia się z niepowtarzalnym
figury geometryczne albo prze-
miejscem wejścia w świat in-
ciwnie, rozsnuwają w delikatne,
nych artystów. Pobyt wśród
pajęcze struktury, klębią się jak
I nagle pustka! Kolorowe pióra Jej ma-
nich, a szczególnie wśród ich
ruchliwe robaczki lub zaryso-
larstwa, niepohamowanej fantazji, roz-
prac, weryfikuje nasze dążenia
wują ostro jak ślad cięcia zde-
latują się na wszystkie strony. Pozostają
twórcze. Stawia nasze malar-
cydowanym gestem. Jedne kre-
jednak utrwalone w kolorach i formie.
stwo wobec mnogości światów
skiwynikiem zamaszystego
Niezwykla energia i wielka uczynność
malarskich. Taki sprawdzian
gestu, inne zaś ­ precyzyjnego
Heleny zjednala Jej serca wielkiego grona
przynosi refleksje, jest napę-
prowadzenia ręki. Jedne two-
przyjaciól.
dem do dalszej pracy.
rzą plamy, inne rozsnuwają się
Pamięć o Tobie, Heleno, będziemy od-
Plener to też ludzie organi-
w subtelne siatki. Pracowicie
najdywać w Twoich dzielach, w tym także
zujący go, budujących atmos-
zagęszczane lub niedbale ba-
w szczątkach Twoich dekoracji, kostiu-
ferę pleneru. Oryginalny ,,język
zgrane. Wszystkie zaś budu-
mów, rekwizytów i tego wszystkiego co
plenerowy" przypomina zejście
obraz, tworząc drobne for-
tworzy teatr.
Ducha Świętego na Apostolów.
my, między którymi powstaje
Przemknęlaś tak szybko przez na-
Mieszanka języków ­ polskie-
napięcie, dynamika, skryta
sze i Twoje kochane miasto, że tak bardzo
HELENA JACYNO, AUTOPORTRET
go, wloskiego, angielskiego, ro-
pod powloką owych pozornie
chcialoby się Ciebie zatrzymać w nim jesz-
syjskiego, niemieckiego, ukra-
tylko formalnych rozwiązań".
cze choć na chwilę ­ kochany Kolorowy Ko-
Odleciala tak nagle, że nie
dni życia pelne planów
ińskiego, slowackiego sluży
librze! Niestety, koleje losunieublagane.
zdążyliśmy się opamiętać.
i zamierzeń twórczych,
porozumieniu ogólnemu i na-
ŹRÓDLO: FACEBOOK, BIURO WYSTAW
Jeszcze darowala nam kilka
z których najważniejsze to
pawa wesolością.
ZBIGNIEW CHRZANOWSKI
ARTYSTYCZNYCH ,,U JAKSY"