15
nr 21 (457) 1528. 11.2024
Rozmowy Kuriera
www.kuriergalicyjski.com
nurtem narracji, jak Nieważa. ,,Szcze-
powrotu do kraju z zadowoleniem,
policjantów i w dzień i w noc świeci-
nięce lata" ukazywaly osobne losy
licząc na jego spolegliwość i uleglość,
lo się światlo. Na mocy wyroku sądu
dwóch dworów Wańkowiczów, które
ale też z dużą dozą nieufności. W za-
dostal trzy lata więzienia i chodzil ze
przecież nie byly wyjątkiem na calym
sadzie zaczynal w PRL-u po raz drugi
szczoteczką do zębów, byl spakowa-
obszarze Kresów, objętym wojenną
jak po pierwszej wojnie światowej
ny, w razie ponownego aresztowania
pożogą i rewolucją. Opisal ten świat,
choć nie byl już przecież mlody, ży-
i uwięzienia. Wladze komunistyczne
który już wtedy, gdy tworzyl ,,Szcze-
cie od początku, pozbawiony zupelnie
liczyly, że się upokorzy i będzie pro-
nięce lata", bezpowrotnie minąl.
mienia i majątku. Nie przydzielono
sil o wybaczenie, ale tego nie uczynil.
mu, jak innym ulubieńcom wladzy
Na szczęście uznano, że jego nazwi-
Innym dzielem, które wymienil
komunistycznej obszernego i wy-
sko jest zbyt slawne na calym świecie
Pan jako szczególnie ciekawe
godnego mieszkania, ale male przy
i uwięzienie już starego, a wielkiego
jeśli chodzi o temat naszej roz-
ul. Pulawskiej 10/35. W mieszkaniu
pisarza, zupelnie nie oplaca się poli-
mowy jest ,,Ziele na kraterze".
zamieszkal wraz z żoną i w skrom-
tycznie. Warto wspomnieć, że miesz-
,,Szczenięce lata" kończą się katastro-
nych warunkach pracowal tytanicz-
kanie Wańkowicza stalo się miejscem
ficznie, a zarazem optymistycznie.
nie, wydawal swe okaleczone cenzurą
zarówno spotkań literackich, ale też
Na ostatniej stronie tej książki Wań-
wcześniejsze książki jak choćby te
opozycji politycznej. W mieszkaniu
kowicz pisal: ,,Dwory kresowe już
o Monte Cassino, zapewne z myślą,
zakladano mu podsluchy. Wańkowicz
zmarly. Ich bylych mieszkańców od-
najlepszą publikację poświęconą po-
aby choć cząstka prawdy dotarla do
zawsze z poczuciem humoru pro-
prowadza raz po raz na cmentarz co-
Kresach. Klamra wzywająca do czynu
wstańczej Warszawie". Wielka szko-
zniewolonego przez wladze PRL-
wadzil podobno z tymi podsluchami
raz szczuplejsza garstka mieszkańców
następne nasze pokolenia. W przed-
da, że ,,Ziele na kraterze" zostalo
-u spoleczeństwa, nowych pokoleń,
rozmowy. Chodzil i mówil glośno:
w zrudzialych okryciach. A wokolo
mowie do wydania tej książki autor
ostatnio wycofane z obowiązkowych
budzila nadzieję, umacniala wierność
,,A teraz posluchajcie, panowie...".
szumi Polska". A więc jednak nowe ży-
pisal o swym domu: ,,Chcialbym więc
lektur szkolnych, bo to dzielo mądre
sprawie. Cenzura PRL-u nie dopu-
Dzisiaj przy ulicy Pulawskiej 10
cie, też rodzinne; nowa nadzieja, nowa
tylko, aby czytający przez jego dzieje
i wybitne.
ścila do publikacji wielu jego ksią-
widnieje tablica z napisem: ,,W la-
praca. Wolność!
ujrzeli dzieje swoich domów i swoich
żek, między innymi: ,,Szpitala w Ci-
tach 19581974 mieszkal w tym bu-
No i jednak Wańkowicz po
,,Ziele na kraterze" to już inny, także
rodzin, i żeby wywolane wspomnie-
chiniczach", ,,Sztafety", czy ,,Dziejów
dynku (ul. Pulawska 10/35) Melchior
wojnie wrócil do Warszawy
autobiograficzny opis domu, nowego
nie rozdarlo na chwilę nieznośny osad
rodziny Korzeniewskich". Ale pi-
Wańkowicz, a po jego śmierci jego
z emigracji. Jakie byly jego losy
domu zarówno w sensie budowli jak
życia". ,,Ziele na kraterze" jest z jednej
sal też nowe książki, znakomite, jak
wnuczka Anna Erdman i jej mąż Ta-
w kraju?
i przede wszystkim życia rodzinnego,
strony książką pelną afirmacji rodzą-
wspomniane już ,,Tędy i owędy", nie
deusz Walendowski". Powyżej zaś
życia już nowego pokolenia rodziny
cego się życia, codzienności, anegdot,
Wańkowicz byl czlowiekiem nie-
opuszczala go wena twórcza, ani hart
zostala umieszczona druga tablica
Wańkowiczów, w późniejszych cza-
humoru, przywolywanych z pamięci
zwykle odważnym, wychowanym
ducha. Wspomniana książka ukaza-
poświęcona opozycyjnemu salo-
sach i innym miejscu, bo w niepod-
dialogów domowych, cytatów z dzie-
w duchu patriotycznym, co bylo wi-
la się po raz pierwszy w 1961 roku.
nowi literackiemu prowadzonemu
leglej Polsce i w Warszawie. Książka
cinnego slownictwa, opisów wielu róż-
doczne od wczesnej jego mlodości.
,,Tędy i owędy" jako zbiór gawęd kon-
przez malżeństwo Walendowskich.
opowiada o wydarzeniach od 1919
norodnych trudów wychowawczych,
Przypomnijmy, że w latach szkolnych
tynuuje między innymi wątek auto-
Napis brzmi: ,,W tym domu w latach
roku aż do grudnia 1945 roku. Po-
blyskotliwych relacji z wielu podróży
w Warszawie i na studiach w Kra-
biograficzny ,,Ziela na kraterze". Au-
19761979 dzialal opozycyjny sa-
lon literacki prowadzony przez Annę
wstala po wojnie, gdy Wańkowicz
wlasnym samochodem autora z żoną
kowie na Uniwersytecie Jagielloń-
tor opisuje w nim lata swej mlodości,
Erdman i Tadeusza Walendowskie-
przebywal na emigracji i ma tak jak
i córkami, także na Kresy, po drogach
skim uczestniczyl w pracach orga-
różnorodne zdarzenia, także w rosyj-
go, propagujący niezależną kulturę
,,Szczenięce lata" charakter wspo-
przedwojennej Polski; opisem jej nie-
nizacji niepodleglościowych ,,Pet"
skiej szkole, drogę codzienną do niej,
bywalcy i przyjaciele". Gościl w tym
mnieniowy. Ale nie jest sentymental-
zwyklych miast i zakątków, spotkań
i ,,Zet". W 1917 wstąpil do Pierw-
pierwsze swe westchnienia i milości,
mieszkaniu, między innymi, Zbi-
na, tkliwa, czy pelna goryczy po stracie
z wieloma osobami. A z drugiej strony
szego Korpusu Polskiego gen. Józefa
pojawia się w drugiej części książki
gniew Herbert.
najstarszej córki Krystyny, lączniczki
kończy się porażającym opisem na
Dowbór-Muśnickiego, formowane-
znowu postać jego żony oraz córek,
Warto dodać, że rok przed śmier-
w batalionie AK ,,Parasol" zabitej przez
podstawie relacji żony o jej wędrów-
go w rejonie Mohylewa. Rok później
wspomina o nich w jakimś zaurocze-
cią, Wańkowicz wyprowadzil się ze
Niemców w czasie powstania war-
ce przez doszczętnie zburzoną przez
jako żolnierz tego Korpusu walczyl
niu, ukazuje je znowu w innym wszak
wspomnianego malego mieszkania
szawskiego. To książka też o budowie
Niemców Warszawę. To tragiczna dro-
z bolszewikami, a za udzial w tych
ujęciu niż w poprzednich książkach,
przy ulicy Pulawskiej do wybudo-
z trudem i pietyzmem wznoszonego
ga krzyżowa matki, która po darem-
zmaganiach zostal odznaczony Krzy-
ale również jakże interesującym.
wanej przez siebie willi przy ul. Stu-
domu i o jego zagladzie w kompletnie
nych poszukiwaniach grobu ukocha-
żem Walecznych. W okresie II wojny
Po powrocie do Polski Wańkowicz,
denckiej 50, którą zapisal w testa-
zrujnowanej przez Niemców po po-
nej i bohaterskiej córki pragnie wrócić
światowej byl korespondentem wo-
jako autor wcześniejszych dziel, byl
mencie swej mlodszej córce Annie.
wstaniu naszej stolicy. Pierwsze wy-
do domu którego nie ma: ,,Poranne
jennym w II Korpusie Polskim gen.
już żywą legendą, zdobywal w kraju
Zatem już stary pisarz chcial stwo-
danie ,,Ziela na kraterze" ukazalo się
slońce świeci, rosa lśni na trawnikach
Wladyslawa Andersa. Byl w czasie
na nowo rozglos, mial liczne spotka-
rzyć na nowo w stolicy swój dom. Jego
w Nowym Jorku w 1951 roku. Krajo-
placu Inwalidów. Jeszcze chwila, roz-
bitwy razem z walczącymi żolnie-
nia autorskie, wyglaszal prelekcje
grób znajduje się na Cmentarzu Po-
wa edycja ukazala się w 1957 roku, po
tasują się przed Hotelem Oficerskim
rzami na pierwszej linii pod Monte
w radiu, odnosil sukcesy wśród czy-
wązkowskim w Warszawie.
tak zwanym ,,polskim październiku",
kosze przekupek, rozświergocą dzie-
Cassino. Ponownie zostal odznaczo-
telników. Nie opuszczala go nigdy,
a wydawcą byl Instytut Wydawniczy
ci wracające ze szkól, zadzwoni prze-
ny Krzyżem Walecznych.
także na starość, odwaga osobista.
Na zakończenie naszego wy-
PAX. Glównym tematem dziela jest
pelniony tramwaj, a może wysunie
Jego powrót do kraju, w 1958 roku,
W roku 1964 podpisal tak zwany List
wiadu stara się Pan czasem
wlaśnie życie rodzinne, dzieje milości
się zza rogu znajomy rower i blyśnie
wzbudzil na emigracji polemiki, byl
34, z protestem, przeciwko cenzurze.
przekazać jakieś końcowe
autora do przyszlej żony Zofii z Mala-
roześmiana najdroższa twarzyczka
odczytywany przez niektórych jako
Pod pretekstem rzekomej wspólpra-
refleksje.
gowskich herbu Nalęcz, którą poznal
i rozrzucone ciemne wlosy. Cisza zu-
zdrada. Przez innych jako brak roz-
cy z Radiem Wolna Europa trafil na
Myślę, że lektura książek Wańkowi-
w 1914 roku, studentki historii uni-
pelna. Idzie wzdluż parku. Pamięta jak
wagi wsadzanie glowy w paszczę
pięć tygodni do aresztu i wytoczono
cza o których z konieczności wybiór-
wersytetu w Krakowie, zwanej w śro-
Krysia i Tili, zabawnie przysiadając,
lwa, zejście do czerwonych piekiel.
mu proces sądowy. W celi w której
czo i krótko wspominalem a najlepiej
dowisku ,,świętą z kalamarzem", a po
dziecinnymi rączkami sadzily w nim
Wladze PRL-u przyjęly fakt jego
mieszkal, non stop przebywalo dwóch
po prostu je przeczytać oprócz walo-
ślubie w Kijowie w 1916 roku, w do-
pierwsze drzewka. Teraz zbocza parku
rów poznawczych, estetycznych, ubo-
mowym języku Królikiem. Później
pokryte są grobami. Ale nie wszystkich
gacających naszą wiedzę, poszerzają-
barwny strumień wspomnień przy-
jednak widać jeszcze wchlonęly groby.
cych zasób naszego slownictwa, może
woluje narodziny i dorastanie córek
Na ulicy Czarnieckiego leży dwóch
pozwolić glębiej spojrzeć na sprawy
starszej Krysi nazwanej Tiliporkiem,
poleglych powstańców. Jeden padl na
naszych wlasnych rodzin, sklonić do
i mlodszej Marty o ksywce Tili. Akcja
trawę na wznak z rozkrzyżowanymi
przemyśleń na ten temat, otworzyć na
książki zaczyna się od poczęcia Krysi,
rękami, drugi leży na progu malego
nie inne, uważniejsze spojrzenie. Bo
sugestywnym opisem: ,,Najpierw byl
domku. Na końcu ulicy widzi sylwet-
tak naprawdę na tym ziemskim padole
embrion. Potem bylo w lonie matki za-
kę swojego domu. Czyżby istnial?... (..)
najważniejszą i bezcenną w wymiarze
mknięte, pulsujące życie. Wreszcie byl
Przed Domeczkiem na Dziennikarskiej
prywatnym jest dla nas nasza rodzina.
dziecinny pokój świat nie do ogar-
barykada. Przechodzi przez barykadę
Warto też tworzyć domowe kroniki,
nięcia w calym swoim ogromie, ca-
wprost w rozwaloną furtę ogrodu. Czy
pisać wspomnienia, choćby nie byla to
lej niespożytej różnorakości". Calość
możliwe aby do tego stopnia nie bylo
literatura wielka, najwyższych lotów;
kończy się zwrotem skierowanym do
domu?".
ale za to będzie miala walor bezcen-
nieżyjącej Krystyny, lączniczki jak
Warto zacytować na koniec refleksje
ny, bo będzie prawdziwa, wyjątkowa
wspomnialem w batalionie ,,Parasol",
o tej książce wspomnianej już wcze-
i osobna. Choćby to byly nawet krót-
której prochów nie udalo się odnaleźć
śniej Aleksandry Ziólkowskiej-Bo-
ehm: ,,Wańkowicz w Zielu na kraterze
kie zapiski. Także porządkować albu-
zrozpaczonej matce w gruzach stoli-
my i podpisywać zdjęcia, aby nie byly
cy po upadku powstania. Wańkowicz
z wielką atencją i pietyzmem poka-
kiedyś zupelnie anonimowe. Przecho-
w epilogu dziela pisal: ,,Żyjesz Krysiu-
zal lata okupacji niemieckiej w Pol-
wywać również starannie dokumenty
niu". Jest w tym krótkim zdaniu i roz-
sce oraz cierpienie matki po stracie
i listy. Czyli tworzyć stopniowo archi-
pacz i wiara. Także wiara w ocalającą
córki w Powstaniu Warszawskim (te
wa domowe, bezcenne dla następnych
moc slowa pisanego. Ale jest w nim
fragmenty książki należą do jednych
pokoleń, ale nie tylko. Z tych malych,
przecież zakodowana jeszcze inna
z najbardziej przejmujących obrazów
osobnych cząstek, jak z kamyczków
treść. Bo pewność, że to poświęcenie,
ludzkiego bólu). Autor, który byl poza
z których tworzy się mozaiki, może
ten zryw powstańczy, że ta śmierć
krajem w czasie II wojny światowej,
ktoś zloży kiedyś stopniowo wiel-
nie byla daremna. Że byla poniesiona
potrafil z wielkim literackim kunsz-
ką i wspanialą panoramę historię
z wiarą w ostateczne zwycięstwo. To
tem odtworzyć atmosferę powstań-
wspólczesnej nam Polski.
zdanie klamra wyraża niezlom-
czych dni walczącego miasta. Po
ukazaniu się w kraju Ziela na krate-
ną wiarę w sens walki i poświęcenia,
rze w 1957 roku czytelnicy dziennika
Bardzo dziękuję za rozmowę.
tę samą, jaka przyświecala poprzed-
Życie Warszawy uznali tę książkę za
Ja również.
nim pokoleniom Wańkowiczów na
GRÓB MELCHIORA WAŃKOWICZA NA CMENTARZU POWĄZKOWSKIM