img
8
nr 22 (458) 29.11.­16.12.2024
Rozmowy Kuriera
www.kuriergalicyjski.com
Wiktoria Szewczenko: Czuję zmęczenie, ale świadomość,
że nasi chlopcy są na froncie, nie pozwala mi się poddać
O codziennych
wyzwaniach związanych
z niesieniem pomocy
na terenach objętych
wojną, nastrojach
wśród żolnierzy i ich
rodzin, a także o tym,
jak wojna wplywa na
dzialalność wolontariuszy,
opowiada WIKTORIA
SZEWCZENKO, prezes
Polskiego Stowarzyszenia
Kulturalno-Oświatowego
im. Juliana Lublińskiego
w Zwiahlu oraz dyrektor
Polskiej Szkólki Sobotniej
im. Jadwigi Jakubowskiej.
Rozmowę przeprowadzil
Skąd  czerpiesz  motywację,
ci w czasie wakacji?". Mogly pisać,
EUGENIUSZ SALO.
by wciąż pomagać, zwlaszcza
rysować, co tylko chcialy.
w tak trudnym czasie?
I wtedy te maluchy rysowaly żolnie-
Jesteś dyrektorką Polskiej So-
Czasami sama zastanawiam się, skąd
rzy albo pisaly: ,,tata". To bylo poru-
botniej Szkoly w Zwiahlu, daw-
biorę sily, bo odpoczynku praktycz-
szające. Brak slów, naprawdę. Oczy-
nym Nowogrodzie Wolyńskim?
nie nie ma. Marzy mi się wyjazd na
wiście, niektóre dzieci napisaly, że
Jak obecnie wygląda nauczanie
tydzień w góry, ale nie mogę sobie
brakowalo im czasu, wakacyjnych
dzieci języka polskiego?
na to pozwolić. Z jednej strony czuję
atrakcji, może telefonu. Ale byly ta-
Jestem dyrektorką szkoly, która po-
zmęczenie, ale z drugiej ­ świado-
kie, które czekaly na tatę wracającego
wstala w 1990 roku. Zalożyla
mość, że nasi chlopcy są na froncie,
z wojny. I nie pisaly nic oprócz ,,tata".
moja babcia Jadwiga Jakubowska.
nie pozwala mi się poddać.
To jest ważne, że możemy z nimi o tym
Z szacunku do jej wkladu i pamięci,
Wiem, że gdybyśmy przestali po-
porozmawiać. Że czują się swobod-
od 2015 roku szkola nosi jej imię ­
magać, wojna nadal by trwala, ale
nie, mogą przyjść, przytulić się. Na-
WIKTORIA SZEWCZENKO
Polska Szkólka Sobotnia im. Jadwigi
co z naszym krajem? Jakie bylyby
wet dzieci, których ojcowie zginęli
krajów, a także w dostarczaniu
Jakubowskiej.
proszą o kaszę.bataliony, które
granice? Ilu ludzi by wrócilo? Mam
na wojnie, wiedzą, że w szkole zawsze
wsparcia ukraińskim żolnie-
Obecnie nasza dzialalność znów się
mają drony, a inne wciąż ich potrze-
wyrzuty sumienia, że moglabym
znajdą wsparcie. Mialam takie sytu-
rzom. Jak obecnie wygląda or-
rozwija, choć wojna spowodowala, że
bują. Zawsze jednak cenią podstawo-
robić więcej. Ale to, co robimy, ma
acje, że dziecko po lekcjach chcialo
ganizacja tej pomocy? Z jakimi
liczba uczniów spadla. Wiele dzieci
we rzeczy: higieniczne chusteczki,
sens ­ choćby taki maly projekt, jak
zostać i porozmawiać. Wiedzialo, że
największymi wyzwaniami się
wyjechalo z rodzinami, glównie do
cieple ubrania, latarki. Potrzeby
,,Kawa za wsparcie" w kawiarni Bon-
może. Czasem nie trzeba nic więcej ­
mierzycie?
Polski, ale także do innych krajów
różne i zmieniają się z dnia na dzień.
jour w Zwiahlu. Rozdawaliśmy kawę
po prostu wysluchać, przytulić.
europejskich. Na szczęście, w tym
Ostatnią dużą pomoc z Polski otrzy-
i slodycze, zbierając fundusze na po-
Wspominalaś wcześniej, że od-
To pokazuje, że Wasza szko-
roku mamy 49 uczniów, co napawa
maliśmy w listopadzie ubieglego
moc. Ważniejsze od pieniędzy byly
wiedzacie ukraińskich żolnie-
la jest nie tylko miejscem na-
mnie ogromną radością. Zajęcia od-
roku. To nie jest tak, że Polska prze-
rozmowy, które budowaly wspólnotę.
rzy w szpitalach. Jakie nastroje
uki. To także przestrzeń dla
bywają się glównie w środy, w gru-
stala pomagać ­ absolutnie nie! Pro-
Pomaganie daje mi silę. Widzę, że na-
panują wśród nich po powrocie
budowania relacji i wsparcia
pach, ale jeśli jakieś spotkanie trzeba
blemem jest raczej zmęczenie wojną.
wet male gesty mają ogromne znacze-
z frontu?
emocjonalnego.
odwolać, nadrabiamy w inne dni.
Ludzie się przyzwyczajają, niektórzy
nie. Jeśli możemy coś zrobić, nie mo-
Nasza szkola dziala w trybie hy-
nie mają już sil ani możliwości, by
Nastrojeróżne, ale wiele zależy od
żemy się poddawać.
Oczywiście, chcę, żeby dzieci mia-
brydowym ­prowadzimy lekcje
wciąż wspierać mieszkańców Ukra-
sytuacji. Ranni żolnierze, których od-
ly możliwość nauki języka polskiego,
Obecnie zajmujesz się glównie
stacjonarnie i online. Dzięki temu
iny. My jednak wciąż dzialamy, choć
wiedzamy, są często zmotywowani
poznawania tradycji i kultury. Kie-
dziećmi, szkolą, dzialalnością
uczestniczą w nich dzieci nie tylko
zmienily się formy pomocy.
­ chcą wracać na front. Ale spotykam
dyś większość uczniów miala polskie
w towarzystwie. Wojna zmu-
ze Zwiahla, ale też z innych miast,
Teraz rzadziej przywozimy żyw-
też takich, którzy nie wiedzą, co dalej.
korzenie, ale teraz mamy coraz więcej
sila Cię do zmiany priorytetów.
takich jak Żytomierz, Slowiańsk
ność czy artykuly pierwszej potrze-
Pamiętam żolnierza na wózku, który
dzieci, które ich nie mają. Rodzice wi-
Jak sobie z tym radzisz?
czy Korzec w obwodzie rówieńskim.
by, które częstodostępne lokalnie.
stracil obie nogi. W sklepie kupowal al-
dzą jednak przyszlość swoich dzie-
Nawet w tej hybrydowej formule
Skupiamy się na zbieraniu pieniędzy
kohol. Uslyszalam komentarze, że ,,tyl-
Tak, życie trochę koryguje plany,
ci w Polsce ­ tam jest bezpieczniej,
staramy się, żeby dzieci uczestni-
i kupowaniu sprzętu, który naprawdę
ko piją", ale ludzie nie rozumieją, że on
wymaga dostosowania się. Kiedyś
spokojniej. Rozumiem ich decyzję.
czyly aktywnie w zajęciach ­ od-
robi różnicę na froncie ­ dronów, RE-
szuka sposobu, by sobie poradzić. Jego
wszystko bylo na jednych torach ­
Chcą, żeby dzieci studiowaly w kraju,
powiadaly, zadawaly pytania, braly
B-ów, powerbanków, leków.
świat się zawalil. Brakuje psychologów,
pomocowych. Teraz muszę częściowo
gdzie nie ma codziennych alarmów,
udzial w ćwiczeniach.
Przez brak czasu i środków nie jeździ-
którzy pomogliby takim osobom odna-
wrócić do ,,normalności" ­ jeśli można
gdzie noc można przespać w ciszy. Tu,
W tym roku grupa najmlodszych
my już na wschód, jak to bylo na po-
leźć się w nowej rzeczywistości.
to tak nazwać.
w Zwiahlu, alarmyniemal codzien-
uczniów, w wieku 8­12 lat, jest wy-
czątku wojny. Wciąż jednak wspiera-
Najtrudniej mają rodziny. Mój zięć,
Ale chcę, bo widzę, że dzieci chcą się
nie. Kiedy zdarza się noc bez nich,
jątkowo liczna ­ mamy w niej prawie
my żolnierzy, choćby wysylając paczki
mlody ochotnik, ma 22 lata. Po cięż-
uczyć polskiego. I to mi daje ogromną
czlowiek rano się zastanawia: ,,To na-
20 osób. To dla mnie wyzwanie, ale
przez Nową Pocztę. W parafii w Korcu
kich ranach chce wrócić na front.
motywację. To też pewna odskocz-
prawdę nie bylo alarmu?".
bardzo pozytywne. W sali musialam
lokalni mieszkańcy robią na drutach
Mówi, że tutaj, gdzie życie toczy się
nia dla mnie. Przygotowuję lekcje,
To motywuje mnie do utrzymania tej
dostawiać dodatkowe krzesla! Na
cieple skarpety, przynoszą miód czy
normalnie, nie potrafi się odnaleźć.
idę na zajęcia i po prostu świetnie się
szkoly. To jest coś, co stworzyla moja
lekcjach uczymy się nie tylko języ-
orzechy. Nawet male gesty ­ jak do-
Ci, którzy wracają,często inny-
z nimi czuję. Szczególnie z najmlod-
babcia, kiedyś w trudnych czasach,
ka, ale też polskiej kultury, tradycji
starczenie ziemniaków i marchwi do
mi ludźmi ­ wewnętrznie zmienieni
szymi ­ to jest niesamowite. Nie-
gdy mówienie otwarcie, że jesteś Pola-
i historii. Śpiewamy, oglądamy filmy,
szpitala ­ są dziś bardzo potrzebne.
przez to, co widzieli i przeżyli. Rodzi-
dawno, na rozpoczęciu nowego roku
kiem, nie bylo mile widziane. Byly na-
rozmawiamy o polskich zwyczajach.
Często pytają mnie, czego żolnierze
ny muszą się nauczyć żyć z tą zmianą.
szkolnego, mieliśmy lekcję, na któ-
ciski, żeby zawiesić dzialalność, żeby
Widać, że dziecichętne do nauki,
najbardziej potrzebują. To zależy. Jed-
To wymaga wsparcia psychologów
rej dzieci wypelnialy kartki. Jedno
nie organizować żadnych polskich
co daje ogromną satysfakcję.
ni mają wystarczająco jedzenia, inni
i spoleczności.
z pytań brzmialo: ,,Czego brakowalo
stowarzyszeń. Ale babcia się nie bala.
Dodatkowo w Korcu, o którym wspo-
Teraz ja czuję, że to moja misja ­ by ta
mnialam, też organizujemy lekcje
szkola trwala. By dzieci mialy nie tyl-
języka polskiego. Tam zaczynamy
ko lekcje języka, ale też miejsce, gdzie
skromnie ­ na razie jest sześć osób.
mogą budować dobre relacje, ciekawie
Dostosowujemy się do lokalnych wa-
spędzać czas, znaleźć wsparcie.
runków ­ kiedy w szkole nie bylo
Dziękuję Ci za tę rozmowę i za
miejsca, nasze lekcje odbywaly się
wszystko, co robisz.
na plebanii. Teraz magazyny z pomo-
humanitarnąmniej zapelnione,
Dziękuję i również pozdrawiam.
więc przygotowujemy większą salę na
Nagraną rozmowę mogą Pań-
30 osób. To zmienia nasze możliwości.
stwo odsluchać w podcaście
,,Wojenna codzienność miesz-
Jesteś nadal bardzo aktywna
kańców Ukrainy" na kanale
w koordynowaniu pomocy hu-
YouTube Radio Kurier Galicyjski.
manitarnej z Polski i innych