img
12
nr 5 (465) 14­27.03.2025
Wydarzenia
www.kuriergalicyjski.com
Edward Czernik ­ legendarny polski sportowiec
z Dublan
List do redakcji
Dzień dobry, droga redakcjo Kuriera Galicyjskiego!
Pisze do Was zagorzaly zwolennik i wielbiciel gazety. Jako ro-
dzina z zainteresowaniem czytamy wasze publikacje, a nawet
zaprenumerowaliśmy dostawę gazety do naszego domu. Dlatego
chcialbym zasugerować jeden temat, który z pewnością zainte-
resuje każdego czytelnika. Pochodzę z rodziny o polskich korze-
niach. Po wojnie duża część rodziny przeniosla się do Polski. Jed-
nym z naszych krewnych jest mój wujek Edward Czernik. Urodzil
się w Dublanach, w rejonie samborskim, a następnie cale życie
spędzil w Polsce, gdzie zmarl w maju 2023 roku. Mieliśmy oka-
zję widzieć go i komunikować się z nim przez cale jego życie. Byl
interesującą i milą osobą. Ale najważniejsze jest to, że polski spor-
towiec zaslynąl ze skoków wzwyż już za życia. Cala jego historia
EDWARD CZERNIK
życia i osiągnięcia zostaly zebrane w autorskiej książce.
Odczekalem jeszcze chwilę.
Z poważaniem
Ludzie umilkli, nastala przej-
Igor Kubik
mująca cisza, taka, że bylo sly-
chać szum rzeki Warty plynącej
Od razu po zakończeniu woj-
nieopodal stadionu. Wiedzialem
Spotkaliśmy się
ny, w roku 1945 większość Po-
jedno ­ musialem skoczyć wy-
w redakcji Kuriera. Igor
laków byla wymuszona opuścić
soko, myślalem skoczyć wyso-
Kubik przyniósl książkę
Dublany. Przesiedleni zostali
ko, myślalem że może uda mi się
wspomnień Edwarda
na Zachód, na tzw. Ziemie Od-
pobić rekord Polski, choć w glę-
Czernika pt. ,,Z Górzycy do
zyskane, z których wypędzono
bi serca wiedzialem że to jest
Niemców.
niemożliwe. Mimo to czulem
Tokio" z dedykacją swoim
,,W ciągu kilku dni cala na-
się wspaniale. Skakalem nieźle,
krewnym we Lwowie
sza rodzina zostala zaladowana
lecz trema dawala się we znaki.
oraz zdjęcia rodzinne.
do transporterów, które zdąża-
Pokonalem kolejno wysokości
Okazalo się, że w tym
ly na tereny Zachodniej Polski
213 i 216 cm, zatrzymala mnie
roku wypelnia się 85
­ czytamy we wspomnieniach
wysokość 219 cm. Atakowalem
lat od urodzin Edwarda
Edwarda Czernika. ­ Proces
trzykrotnie, niestety strącilem
ten trwal parę dlugich tygo-
a i w skakaniu przez plot mia-
do siebie, ale nie przyjechaliby,
poprzeczkę. Być może w innych
Czernika.
dni, a przybywający z Kresów
lem niemale doświadczenie.
bo za daleko, bo jak to gospoda-
warunkach skoczylbym nawet
Wschodnich na Zachód Pola-
Traf chcial, że wygralem mimo
rze, nie lubią ruszać się daleko
221 cm. Po turnieju ludzie zna-
cy mogli zasiedlać opuszczone
ręki w gipsie, skacząc nożyca-
ze swej miejscowości. W końcu
jomi i nieznajomi podrzuca-
KONSTANTY CZAWAGA
przez Niemców gospodarstwa
mi 1,45 m".
jednak nadarzyla się odpowied-
li mnie do góry, wiwatowali na
TEKST
i domy. Na trasie tych wędró-
W czasie tych szaleńczych
nia okazja. Dzialacze ,,Celulozy
moją cześć i skladali mi gratu-
ARCHIWUM RODZINY KUBIKÓW
wek osiedlano się w miastach
startów w zawodach Edward
Kostrzyn" zaprosili mnie do po-
lacje, dawali ogromne bukiety
ZDJĘCIA
B
i po wsiach. Początkowo nikt nie
Czernik wpadal niekiedy do
bliskiego Kostrzyna na otwarcie
kwiatów polnych i ogrodowych.
potrafil określić miejsca, do któ-
Gorzycy, ażeby zobaczyć jak ra-
stadionu".
Cieszylem się, że ci prości ludzie
yl on 28-krotnym repre-
rego nas wiozą. To byla podróż
dzą sobie rodzice. Nie mial cza-
Na otwarcie stadionu z udzia-
mogli mnie zobaczyć na skoczni
zentantem Polski w me-
w nieznane. W polowie roku
su by pomóc, bo ciągle musial
lem Edwarda Czernika miesz-
na żywo, a nie tylko podziwiać
czach międzypaństwo-
1946 transport repatriantów (bo
startować, uczestniczyć w ja-
kańcy Gorzycy przybyli tlumnie,
mnie w kolejnej transmisji te-
wych (1961­1969): 28 startów,
tak nazywano przesiedleńców),
kimś mityngu. Rodzice spoglą-
jedni pociągami, inni rowerami,
lewizyjnej czy radiowej. Rodzi-
12 zwycięstw indywidualnych.
w którym jechalem z rodzicami
dali na niego z dumą, ponieważ
motocyklami, a nawet wozami
ce plakali z dumy i ze szczęścia.
5-krotny mistrz Polski (1961,
i rodzeństwem, zatrzymal się na
nikt w tej wsi nie byl tak slaw-
zaprzężonymi w konie.
Nawet mój ojciec, który nigdy
1963, 1964, 1966, 1967). 7-krot-
stacji kolejowej Lugi Gorzyckie.
ny. Pisano o nim w gazetach,
,,Przed takimi kibicami jesz-
nie uronil ani jednej lzy (nawet
ny rekordzista Polski (od 2,08
Część ludzi rozeszla się po oko-
byl rekordzistą Polski, pogrom-
cze nigdy nie występowalem ­
kiedy Niemcy osadzili go w obo-
w 1961 do 2,20 w 1964). Ha-
licznych wioskach szukając no-
światowej slawy skoczków
wspominal. ­ Wszak byli to moi
zie w Majdanku) teraz plakal.
lowy mistrz Finlandii z 1964.
wego miejsca na osiedlenie się.
wzwyż. To byl rok 1964, chyba
sąsiedzi, prości ludzie, którzy ze
Mityng kostrzyński zapa-
Jako pierwszy Polak skoczyl
Moi rodzice zajęli dom i śred-
najlepszy w calej jego karierze
sportem mieli niewiele do czy-
miętalem na cale życie. Czy
2,20 m (30 lipca 1964 Hëssle-
niej wielkości gospodarstwo
sportowca, bo ciągle wygrywal.
nienia. Stanąlem na rozbiegu,
można najbliższym ludziom
holm, Szwecja). Dotychczaso-
rolne przy ulicy Kostrzyńskiej
Ze wzruszeniem wspomnial
spojrzalem na trybuny i wy-
sprawić większą radość? Każ-
wy rekordzista Polski skoku
w Górzycy, która w okresie po-
w swojej książce o rozmowie
szukalem wzrokiem moich ro-
de zwycięstwo mnie cieszy-
wzwyż stylem przerzutowym.
wojennym wyglądala zupelnie
z rodzicami: ,,Opowiadalem im,
dziców. Bylem tak stremowany
lo, każde mialo swoją cenę, ale
Zostal wyróżniony Krzyżem
inaczej, niż obecnie. Wszędzie
gdzie bylem i co widzialem. Oj-
jak nigdy wcześniej, nogi grzę-
tamto lipcowe w Kostrzynie
Kawalerskim Orderu Odrodze-
pelno bylo zgliszcz, straszyly
ciec zażartowal, że skoro jeż-
zly mi w żużlowatej nawierzch-
mialo dla mnie chyba najwięk-
nia Polski oraz otrzymal Od-
gruzowiska domów, zniszczony
dżę po świecie móglbym kiedyś
ni. Wtedy uświadomilem sobie,
szą wartość".
znakę ,,Zaslużony Mistrz Spor-
kościól, a na rzece Odrze znisz-
w Gorzycy pokazać im i sąsia-
że przecież jestem skoczkiem
Rozważając o swojej karie-
tu" i Zloty Medal ,,Za Wybitne
czone zostaly dwa drewniane
dom co potrafię. Tylko, że do tego
wzwyż za ich zgodą. Gdyby od-
rze sportowej Edward Czer-
Osiągnięcia Sportowe".
mosty. Mieszkańcy Górzycy
nie bylo warunków, wokól same
powiednio wcześnie nie zabro-
nik napisal: ,,Nie tylko sport
Edward Czernik urodzil się
byli w większości przybyszami
trawiaste ląki, stadion w opla-
nili mi grać w pilkę nożną, być
wypelnia życie najbardziej
25 września 1940 roku w Du-
z Kresów Wschodnich oraz zde-
kanym stanie. Myślalem o Zie-
może zamiast stać tam na bieżni
zagorzalego i wytrwalego za-
blanach kolo Sambora. Już na
mobilizowanymi żolnierzami
lonej Górze, żeby zaprosić ich
bylbym pilkarzem.
wodnika. Uprawianie sportu
samym początku II wojna świa-
Armii Polskiej, którzy powra-
na poważnie zabiera masę cza-
towa dotknęla tam też miej-
cając w rodzinne strony często
su, który zawodnik musi po-
scowych Polaków. W książce
zatrzymywali się tu i zakladali
święcić na treningi i zawody.
,,Z Górzycy do Tokio" Edward
rodziny. Wszędzie bylo wojsko,
Do tego zawsze istnieje ryzy-
Czernik napisal: ,,Niemcy aresz-
które staralo się pomóc repa-
ko urazów i kontuzji. Sam pa-
towali mojego ojca, który zostal
triantom w pierwszym okresie
miętam jak to bylo ­ lwią część
osadzony najpierw w Czort-
zasiedlania się tych terenów".
czasu poświęcalem na treningi
kowie, a potem w Majdanku.
Edward mial wtedy pięć lat.
i zawody, godzinami przeby-
Mama zostala z trójką dzieci
Drogę do wielkiego sportu roz-
walem na stadionie, a na po-
i robila co mogla., by przetrwać
począl w szkole od pilki nożnej.
zostale przyjemności zostawa-
okres glodu i straszliwego ter-
O tym jak liceum dolączylo do
lo już bardzo niewiele czasu.
roru. Po czteroletnim pobycie
udzialu w rozgrywkach lek-
Póki czlowiek jest mlody, nie
w obozie koncentracyjnym ojcu
koatletycznych tak wspomi-
zdaje sobie sprawy, że czas tak
udalo się powrócić do rodzi-
nal: ,,Zglosilem się do skoku
szybko ucieka, a miniony raz
ny. Byl wrakiem czlowieka, ale
wzwyż, ponieważ w Gorzy-
już nigdy nie powróci. Jedyne,
wola walki i chęć przetrwania
cy z kolegami ustawialiśmy
co pozostanie to wspomnienia
zdzialaly cuda i szczęśliwie do
tyczki, przez które skakaliśmy,
tych wszystkich radosnych
nas powrócil".
EDWARD CZERNIK