img
26
nr 7 (467) 15­28.04.2025
Z przedwojennej prasy
www.kuriergalicyjski.com
Wielkanoc AD 1930 w ,,Gazecie Porannej"
W 1930 r. Wielkanoc
będzie nazajutrz rozgwarzona
gromadka najmlodszych latoro-
wypadala, jak
śli rodu. Na innym pólmisku fi-
i w tym roku, na dzień
gurowal wspanialy indyk, obok
20 kwietnia. Świąteczny
szynki i cielęciny wszelkich
numer ,,Gazety Porannej"
odmian i bogate wieńce kielbas,
rozpoczynal się ilustracją
wreszcie góry artystycznie zdo-
z wierszem Henryka
bionych jaj-pisanek.
Zbierzchowskiego.
Dumą gospodyni byly jed-
nak baby i mazurki. Baby im-
ponowaly dziatwie rozmiara-
OPRACOWAL
mi. Bywaly domy w których
KRZYSZTOF SZYMAŃSKI
ku pieczeniu tych ,,wież Eiffla"
Od wiosny rozdzwonionych pól
slużyly specjalne piece, używa-
Idzie w jasnościach, w blaskach
ne raz w rok w Wielki Czartek
ORYGINALNE ILUSTRACJE ZE
I koi smęt i leczy ból
lub w Wielki Piątek. Wówczas
ŚWIĄTECZNEGO NUMERU
Niewyczerpany w laskach.
to następowala ,,chwila dziw-
,,GAZETY PORANNEJ"
nie osobliwa", upamiętniona tak
I polożeniem bialych rąk
wegetatywny, program odwrotu
plastycznie olówkiem Andriol-
On jeden śmierć uśmierca ­
z niebieskiej drogi nieskończo-
lego w scenach z życia dworu
Więc zakwitają kwiaty ląk
nego postępu i idei, niepodlega-
wiejskiego.
I smutne ludzkie serca.
jącej śmierci.
Dziewczęta kończyly
A jednak ­ to nie
w olbrzymich
A dalej mamy artykul re-
ORYGINALNE ILUSTRACJE ZE ŚWIĄTECZNEGO NUMERU ,,GAZETY
wystarcza, to nie
dakcyjny (bez tytulu), bardzo
nieckach miesić ciasto,
PORANNEJ"
jednak pasujący do dzisiejszej
zaspokaja tęsknot, to
gospodyni dorzucala
sytuacji na świecie.
panuje niepodzielnie radość.
a skoro w rozwartych szeroko
nie daje upragnionego
doń rodzynek i skórki
Ale gdy wreszcie zostaniemy
jej drzwiach ukazaly się barw-
spokoju. Na każdym
pomarańczowej;
Odrzućmy precz troski, aby
sami, dobrym i korzystnym
ne chorągwie i oltarzyki, nie-
kroku spotykamy ślady
kucharz pilnowal
nie zasępialy nam dni świątecz-
owocem tych świąt będzie
sione przez dziewczęta w bieli,
fermentu, będącego
pieca, by posiadal
nych, których przeznaczeniem
maly rachunek z sobą samym,
a prastare dzwony, inne pamię-
nieświadomym
jest weselenie się. Zapomnijmy ­
male przemyślenie tej niewąt-
tające czasy, zagraly calą gam-
odpowiednią
jeśli to tylko możliwe ­ o wszyst-
pliwej prawdy, że Wielkanoc
tonów ­ istotnie zdawalo
protestem przeciw
temperaturę, mierzoną
kiem, co przygniata smutkiem,
jest przede wszystkiem świę-
się wszystkim, że wesoly dzień
zasadom wspólczesnego
praktycznie, bez
co gasi radość, co jadem ciecze
tem Zmartwychwstania Du-
dziś nam nastal...
życia. Coś buntuje
pomocy termometrów.
na dnie serc. Za progiem domów
cha, świętem obudzenia w nim
Na rezurekcję dążylo wszyst-
się w nas, cos domaga
Wreszcie zamknięto
naszych pozostawmy sprawy
lepszych wartości, lepszych
ko. Mlodzi i starzy, i dziatwa, nie
się swych praw. Do
szczelnie drzwi i okna,
liche i jątrzące. Albowiem jest
pragnień, lepszych i silniej-
widująca zbyt często tak okaza-
wygodnych, dobrze
bo lada przeciąg
święto Zmartwychwstania.
szych, niż sama śmierć dążeń
lych uroczystości. W domu pozo-
obmyślanych regul
Trzeba je odprawić należycie.
­ świętem pelnego i pięknego
stawal tylko ktoś dla pilnowania
zniweczy wszelkie
Aby zaś uczynić to nie wystar-
życia.
stolu wielkanocnego, nierzadko
wkrada się uporczywy
zabiegi i przystępowano
czą pelne stoly i gwarne wi-
Michal  Rolle  wspomnial
i sama gospodyni, zbyt znużona
dysonans z innego
do dziela.
zyty, bo to jest pozór i najbar-
święta Wielkanocne na Podolu.
robotami przedświątecznemi.
świata. Przebija
dziej zewnętrzna forma. Trzeba
Ksiądz poświęcil już dzielo
Wszak rozgrywala się wla-
pancerz formulek
Jak to in illo...
sięgnąć do treści tego święta,
jej rąk i pomyslowości kucha-
śnie gra decydująca o wesolych
praktycznych, któremi
w symbolu swem niezmiernie
rza czy kucharki, wypil kieli-
Gdy dzwony świątyń po
czy smutnych świętach, bo baby,
izolowaliśmy się, mąci
potężnego. Trzeba także świę-
szek wina, pogwarzyl chwilę
wielkotygodniowem milczeniu
wyrośnięte na schwal, podnosi-
cić je duchem.
i ruszyl z kościelnym w dalszą
rozdźwięczą się nad naszemi
ly temperaturę domową o stopni
ciszę, jaką sztucznie
Kościól, nakazując odbycie
wędrówkę po parafjanach, wy-
glowami, a pieśń ,,Wesoly dzień
wiele. Ciasto wali w górę, już się
usilowaliśmy stworzyć
spowiedzi wlaśnie w okre-
czekujących niecierpliwie jego
dziś nam nastal", uderzy w strop
rumieni... następuje próba dru-
i mówi: Za malo, że
sie wielkanocnym, wskazal
niebios, raźniej robi się na ser-
odwiedzin. Stól, przybrany
tem do robienia pończoch: czy
żyjecie. Trzeba jeszcze
troskę duchową: oczysz-
cu, czlowiek zapomina bodaj na
w zieleń, uginal się pod cięża-
upieklo się odpowiednio. Byle
starać się być lepszym.
czenie i zmartwychwstanie.
rem bab, mazurków i pólmi-
chwilę o gryzących go zmorach.
tylko się nie przepalilo, byle
Trzeba więcej kochać,
Oczyszczenie z plam i występ-
sków z wszelakiem mięsiwem,
O ileż jednak taki moment sil-
uniknąć zakalca. Wreszcie mo-
ków, zlych czynów i zlych in-
wśród których rozstawiono
niej odbijal się na psychice lu-
ment decydujący: wydobycie jej
więcej przebaczać,
tencyj; zmartwychwstanie ze
umiejętnie cale baterje butelek
dzi tam, gdzie więzy rosyjskiego
z naczynia i ulożenie na podusz-
więcej walczyć, więcej
stanu śmierci i posępnej mar-
zaborcy krępowaly myśl każ-
o blyszczących różnobarwnych
kach. Podobnych bab dzisiejsze
i silniej wierzyć,
twoty, w jaką pogrążamy się,
glówkach.
dą, gdzie jedynie w dniu Bożego
pokolenie już nie ogląda. Me-
pragnąć i ­ żyć.
postępując  wbrew  prawom
Na środku pysznil się baranek,
Ciala i w wieczór rezurekcyjny
trowa ich wysokość nie nale-
Rozważania te nieoczy-
sumienia.
kunsztownie wykonany z sera
wolno bylo procesji katolickiej
żala do rzadkich wyjątków. Ar-
wiście odpowiednim tematem
Czasy są pod tym względem
z kminkiem; pieczone prosię za-
wychylić się z murów świątyni.
tystycznie lukrowano im glowy
do konwersacji w czasie świą-
szczególnie krytyczne. Po-
darlo fantazyjnie w górę zgrab-
Tlum też zalegal katedrę ka-
i ustawiano taką matronę ba-
tecznych przyjęć. Tam niech
mijamy zbrodniczość, będącą
ny ogonek; o uszy jego walczyć
mieniecką i otaczający ją plac,
biego rodu na czolowem miejscu
udzialem tak licznych jedno-
wielkanocnego stolu. Gdy ciasto
stek. Bardziej niepokojącym
spalilo się lub przysiadlo w po-
jest stan, w jakim żyje ogól
lowie drogi w górne regjony, gdy
spoleczeństw, ten ogól na po-
baba pękla, lub odslonila przed
zór będący w porządku z sobą
rozpaczonem  okiem  gospo-
i pisanymi kodeksami. Jest to
si groźny zakalec, nawet bodaj
stan zamętu pojęć, zachwiania
i lzy zraszaly policzki tej, któ-
odwiecznych przekonań osla-
ra tyle energji i pracy wkladala
bienia wielkich sil moralnych
w to dzielo niewieściego kunsz-
i bezgranicznej obojętności wo-
tu. Baby byly imponujące i oka-
bec zjawisk rozkladu.
zale, przyznaję jednak otwarcie:
Przechodzimy  obok  nich
o wiele smakowitszedzisiej-
z bierną tolerancją. Straciwszy
sze skromne babki cukierniane.
z oczu daleki cel wędrówki, ist-
Ale wracajmy do mazurków.
niejemy, by istnieć. Myśl nie
Każda z pań posiadala specjal-
wybiega poza najbliższe jutro
ne ich przepisy Jedne wypróbo-
i zaspokojenie jego potrzeb. Spra-
waly już jej matka i babka, a bodaj
wy odlegle, sprawy doskonal-
i prababka. Inne kombinowala
sze niż rzeczywistość, sprawy,
ona sama. Stanowily one jej ta-
które trzeba w mozole zdobywać
jemnicę, zdradzaną jedynie naj-
i wywalczać, pasując się z sobą
bliższym przyjaciólkom, ale już
samym ­ wykreśliliśmy z pro-
po świętach. Istnialy więc prze-
gramu. Zdaje się nam wystar-
pisy ,,pani marszalkowej", ,,pani
czać ów program najmniejszy,
sędziny", ,,mojej babci", ,,siostry
DEKORACJA WIELKANOCNEGO STOLU