 | Strona
domowa Ireny i Zbigniewa Kuleszów
Serdecznie witamy na domowych, prywatnych serwerach
Dzisiaj jest: 2025-05-10
Aktualizacja
strony dnia: 2023-01-15
|  |
Rocznica
21 lat pracy serwerów i strony zjk.pl :-) (od 2002)
21
lat nieprzerwanej pracy z systemem FreeBSD / 21 years of continuous work with FreeBSD system
UWAGA!
Ten serwis, strona i podstrony mogą używać cookies i podobnych
technologii (brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to)!
" Bajka o nadziei"

Pobierz prezentację bajki
Posłuchaj bajki
Autor i lektor: Duszyczka Tesia
Za górami, za lasami, za siedmioma rzekami w chatce na skraju lasu mieszkali małżonkowie Kem i Iwa.
Długo oczekiwali potomstwa, czas uciekał, płynęły lata, a dziecka jak nie było tak nie było.
Pewnego dnia Kem oznajmił Iwie, że on już stracił nadzieję na potomstwo.
Iwa zasmuciła się i zamyśliła, nie wiedziała co teraz będzie .
Nagle przypomniało jej się,
że w lesie mieszka pustelnik, który służy radą ludziom w
różnych trudnych sytuacjach. Wybrała się wiec do lasu i
zapukała do chatki pustelnika. Pustelnik otworzył jej drzwi i zaprosił ją do środka chatki.
Ze łzami w oczach opowiedziała co ją sprowadza.
Pustelnik długo milczał. Iwa siedziała i obserwowała mądrą twarz pustelnika.
W końcu pustelnik wstał z miejsca i poszedł z białym woreczkiem w stronę szafki.
Wrócił za chwilę przynosząc coś w woreczku.
Podał woreczek Iwie i zalecił aby dosypywała tego zielonego proszku codziennie do zupy, którą będą oboje jeść z mężem na obiad.
Po czym pustelnik powiedział też żeby Iwa nie zapomniała ważnego słowa NADZIEJA.
Zadowolona Iwa wróciła do domu i wszystko opowiedziała mężowi.
Zaraz usiedli do stołu i zaczęli
jeść zupę ze szczyptą zielonego proszku i tak czynili to przez 3
miesiące, mając nadzieję na poczęcie dziecka.
Pewnego dnia Iwa oznajmiła Kemowi,
że spodziewa się dziecka. Kem uradowany z nowiny postanowił
wspólnie z żoną podziękować pustelnikowi za proszek,
który od niego dostali.
Wybrali się więc oboje do chatki w lesie i na miejscu dowiedzieli się, że ten proszek to była zwykła natka pietruszki.
Oboje spojrzeli na siebie zaskoczeni, ale zarazem zadowoleni, że nie stracili nadziei do końca.
Podziękowali bardzo pustelnikowi i zaczęli zbierać się do domu.
Po drodze postanowili, że jeśli urodzi się im dziewczynka to nadadzą jej imię NADZIEJA.
Po kilku miesiącach urodziła się córeczka i zaraz nadali jej imię NADZIEJA.
Copyright (c): Zbigniew Kulesza, Sieradz 2002-2024